baddog  Dołączył: 17 Sty 2013
Canon 5D
Witam,

Często obserwuję wątki, ale tym razem postanowiłem sam napisać.
Szukam czegoś co uzupełni moje pentaxowe zbiory :).
Robię zdjęcia przede wszystkim ludziom. Najczęściej jest to Pentax 35 mm / 2.4. Mam też FA 50 mm 1.4 niestety nie czuję, że to jest to co kocham.
I się teraz zastanawiam. Patrzę na średnioformatowe zdjęcia, które kocham za plastykę i chciałbym warsztatem do takich dążyć.
Tu się rodzi do Was pytanie co mógłbym zrobić?
- Kupić średni format coś do 1200 zł... (minus: problem z wywoływaniem zdjęć, skanowaniem, czuję, że trochę kasy i czasu w to wchodzi, a sama magia wywoływania nie jest dla mnie, plus: obraz);
- Może nowe szkło sigmy 35 1.4 (odświeżyłoby moje zdjęcia?);
- albo kupić.... no właśnie :) Canona 5D, jak dobrze wiecie jest to FF, dokupić 50 mm obiektyw i próbować iść w tę stronę. Cena jest mała bo około 1800 mozna by się ze wszystkim zamknąć. Tyle, że nie wiem czy to nie będzie krok do tyłu z moim K-5ii...

Mam mętlik w głowie i może ktoś z was mi doradzi?

Pozdrawiam,
Marcin
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
A co to jest plastyka?
Chodzi ci o małą głębię ostrości?
Jeśli na niej ci zależy, to chyba łatwiej ją osiągnąć szkłami o świetle f1.4 na FF niż szkłami 2.8 na średnim formacie.
Tylko, czy ci się ta mała głębia w końcu nie znudzi? Mnie się znudziła.
 

baddog  Dołączył: 17 Sty 2013
Tak, plastykę rozumiem, jako głębię ostrości, ale bardzo lubię też szersze spojrzenie (nie teleobiektywy) i "zwariowany bokeh".
FF faktycznie może mi to dać, tylko czy jako dodatkowy korpus do K5II będzie to dobre rozwiązanie, czy zdjęcia nie stracą w porównaniu z nim na jakości (chodzi mi o ten w miarę tani 5D on jest dość stary, ale analogi są starsze :) )?.

Może i rozmycie mi się znudzi, ale jakoś choruję na to już kilka lat :mrgreen:
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
baddog napisał/a:
Kupić średni format coś do 1200 zł... (minus: problem z wywoływaniem zdjęć, skanowaniem, czuję, że trochę kasy i czasu w to wchodzi, a sama magia wywoływania nie jest dla mnie, plus: obraz);

TLRa kupisz znacznie taniej a robiąc w kolorze ominiesz problem samodzielnego wywoływania. Pozostaje jeszcze problem skanowania ;-)
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
A o co chodzi konkretnie z tą jakością? Jakość otrzymanego zdjęcia zależy od mnóstwa czynników. Nie wiem, czy najważniejszym jest tu użyty aparat. Umiejętność obróbki zdjęcia, umiejętność operowania światłem, umiejętność skomponowania kadru - czy to nie są ważniejsze sprawy?

Nie lepiej zamiast wydać kasę na nowy aparat, zainwestować ją w jakiś egzotyczny plener, albo warsztaty foto u jakiegoś dobrego fotografa?

No chyba, że masz ochotę na nową zabawkę, wtedy rzecz jasna kupuj 5d. Nic zdrożnego w realizowaniu zachcianek.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
baddog napisał/a:
Tak, plastykę rozumiem, jako głębię ostrości

To kup sobie jakąś Sigmę 35/1,4 lub 30/1,4. Canon 5D nie będzie cudem jeśli nie podepniesz do niego dobrych szkieł. Poza tym zatęsknisz do AF-u z K-5II.
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Enzo napisał/a:
To kup sobie jakąś Sigmę 35/1,4 lub 30/1,4.
Plastyka - czytaj GO - jest większa w wypadku tego szkła aniżeli w wypadku 50/1.4 posiadanego już przez baddog. Jeśli baddog chce mieć GO cienką jak papier to konieczny jest zestaw 5d + Samyang 85/1.4, albo budżetowe canonowskie 85/1.8.

Ostatnio rozmawiałem z kupcem mojego NX 85/1.4. I wspólnie doszliśmy do wniosku, że ten budyniowy bokeh dawany przez to szkło, jest tak przewidywalny, że aż nudny. Osobiście wolałem DA70/2.4, tam rozmazianego budyniu nie było, ale było trochę nerwowo, ciekawie w tle.
 
Krzychoo  Dołączył: 13 Wrz 2006
Ja również polecam rozbudowanie szklarni do Pentaxa o szkiełka ze światłem 1.4: 35 Sigmy i 85. Jeżeli budżet ci nie pozwala zacznij od Sigmy 30/1.4, też daje dużo radochy.
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
To o czym wspomnial Benek (jakość bokehu), ma IMO większy wplyw na ta tzw. plastykę zdjecia niż sama tylko jasność obiektywu w stosunku do wielkości matrycy/materialu swiatloczulego. Jeśli jeszcze jednak podrazyc temat samej GO, to rownie waznym parametrem jest minimalna i maksymalna (przed nieskończonością) odleglosc ostrzenia
 
tomek_j  Dołączył: 04 Lis 2010
wuzet napisał/a:
(jakość bokehu), ma IMO większy wplyw na ta tzw. plastykę


Kiedyś miałem plastykę w szkole, ale o bokehu nie było.
 
Serafion  Dołączył: 01 Gru 2007
Moim zdaniem to przede wszystkim zastanow sie jak robisz zdjecia i czy rzeczywiscie jest ci potrzebny nowy sprzet. Oczywiscie jezeli wynika to z nudy spowodowanej obecnym sprzetem to krok w kierunku nowego jest jak najbardziej sluszny.

Z innych spraw do przemyslenia jest kwestia czy warto inwestowac w dwa systemy w gruncie rzeczy bardzo do siebie zblizone specyfika (canon j pentax) i czy obecnie masz na tyle umiejetnosci by.skorzytac na roznicach. W kwestii sredniego formatu to niebagatelna sprawa jest rowniez specyfika pracy na takich materialach tj. Iso constant do wymiany rolki, czestsza koniecznosc korzystania ze.statywu etc.

Tu zreszta warto sie zastanowic nad typem wykonywanych fotografii w sensie tematu, czy nosnik jaki wybieramy wzbogaci te zdjecia w odbiorze? Czy spowoduje tylko przerost formy nad trescia.

Jednak najwazniejszym moim zdaniem jest wlasnie dopasowanie parametru uzytkowego nowego aparatu do wlasnego stylu pracy oraz wczesniejsze zmacanie porzadanego korpusu. Zasadniczo popieram tez przedmowce ws. Kursu fotografii przykladowo: za ok 1k pln organizuje warsztaty np. tomasz tomaszewski a za ok 600 organizowal wantuch.
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Konstatując - zakup 5d albo nowego sprzętu nie poprawi jakości twoich zdjęć. Ale może poprawić twój humor. Wybór należy do ciebie... :-)

P.S. Ja niedawno zmieniłem system, zdjęcia nie są lepsze, ale samopoczucie dopisuje. :-P
 

baddog  Dołączył: 17 Sty 2013
Panowie :) dziękuję za miłe słowa, dużo mi dają do myślenia. Co by na sucho nie było to to jest lnk do mojej strony baddog jest zakładka portretów na których się skupiam i myślę, że mniejsze GO byłoby dla mnie super. Oczywiście do tych zdjęć brakuje zbudowanego napięcia, czasem historii, ale dopiero się uczę. Im więcej robię zdjęć, tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego, że światło, a bardziej wariacje ze światłem także uwielbiam i próbuję to okiełznać.
Warsztaty są super sprawą i na pewno skorzystam.Np Wiktor Franko ma niedługo warsztaty, a jego styl mi się osobiście bardzo podoba.
Co do plastyki to może kilka linków na poparcie moich suchych oczekiwań. Przypadkowe urzekające zdjęcia - szeroko pojęta plastyka :)
analog:
01
02
03
04

ff:
05
06
07
08

To nie jest tak, że chcę wyrzucić pieniądze dla zachcianki, raczej zastanawiam się czy mogę poprawić swój warsztat jeszcze sprzętem.
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Jeśli o taki foty ci chodzi, z GO na 2 milimetry, to sprzedaj jakiś organ, kup 5d wraz z takimi drobiazgami jak EF 85/f1.2 i EF 50/f1.2... i będzie git. :-)

P.S. Ja tam jestem prostym sprzętowcem, więc się nie chcę zbytnio wypowiadać na temat wartości artystycznej linkowanych zdjęć. Ale dla mnie wszystkie są robione na jedno kopyto. Nuda, po prostu nuda. :-)

P.S.
baddog napisał/a:
To nie jest tak, że chcę wyrzucić pieniądze dla zachcianki, raczej zastanawiam się czy mogę poprawić swój warsztat jeszcze sprzętem.
A jakie ty robisz zdjęcia? Jakiś link?
 

baddog  Dołączył: 17 Sty 2013
Benek, wyżej w poście podałem link do mojej strony, odnośnik "baddog".
 

uszusz  Dołączył: 06 Wrz 2012
baddog napisał/a:
szeroko pojęta plastyka :)

Ponieważ przesiadłem się z APSC na FF w tym tygodniu to się może wypowiem o wstępnych wrażeniach przynajmniej, a są one bardzo pozytywne. Chociaż u mnie było to motywowane nie samą rozmiarówką matrycy ale i poszukiwaniem wygody. Najpierw po dokupieniu "najlepszych możliwych" szkieł do Pentaxa poczułem, że coś jednak ogranicza moją frajdę z fotografowania. Nie wiedziałem do końca co, ale postanowiłem spróbować bezlusterek. Najpierw był Samsung, mega wygoda i jakość zdjęć prawie taka jak w lustrzenkach. A jednak w moim odczuciu "plastyka" Samsunga nie dorównuje nawet Pentaxowi, mimo bardzo ostrych i fajnych obiektywów (miałem 30, 45, 85 - który nabyłem tutaj od kolegi Benka;), czegoś zawsze mi brakowało...

Postanowiłem spróbować z Sony A7, z jednej strony nie chciałem sprzedawać limitedów, z drugiej już wiedziałem, że bezlusterko to dla mnie sama radość, nawet na Samsungu fajnie się używało manuali pentaxowych. Mam pełną klatkę parę dni i różnica jest dla mnie kolosalna w tym co dostaję z puszki. Te przykładowe portrety z linków powyżej rzeczywiście oddają jakąś różnicę w "plastyce", ale w używaniu to jest jeszcze bardziej namacalne niż w zeskalowanych samplach. Szczególnie jeśli się ma jakieś doświadczenie w obróbce - wiedzę ile jeszcze można wydobyć i co się chce wydobywać... Ale podczas samego pstrykania po prostu czuć, że obszar który zbiera światło jest większy - obrazki wychodzą jakby bliższe rzeczywistości (przejścia tonalne, głębia ostrości i inny stosunek tychże do ogniskowej niż w apsc), z większą głębią na szerokim kącie szczególnie - wreszcie jest bogactwo na 35mm :)

Oczywiście trzeba to umieć jeszcze wykorzystać, widziałem tysiące zdjęć z FF, które wyglądają gorzej (jak z małpki niemal) od tych, które można wydobyć z Samsunga. Sam ostatnio robiłem sobie mini selfie :) i lepiej mi wyszło Samsungiem (pod względem całej ogarnianej przeze mnie plastyki 30mm Samsunga poradziło sobie w tym określonym czasie i miejscu niby nie gorzej od tego niby Zeissa 35mm od Sony), chociaż tylko w b&w mam odwagę porównywać, bo kolory Samsung po prostu zjadł. Ale to nie znaczy, że mam zapomnieć o większych możliwościach FF.

Także podsumowując - ja nie miałem nigdy ochoty na FF Canona czy Nikona, dla mnie lekki bezlusterkowiec i wygodne manualne ostrzenie (powiększenia i focus peeking w wizjerze) było równie ważne co rozmiar matrycy, ale widziałem porównania A7 z 5DIII i pod względem matrycy też pewnie nie byłbym bardziej zadowolony niż jestem. AF w Pentaxie miałem fajny tylko z DA*55, reszta jako tako, bardziej pewnie mi się ostrzy manualnie Takumarem niż AF Pentaxem-F :). Do Pentaxa w ogóle szklarnia nie rozpieszcza, do Canona już pewnie bardziej, ale jeśli chodzi o portret to już kwestia indywidualna. Nie chcę reklamować sprzętu tylko dlatego, że mi najbardziej odpowiada, bo znam też jego ograniczenia. Jednak cieszę się, że się zdecydowałem na FF. Lepsze zdjęcia widzę, że robię w miarę robienia zdjęć a nie zmieniania sprzętu ale jednak czuję, że mam więcej światła teraz - stare słoiki niesamowicie zyskały - nic dziwnego, że Canoniarze wykupują Takumary itd...
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
baddog napisał/a:
Benek, wyżej w poście podałem link do mojej strony, odnośnik "baddog".
:oops: Sorry umknęło mi to.

P.S. Zdjęcia moim zdaniem masz bardzo dobre. Nowy sprzęt jest ci niepotrzebny. Stwierdzam autorytarnie. Szlifuj umiejętności na jakimś kursie u dobrego fotografa. :-)
 

x4rd  Dołączył: 07 Mar 2012
baddog masz naprawdę niezłe portrety ale obawiam się, że podlinkowane przez Ciebie zdjęcia są robione albo średnim (może nawet dużym) formatem albo obiektywami typu f/1.2.

Też swego czasu chciałem sobie zmienić sprzęt na 5d ale się z tego wyleczyłem. Kwestia dobrego użycia tego co się ma. Moim zdaniem świetny portret zrobisz już na obiektywie f/2.8, a jeżeli kupisz sobie taką Sigmę 50/1.4 będziesz z pewnością zadowolony.
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
Przeglądam właśnie album z portretami Avedona i nie ma tam ani jednego zdjęcia na małej głębi.
Sięgam po Bresson'a i sytuacja wygląda niemalże identycznie.
O co więc chodzi z tymi jasnymi szkłami? Odwalają za nas brak pomysłu na zdjęcie bo można je zrobić byle gdzie i byle jak, byle ostrość była na oku?!?
 

fuen  Dołączył: 13 Lis 2012
Piszesz o ludziach, którzy nie żyją od mniej więcej 10 lat, a świat idzie do przodu...

Może wyjdę na tępego, anachronicznego buca, ale w mój gust trafiają raczej rzeczy z większą głębią ostrości i najlepiej jakimś kontekstem widocznym w tle.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach