alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
The Decisive Moment by Henri Cartier-Bresson...
Do dzisiaj myslalem, ze jest nie do zdobycia. A tu - prosze:

http://e-photobooks.com/c...ive-moment.html

:-)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
O kurcze :shock:

[ Dodano: 2007-08-22, 23:50 ]
Wiem, wiem, mało elokwetna wypowiedź ;-)
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
W internecie, to ja mam PeADe :evilsmile: i to mi wystarcza
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Szumy i ziarno widoczne. I komu to przeszkadzało?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
tref napisał/a:
W internecie, to ja mam PeADe


To ja mam PeADe :-P :evilsmile:


(dzieki, ale bez przesady ;-) )

lipalipski napisał/a:
Szumy i ziarno widoczne. I komu to przeszkadzało?


NA duzych reprodukcjach (~A3) rzadko kiedy sa widoczne. Zwaz, ze to na stronie to nie sa "czyste" skany, ale "refotografie" na kliszy, skanowane i skalowane na niewiadomo czym i przez kogo... Uwierz mi - mam kilka innych albumow z HCB i to tak wcale nie wyglada...
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
lipalipski napisał/a:
Szumy i ziarno widoczne. I komu to przeszkadzało?
W google images mozna znalezc dosc duzo zdjec Bressona w pokaznej rozdzielczosci. Porownaj sobie to http://www.strawberryfiel...bresson15ak.jpg
i zdjecie ze strony 44.

dz.
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
W sumie racja, kwestia skalowania itp. Ale mi się fajne ziarno zawsze podobało, a to zdaje się zależy także od użytego papieru.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
lipalipski napisał/a:
Ale mi się fajne ziarno zawsze podobało, a to zdaje się zależy także od użytego papieru.


Jesli chodzilo ci o jego kontrast, to ok :-P
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
Cytat
The Decisive Moment by Henri Cartier-Bresson

tak! to jest coś co tygrysy lubią najbardziej. To jest ten typ zdjęć przy których moja dusza się rozpływa, za którymi moja dusza tęskni iii płacze.

Niechce być nudny ani się powtarzać ani Ci alkos słodzić - po prostu stwierdzam fakt i opisuje to co widze: fotografowanie "decydujących momentów" to jest coś Ci cholera wychodzi i m.in. dlatego właśnie w innym wątku dotyczącym HC-B napisałem "henricartierbressonowskie ujęcia".... iii to jest powód, żeby Cie nie lubić :evil: .... :-P :-B
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
sołtys napisał/a:
iii to jest powód, żeby Cie nie lubić :evil: .... :-P :-B


No, nareszcie ktos mnie nie lubi :-P


:-B :-B :-B :-B :-B :-B :-B :-B :-B :-B :-B i bęc.

;-)
 
kierdel  Dołączył: 20 Lip 2007
W najnowszym Przekroju jest dosyc fajny tekst o Magnum, troche historii Cartier-Bressona, Capy (Andre Friedman), George Rodgera i Davida Seymoura (Dawid Szymin).

Nie znalem wczesniej tych nazwisk ale wciagnal mnie tekst. Teraz czytam o jednym z nich tutaj, widze ze to znane nazwiska sa.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
Nie znalem wczesniej tych nazwisk ale wciagnal mnie tekst.


Zdecydowanie polecam w takim wypadku http://www.amazon.co.uk/M...88570375&sr=8-1

oraz ewentualnie, a moze nawet zastępczo ;-) http://www.amazon.co.uk/M...88570375&sr=8-2

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach