Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
Ja mam AF-360 FGZ, robiłem nią w pomieszczeniach - na pewno nie polecałbym jej do kościoła.
Tak w przedziale 5-10 metrów, przy dość niskim suficie daje radę, ale raz próbowałem użyć jej w sali konferencyjnej - dłuższej i wyższej... nie wyglądało to najlepiej... :-|

Jeśli planujesz się tym dalej zajmować, to jednak ja byłbym za mocniejszą lampą.
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
Fafniak napisał/a:

dlaczego uparles sie zeby walic tylko w sufit? Na lampe podniesiona do gory zakladasz kawalek sztywnego bialego bristolu pod katem 10-20% (zrob kilka testow) i jediesz ... czaesc blysku idzie w sufit ale czesc po odbiciu na wprost....


Ja na potrzeby imprezy eksperymentowałem z różnego rodzaju kartonikami, kształtami... i wyszło na to że najsensowniejszy jest trapez "postawiony na głowie", czyli szerszą podstawą u góry, o wysokości ok 4cm. Z odległości -5-6 metrów ładnie i równomiernie doświetlał... Na przyszłą sobotę zamówiłem sobie lightspere, ale nie wiem czy dojdzie na czas...
 
Jurek  Dołączył: 09 Cze 2007
Do ślubów w ciemnych kościołach polecam taki 'sztuczny sufit' : http://www.allegro.pl/ite...adej_lampy.html

używam tego z lampą FGZ 540 i znakomicie się sprawdza. Nie opłaca się kombinować z własnej roboty rozpraszaczami, w końcu są to niewielkie pieniądze.
 

sculptor  Dołączył: 20 Maj 2008
A co byście powiedzieli na połączenie AF-360 FGZ i tego "sztucznego sufitu" przywołanego powyżej przez Jurek? Wtedy nawet głowica lampy nie musi być obracana na boki a uważam, że to największe ograniczenie 360-tki. Co prawda liczba przewodnia 360-tki jest mniejsza od 540-tki, ale mając taką nasadkę w kościele 360-tka powinna się sprawdzić bez problemu. Czy dobrze kombinuje? Robił już tak ktoś z Was w praktyce?
Aha, no i ponawiam pytanie, czy jest możliwe nauczenie się robienia zdjęć z lampą w 3-4 dni chociaż w takim stopniu, żeby w kościele móc zrobić przyzwoite zdjęcie? Chodzi mi tu tylko o ekspozycję.

 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Taki sztuczny sufit daje stratę światła około 1,5EV. Musisz sobie policzyć czy wystarczy Ci mocy.
 

sculptor  Dołączył: 20 Maj 2008
plwk, a naprowadzisz mnie jak to zrobić? Nie mam o tym bladego pojęcia. :-(
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Sculptor, ja znowu wyjdę na niemiłego... ale zastanów się czy lubisz Młodych, którym masz robić foty? Bo ja kiepsko widzę w tydzień kupno lampy, opaowanie jej używania, naukę focenia w kościele itp. itd... Nawet sprzętowo dość kiepsko u Ciebie. Bez lampy z kitem w ciemnym kościele?! nie ma szans. Nawet 50/2 może być mało. No i sama 50-tka może być dość trudna... A o lampe widzę nie masz dużego pojęcia?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Popieram to co pisze Arti. Nie wiem czy widziałeś kościół w którym będzie ślub, czy jest jasny czy ciemny. Ciemny może wymagać użycia lampy bo będzie za ciemno, jasny bo wpadające przez okna światło będzie dawać zbyt duże kontrasty. 50-tka, którą masz jest manualna czyli musiałbyś mieć opanowaną pracę z lampą w trybie manualnym.
Wszystko przemawia za tym abyś odmówił. Możesz z boku zrobić kilka zdjęć ale dla siebie w formie nauki.
 

sculptor  Dołączył: 20 Maj 2008
Arti, takim postem wiele nie pomożesz, chociaż muszę przyznać, że po części masz rację. Jednakże forma twojego przekazu, jak dla mnie, zupełnie nieakceptowalna.
Wyjaśnię jednak kilka kwestii. Nie mam zamiaru się tłumaczyć, ale pokaż mi fotografa, który od razu kompletuje cały sprzęt. Moim zdaniem sensownie jest kompletować go po kolei w zależności w jaką strone danego pstrykacza będzie ciągneło. Ten ślub chciałem potraktować jako doświadczenie. Robię go zupełnie za darmo, a Młodzi dobrze wiedzą, że się uczę, więc kwestie ich lubienia czy nie zostawmy na boku. I tak nie mają żadnego fotografa a kilka zdjęć na pewno wyjdzie. Nic nikt nie traci. A w jaki sposób fotograf nabiera doświadczenia i umiejętności? Tylko podczas robienia zdjęć. Uważam, że takie sytuacje są doskonałą metodą na zweryfikowanie swoich umiejętności. Dlaczego z nich nie korzystać?
Jeśli chodzi o lampę to i tak myślę o niej już od dłuższego czasu, bo zdaję sobie sprawę, że znacznie zwiększa zakres możliwości fotografa. Jednakże do tej pory brakowało mi sytuacji, w której była by mi ona niezbędna, więc zakup się odwlekał. Dowiadując się o ślubie pomyślałem, że to będzie dobry moment na jej kupno. Z tego co czytałem na forum to ludzie robili kitem z lampą i było przyzwoicie.
Cytat
kiepsko widzę w tydzień kupno lampy, opaowanie jej używania, naukę focenia w kościele itp. itd...

Czy lampa jest, aż tak skomplikowana? Uważasz, że z czym mogę mieć największy problem.

To tyle co mi się skojarzyło. Ciężko tak opisywać całą sytuację. Lepiej by było spotkać się przy :-B i wszystko obgadać. Niestety nie zawsze się tak da. :-( Pozdrawiam!
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Gdybyś się jednak zdecydował, a wygląda, że tak będzie, to jeśli będziesz robił 50-tką to kup 360-tkę i pracuj w automatyce własnej lampy (nie jestem do końca pewny czy Metz 48 pracuje w automatyce własnej) natomiast jeśli miałbyś robić kitem to kup Metza 48 (bo mocniejszy) i pracuj w pttl-u.
 

sculptor  Dołączył: 20 Maj 2008
plwk, dziękuję! :-) :-B
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
plwk napisał/a:
(nie jestem do końca pewny czy Metz 48 pracuje w automatyce własnej)

wg specyfikacji nie pracuje

tylko pttl, albo manual
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
sculptor, Arti ma racje, a Ty sie niepotrzebnie unosisz.
 

sculptor  Dołączył: 20 Maj 2008
milo napisał/a:
sculptor, Arti ma racje, a Ty sie niepotrzebnie unosisz.

Sprostuje to raz, żeby nie wywiązała się jakaś niepotrzebna dyskusja. Nie unoszę się i napisałem przecież, że po części muszę mu przyznać rację. Nie neguję tego co napisał, tylko w jaki sposób. Ale jest to tylko i wyłącznie moje subiektywne odczucie. Tą kwestię uważam za wyczerpaną.
:-B :-B
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
sculptor napisał/a:
Nie neguję tego co napisał, tylko w jaki sposób.l

Przeczytałem jeszcze raz swoją wypowiedź. Poza literówką nie widzę tam nic niestosownego, no ale masz prawo czuć inaczej.

A teraz postaram się odpowiedzieć na parę Twoich pytań.
sculptor napisał/a:
Nie mam zamiaru się tłumaczyć, ale pokaż mi fotografa, który od razu kompletuje cały sprzęt.

Paru takich znam, ale to nie o to chodzi. Problemem jest to, czy sprzęt posiadany przez Ciebie nadaje się do konkretnego zadania, czy potrafisz go wykorzystać, itd. Niedawno widziałem w Ostromecku (standardowy plener w okolicy) parę fotografowaną przez para z Practicą na pięknym drewnianym statywie. I podejrzewam, że były to genialne fotografie. To nie tylko kwestia sprzętu, ale i umiejętności.
sculptor napisał/a:
Nic nikt nie traci.

No nie wiem, a Młodzi zdjęcia ze ślubu? Ja rozumiem, że trochę dziwna sytuacja, bo Młodzi nie zadbali o fotgrafa, co dla mnie jest dziwne.
sculptor napisał/a:
A w jaki sposób fotograf nabiera doświadczenia i umiejętności?

Kiedyś było dość powszechne coś takiego jak "terminowanie", czyli zdobywanie doświadczenia u boku "mistrza". Poza tym możesz uczyć się fotgrafowania z lampą nie koniecznie na ślubie, poznać ją najpierw. Ja tydzień temu wziąłem na szybko AF540tke i założyłem na body, żeby zrobić dwie fotki... Za cholerę mi się nie udało! Bo nie wiedziałem co poprzestawiać a nie miałem czasu na szukanie. Założyłem swoją AF280 i bingo, za pierwszym strzałem, bo ją znam. Tydzień przed ślubem, to nie jest dobry moment na wybór i kupno lampy. Powinieneś chociaż wiedzieć, jaka lampa jest potrzebna, ja wiem, że nie kupię nic co się nie obraca w poziomie. Odpowiedz sobie sam na pytanie, czy i na ile znasz się na pracy z lampą? jak wykorzystać zastane, jak odbić? Jeśli tak, to dobrze.

I nie twierdzę, że nie masz szans na zrobienie dobrych zdjęć, ale uważam, że szanse na to są niewielkie.
Nie obrażaj się, bo nie ma o co. A zrobisz i tak jak będziesz chciał. I mam nadzieję, że wszyscy będą zadowoleni z tej decyzji.
 

sculptor  Dołączył: 20 Maj 2008
Cytat
Przeczytałem jeszcze raz swoją wypowiedź. Poza literówką nie widzę tam nic niestosownego, no ale masz prawo czuć inaczej.

Z równowagi wyprowadziło mnie zdanie z pytaniem czy lubie Młodych. Można to odebrać jako złośliwe pytania z podtekstem "jeśli pójdziesz robić zdjęcia to ich nie lubisz i wogóle będą tragicznie nie zadowoleni jeśli właśnie ty będziesz robił im zdjęcia". Podkreślam, że to tylko moje odczucie co już wcześniej zaznaczyłem. Pewnie nie chciałeś być złośliwy a zdanie to wynikało z twojego stylu pisania postów, którego nie znam. Jeśli tak było to OK. :-B :-)
Cytat
To nie tylko kwestia sprzętu, ale i umiejętności.

Zgadzam się w zupełności, dlatego chciałem iść, popstrykać i wogóle zobaczyć z "czym to się je". Po takiej sesji człowiek widzi swoje błędy i wie dokładnie czego mu brakuje, sprzętowo i umiejętnościowo.
Cytat
Problemem jest to, czy sprzęt posiadany przez Ciebie nadaje się do konkretnego zadania, czy potrafisz go wykorzystać, itd.

Ja doskonale sobie zdaję sprawę, że mój sprzęt jest jeszcze ubogi i nie do końca nadaje się do kościołów. Ale nie będę wywalał kasy na obiektyw zanim nie spróbuje się w tej sytuacji. Może się okazać, że jednak się nie widzę w takich sytuacjach jak śluby, więc nie ma co popełniać faltstartu.
Cytat
No nie wiem, a Młodzi zdjęcia ze ślubu? Ja rozumiem, że trochę dziwna sytuacja, bo Młodzi nie zadbali o fotgrafa, co dla mnie jest dziwne.

Dla mnie jest wszystko klarowne. Nie mają fotografa, widocznie tak chcieli. Ich sprawa. Weźmy pod uwagę najczarniejszy scenariusz. Nie wychodzi mi żadne zdjęcie. Ich to nic nie kosztuje a i tak by nie mieli żadnej fotki. Więc w czym problem? Moim zdaniem to doskonała sytuacja na naukę. Bez stresu, presji i wygórowanych oczekiwań.
Cytat
Kiedyś było dość powszechne coś takiego jak "terminowanie", czyli zdobywanie doświadczenia u boku "mistrza".

Wierz mi, wiele bym dał za taką sytuację. Niestety nie mam takiej możliwości, dlatego sam się próbuję uczyć i szukać okazji, która mi to umożliwi.
Cytat
Tydzień przed ślubem, to nie jest dobry moment na wybór i kupno lampy. Powinieneś chociaż wiedzieć, jaka lampa jest potrzebna, ja wiem, że nie kupię nic co się nie obraca w poziomie. Odpowiedz sobie sam na pytanie, czy i na ile znasz się na pracy z lampą? jak wykorzystać zastane, jak odbić? Jeśli tak, to dobrze.

Te zdania powyżej załatwiłyby sprawę, jeśli umieściłbyś je zamiast wcześniejszego postu. :-) Po prostu konkret. Dzięki.
Cytat
I nie twierdzę, że nie masz szans na zrobienie dobrych zdjęć, ale uważam, że szanse na to są niewielkie.
Nie obrażaj się, bo nie ma o co. A zrobisz i tak jak będziesz chciał. I mam nadzieję, że wszyscy będą zadowoleni z tej decyzji.

Mam tą świadomość. Wcześniej pisałeś, że bez lampy to nie ma szans, więc rozumiem, że lampa niewiele podniesie moje szanse. :-) Nie obrażam się, bo to nie w moim stylu. Chodziło tylko o mój odbiór twojej wypowiedzi, który opisałem wyżej.

Mam nadzieje, że mamy wszystko wyjaśnione i żadne nieporozumienia nie będą budzić tego zacnego spokoju forumowego. :-)
Poza tym ja nie lubie takich dyskusji na forum, bo jak widać winikają z niej różne niepotrzebne klocki. Za pomocą liter wbrew pozorą niewiele można przekazać, i w tym jest problem. Jak będziesz w Bielsku to zapraszam na :-B .
Pozdrawiam!
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
sculptor, tu chodzi tyko i wylacznie o odpowiedzialnosc za swoja prace! Czy chcialbys żeby zęby leczyl Ci student II roku? e?
 

sculptor  Dołączył: 20 Maj 2008
milo napisał/a:
sculptor, tu chodzi tyko i wylacznie o odpowiedzialnosc za swoja prace! Czy chcialbys żeby zęby leczyl Ci student II roku? e?

Możesz to rozszerzyć? Domyślam się do czego zmierzasz, ale upewnie się, jeśli mi wytłumaczysz co przez to rozumiesz. Żeby nie było nieporozumień.
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
Juz. Chodzi o to, ze jesli bedziesz komus robil slub i mu go schrzanisz bedzie mu przykro po prostu. Tego sie juz zasadniczonie powtorzy. Pytanie 'czy lubisz mlodych; bylo zadane po to, aby uzmyslowic Ci ze to jednak moze miec dla kogos znaczenie jak beda wygladac zdjecia.
Ja rozumiem ze masz jakies pojecie o fotografii, sprzecie; tylko ze niestety w warunkach bojowych moze okazac sie go za malo[tego pojecia]. Moze po prosty trzeba najpierw pocwiczyc? Jako II-gi fotograf np.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
sculptor napisał/a:
Ale nie będę wywalał kasy na obiektyw zanim nie spróbuje się w tej sytuacji. Może się okazać, że jednak się nie widzę w takich sytuacjach jak śluby, więc nie ma co popełniać faltstartu.

Posłużę się porównaniem podsuniętym przez milo. Czy uważasz, że to dobry pomysł, aby potencjalny kandydat na stomatologię sprawdzał, czy się do tego nadaje wyrywając zęby rodzinie na taborecie? Bo przecież nie będzie kupował fotela dentystycznego, a nuż widelec mu się nie spodoba?. Ja wiem, że to przekoloryzowane i w ogóle... chociaż czy aż tak bardzo?
Powtarzam, ja nie wiem czemu Młodzi nie mają fotografa, nie wnikam. Uważam to za ogromny błąd i tyle. I nie jestem pewny tylko czy oni też są świadomi, czym ryzykują. A czasu mało, żeby kogoś poszukać...

Ale... Masz mało czasu, nie wykłócaj się tu ze mną, tylko czytaj poradniki, ćwicz, testuj, szukaj szkieł, lamp.
A tak na marginesie, piszesz o plenerze. Masz doświadczenie?

[ Dodano: 2008-08-24, 16:31 ]
A i żeby nie było... wiem o czym piszę. Kumpel miał ślub. Dwa dni wcześniej spytał czy przyjdę na ślub, no pewnie. To weź aparat! Zrobiłem ślub P30n z 50tka i 135ka i Unomatem B24TAC... Uwierz mi, nie było czym się chwalić. Sytuacja lekko podobna, chociaż ja zostałem postawiony pod ścianą, bez możliwości obrony. Może w tydzień bym go jeszcze przekonał do poszukania fotografa.
Teraz odmówiłem kumpeli focenia jej ślubu... bo nie czuję się na siłach a i sprzętu trochę brakuje... ona ma żal, chociaż poleciłem jej kogoś i będzie zadowolona. Czemu? bo ją lubię...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach