plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Dlaczego nie dasz żonie do oceny?
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
plwk napisał/a:
Dlaczego nie dasz żonie do oceny?


Bo mi zabroni brać prace do domu? Poza tym pozostaje kwestia wiarygodnosci takiej oceny - ja oceniam, naturalnie, stricte merytorycznie, żona moglaby ewentualnie zastosować inne kryteria :-)
Na poważnie - widziała, oczwiście...
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Apas napisał/a:
żona moglaby ewentualnie zastosować inne kryteria
Nie muszisz ich brać pod uwagę. Pokazać powinieneś, bo jak sama znajdzie to... może się sporo dziać, oj może ;-)
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
technik219 napisał/a:
Apas napisał/a:
żona moglaby ewentualnie zastosować inne kryteria
Nie muszisz ich brać pod uwagę. Pokazać powinieneś, bo jak sama znajdzie to... może się sporo dziać, oj może ;-)


Nie wziąć oceny żony pod uwagę?! To by było większe piekło, niż w przypadku znalezienia nie tylko albumu pod łóżkiem, ale i modelki w łóżku!
Takie rzeczy pisać może tylko niezonaty, lub krótko żonaty... :evilsmile:
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Apas napisał/a:
Takie rzeczy pisać może tylko niezonaty, lub krótko żonaty...
A to żeś pojechał :-P Niedługo będę obchodził "srebrne gody", a Ty mi tu takie komplementy...
Cóż, sprawa zaufania i tolerancji. Może Twoja żona ma powody, by trzymać Cię krótko :-P
 

kesek  Dołączył: 06 Wrz 2006
Dzień dobry

Wczoraj kolejne podejście do trixa. Znów porażka, coś źle robię, ale nie wiem co. Może ktoś bardziej doświadczony coś poradzi?

Już 3 raz wywołuję trixa 35mm. Za każdym razem efekt jest ten sam: niedowołana i nieutrwalona krawędź filmu zaraz za perforacją i fragment długości 40-45 mm w 3/4 filmu, na całej szerokości taśmy. Okolice 26-28 klatki. Za każdym razem to samo!

Pierwszym razem miałem lekko wilgotne szpule, film ciężko wchodził ale wszedł. Za drugim razem pomyślałem o tym i szpule były idealnie suche, ogrzane. Film wchodził jak w masło, idealnie płynnie się wkręcił. Znów to samo - niedowołanie i nieutrwalenie. Trzecim razem zmieniłem utrwalacz i wywoływacz. Bez zmian, dalej w 3/4 filmu zmarnowane dwie połówki klatki i perforacja nieprzeźroczysta.

Koreks to zwykły popularny kaiser dwuszpulowy, z kulkami, wywoływacz 2x d76, 1x rodinal. Utrwalacz 2x tetenal superfix i 1x foma U1.

Filmów wywołałem przed i po tym wiele. Różnych: fomy, apx-y, ilfordy hp5/f+, kodaki tech. Na żadnym takich atrakcji nigdy nie obserwowałem.

Ja wiem, że to można później utrwalić w kuwecie, ale szkoda zmarnowanych klatek i zabawy niepotrzebnej z kuwetami i płukaniem.

Mogę odkurzyć starego krokusa, może tam będzie się lepiej trix sprawował?

Co jeszcze mogę spróbować? Rozpacz ogarnia jak te filmy oglądam...

Proszę o pomoc!

pozdrawiam
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
kesek, to. że masz niedowołaną i nieutrwaloną krawędź filmu, świadczyłoby o zbyt małej ilości chemii. Jeżeli wywołujesz "na przewrotkę to już byłoby dziwne. Co do klatek w środku filmu to raczej trudno coś powiedzieć. wygląda jakby nie dochodziła tam chemia. Może jednak w jakiś sposób film się styka z następnym zwojem. Pzdr.
 

kesek  Dołączył: 06 Wrz 2006
Chemii wlewam 500 ml, koreks potrzebuje 375ml. Niedowołanie krawędzi jest z dołu i z góry filmu. Zwój filmu na pewno w 3/4 styka się z sąsiednim, ale dlaczego to się dzieje zawsze w tym samym miejscu i tylko w przypadku trixa? Na obu szpulach jest ten efekt, sprawdzałem tą zwykle używaną i tą, która cały czas leży w pudełku.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Wkręć wywołany film do szpuli i obejrzyj przy świetle. A nuż coś zauważysz.
 

kesek  Dołączył: 06 Wrz 2006
Spróbuję dzisiaj wkręcić, pooglądać, może coś wyjdzie...

Zdarzyło się komuś w ogóle wywołać w tym kaiserze trixa poprawnie? Może ten koreks po prostu ma alergię na trixa?
 

bogdanm  Dołączył: 01 Mar 2007
Permanentnie. I 135 i 120 - głównie w HC-110. :-/
 

kesek  Dołączył: 06 Wrz 2006
Czyli to nie koreks i szpule, szukał będę więc dalej przyczyny.
 

pyciar  Dołączył: 29 Cze 2007
kesek napisał/a:
to nie koreks i szpule
no właśnie może być koreks albo szpula - delikatnie uszkodzona, odkształcona, moze rowek za wąski albo za szeroki? wkręć na próbę kilka razy.
 

kesek  Dołączył: 06 Wrz 2006
Wczoraj wkręciłem wywołany film. Oglądałem, kombinowałem. Wychodzi na to, że gdyby rozciąć szpule po osi, to w przekroju rowki mają kształt piły:

|/|/|/|/[oś]\|\|\|\|

chyba film nawijałem emulsją na zewnątrz szpuli zamiast do wewnątrz. Gdy emulsja jest na zewnątrz to dotyka tych pionowych fragmentów. Pionowe fragmenty szpuli powinny dotykać do drugiej strony filmu, tej bez emulsji.

Jakoś nie do końca pasuje mi, że 3x się tak pomyliłem i to w przypadku trixa za każdym razem. Ale to chyba jedyne sensowne wytłumaczenie.
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Ha! Wykonałem wczoraj moje pierwsze w życiu odbitki srebrowe!
Całe dwie o-)

Kilka lat temu kupiłem Opemusa 6, również kilka lat temu kupiłem wywoływacz i utrwalacz w proszku, najtańsze jakieś z myślą o odbitkach. Równie dawno temu kupiłem też paczkę przeterminowanego nie wiadomo jak przechowywanego papieru foton 9x14cm specjalny, półmat jedwabisty. Żarówki odpowiedniej w powiększalniku brak - więc zwykła nie mleczna (ale w szufladce włożona mleczna szybka), obiektyw jakby lekko zaparowany wewnątrz o-\, maskownicy brak więc łapałem papier na rogach taśmą papierową do deski. Bo papier wygięty na brzegach nie chciał leżeć płasko. Chemia rozrabiana na oko z połowy porcji. No i światło - lampa z filtrem czerwonym - nie widziałem absolutnie nic jeśli było od niej dalej niż 40cm. Z zielonym to samo. Miałem jeszcze zieloną żarówkę, z której jakby z zewnątrz jakaś zielona farba schodziła (ale od wewnątrz też zielona) - przy niej, w samej oprawce wkręcone było już coś widać.
Partyzantka na calego no to co by mogło pójść źle, skoro już wszystkie możliwe czynniki mocno kulejące?
Otóż po kilku próbach wyszła odbitka z negatywu 6x6, z ilforda xp2 - super.
Po kolejnych próbach wyszła i druga - ta z małego obrazka, z negatywu kolorowego wywołanego w rodinalu, duuużo dłużej musiała być świecona niż poprzednia i wyszła mało kontrastowo, czernie blade.
No to zadowolony po ponad dwóch godzinach zabawy, odstawieniu odbitek do wyschnięcia i posprzątaniu poszedłem spać zadowolony, że rano pochwalę się żonie. Tym bardziej, że jedno zdjęcie to jej portret a drugie to nasze wspólne.

Po tym przydługim wstępie przechodzimy do wpadki:
Pokazuję rano odbitki żonie a ona na to: ale dlaczego w odbiciu lustrzanym są?
 

MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
Generic napisał/a:
Pokazuję rano odbitki żonie a ona na to: ale dlaczego w odbiciu lustrzanym są?


:mrgreen:
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
Następnym razem nie zapomnij odwrócić papieru ;-)
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Generic napisał/a:
z negatywu kolorowego wywołanego w rodinalu, duuużo dłużej musiała być świecona niż poprzednia i wyszła mało kontrastowo, czernie blade.
Bo czarno-biały papier marki Foton nie jest barwoczuły. Tzn. nie reaguje na wszystkie kolory. Do odbitek z negatywu kolorowego był kiedyś taki papier polski, bodajże Pankobrom się nazywał. Był też potem papier z NRD wzorowany na naszym. Miały uczulenie panchromatyczne i nadawały się do kopiowania z negatywu kolorowego w prawidłowej gamie szarości. A co do lustrzanego odbicia to film był dobrze włożony do karetki ? Nie zauważyłeś przy kadrowaniu i ostrzeniu, że masz odwrotnie ?
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
Dada, skoro film jest wywołany w Todinalu, to jest juz czarno biały:-)
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Dada napisał/a:
A co do lustrzanego odbicia to film był dobrze włożony do karetki ? Nie zauważyłeś przy kadrowaniu i ostrzeniu, że masz odwrotnie ?


Oczywiście, że był źle włożony w ramki w powiększalniku. Ale ja myślałem, że te zdjęcia tak właśnie były zrobione, że żona stała obrócona w prawą anie lewą stronę i że wspólne zdjęcie zrobiłem z prawej a nie lewej ręki. Ba, nawet kawałek napisu na ubraniu mi nie wpadł w oko, że jest w złą stronę o-) Może dodam jeszcze, że to zdjęcia sprzed dobrych kilku lat.

A film był wołany w Rodinalu, więc jak wuzet zauważył był on już jak najbardziej czarno-biały. Tyle, że z tą pomarańczową maską i ona chyba zrobiła robotę, że papier nie chciał tego łykać. Cierpliwości mi brakło i obiektywem 80mm naświetlałem po kilku próbach już na pełnym otworze (f/4.0) aż 4 minuty!

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach