Nie dręcz przyjaciela, na dłużej ci wystarczy...

Gwiazdor napisał/a:

Nie rozumiem ludzi, chwalących się jak to ostre przyprawy dodają do wszystkiego. Przecież smak potrawy wtedy znika i jest tylko stały smak przyprawy.

Spędziłem swego czasu kawałek życia w prowincji Sichuan w Chinach, która słynie z bodaj najostrzejszej kuchni w Państwie Środka i całkowicie musze się z Tobą niezgodzić - pikantne przyprawy nadaja jedzeniu smak i kreują je. Po powrocie do Europy wszystko smakowało długo jak tektura z dodatkiem styropianu w sosie z gładzi tynkowej...
Co do keczupu - osobiście uwielbiam sos keczupowo-majonezowy z olbrzymim dodatkiem czosnku, którym polewam warzywa w chlebku pita - mniam! Sam keczup do parówek (żona kupuje jakieś w polskim sklepie, dzieciaki uwielbiają, mnie też smakują, ale właśnie z keczupem), czasem do frytek. Ale jaki keczup to nie wiem, bo ilekroć ja kupuję, to zawsze słyszę, że niewłaściwy, więc ta część zakupów spada na moją lepszą połowę

Ciekawostka - wiecie, że pierwotnie keczup był... grzybowy? Były też keczupy rybne i rybno-grzybowe a nawet... orzechowe. Odmiany gdzybowe i rybne wywodzą sie ze Wschodu, choć do dziś trwa spór, czy sama nazwa pochodzi z jednego z narzeczy chińskich czy malajskich. Keczup z pomidorów, jaki znamy dziś pojawił się bodaj w XIX wieku, jakieś 100 lat po debiucie keczupów grzybowych i rybnych w kuchni europejksiej...

Lynne: Co ci zamówić?
Ja: Stek...
Lynne: Nie powinieneś jeść mięsa. Kobiety lubią mężczyzn niezależnych, o silnej woli...
Ja: Lynne, ja robię zdjęcia Pentaksem i obrabiam je pod Linuksem...
Lynne: Dobra, to jaki ma być ten stek? Krwisty?