fanmario  Dołączył: 23 Paź 2007
Pentacon 4/200 i mocowanie K
Mam Pentacona 4/200. Ideał jak z fabryki.
Za nic nie daje się go zablokować w puszce przez przejściówkę.

Dysponuje czymś w rodzaju T-mount .
Czyli tylną część z gwintem m42 mogą wykręcić.
Czy jest jakaś przejściówka do bagnetu K?
Czy to się opłaca i jak wtedy to szkło sobie na cropie?
Macie jakieś doświadczenia z tym szkłem?

Używałem kiedyś identyczny i przeglądałem slajdy kilka dni temu.
Na kliszy wydaje się ok.
Powoli przekopuję się przez swoje pleśniaki.
 

Szumak  Dołączył: 18 Cze 2007
fanmario napisał/a:
Dysponuje czymś w rodzaju T-mount .
Czyli tylną część z gwintem m42 mogą wykręcić.
Czy jest jakaś przejściówka do bagnetu K?

Ale to jest T-mount czy coś w rodzaju? Bo jeśli to jest T-mount to oczywiście jest przejściówka, a jeśli coś w rodzaju to skąd możemy wiedzieć co to jest? :D
Daj chociaż zdjęcia a najlepiej zdjęcia i podstawowe wymiary tego dziwa to może uda się coś więcej powiedzieć.
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
Prawdopodobnie jest to patent jaki ma jupiter - adapter z zewnątrz wyglądający jak T-mount, ale bez wewnętrznego pierścienia z gwintem M42x0,75.
Możesz kupić T-mounta na bagnet K, i roztoczyć średnicę wewnętrzną jeżeli będzie taka potrzeba.
http://pentax.org.pl/viewtopic.php?t=7734
 

Masaho  Dołączył: 31 Sie 2008
Na mój gust to będzie coś podobnego jak to z pentacona 5,6/500 i 4/300. Czyli odczepiana "dupka" z bagnetem, osobiście widziałem takie tylko z mocowanie p-six i m-42, ale może gdzieś kiedyś robił ktoś coś takiego z mocowaniem PK.
Na to żeby nie wypadał ci ten obiektyw z bagnetu jest sposób.
 
RiddlerPL  Dołączył: 19 Sty 2008
Mam te szkiełko i mam 2 alternatywne "zakończenia" które można zmieniac po odkręceniu pierścienia na obiektywie. Jedno jest z gwintem M42, drugie z czyms co nazywa się chyba "Bagnet Practica B". Pewien nie jestem, jednak znajomy mi mówił, ze kiedyś było coś takiego - taki pomysł. Da się do tego chyba dokupić przejściówke na M42 lub te "dupkę" jaką ja mam (z gwintem M42). Jest jedno ale. Pierścienie M42-> PK bez "kołnierza" nie pozwalają zablokowac obiektywu zatrzaskiem z body więc stworzone połączenie staje się deko niepewne (obiektyw może po prostu poluzować się i wypaść. Zaś przejściówka "z kołnierzem" (ona ma wycięcie na zatrzask na tymże właśnie kołnierzu) powoduje, ze szkiełko przestaje ostrzyć "na nieskończoność". Po prostu grubość kołnieżapowoduje dodatkowe odsunięcie osi opycznej. Ja sobie z tym poradziłem szligując tę włąśnie "dupkę" (obiektyw->M42) od strony mocowania obiektywu o własnie grubość kołnieża pzrejściówki (tak by skompenować zmianę całości). Działało całkiem nieźle.

I jeszcze jedna dygresja - o ile na filmie to może byc sensowna operacja o tyle dla cyfry obiektyw ten (Pentacon 200/4) dawał dla nie jakość totanie niezadowalającą. Mam sigme 70-300 3.5-5.6 (wersja bez APO - naprawde tani obiektyw) i ona była już lepsza (mimo ogólnie dennych osiągów). Jedyna przewaga Pentacona polegała na świetke - 4.0 zamiast 4.5 (bodajrze) Sigmy na 200mm. Jednak to akurat niewielka zmiana. Aaa - jeszcze jedno - Penracon robi lepsze wrażenie wizualne i "dotykowe" - jest to kawał cięzkiego żelaza i szkła. Ale to IMHO wciaż mało by go uzywać - lepiej wykosztować się te pare stuwek na jakikolwiek obiektyw przystosowany do cyfry (Sigma, Tamron, Pentax).
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
Rosjanie robili takie "dupki" do obiektywów. Jupiter, tair, mir i inne miały odkręcany pierścień z gwintem/bagnetem, który można było odkręcić za pomocą trzech śrubek i przykręcić inny. Mój jupiter miał założoną taką "dupkę" na bagnet nikona (dodatkowo z obiektywem dostałem na M42). Z wyglądu podobna właśnie do mocowania T-mount, ale wewnątrz zupełnie gładka (t-mount ma wewnątrz stopniowaną średnicę i pierścień z gwintem M42x0.75, który można wyjąć). Myślałem że da się kupić coś podobnego na bagnet K, jednak nigdzie nie udało mi się takiego mocowania znaleźć i musiałem przerobić t-mounta. Myślę że na pewno istnieją te mocowania z bagnetem pentaksa, wszak Rosjanie produkowali aparaty pod bagnet K.
 

Masaho  Dołączył: 31 Sie 2008
RiddlerPL napisał/a:
Pierścienie M42-> PK bez "kołnierza" nie pozwalają zablokowac obiektywu zatrzaskiem z body więc stworzone połączenie staje się deko niepewne (obiektyw może po prostu poluzować się i wypaść.


Nieprawda trzeba trochę przeszlifować listek w przejściówce, nie likwidować blaszki i wszystko się będzie pewnie trzymało (u mnie Pentacon 5,6/500)

RiddlerPL napisał/a:
Ja sobie z tym poradziłem szligując tę włąśnie "dupkę" (obiektyw->M42) od strony mocowania obiektywu o własnie grubość kołnieża pzrejściówki (tak by skompenować zmianę całości). Działało całkiem nieźle.


też dobry sposób, może nawet lepszy, bo nie trzeba najpierw do body wpinać przejściówki, ale więcej szlifowania.

michal5150 napisał/a:
Rosjanie robili takie "dupki" do obiektywów.


Myslę, że tu chodzi o coś innego
 

fanmario  Dołączył: 23 Paź 2007
RiddlerPL, Twoje spostrzeżenia potwierdzają doświadczenia innych z tym szkłem.
Aczkolwiek nie rozumiem nadal dlaczego jest to szkło gorsze na APSC niż na FF.
Powinno być odwrotnie. Niestety nie ma przejściówek z dużego gwintu na PK do starych stałek Pentacona .Bo o ile się nie mylę ten duży gwint miał przejście do SIXa.
Z przejściówką bez kołnierza nie wydaje się jednak, że to jest złe szkło ale z kołnierzem jest już nie do przyjęcia.
Chyba jednak do moich zabaw kupię jakieś stare w miarę jasne 200 lub 300 bez AF PK.
Pukający i stukający autofokus przyciąga tylko moskity i komary a nad ranem płoszy nawet mnie.
 
RiddlerPL  Dołączył: 19 Sty 2008
Nie czytałeś uważnie. Nie "APS-C vs FF", ale "cyfra vs klisza". Nie chodzi mi o róznice w rozmiarze sensora (zreszta Pentax nie ma cyfrowego FF więc nie mógłbym się wypowiadać), ale w specyfice określonych "materiałów światłoczułych". Cyfra ma duąo większe wymagania względem szkła niż klisza (np telecentryczność, rozdzielczość) przez co wiele szkiełek które na Kliszy spisywały się b.dobrze na cyfrze juz takie fajnie nie będą. Między innymi dlatego pojawiają sie teraz nowe szkiełka dedykowane pod cyfrę (niekoniecznie z miniejszym kołem obrazowym) np Pentax DFA, Sigma DG, Tamron DI itp itd. Warto to pamietać.
Zaś AF jak ci stuka możez zawsze wyłaczyć. Wtedy już nie stuka. Zas jak potrzeba to go ponownie właczyć (jak go nie masz to tego nie zrobisz). Z doświadczenia wiem, że cyfrowe puszki i manualne ostrzenie to niekoniecznie dobry pomysł. Mam Mz-5 i w porównaniu z nim ręczne ostrzenie na K10/20 to męczarnia. To jak oglądanie światełka w tunelu i domyślanie się czy już wygląda dobrze. Wiem co mówię, prawie rok tak działałem. Jeżeli chcesz ustawić coś na ogniskowej 20/f5.6mm to nie jest to poroblemem (dzieki dużej GO), jednakże ucelowanie z ostrością dla 50/1.8 (mam takie szkiełko) to już nie tyle wyzwanie co po prostu loteria. Wymiana matówki (na taką z klinem lib/i mikrorastrem) deko pomaga, ale tylko deko - rozmiar wizjera dalej pozostaje jaki był (czyli mały). Deko łatwiej jest na K-7 ale nie dzieki lepszej matówce lecz dobremu LCD i trybowi Live View (można powiększyć dowolny fragment i tak działać). Zas jak się robi ciemniej (jeszcze mniej widać w wizjerze) to sytuacja dodatkowo sie pogorsza. Taka jest moja opinia wyrobiona na bazie doświadczeń (nie chce tu budować żadnych teorii - pisze o swoich doświadczeniach).
 

fanmario  Dołączył: 23 Paź 2007
:idea: Dzięki Riddler teraz przeczytałem dokładnie.
Odkładam szkło może jeszcze się przyda. :-B
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
Odkopuję- czy ktoś się orientuje, jaka jest odległość od "uniwersalnej dupki" (tej po odkręceniu pierścienia z właściwym mocowaniem aparatowym) do obsadki tylnej soczewki ? (oreintacyjnie)
Dziękuje.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach