komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Leica SL (Typ 601) - duże zwierzę...
To dopiero bezlusterkowiec! Mam wrażenie, że przetrwałby trafienie pociskiem przeciwpancernym... :-D Ciekawe, że to gigant jest, chyba porównywalny z najcięższymi krążownikami DSLR Canona i Nikona, albo nawet większy. Nawet z obiektywem "kitowym" to nie przelewki. :shock:
 

shiver25  Dołączył: 03 Maj 2015
Wygląda super. Pewnie w sprawnych rękach fotki będą mistrzowskie. Ale cena to z kosmosu jest... :roll:
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
komtur napisał/a:
Mam wrażenie, że przetrwałby trafienie pociskiem przeciwpancernym...
...a ja wstydziłem się pokazać publicznie z moim Kiewem 60 :mrgreen:
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
shiver25 napisał/a:
Wygląda super.

To już kwestia gustu. Mnie się akurat takie kwadratowe, wielkie i kanciaste klocki nie podobają. I jak bym z nim na rowerze jeździł? Bez sensu. :mrgreen:
 

TM_Mich  Dołączył: 08 Wrz 2009
shiver25 napisał/a:
... Pewnie w sprawnych rękach fotki będą mistrzowskie. ...

W sprawnych rękach to z każdego aparatu będą mistrzowskie.
A cena? Jak ktoś ma hajs na tak drogie zabawki, to niech ją wydaje.

Osobiście kupiłbym coś tańszego z dobrymi szkiełkami.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Teraz pewnie głupio tym, co krytykowali za wygląd Q, K-01 i K-S1... :-P

A właśnie, są jakieś świecidełka w gripie? ;-)
 
Mirek  Dołączył: 12 Cze 2006
komtur napisał/a:
I jak bym z nim na rowerze jeździł? Bez sensu.


Bo na rower się bierze malutki aparat - http://www.swiatobrazu.pl...iata-32740.html
Zawsze trzeba mieć rezerwę :mrgreen:
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
Re: Leica SL (Typ 601) - duże zwierzę...
komtur napisał/a:
Ciekawe, że to gigant jest, chyba porównywalny z najcięższymi krążownikami DSLR Canona i Nikona, albo nawet większy.

Tylko pozornie tak wygląda, pewnie przez te kanty. A w rzeczywistości, w porównaniu ze starym, poczciwym D200:
http://camerasize.com/compare/#194,639

Ale obiektyw to rzeczywiście kobylasty jest. Pentax kiedyś "popełnił" szkło o identycznym zakresie ogniskowych, ciut ciemniejsze - FA 24-90/f 3.5 - 4.5. Obiektyw o wiele mniejszy i lżejszy (64.5x72 vs 138x88, 355g vs 1140g, średnica filtra 67mm vs 82mm). Wprawdzie FA to plastik, fantastik, nie ma też stabilizacji jak Leica, ale optycznie całkiem niezły.
 

shiver25  Dołączył: 03 Maj 2015
TM_Mich napisał/a:
shiver25 napisał/a:
... Pewnie w sprawnych rękach fotki będą mistrzowskie. ...

W sprawnych rękach to z każdego aparatu będą mistrzowskie.
A cena? Jak ktoś ma hajs na tak drogie zabawki, to niech ją wydaje.

Osobiście kupiłbym coś tańszego z dobrymi szkiełkami.


No własnie nie wiem czy tak do końca jest. Ja mam taki na jaki mnie stać i jestem zadowolony z jakości zdjęć. Ale jak widzę zdjęcia z aparatów pełno klatkowych to widzę różnicę na korzyść tych drugich. Szczególnie w powiększeniach.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
TM_Mich napisał/a:
W sprawnych rękach to z każdego aparatu będą mistrzowskie.

Wielu Kolegów oponuje, że nie aparat... ale fotograf, i że dobry fotograf to i przez denko od butelki....
To wszystko prawda, ale czy nikt z Was nie był w takiej sytuacji, że po zakupie nowego aparaty jakość jego zdjęć wzrosła? Nie tyle jakość techniczna, ale "jakość" estetyczna i co tam z tym związane. Po prostu nowy aparat, to do pewnego stopnia nowy ogląd rzeczywistości, nowe spojrzenie. Fotografuje się z większym namysłem, uważniej, ciut inaczej.
Jestem zdania, ze każdy fotograf amator od czasu do czasu powinien zmienić aparat :-D
 

shiver25  Dołączył: 03 Maj 2015
technik219 napisał/a:

Wielu Kolegów oponuje, że nie aparat... ale fotograf, i że dobry fotograf to i przez denko od butelki....


Ja bym się z tym zgodził. No ale oprócz tego że trzeba mieć talent i znać swój aparat i wszystkie zasady powstawania obrazu. Trzeba mieć również sprzęt a jednak jest lepszy i gorszy. Szkła też są lepsze i gorsze.
 

TM_Mich  Dołączył: 08 Wrz 2009
Można np: zmienić K-5 na K200D, tak jak to wystąpiło u mnie (jakiś czas temu).
Ze względu na dostęp do różnych "szkieł" ze stajni C, kupiłem sobie C20D. Bardzo zacny aparat. Niestety padł staruszek. Przebieg migawki 280 000 klapnięć swoje zrobiło. Teraz kupiłem za jedyne 440 zl C30D. :)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
TM_Mich, 3,5x tyle i miałbyś C5d ;-)
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Re: Leica SL (Typ 601) - duże zwierzę...
komtur napisał/a:
To dopiero bezlusterkowiec! Mam wrażenie, że przetrwałby trafienie pociskiem przeciwpancernym...
Ależ on sam wygląda jak pocisk przeciwpancerny...
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Czyli co, Leica SL w akcji? :evilsmile:
 

TM_Mich  Dołączył: 08 Wrz 2009
opiszon napisał/a:
TM_Mich, 3,5x tyle i miałbyś C5d ;-)

to już wyjdzie równanie z jedną niewiadomą :)
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
technik219 napisał/a:
To wszystko prawda, ale czy nikt z Was nie był w takiej sytuacji, że po zakupie nowego aparaty jakość jego zdjęć wzrosła? Nie tyle jakość techniczna, ale "jakość" estetyczna i co tam z tym związane. Po prostu nowy aparat, to do pewnego stopnia nowy ogląd rzeczywistości, nowe spojrzenie. Fotografuje się z większym namysłem, uważniej, ciut inaczej.
A bo ja wiem...? Ale wydawać tyle na taką Leicę dla efektu psychologicznego.... Właściwie to chyba tylko taki powód w tym przypadku może istnieć.Czyli marketing.
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Ekajana napisał/a:
A bo ja wiem...? Ale wydawać tyle na taką Leicę dla efektu psychologicznego...

Mam podobne odczucia. Rozumiem, że obowiązuje zasada "a kto bogatemu zabroni?", ale po obejrzeniu krótkiego testu na Dpreview mam nieodparte wrażenie, że np. taki Nikon D750 czy nawet nowe bezlusterkowce Sony jakością obrazu poważnie przewyższają tego kolosa Leicy. Ani to dyskretne jak standardowe modele tego producenta, ani małe jako bezlusterkowiec, ani jakoś wspaniałej jakości obrazu nie oferuje. Chyba, że w zamian daje jakąś legendarną PLASTYKĘ (?) czy coś innego, czego zwykły śmiertelnik nie ogarnie. ;-)
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Leica to... legenda. Mit.

Cytat
"Ojciec, widząc mnie spokojniejszym, zbliżył się raz ostrożnie i rzekł tonem łagodnej propozycji: – W gruncie rzeczy istnieją tylko książki. Księga jest mitem, w który wierzymy w młodości, ale z biegiem lat przestaje się ją traktować poważnie. "
Bruno Schulz - Księga (ze zbioru "Sanatorium pod klepsydrą")
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
No dzisiaj tak to wygląda, że używka za kilka stówek nas już nie ogranicza i właściwie ogromny wydatek nie daje realnej przewagi. Realnej bo jakąś tam daje, ale nie ma ona w zasadzie znaczenia.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach