jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
alekw napisał/a:
naturalna kolej rzeczy to chinski LF
I założę do niego chińskie światłoczułe gacie.
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
alekw napisał/a:
wiec wiesz naturalna kolej rzeczy to chinski LF
Kolega ma. Cacuszko :->

[ Dodano: 2012-09-25, 09:47 ]
jorge.martinez napisał/a:
I założę do niego chińskie światłoczułe gacie.
Byle nie świecące, bo to może mieć wpływ na płodność :evilsmile:
 
Pioter  Dołączył: 18 Cze 2007
witam
Szkoda czasu na gadanie, lepiej robić zdjęcia. Z innej beczki to ja bym się nie denerwował za bardzo zmianami na rynku, one odzwierciedlają po prostu jakieś ogólne tendencje wśród fotografujących. Wystarczy popatrzeć na nasze forum, osoby, które świadomie, z premedytacją fotografują analogowo to raptem kilkoro zapaleńców. Dla mnie fotografia = fotografia analogowa, ale też jeśli trzeba będzie z racji niedostępności materiałów do małego, czy średniego formatu, zacząć się bawić się wielki formatem i np kolodionem, to nie będę rwał szat. Wszystko w życiu przemija. Szkoda tylko, że zwolennicy fotografii tradycyjnej na naszym forum nie pokarzą swoich zdjęć, fajnie byłoby podyskutować o i ich zaletach np. w odniesieniu do cyfry. Może jakiś wątek z naszymi zdjęciami, może jakaś wymiana odbitek, pewnie kilkoro nowych ciemniaków by się wciągnęło i już byłoby nas więcej.
Pozdrawiam
Piotr
 

boober  Dołączył: 28 Wrz 2009
Pioter napisał/a:
Wystarczy popatrzeć na nasze forum, osoby, które świadomie, z premedytacją fotografują analogowo to raptem kilkoro zapaleńców

Chyba nie trafiłeś, kilkadziesiąt przynajmniej. Z tego co widzę, to wielu pokazujących fotografie to analogi. A tak przy okazji - dzisiaj się dowiedziałem że otrzymam kompletne wyposażenie ciemni za darmo :)
 
Paffcio  Dołączył: 29 Maj 2006
Keek napisał/a:
Czyli przekladacie forme nad tresc?


Po prostu lubię treść czarno-białą na dobrej odbitce :mrgreen:
 
Leszeg  Dołączył: 25 Wrz 2007
Keek napisał/a:


I jeszcze o kolorze - tez mam przesyt czarnobieli. Swiat jest kolorowy. Ciekawiej po 100 latach poparzec na niego w naturalnych barwach niz ogladac przetworzone monochromatyczne obrazy. Kolorowe fotki z epoki wiktorianskiej to byloby to!


Co tam kolor. Świat jest kolorowy i ruchomy! Trzeba kręcić filmy! ;-)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Keek napisał/a:
Czyli przekladacie forme nad tresc?

Ja przekładam proces nad ilość. Dla mnie liczy się tylko fun. A analogowe foto, czy np. mechaniczne zegarki i takie tam - to odskocznia. Cygara też są po to, żeby mieć pretekst, by się nie śpieszyć ;)
 
m  Dołączył: 16 Lis 2010
bEEf napisał/a:
Keek napisał/a:
Czyli przekladacie forme nad tresc?

Ja przekładam proces nad ilość. Dla mnie liczy się tylko fun. A analogowe foto, czy np. mechaniczne zegarki i takie tam - to odskocznia. Cygara też są po to, żeby mieć pretekst, by się nie śpieszyć ;)


czyli mechaniczne zegarki są po to, żeby je nosić, ale na nie nie patrzeć? ;-)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
m napisał/a:
czyli mechaniczne zegarki są po to, żeby je nosić, ale na nie nie patrzeć?

Nie, dlaczego? Nosić, patrzeć, normalnie używać.
 

dickkett  Dołączył: 18 Wrz 2006
 

triger  Dołączył: 23 Lut 2009
...
To teraz najczulszym materiałem na 35mm jest... Superia 1600 :roll:
Aż wstyd, że b&w jest wolniejsze - został chyba tylko ilford delta 3200 (ok. 1000 iso?)?
Cena chyba ten film zabiła...
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
3 razy robiłem zdjęcia na Superii 1600.
Negatywów nie forsowałem dalej niż 1600. Mi tam nie żal.

A co do wstydu. Czy czasem w ciemniowym elementarzu nie stoi, że film ma daną czułość w danym wywoływaczu. Nie ma czułości bezwzględnej.
 

Sebastian  Dołączył: 19 Kwi 2006
Też jakoś zupełnie nie jest mi żal wysokoczułych filmów, od 800 w górę robiłem cokolwiek może ze 2 razy. Kiedy się stosuje takie filmy? Kiedy jest marne światło. Skoro jest marne światło to po co robić zdjęcia? (ale to tylko mój subiektywny punkt widzenia)
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Sebastian, no czasami człowiek musi (vide profesjonalna reporterka lub kreatywne lub dokumentalne fotografowanie w trudnym środowisku). Niestety gładkość cyfry zeżarła slajd, a wysokoczułość filmy 1600-3200.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Sebastian napisał/a:
Kiedy się stosuje takie filmy?
Kiedy potrzebujesz krótkich czasów w słabym świetle.
 

Sebastian  Dołączył: 19 Kwi 2006
A to, to ja wiem, że street, że reporterka, że dokument. Na dwóch ostatnich z tych pól film już chyba całkowicie ustąpił miejsca cyfrze. Ja mam komfort bycia amatorem i w amatorskich zastosowaniach rodzinno-portretowych zauważyłem, że czułość większa niż 400 jest praktycznie zbędna. To tylko taka mała uwaga z mojej strony.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Sebastian, na jednym polu film trzyma się dzielnie. Niby są już powiekszalniki cyfrowe, ale odbitki srebrowe robi się jednak głównie z filmu :-) Jeśli chcesz mieć dobrą odbitkę ze zdjęcia w słabym świetle, przy czym do jego zrobienia potrzebujesz w miarę krótkich czasów, to film o czułości >800 ASA się przydaje.

Zaletą P3200 była jego spora uniwersalność - co prawda ziarno zawsze było dość wyraźne, ale film nie tylko się dobrze forsował, ale można go było także ladnie ciągnąć w dół. Kodak podawał oficjalne czasy dla 100 ASA.

Ja zrobiłem może ze trzy rolki P3200. Tri-X@800 zawsze mi wystarczył.
 
mike666  Dołączył: 23 Gru 2008
A dla mnie to duża strata. Mój ulubiony film. Trzeba zrobić mały zapas i powoli kończyc zaczętą na nim serie....
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Sebastian napisał/a:
Ja mam komfort bycia amatorem i w amatorskich zastosowaniach rodzinno-portretowych zauważyłem, że czułość większa niż 400 jest praktycznie zbędna.

Też mi się tak wydawało do pewnego czasu. Jak zaczniesz robić bardziej ambitne tematy, to i 3200 nie będzie za dużo. Z tym ziarnem nie demonizujcie - HL-ka miała takie samo i było OK. Cyfra przyzwyczaiła niektórych do gładkości, i że ziarno (pokolenie cyfrowe mówi teraz "szum") to błąd. W analogu szum tworzy obraz, a w cyfrze jest zakłóceniem obrazu ;-)
Mam jeszcze dwie rolki w lodówce (2 lata po terminie) i miałem je wypstrykać, bo się starzeją, ale teraz nie wiem.... szkoda ich na pierdy jakieś....
 

68h4d  Dołączył: 14 Gru 2009
Sebastian napisał/a:
Też jakoś zupełnie nie jest mi żal wysokoczułych filmów, od 800 w górę robiłem cokolwiek może ze 2 razy. Kiedy się stosuje takie filmy? Kiedy jest marne światło. Skoro jest marne światło to po co robić zdjęcia? (ale to tylko mój subiektywny punkt widzenia)


Superia 1600, używam na domowe pamiątkowe/świąteczne zdjęcia w świetle zastanym :)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach