zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Gdybym miał gitarę, tobym na niej grał ;-)
dzerry napisał:
dzerry napisał/a:
thrackan napisał/a:
Jak szedłem na naukę gry to nauczyciel właśnie polecił na początek klasyczną, żeby nauczyć się na niej akordów barowych oraz zminimalizować szansę na zniechęcenie uczniów przez niedogodności gry na metalowych strunach.
Jakich niedogodnosci? To jest straszny mit. Chyba, ze mowimy o ruskich gitarach z gryfem na srube. Dobrze wyregulowana giatara akustyczna z miekka akcja jest o wiele lepsza do nauki niz klasyczna. Palce na poczatku tak czy siak bola i tego etapu nie da sie ominac. Przeciez gitara akustyczna ma prawie dwa razy wezszy, czesto profilowany gryf - dopoki nie zaczalem grac na elektryku i akustyku, to sie pocilem na mysl o chwytach barrowych.

thrackan napisał/a:
Masz rację - wieeele z tych gitar (w tym moja ;-) ) to straszydło dla wrażliwych uszu.
Ale nawet nie o to chodzi. Nawet najlepsza gitara klasyczna bedzie kiepsko brzmiec przy zwyklej grze na akordach - za duze odleglosci miedzy strunami i za lekkie drewno. Gitara akustyczna z dolnej polki, bedzie lepiej brzmiec na akordach niz klasyczna za 1500 zl.

dz.


Tia.... tak jak Eldred grał nigdy nie będę, nie dorównam też moim guru z PPD: jimmi + Pawgra + Andy_X = nirvana :-B
Jednak mnie coś najszło (pacholęciem będąc miałem/grałem (?) na mandolinie, he he 8-) ) żeby se gitarę sprawić. Coś takiego, jak Gipsy Kings zawsze mnie poruszało, więc w tę stronę patrzę. Wynalazłem Azahara:

Azahar Flamenco


Nada się dla gitarowego lajkonika?

 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Ale co chcesz grać? Bo jeśli ogniskowo/rockowo/bluesowo/jazzowo to spraw sobie gitarę akustyczną (albo elektryczną).
Jeśli chcesz grać suity Bacha, to klasyczną.
A jeśli flamenco olé, to ta może i się nada. Jeśli jest to rzeczywiście gitara flamenco, a nie fikuśnie nazwana klasyczna.


edit: a, sorry, dopiero teraz rzuciło mi się w oczy o Gipsy Kings.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
No właśnie, coś w tym stylu. Już się naczytałem o możlwej wtopie przy zakupach, szczególnie na odległość, dlatego w miarę możności chciałbym jak najwięcej się dowiedizeć. Na mojej wsi to raczej takiego instrumentu w sklepie nie znajdę....
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Cóż "znawcy" powiedzą, że instrumentu się nie kupuje na odległość, bo nawet ten sam model się może z egzemplarza na egzemplarz różnić, zwłaszcza kiedy jest to instrument tańszy niż droższy. Inna sprawa, że jak się kupujący na instrumencie nie zna to mu oględziny konkretnego egzemplarza szczególnie nie pomogą. :)
Aż jestem ciekaw, czy jest na forum specjalista od gitar flamenco...
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Na to liczę :-> :-B
 
plis  Dołączył: 12 Paź 2011
Trudno mi coś powiedzieć o tym konkretnie instrumencie, ale popatrzyłem na ofertę podlinkowanego sklepu i zdecydowanie poleciłbym nawet podstawowy model Takamine. To są bardzo dobrze wykonane gitarki. Niedawno zmieniłem Fendera na Takamine właśnie (w tych samych widełkach cenowych) i różnica w wykonaniu i brzmieniu jest zauważalna (na plus dla Takamine).
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Kiedyś trochę próbowałem grać na gitarze. Kupiłem dwie, jedną używaną Jolkę od kolegi z klasy do pierwszych akordów/rifów. Kolejnego elektryka kupowałem nowego washburna, to kolega mi pomagał ją kupować, ja nie widziałem różnicy w wielu, ale on jedną konkretną wybrał. Stroiła na całym gryfie, była miękka. Po roku zaczęła mi się rozklejać przy przetwornikach, oddałem na reklamacje, po 1,5 miesiąca dostałem nową. Ta już w okolicy 15tego progu nie stroiła (to kolega stwierdził), ja czułem, że jest twardsza. Więc jak wyżej wspomniano, te niższe cenowo na pewno się będą różnić.
Kolega miał bardzo dobry słuch, mógł też uczyć grać, miał skończoną szkołę muzyczną. Tyle tylko mogę dorzucić. Mój talent niestety okazał się za mały, większy do garów, ale na te nie miałem wtedy i pieniędzy i miejsca gdzie je trzymać.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Znalazłem sklep z Warszawy skrzypce.pl i opisy oferowanych instrumentów budzą moje zaufanie do tej firmy. Jutro mam mieć od nich jakąś ofertę w temacie flamenco. Ważne jest chyba to, że wybiorą dobrą jakościowo gitarę i zrobią przegląd czy też serwis lutniczy.

Z drugiej strony rodzi mi się pytanie, czy żeby uczyć się flamenco trzeba mieć gitarę flamenco? Moż typowa klasyczna też może być?
 
plis  Dołączył: 12 Paź 2011
Budowa typowej gitary klasycznej jest nieco inna niż gitary flamenco (można poczytać w internecie).
Czy nie można używać klasycznej? Można. Nie dajmy się zwariować.
Być może, kiedyś będziesz na tyle świadomy instrumentu, że będziesz wiedział dlaczego chcesz flamenco.
Nadmienię też, że część gitar oferowanych w sklepach jako klasyczne ma typowe cechy gitary flamenco.
 
radek_m  Dołączył: 21 Lis 2007
A
Pana ze skzypce.pl mogę polecić. Miły fachowiec. Wygląda że zna się na robicie. Ostatnio kupiłęm u niego klasyczną yamachę. A wcześniej regulował tanią gitarę 1/2 mojego syna kupioną w lokalnym sklepie muzycznym, "na gwałt". Następną (3/4) dla Młodego też kupię w skrzypce.pl (ma też konto na allegro). I chyba to będzie yamacha.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Jeśli chodzi o różnice, które mogą wpłynąć na samą naukę grania, to gitara flamenco powinna mieć niższą akcję strun od klasycznej. Jak przypuszczam trudniej grać w niskich pozycjach bez brzęczenia strun (ale ponieważ we flamenco w niskich pozycjach tłuką głośne akordy to im to pewnie nie przeszkadza). Za to łatwiej zasuwać w wyższych pozycjach. (wpływa to też jakoś na brzmienie, ale chodziło mi o różnice potencjalnie odczuwalne przy nauce)
Żorżyk, kup po prostu w ramach swojego budżetu na tyle drogą, żeby się nie rozleciała i na tyle tanią, żebyś za rok/dwa, kiedy będziesz już wiedział, jakiej potrzebujesz (albo kiedy ci się znudzi), nie żałował zakupu tej pierwszej.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach