sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
tref napisał/a:
To byly czasy, dziewczyny do fotografii się garnęły, a nie do tirów i motórów.

Zawsze sobie można ciemnie w tirze urządzić :-P No problemo 8-)
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
No więc podaję dokładnie co pisze na moim koreksie Patersona, który taki idealny do wkręcania filmu wcale nie jest. Paterson Universal Tank. Self loading spiral, two way agitation Można w nim obrabiać następujące filmy (typ/ilość chemii): 35mm/310ml, 127(VP)/400 ml, 120 lub 620/500ml,116lub 616/550 ml. Wyprodukowany w Anglii. Dolna spirala zamocowana na stałe, przestawna tylko góna
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
powalos, Spirale metalowe? Jeśli tak, szkoda zachodu z takim koreksem.
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
tref, nie, plasticzane. Podobne do tych w Krokusach. Dostałem go w gratisie z jakimś starszym Pentaksem. Spróbuję jeszcze raz z nim powalczyć i zdecyduję co zrobić. Pzdr.
 

pyciar  Dołączył: 29 Cze 2007
Po pół roku "jednego aparatu" odgrzebuję wątek by napisać do czego ja doszedłem (dot. Krokusa 800 ale może się przydać z innymi)
Łatwość nawijania na jego szpulę zależy od tego jak mocno skręca się negatyw. Jeśli wyrobiłem rolkę szybko to nawijam od strony kasetki, natomiast jeśli rolka długo leżała w aparacie to mocniej zwija się część od str. języczka (ME nawija w inną strone niż jest w kasetce). Po moich walkach i przekleństwach przy pierwszych 2-3 rolkach (Fomapan 100 "z metra" jest prosty jak drut i nie chce się kręcić chyba że w wysokiej temp. a wiec i łatwo blokuje się tak 30 cm przed końcem nawijania) nauczyłem się cierpliwości.
Jak nie wchodzi jedną stroną to rozwijam i wciskam drugą, jak nie działa to znów od początku. Ważne żeby szpule były idealnie suche (jak pieprz).
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Film, który za długo leżał w aparacie i ma odwinięty w drugą stronę początek będzie dobrze wchodził na szpulki (znaczy lepiej) jeśli po odcięciu języczka i zaokrągleniu rogów przeciągniesz go na długości ok. 2 cm na tępej stronie noża lub nożyczek żeby przyjął właściwy kierunek zwijania. Ponadto nawijając film raczej nie korzystam z wycięć, żeby blokować film za perforację. Staram się mieć czyste ręce do tej czynności i lekko blokuję film kciukami w części środkowej. Ewentualne ślady palców zostają i tak na stronie podłoża, a substancje alkaliczne w wywoływaczu rozprawiają się z nimi skutecznie (co innego gdy ślad palucha zostanie odbity na stronie emulsyjnej). Często, gdy film nie chce wchodzić i blokuje się w połowie albo pod koniec wystarczy pokręcić szpulkami "w tę i we w tę", żeby się odblokował i wszedł dalej. Innym razem pomaga ujęcie szpulek w dłonie tak jakbyś chciał klaskać (lekko dociskając je do siebie nawzajem) i pokręcenie w takim uchwycie. Jeśli ograniczniki szpulek nie są ścięte, to i tak zakres obrotu nie przekracza 1/4 obwodu, a film potrafi "wciągnąć się sam" w rowki. Trzeba trochę pokombinować z tym nawijaniem. Najgorzej nawijają mi się filmy reklamowane jako posiadające specjalną warstwę poprawiającą transport w aparacie. One zawsze mi się zacinają ;-)
 

pyciar  Dołączył: 29 Cze 2007
film który jest wywinięty w drugą stronę tak właśnie nawijam na szpulę (tzn emulsją na zewnątrz). Nie śmiał bym go prostować nożyczkami (o ile dobrze rozumiem masz na myśli metodę jak do zwijania wstążeczek) Raz żeby zakręcić początek nawinąłem te 5 - 6cm na ołówek i potraktowałem kilka sekund suszarką do włosów.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
pyciar napisał/a:
Nie śmiał bym go prostować nożyczkami
Do odważnych świat należy :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach