Jako, że to mój pierwszy post na forum, witam wszystkich serdecznie :)
Od paru dni jestem w posiadaniu puszki SF7 i zrobiłem nią jedną rolkę testową (dzisiaj idę odebrać wyniki)
Chciałbym się podzielić kilkoma spostrzeżeniami. Pierwsze primo, aparat zdecydowanie lepiej leży w dłoni (a nie mam wielkich) niż "kasetka". O wizjerze nie wspominam, gdyż te dwa aparaty dzieli przepaść. Na SF7 ostrzy się komfortowo i pewnie (choć jak wiadomo, klin byłby mile widziany) Jeśli chodzi o współpracę z obiektywami: Z "bagnetowymi" działa jak najbardziej w porządku. AF działa szybko i pewnie. Jeśli chcielibyśmy założyć manuale m42 (a na tym najbardziej mi zależało, bo tych mam najwięcej) to jest trochę zabawy. Jako, że posiadam adaptery tylko i wyłącznie "bez kołnierza", na stałe przykręcone do obiektywu, tylko o nich będę pisać. I tak, jeśli założymy obiektyw przez przez adapter w taki sposób, że obiektyw nie będzie dotykać styków, aparat nie będzie potwierdzać ostrości oraz zdjęcia będą niedoświetlone o ok 1.3-1.7EV. Jeśli zapniemy obiektyw, który będzie zwierać styki, wtedy zadziała potwierdzenie ostrości, jednak niedoświetlenie dalej będzie występować. Oczywiście mówiąc "zwierać styki" mam na myśli "przewodzenie ładunku" czyli, jeśli obiektyw ma czarną dupkę, to w miejscu styków trzeba tą farbę skutecznie usunąć. Jak spowodować zatem aby ze szkłami m42 działało i potwierdzenie oraz dobry pomiar światła? Otóż trzeba zastosować dwa triki. Na potwierdzenie ostrości, jak wspominałem, zetrzeć farbę. Aby sprawnie działał pomiar światła, trzeba odpowiednio założyć obiektyw. W normalnym przypadku zakładamy obiektyw aż do momentu zablokowania na bagnecie. W przypadku obiektywu w adapterem zakładamy tak, aby do momentu zablokowania pozostało jakieś 5-10mm (czyli nie do końca nakręcamy na bagnet). Gorzej jest kiedy chcemy mieć potwierdzenie ostrości w obiektywem, który nie dosięga styków (nr Takumar 1.4/50 albo MIR 37A), wtedy trzeba zastosować dodatkową blaszkę lub inny element zwierający styki. Co ciekawe, patent z niedokręceniem obiektywu działa również w "kasetce", gdyż ta również nie doświetla przy m42.
Pozostają dwa pytania :)
Kiedyś w czeluściach internetu wyczytałem, że Pentax dlatego nie doświetla, gdyż adapter wadzi o popychacz przysłony, przez co aparat źle mierzy światło. Remedium na to, było spiłowanie cześci adapteru. Niestety nie potrafię tego teraz odnaleźć, stąd moja prośba czy może któryś z Szanownych Kolegów dysponuje wiedzą o takiej modyfikacji? Założyłem sam adapter na bagnet i nie bardzo wiem jak spiłowanie mogłoby tutaj pomóc.
Druga sprawa dotyczy samego SF7. Wyczytałem w specyfikacji, że aparat ma funkcje korekcji ekspozycji +/-4EV. Jednak nie mam pojęcia jak to działa. Mam instrukcję. jednak nie odnalazłem w niej stosownych informacji. W K100D po prostu ustawiałem stałą korekcję +1.7EV i zdjęcia z m42 wychodziły pięknie. To samo chciałbym uzyskać w SF7.
Pozdrawiam
Damian