Emir  Dołączył: 17 Lis 2007
Mz-5n: aparat nie wyzwala migawki
Witam! Od pewnego czasu mam kłopot z Mz-5n, który dotychczas działał niezawodnie. Aparat nie wyzwala migawki. Naciskam przycisk i nic. Pomaga potrząśnięcie korpusem lub lekkie stuknięcie. Ale nie za każdym razem. Wyłączanie i powtórne włączanie, jak i odłączanie baterii wydaje się bez związku. Ponadto co jakiś czas klatka filmu przesuwa się w komorze tylko do połowy i zostaje w takiej pozycji do powtórnego włączenia aparatu. Co to może być?
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Tam zdaje się spust jest elektroniczny, nie? Obstawiam więc styki w mikroprzełączniku.
A ostrzy poprawnie?
 

Emir  Dołączył: 17 Lis 2007
matb napisał/a:
A ostrzy poprawnie?


Ostrzy poprawnie. Poza tym zauważyłem, że gdy nie ma założonego filmu, problem ze zwalnianiem migawki nie występuje. Ale żeby się upewnić, musiałbym zrobić więcej prób.
 

Fenol  Dołączył: 31 Sie 2010
Emir napisał/a:
Ponadto co jakiś czas klatka filmu przesuwa się w komorze tylko do połowy i zostaje w takiej pozycji do powtórnego włączenia aparatu. Co to może być?


Zobacz, czy któreś rolki od przesuwu filmu się nie blokują.
 

Emir  Dołączył: 17 Lis 2007
Dalszy ciąg problemów z MZ-5n. Po drobnej rewitalizacji (przeczyszczeniu styków, rolek itd. zgodnie z powyższymi diagnozami) aparat przez pewien czas działał bez zarzutu. Ale wczoraj zepsuł się chyba na dobre. W pewnym momencie przy czasie 1/125 nie opuścił lustra chyba przez 5 sekund. Następną klatkę załatwił dobrze, ale już przy kolejnej (przy ustawionym najkrótszym czasie naświetlania), zatrzymał się z lustrem uniesionym do góry. Po manipulacjach z bateriami i wszystkim, czym się da, ale oczywiście bez niczego na chama, nagle zwinął film do końca i opuścił lustro. I już niestety zostało ono w tej pozycji na amen. Zarówno przy włączaniu, jak wyłączaniu aparatu coś przez chwilę buczy, ale nic się więcej nie dzieje. Obiektyw ma maksymalnie domkniętą przysłonę, tak jakby nie działał poruszający nią mechanizm aparatu. W wizjerze też się nic nie wyświetla. Poza wydawaniem dźwięku aparat jest martwy. Co to właściwie może być? Czy może zepsuła się ta słynna zębatka od naciągu lustra?
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Emir napisał/a:
Czy może zepsuła się ta słynna zębatka od naciągu lustra?
Bingo! Witaj w klubie! :-P
 

Emir  Dołączył: 17 Lis 2007
Jeśli to rzeczywiście ta zębatka (swoją drogą, jak producent mógł wypuścić takiego bubla!), to czy w AD 2017 istnieje jeszcze jakiś serwis fotograficzny zlokalizowany bliżej niż w Chinach, który może ją naprawić?
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Emir, niektórzy tutejsi użyszkodnicy samodzielnie to naprawiają. ;-) Pzdr.
 

Emir  Dołączył: 17 Lis 2007
powalos napisał/a:
Emir, niektórzy tutejsi użyszkodnicy samodzielnie to naprawiają. ;-) Pzdr.

Samodzielnie na pewno się tego nie podejmę.
 
mihu7  Dołączył: 25 Lis 2013
Nie taki diabeł straszny...
Z poradnikiem z naszego Forum, to łatwa sprawa. Oczywiście trzeba najpierw "zębatkę" zdobyć. O chęciach, godzinie wolnego czasu i narzędziach typu dobry wkrętak nie wspomnę. Aha, przydałby się też dorobiony przyrząd typu wygięty wkrętak płaski... zaoszczędzi on wielu k...rw przy dopychaniu trybu na ośkę...
Pozdrawiam!
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Kraków Zapolskiej 42
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Coby nie było, ze ta usterka pojawia się tylko w serii MZ. Swego czasu padło w Z70 Wieśki. Wówczas też naprawa była w Krakowie i przyspieszenie terminu załatwił nieodżałowany ś.p. Dada, który miał tam dobre układy. Mam też Z5 z taką samą usterką. ;-) :lol: Pzdr.

 

Zbyszek  Dołączył: 19 Paź 2006
Emir, moją MZ-5n też dopadło, zadatków na zegarmistrza raczej nie posiadam a dałem radę. Oczywiście poszła stosowna ilość k.... i h.., usprawniły pracę :) Zębatki miałem od kolegi Bakulika, można powiedzieć że był zakup grupowy. Aparat po zabiegu działa prawidłowo. W sieci można znaleźć poradniki gdzie masz krok po kroku ze zdjęciami.
 

Emir  Dołączył: 17 Lis 2007
A więc to naprawdę nie takie trudne, by dokonać naprawy na własną rękę? Ryzyko duże, bo nie mam obecnie czym zastąpić tego analoga, a wielki żal byłoby całkowicie go zepsuć. Z drugiej strony o serwisach chyba jeszcze nigdy nie przeczytałem nic dobrego. No może poza tym, że "dobrze" sobie liczą... Ów Kraków wiele osób tu na forum zachwala, ale w sieci są różne opinie. Np. takie, że sprzęt przetrzymują i w końcu nie naprawiają z braku części zamiennych. Albo w ogóle nie podejmują się reperacji tanich aparatów, bo im się to nie opłaca.

Zbyszek napisał/a:
Zębatki miałem od kolegi Bakulika, można powiedzieć że był zakup grupowy. Aparat po zabiegu działa prawidłowo. W sieci można znaleźć poradniki gdzie masz krok po kroku ze zdjęciami.


Wyczytałem, że podobno pasują metalowe zębatki od Canona. Czy są to w ogóle dostępne dzisiaj zamienniki?
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Emir napisał/a:
Czy są to w ogóle dostępne dzisiaj zamienniki?

Są dostępne. http://kkpmo.istore.pl/pl...ow-mosiadz.html
A tutaj http://pentax.org.pl/view...1251578#1251578 znajdziesz ilustrowaną historię wymiany tego kółka w MZ-5n.
 

Emir  Dołączył: 17 Lis 2007
bakulik, dziękuję za linki!
Trochę to przerażająco wygląda, bo niestety przy tak finezyjnych robotach zawsze zbyt mocno drżą mi łapy :(
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Trzeba najpierw zdezynfekować operatora.
 

wallace  Dołączył: 08 Maj 2010
Ja również dziękuję za linki, zębatki zamówiłem i może w końcu przywrócę moje 5n do życia : )

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach