M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Nowi dokumentaliści ?
Cytat
Redundantność estetyk postpiktorialnych, która ujawniła się na wystawie „Wokół dekady” (2002) podsumowującej lata 90. w fotografii, pokrywa się z rosnącym na początku XXI wieku znaczeniem fotoreportażu i dokumentu fotograficznego. Zmianę dobrze ilustruje odejście od postpiktorialnych eksperymentów z formą i zwrot w kierunku dokumentu w twórczości Wojciecha Prażmowskiego, który pod koniec lat 90. tworzy dokumentalną serię „Biało-Czerwono-Czarna” (wystawa w 2000 roku w Małej Galerii ZPAF-CSW w Warszawie). Symptomatyczna przemiana Prażmowskiego zbiega się w czasie z fenomenem artystycznym, który pierwszy raz manifestuje się na polu sztuki wystawą „Fotorealizm” w krakowskiej Galerii Zderzak. Kuratorowana przez Wojciecha Wilczyka wystawa wpisuje we wspólną ramę interpretacyjną rozproszone poszukiwania twórców zainteresowanych fotograficznym dokumentem (m.in. Sławoj Dubiel, Andrzej Ślusarczyk, Ireneusz Zjeżdżałka, Piotr Szymon). Ten dokumentalny ruch sięga korzeniami użycia fotografii w latach 70. jako obiektywnego narzędzia rejestracji obrazów rzeczywistości przez konceptualistów i fotomedialistów. Dokument ewoluował później w kierunku „fotografii elementarnej” lat 80., którą charakteryzowała próba zajęcia pozycji niejako „na zewnątrz”, pełnej dystansu wobec głównego nurtu kultury. Odnosząc się krytycznie do „fotografii ojczystej” i „fotografiki artystycznej” obecnej w historii polskiej fotografii tradycji, nowy dokumentalizm wprowadza do pola sztuki współczesnej zapoznaną estetykę prostej, bezpośredniej rejestracji fotograficznej. Nowi dokumentaliści świadomie zrywają z dominującą do niedawna w fotografii tradycją działania artystycznego rozumianego w kategoriach „gestu plastycznego”, wpisując się w kontekst sztuki współczesnej. Innymi słowy, w nowym dokumencie – który zamanifestował się na wystawach w Krakowie („Teraz Polska”) i Warszawie („Nowi Dokumentaliści”) w 2006 roku – nie chodzi o kreację alternatywnych, osobnych przestrzeni. Zamiast tworzyć estetyczny azyl twórca za pomocą aparatu fotograficznego konfrontuje odbiorcę z obrazami Realnego. Dystansowanie się wobec społeczeństwa oraz rządzących nim mechanizmów, typowe dla artystowskiego stylu fotografików, odrzucone zostaje przez twórców, którzy dojrzewali już w nowej zmediatyzowanej i nasyconej obrazami kulturze wizualnej lat 90. Skrajnie odmienne pod względem formalnym działania Konrada Pustoły, Weroniki Łodzińskiej i Andrzeja Kramarza, Krzysztofa Zielińskiego, Moniki Bereżeckiej, Moniki Redzisz czy Przemysława Pokryckiego wydobywają na światło dzienne nierówności społeczne, ekonomiczne i kulturowe strukturujące rzeczywistość.
ADAM MAZUR




Cytat
Teraz jest ciekawy ten element podkreślania zasady realności, np. Wojtek Wilczyk z jego fotorealizmem wystąpił kilka lat temu, ale myślę że to co robiliście Ty, Andrzej Lech to był też fotorealizm, może nie nazwany. Takie nazwiska jak Marek Szyryk, Sławoj Dubiel, całe to środowisko jeszcze przed Wilczykiem taką fotografię robiło.

Ze strony Wilczyka jest to małe przegięcie. Myśmy dokumentalistów w historii polskiej fotografii mieli sporo, przecież Wilczyk nie jest pierwszym, który sfotografował jakieś kopalnie. Michał Cała dużo wcześniej zrobił to genialnie. Największe przegięcie pojawiło się wtedy kiedy dokooptowali do tego Zjeżdżałkę, który jest w prostej linii wychowankiem Nowackiego, potem się zafascynował Andrzejem Lechem, robił styki a potem to jest Konopka tyle że w formacie 6 x 6 . Jak można mówić że coś nowego - nic nowego tam jeszcze nie było, był za młody i nie zdążył wykształcić własnego języka przed śmiercią; choć niezaprzeczalnie był to wielkiej wody talent. Wilczyk jak robił te swoje kopalnie stare zakłady rozsypujące się to był Wojciech Wilczyk i on czerpie z tradycji, z której myśmy też czerpali, przecież to się nie wzięło gdzieś tak z nieba. Poza tym taka analityczna fotografia (np. to co teraz robi Wojtek Wilczyk) jest bliższa "60 furtkom" Lecha, bo tak się ogląda te synagogi. W którymś momencie przy kolejnej synagodze mówisz, ale zaraz, o co tu chodzi, to jest kolekcja synagog, tam nie ma żadnych emocji: przyjechał postawił poprawnie naświetlił, poprawnie odbił, powiesił i cześć. Moim zdaniem to jest trochę kanał, nie można tak samo beznamiętnie fotografować synagog jak się fotografuje Trabanty. Przynajmniej w moim przekonaniu. Hiperrealizm niczego mi nie wyjaśnia jedynie gmatwa sprawę.

No on uważa właśnie że można.

To niech brnie w to dalej. To jest jego sprawa: jego cyrk i jego małpy.

To chyba droga w jedna stronę, nie poszerza się, nie zmienia kierunku. trochę ślepa ulica.

Mnie też się tak wydaje, ale nie chciałbym krytykować kolegi za to że go coś pasjonuje. A ponieważ jest świetnym fotografem, to kto wie czym nas jeszcze może zaskoczyć.

Nie chodzi o krytykowanie kogoś, chodzi tylko o to żeby mieć pewną pokorę do tego co było wcześniej, a nie próbować tworzyć czegoś nowego w opozycji do tego co było bo to nie do końca prawda.

Nie wiem kto tu kręci, czy sprężyną jest tutaj Wojtek Wilczyk czy sprężyną jest ich krytyk nadworny Adam Mazur, w każdym razie nieszczęściem było nazwanie ich "nowymi" dokumentalistami, bo oni w żaden sposób nie są nowymi: to są młodzi dokumentaliści, tu się zgadzamy, ale nie nowi i też nie zawsze dokumentaliści.

http://www.fototapeta.art.pl/2010/bko.php

Wojciech Wilczyk
http://www.wilczykphoto.com/

Nowi czy tylko młodzi dokumentaliści :?: .
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
Do tego dolozyc mozna "Dwuglos na temat wystawy Wojciecha Wilczyka" z 29 numeru kwartalnika "Fotografia" :-) Srednio interesujace sprzeczki...

Przeciez pojecie "nowy dokument" odnosi sie do dzialalnosci fotografow na przestrzeni 30-40 lat i nie dotyczy jednego slusznego sposobu widzenia. Tak wiec pisanie, ze ktos nie jest "nowym dokumentalista" tylko "mlodym" (w sensie niedojrzalym)... hmmm....

Osobiscie interesuje mnie ile projektow utrzymanych w stylu becherowskim przetrwa probe czasu.
 

kolouker  Dołączył: 05 Wrz 2010
Ja przeczytałem 'Redundantność estetyk postpiktorialnych' i już wiem, że to nie moje progi :mrgreen:

A tak na poważnie to zgadzam się z Alkiem, ciekawe ile z tego przetrwa próbę czasu.
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
Branzowe opowiastki ominalem ale pozostale fragmenty o Wroclawiu i prl'u sa przednie. No i zdjecia rowniez.
 

radzior  Dołączył: 10 Gru 2008
Coby jeszcze Szanownemu Gronu problematykę dokumentu skomplikować:

http://wyborcza.pl/1,75248,2683527.html

:-P :evil: :mrgreen:
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Cytat
fragmenty o Wroclawiu i prl'u sa przednie.


Przednie, przednie, szczególnie te:

Cytat
Skończyło się tak, że mnie ubecja dopadła na dachu, bo namierzyli mnie z helikoptera, wysłali ekipę, skopali. Siedem złamanych żeber, rozbity aparat i 24 godziny oraz przyśpieszone kolegium do spraw wykroczeń; czyli 25 tysięcy złotych grzywny, przepadek sprzętu, wszystko .


Wiesz, kiedy bezpieka ściągała mnie z dachu na strych, bo tam mnie dopadli, dałem mordą w podłogę, skopali równo, pistolet, zimna lufa przy łbie. Byłem tak pobity że sąsiadki mnie nie poznały.


Czy Josef Koudelka też miał taki w pier.....
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
http://laboratorium.id.uw...wac_tego_swiata

prosto, bez zadęcia i niepotrzebnej martyrologii
 

szybkiparowoz  Dołączył: 20 Lut 2011
Zmarł Konrad Pustoła. Strasznie młodo...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach