kubiq  Dołączył: 06 Cze 2009
Pentax k2 - problem z popychaczem przysłony od światłomierza
Cześć, od jakiegoś czasu mam pentaxa k2dmd. Zestaw z k50/1.4 i k28/3.5 całkowicie przywrócił mnie do życia, znów robię zdjęcia po półrocznej przerwie :)

Ale pojawił się problem. Na poniższym zdjęciu, czerwonym kolorem zaznaczyłem miejsce popychacza przysłony który jest skomunikowany ze światłomierzem. Ów popychacz odpowiada za to, by aparat wiedział jaka przysłona jest ustawiona na obiektywie, czyli odpowiada za prawidłową automatykę aparatu.
Popychacz działa w taki sposób, że przy założonym obiektywie ciągle napiera do góry, by znajdować się w miejscu w którym jest na poniższym zdjęciu. Wraz z przymykaniem przysłony, wajcha w obiektywie leci do góry, a za nią popychacz, gdy otwór przesłony powiększamy, obiektyw wypycha wajchę w dół tak jak pokazuje zielona strzałka. Problem w tym że w moim k2, popychacz nie wraca na górę całkowicie, wraca może do połowy isię zatrzymuje, i to zajmuje kilka sekund, tak więc drabinka czasów powoli zmienia się leniwie, nie dochodząc do momentu w którym powinna się znaleźć..


Odkręciłem przednią blaszkę bagnetu, ale zbyt wiele nie zobaczyłem. Mechanizm jest trochę głębiej, a ja nie jestem pewny czy dam radę wszystko poskładać gdy spróbuję dostać się głębiej.
Czy ktoś z Was zna ten problem? Jak to naprawialiście? Dam radę?
 
Grzechotnik  Dołączył: 27 Paź 2008
Poplątnie z pomieszaniem.

To nie jest POPYCHACZ PRZYSŁONY, popychacz jest po drugiej stronie, to co opisujesz to DŹWIGNIA MECHANICZNEGO PRZENIESIENIA WARTOŚCI PRZYSŁONY.

A jeśli chodzi o naprawę nic nie trzeba rozkręcać. Dźwignia to cały pierscień grubości kilku milimetrów pracujący pod bagnetem. Poruszaj palcem to zobaczysz. Dostał się tam syf i smar stężał o ile cokolwiek z niego zostało.
Leczenie:
etap I - najpierw strzykawka z izopropanolem i strzyknąć trochę alkoholu, ruszać aż się syf rozpuści i trochę wymyje - już wtedy powinieneś poczuć, że zaczeło działać płynnie,
etap II - potem kapka smaru płynnego, w trzy punkty co 120 stopni, ale małą kapinkę i kilkanaście razy poruszyć ręką by się prawidłowo rozprowadził.
 

kubiq  Dołączył: 06 Cze 2009
No tak, dźwignia przeniesienia, brakowało mi słowa, chciałem to jakoś obrazowo wytłumaczyć :)

Ad 1 - Czy może być benzyna ekstrakcyjna? Rozumiem że po rozpuszczeniu brudu, najlepiej zetrzeć go jakąś szpatułką.
Ad 2 - Ok, użyję wd40.

Jutro się za to biorę. Najbezpieczniej chyba będzie, jeśli to zrobię przy podniesionym lustrze.
 
Grzechotnik  Dołączył: 27 Paź 2008
Jeśli WD40, to mozesz pominąć etap benzyny.
Lepiej przy opuszczonym lustrze, zawsze łatwiej czyścić lustro niż lamelki migawki.
Aparat trzymaj w pionie, psikaj delikatnie, nawet lepiej tak delikatnie z dala od aparatu nacisnąćc spust aż na wylocie pojawi się kropelka WD i dopiero tą kropelkę wpuścić gdzie należy.
Dla bezpieczeństwa możesz wepchnać w komorę lustra kawałek szmatki, dobrze pasuje świsnięty piękniejszej połówce ów tajemniczy i dziwny produkt zwany płatek higieniczny, czy też do demakijażu, pasuje jak ulał ;).
 

kubiq  Dołączył: 06 Cze 2009
Wczoraj pacnąłem 3 maluteńkie kropelki, sporo poruszałem, delikatnie wytarłem skrawkiem papieru i chodziło dobrze, coraz lepiej. Niestety po 40 minutach od oliwienia zauważyłem że zaczęło chodzić coraz gorzej, zostawiłem go do dziś. Dzisiaj rano znowu słabo, jak wziąłem do ręki za pierwszym razem to dźwignia nie wróciła nawet do połowy. Rozruszałem i wraca na miejsce, ale po drodze koło połowy i przy końcu zwalnia. Zostawię go do jutra i zobaczymy czy znów rano się nie obudzi :-(

[ Dodano: 2013-08-09, 18:52 ]
Dla potomnych napiszę, że zakropiłem wtedy jeszcze raz kapkę wd40, i od wtedy działa tak jak trzeba. Wygląda na to że za pierwszym razem tak czyściłem, że wyczyściłem większość smarków..
 

qarabasz  Dołączył: 08 Gru 2011
a mogłem zajrzeć na forum wcześniej :-)
dzięki temu, że nie zajrzałem, spędziłem dziś urocze przedpłudnie nad rozbebeszonym bagnetem mojej kadwójki (w której się powoli zadurzam), pomstując i zastanawiając się, czy nie odwiedzić znajomej Japonki, żeby to poskładała do kupy ;-)
Koniec końców, doszedłem do tego, jak to wszystko działa (rozwiązanie genialnie proste!), zachwyciłem się pomyślunkiem Japończyków sprzed 40 lat, wyczściłem dokładnie wszystkie elementy, skręciłem (pasuje!!!) zapiąłem 50/1.4 (do torby dorzuciłem 20/4) i wybywam kupić baterie i jakiś b&w.
pogoda piękna, słonko świeci, będzie jak parę dziesiątek lat temu :-)
 

krzychu1979  Dołączył: 17 Wrz 2011
Nie chciałbym zakładać nowego wątku. Szukam ciekawego analoga do wyzwania jednej rolki i trafiłem na k2. Niestety sporo jest w sieci na temat problemów z fikuśnie rozwiązanym pierścieniem od czułości/korekcji ekspozycji. Czy można samodzielnie przywrócić to do życia w razie problemów? Nie miałem go w ręku więc nawet nie wiem dokładnie jak to wygląda.
 

gezeb  Dołączył: 26 Maj 2007
Pewno mało używane stawiają opór ale po rozruszaniu działają jak trzeba .Ten od korekcji tak ma że potrzebuje kilka obrotow i działa luźno, czasem mam wrażenie jakby był scentrowany i stąd opór. Ten od ISO przestawiam bez problemu choć paznokcie mam "schowane" ;)
Ludzie często chwytają za bolec blokady i chcą nim przestawiać czułość a tu potrzeba tylko wcisnąć i drugim palcem/paznokciem przesuwać pierscień. No i czułości nie przestawimy gdy korekcja nie jest na 1x.
 

krzychu1979  Dołączył: 17 Wrz 2011
No i wczoraj dotarł mój nabytek. Brud, smród i ....
Jak juz go nieco wyczyściłem pojawiła się nadzieja. Pokrętła o których mowa wyżej chodzą bardzo dobrze, gorzej z pokrętłem czasów które w jedną stronę ładnie klika ale w drugą jakoś dziwnie przeskakuje. Najgorzej mechanicznie działa samowyzwalacz bo kompletnie się zacina, ale po co mi samowyzwalacz :)
Dzisiaj kupiłem baterie i światłomierz wydaje się działać. Niestety niebieska wskazówka pokazuje czas inny niż wybrany pokrętłem o jeden skok. Tzn kiedy na pokrętle mam 500, wskazówka jest już na tysiącu. Jeśli przekręce na AUTO to wskazówka ucieka powyżej skali. Wygląda to jak źle ustawione pokrętło.
Kolejnym problemem jest zasyfiony wizjer. Wyczytałem że ów model ma wymienne matówki, jednak nie wyczytałem w jaki sposób się tam dostać. Planuje zdjąć całą górę ale nigdy tego nie robiłem i nie wiem jakich niespodzianek oczekiwać. Przy okazji może rozgryzłbym o co chodzi z pokrętłem czasów.
Jakieś porady nim go rozbebesze i będę płakał nad kupką części?
A instrukcje serwisową już mam jednak nie wszystko widzę na rysunkach.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach