spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
Ok, przyznaję, że zakończenie ok, choć początek sugerował, że będzie bardzo sztampowo. Ale piosenki, tańce i stepowanie były tak słabe, że daję zaledwie 4/10 (w tym 1 pkt za dystans Goslinga do samego siebie).
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Split jak dla mnie:
Film nieco męczący, gra aktorska głównego bohatera na świetnym poziomie, ostatnie 30 sekund niezłe ciary. Zaskoczenie zacne (jeśli ktoś oglądał wcześniejszy pewien film, bo na forum mnóstwo głosów zdziwionych końcówką i kto to i dlaczego). [i tak już za dużo zdradziłem :/]
 

Andy_X  Dołączył: 09 Sie 2012
Polecam Dlaczego on? Why Him? - kategoria komedia/odstresowywacz - dobry humor podtrzymuje prawie do końca - koniec jak to w Hamerykńskim kinie - chociaż nie aż tak pretensjonalnie jak tego "oczekiwałem".

Córa zaciągnęła mnie też na Assassin's Creed - no cóż mimo że jestem fanem Gwiezdnych Wojen i różne efekciarskie kino czasami do mnie trafia, drugi raz na ten film chyba bym nie poszedł.
 

leesq  Dołączył: 29 Lis 2014
Cytat
Hunt for the Wilderpeople - oglądam, w trakcie jestem. Lekkie kino na ciężki temat. Klimaty Nowej Zelandii.

Przyjemny i warty polecenia film, spodobał się całej rodzince, zarówno dla młodzieży jak i dorosłych, córka stwierdziła że będzie polecać koleżankom
 

mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
Ostatnio byłem w kinie na filmie sf "Pasażerowie". Oceny miał marne ale miałem ochotę na coś w tym stylu. Pozytywnie się zaskoczyłem. Może nie jest to jakiś cud ale jednoznacznie warto. Może nie ma płynnych przejść, tak delikatnie chaotycznie ale znośnie za to fabuła świetna i kilka fajnych smaczków, szczególnie jedna scena mi podeszła ale nie będę zdradzał. Ktoś w opisach porównywał do Grawitacji, że niby efekty gorsze ale jak dla mnie film wyraźnie lepszy, mocny podtekst egzystencjalny, w sumie nawet bardzo mocny... Gdyby film był dłuższy o jakieś 40 min. i przejścia jakieś takie łagodniejsze byłby w każdym calu cacy.
 

andy68  Dołączył: 11 Wrz 2008
nie wiem czy ktoś polecał ale ja polecam Mocna kawa nie jest zła, znakomite teksty i gra aktorska, ja już ogladałem dwa razy :-B
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
andy68 napisał/a:
Mocna kawa nie jest zła

Świetne. Idealne na rozrywkę w pracy.
 

andy68  Dołączył: 11 Wrz 2008
vesper napisał/a:
Świetne. Idealne na rozrywkę w pracy.


nie ryzykowałbym w pracy bo jak zaczniesz się śmiać to cie wyleją :mrgreen:
razem z kawą ;-)
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Eee, nie z mojej pracy. Jeszcze przyjdą razem oglądać.
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
vesper, macie tam wolne etaty?
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
spacja, pewnie by się znalazły, ale kto chciałby pracować w Warszawie? :lol:
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
A ja polecam "Mustanga", mnie wgniótł w fotel, chyba w zeszłym roku był w kinach, beztroskie, tureckie nastolatki - w zderzeniu z tradycją...
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Świat według Spiveta. Bałem się tego filmu - to mój ulubiony reżyser, którego każdy film jest arcydziełem. Klęska dystrybucyjna i finansowa (przy budżecie 30 baniek, zarobił tylko 6) kazała podejrzewać, że Jean-Pierre Jeunet miał słaby dzień. Tym bardziej, że od owego filmu (2013) nic innego w planach nie ma (serialu nie liczę).
A jednak. Film jest cudowny. Oglądając go czułem się jak małe dziecko w sklepie z zabawkami. Przepiękna opowieść, jak zwykle nieprawdopodobnie wysmakowana wizualnie, z oryginalnymi bohaterami. Do tego fabuła w sposób lekki i zabawny poruszająca traumatyczne tematy. Tutaj każda postać ma własną historię - jak zwykle genialny nawet w epizodzie Dominique Pinon - każda scena mogłaby być osobną opowieścią. To takie kino, które chciałbym oglądać codziennie. Polecam wszystkim, chociażby ze względu na kompozycje i dobór kadrów - to Jeunet, więc obrazkowo majstersztyk.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Świat według Spiveta w Polsce miał marną reklamę, dodatkowo dystrybucja kulała. Poza tym odniosłem wrażenie, że nie było pomysłu na sprzedanie tego filmu poza sentymentem do reżysera Amelii. A szkoda, bo warto go zobaczyć.
Podobnie jak Osobliwy dom Pani Peregrine Tima Burtona. To nie jest film który rzuca na kolana ale kto zna poprzednie filmy Burtona będzie zadowolony. Warto doceniać takich osobnych twórców, którzy operują swoim językiem i potrafią to robić bez względu na koniunkturę.
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
Świat według Spiveta potwierdzam. Warto zobaczyć.

Filozoficznie ciekawe potyczki słowne na argumenty i kontrargumenty w filmie Bóg nie umarł z Kevinem Sorbo. Odczucia do przemyślenia po filmie każdy ma indywidualne a temat dość uniwersalny. Padające argumenty mocne i prawdziwe.
 

mgiers  Dołączył: 31 Gru 2016
 
Wracając do Pasażerów, widziałem, oczywiście polecam, ale czy zauważyliście (to pytanie do tych co też obejrzeli) w scenie gdy wychodzą obydwoje na "spacer" w przestrzeń - przez ułamek sekundy widać liny na których byli podwieszeni podczas kręcenia sceny na blue(green)boxie. :lol:
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Assassin’s Creed - ból. Niby rozumiem, że to gra... Ale po Twórcy ostatniego Makbeta spodziewałem się jednak zaskoczenia. Niestety...
Za to Sing to 100% zabawy na wysokim poziomie. Scenariusz niby toczy się utartym torem, ale totalnie nieprzewidywalny. Mniód na serce i chce się iść do kina na to po raz kolejny i kolejny...
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
Ja też polecam "Sing" :-) zwykle się nudzę na takich produkcjach (lub czytam, gdy wezmę czytnik), a tu miłe zaskoczenie, a wręcz - dobra zabawa :-)
 

Robur  Dołączył: 12 Cze 2011
Enzo napisał/a:

Podobnie jak Osobliwy dom Pani Peregrine Tima Burtona. To nie jest film który rzuca na kolana ale kto zna poprzednie filmy Burtona będzie zadowolony. Warto doceniać takich osobnych twórców, którzy operują swoim językiem i potrafią to robić bez względu na koniunkturę.

...bardzo nierówny film. Oprócz scen przy których można sobie zafajdać bieliznę ze strachu (jedzenie oczu), klękać i całować telewizor (pojedynek na molo) jest wiele wypełniaczy będących filmowym odpowiednikiem pianki montażowej. Dorośli mogą się nieco się nudzić, a dzieci po paru scenach spać nie będą, nie mówiąc że pomysł z przejściami czasowymi jest bardziej zagmatwany niż intryga w "Incepcji".
Oczywiście daj Cthulu, żeby każdy miał takie słabsze momenty jak Burton....
 

DeTe  Dołączył: 14 Maj 2008
mcgyver napisał/a:
Ostatnio byłem w kinie na filmie sf "Pasażerowie".

Też mi się podobał. Bardzo dobry film.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach