automaciek  Dołączył: 10 Lis 2010
Na pewno unikać trzeba EXIDE, VW sprzedaje je jako tańsze alternatywy do Varty czy też Moll. Niestety padają jak muchy, a udowodnić wadę ciężko, gwałtownie spada ich pojemność.
 

Szprychu  Dołączył: 03 Mar 2008
Najwidoczniej trafiliśmy z kolegą na jakieś dobre partie Exide, bo na chwile obecną jesteśmy zadowoleni :).
Mechanicy u mnie w okolicy dla siebie montują akumulator firmy Banner i Varta. Z Yuasą nie wiem jak jest, miałem za mało do czynienia. Na pewno nie polecę jakiś dziwnych akumulatorów nieznanego pochodzenia oraz... Boscha. Zresztą nie oszukujmy się, akumulatory, które długo spełniały swoje funkcje już minęły :).
Co do ładowarki do akumulatorów, to w lidlu są fajne z procesorkiem, mam taką. Naładuje normalny akumulator i żelowy 180Ah. Daję radę, szkoda przepłacać, kosztuje 50-60zł.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Mój Pikuś (czyli Subaru Outback z silnikiem 3.0) dostał nowy akumulator Yuasa Silver High Performance YBX5005 (65Ah, 12V, 550A) - to ten wzmocniony ;-)
Poprzedni, czyli BOSCH Blue S4 024 (60Ah, 12V, 540A) wytrzymał prawie 15 lat. Zobaczymy, jak japoński akumulator da sobie radę w japońskim aucie.
 
RPM  Dołączył: 28 Lip 2010
Ja mam 3 Yuase w moim aucie. Pierwsza była z pierwszego montażu. Wytrzymała 8 lat. Druga wytrzymała 7 lat. I to mimo że aku nie oszczędzałem.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
A ja mam w dwóch samochodach akumulatory firmy, o której nic nie wiem, ale działają bez zarzutu. Nazywa się to H-SKI, kupiłem je w 2017. Jeden z nich zaliczył już dwa zgony z powodu całkowitego nieużywania samochodu i dwa wskrzeszenia. To drugie wskrzeszenie to było moje pierwsze w życiu ładowanie akumulatora :lol:
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Im więcej czytam o prostownikach i ładowarkach, tym trudniej coś wybrać :shock:
Zacznę więc od użycia multimetru, żeby sprawdzić czy alternator działa jak należy.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Jaki typ akumulatora posiadasz?
U mnie Moll EFB padł po 5,5 roku. Gdy wymieniałem, mimo conocnego doładowywania, miał 30% pojemności początkowej.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
plwk, w sobotę zainstalowałem nowy - Banner Power Bull 62 Ah/ 540 A, bo w piątek padł mi H-Ski po czterech latach pracy. Nie było czym podładować, więc zdecydowałem się na nowy. Tego czterolatka mocno ostatnio obciążałem (wentylator na maksimum, klimatyzacja - usuwanie skutków cieknącego podszybia) więcej w mieście, niż w dłuższych trasach. Samochód leciwy, więc nie wykluczam problemów z ładowaniem przez alternator.
Prostownik mi się przyda, bo mam jeszcze jeden akumulator, chciałbym go choć trochę podładować. No i jeszcze być może będę musiał zrobić oświetlenie "piwnicy" zasilane jakimś akumulatorem.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Też mam Bannera, ale w wersji EFB. Jak chcesz dobrze podładować akumulator tradycyjny, z przywróceniem gęstości elektrolitu, musisz go ładować odłączony od samochodu, prostownikiem, który w końcowej fazie ładuje napięciem powyżej 16V.
 
Kot72  Dołączył: 15 Paź 2014
U mnie na pokładzie Centra Futura 64 . Wymieniłem zeszłej wiosny . Poprzedni ( też Centra Futura ) wytrzymał 11 lat . Do ładowania nabyłem w drodze kupna Kraft & Delle KD 1918 , do ładowania raz na jakiś czas bardzo fajny . Pełen automat . Jak naładuje to odetnie prąd i wygeneruje sygnał dźwiękowy . Nie przeładujesz . Zgrabny i leciutki . Nie grzeje się . Jakby co serwis jest w Polsce . Jeśli padnie to naprawią lub wymienią .
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Do odsiarczaniania i ładowania wyrównawczego to wbrew pozorom najlepszy jest transformator z 1 tylko diodą (prostownik połówkowy). I tak z tydzień ładowania prądem stugodzinnym, potem formowanie. Jeśli przywrócisz ok. 40% pojemności, można ładować jeszcze raz prądem 100h, jeśli nie - szkoda czasu. Jeśli nie ma korków, trzeba niestty wywiercic pod jakieś małe koreczki gumowe, bo uzupełnienie wody jest koniecznością.

Takie tam wspominki komunistyczne, dziś trochę szkoda życia na walkę o może 20 PLN, o ile kwasem nie wypalisz dziur w ubraniu:-)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Z rok temu albo lepiej rozładowałem akumulator do zera, zostawiwszy zapalone światło w kabinie tak pewnie na tydzień. Uznałem, że zamiast płacić za pomoc drogową, która pomoże mi odpalić auto, kupię za podobne pieniądze ładowarkę procesorową, co też zrobiłem w norauto (jest jeszcze ta sieć tak w ogóle?). Dobrze, że akurat jest to ładowarka z opcją ładowania akumulatorów motocyklowych prądem 2A, bo w trybie samochodowym (chyba 6A - nie pamiętam) nie chciało ładować, natomiast tymi 2A ruszyło, po jakimś czasie przestawiłem na wyższe natężenie, naładowało się i w sumie aku działa do dziś (Inna sprawa, że myślałem, że ładowarka procesorowa oprócz obniżania natężenia pod koniec ładowania, umie też obniżyć na sama z siebie na początku, żeby móc zacząć ładować pusty akumulator. Może wziąłem za tanią?).
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Żeby zadziałało od bardzo niskiego napięcia, ładowarka procesorowa musi mieć opcję regeneracji głęboko rozładowanych akumulatorów.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
No widzisz, nie wiedziałem. Ale zapewne moje wyjaśnienie, że jak na to "wziąłem za tanią" jest całkowicie zbieżne z Twoim. Na szczęście te 2A do ładowania małych akumulatorów dały radę reanimować trupa, więc jestem zadowolony.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
PiotrR napisał/a:
co też zrobiłem w norauto (jest jeszcze ta sieć tak w ogóle?)

Firma chyba jest w likwidacji - na stronie mają info o wyprzedaży asortymentu. Takim sam baner jest na ich punkcie w Krakowie przy Zakopiańskiej, ale wszystko jest zamknięte na cztery spusty, a przy wejściu wisi kartka, że można tylko odebrać opony z przechowalni. Tyle wczoraj zobaczyłem, a chciałem nabyć mały prostownik przeceniony o jakieś 90% :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach