Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
:-B
---------------------------------------------------

Poprosiłem żonę, żeby podała mi gazetę.
Ona na to: "Mamy XXI wiek, weź mojego iPada".
Ten pająk do dziś nie wie, co go trafiło.


---------------------------------------------------

- Kupiłaś tę szczotkę klozetową, jak ci mówiłam?
- Tak, ale jednak wolę papier.

 

kwantus  Dołączył: 08 Lip 2008
USA. Pierwszy dzień nauki. Nauczycielka przedstawia nowego ucznia:
– To jest Ryozo Suzuki z Japonii.
Wszyscy biją brawo. Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
– Dobrze zobaczymy, jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie, czyje to są słowa: „Dajcie mi wolność albo śmierć”?
W klasie cisza. Suzuki podnosi rękę:
– Patryk Henry, 23 marzec 1775, Filadelfia, konwencja stanu Wirginia.
– Bardzo dobrze, Ryozo. A kto powiedział: „Państwo to ludzie. Ludzie nie powinni więc ginąć”?
Znowu Suzuki:
– Abraham Lincoln, 1863, Waszyngton.
– Doskonale! To z nowszej historii – kto, uciekając przed Japończykami, powiedział: „Ja tu wrócę!”?
Suzuki błyskawicznie: „Generał McArthur opuszczając w 1942 Corregidor.”
Nauczycielka do uczniów z wyrzutem:
– Wstydźcie się. Ryozo to Japończyk, a zna amerykańską historię lepiej niż Wy!
W klasie zapada cisza i nagle słychać głośny szept.
– Pocałuj mnie w dupę, Japończyku…
– Kto to powiedział? – krzyczy nauczycielka, na to Suzuki podnosi rękę i mówi:
„Lee lacocca w 1982 roku na walnym zgromadzeniu Chryslera”.
W klasie jeszcze ciszej… Ktoś szepcze: „Rzygać mi się od tego chce…”
„Kto to?” – wrzeszczy nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiada:
„Jerzy Bush senior do premiera Tanakiego w 1991 podczas obiadu”.
Jeden z naprawdę już wkurzonych uczniów wstaje i mówi głośno: „Suzuki to kupa gówna!”
A Suzuki:
„Valentino Rossi w Rio na Grand Prix Brazylii w 2002 roku!”
Klasa popada w histerię, nauczycielka mdleje. Część chłopców korzysta z okazji i zaczyna puszczać papierowe strzały po klasie, część chce bić Japończyka, dziewczynki cucą nauczycielkę, jedna leci po dyrektora. Dyrektor wchodzi do klasy i mówi:
„Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem!”
A Suzuki bez wahania:
„Janusz Korwin-Mikke na obradach Europarlamentu. Strassburg 2015”
 

Hermes  Dołączył: 04 Lut 2008
Jakie jest plus życia w Krakowie?



Picie jest zdrowsze od oddychania.!
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Hermes, :-B :mrgreen:
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
A nie powinno być że palenie jest zdrowsze od oddychania?
A poza tym, bez przesady - tak jest tylko od października do kwietnia. ;)
 

Mamikur  Dołączyła: 24 Sie 2017
Taki nie-dowcip z życia leśnych zwierzątek...

Nad rzeczka był camping. Taki sobie zwyczajny - kilka domków, parę namiotów i kibelki nad woda. Poniżej rzeczka wpływała do lasu. W lesie, na pochylonym tuz nad woda pniu siedziały dwie wiewiórki i majtały nóżkami. Duża i mała. Duża - ojciec wiewiórka mówi do mniejszej:
- Synu, nauczony doświadczeniem wielu pokoleń, wieloma rozczarowaniami i upokorzeniami, chcąc oszczędzić ci ewentualnych przykrych chwil, oto przekazuję ci jedną z ważniejszych wskazówek. Popatrz tam - Pokazuje łapką coś płynącego woda. - Widzisz, to brązowe?
- Widzę.
- To NIE jest szyszka...
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
On: Z rana zawsze jestem energetyczny. Dlatego lubię poranny seks.

Ona: Tak? To jak często go uprawiasz?

On: No, będzie z raz. Seks to nie pole, żeby orać co roku.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Nad basenem hotelowym w kurorcie spaceruje tam i z powrotem mężczyzna i powtarza:
"nie do wiary, coś wspaniałego"
"nie do wiary, coś wspaniałego"
i tak w koło.
W końcu jeden z wczasowiczów zainteresowany podekscytowaniem owegoż, pyta, cóż jest takiego, czym się zachwyca.
Odpowiada: widzisz Pan, wczoraj przyjechaliśmy, żona zdążyła wziąć jedną lekcję nurkowania, a dzisiaj już od pół godziny nie wychodzi z pod wody.
 

Mamikur  Dołączyła: 24 Sie 2017
- Krzychu, co sprezentowałeś żonie na rocznicę ślubu?
- Wycieczkę na Kanary.
- Nieźle! A ona tobie?
- Poleciała.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Na plaży nudystów rozbiera się trzech facetów, cali czarni, tylko jeden ma białego "ptaszka".
Inni się ich pytają:
- Czy jesteście murzynami?
- Nie górnikami, tylko u kolegi była wczoraj żona.
 

Mamikur  Dołączyła: 24 Sie 2017
Spotykają się dwie kury:
- Cześć, co robi Twój stary?
- Poszedł trochę pogrzebać przy samochodzie...
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Spotykają się dwie dżdżownice.
- Cześć, co robi Twój stary?
- Chłopacy wyciągnęli go na ryby…
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
Spotykają się dwa ślimaki, jednen ze skorupką, drugi bez. Ten ze skorupką pyta zatroskany:
- Cześć, co ci się stało?
- Uciekłem z domu
 

drawa  Dołączył: 17 Sie 2010
Mężczyzna w barze po pijał sobie alkohol . Po drugiej stronie baru siedziała kobieta która mu się nie spodobała i na początku nie zwraca na nią uwagi ponieważ to była pierwsza butelka. Po drugiej butelce stwierdził że nie jest taka najgorsza więc się przyłączył do niej i wziął trzecią butelkę. Rano budzi się w łóżku patrzy jakaś kobieta leży koło niego gdy się odwróciła do niego spadł z łóżka przerażony . Dotknął ją żeby się upewnić czy jest prawdziwa I pyta się jej ty ile masz lat. Ona odpowiada kobieta ma tyle lat na ile wygląda. Więc on do niej nie Pier??l Bo ludzie tyle nie żyją.
 

Mamikur  Dołączyła: 24 Sie 2017
Tłok w tramwaju. Nagle rozlega się rozpaczliwy krzyk.
- Czy jest tutaj lekarz?
- Ja jestem lekarzem - ktoś odpowiada.
- Choroba gardła na sześć liter!
 

Color  Dołączył: 09 Mar 2015
W nawiązaniu do Mamikur krótki suchar:

W zatłoczonym tramwaju kobieta do współpasażera:
- Ale tłok!
- Yhy. To mój.
 

Robert K.  Dołączył: 24 Lip 2008
Mamikur, i co? Lekarz wiedział? Znał odpowiedź? ;-)

Kontynuując sucharki autobusowe:
- Co się pan tak pchasz na chama?
- A bo to człowiek widzi na kogo się pcha...?
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
No to dalej autobusowe pieczywo wojskowe:

- Przepraszam, czy w Zimnych Wodach staje?
- Chyba tyko kaczorowi...

(kawał na tyle stary, że zupełnie niepolityczny) :->
 
Soosa  Dołączył: 10 Kwi 2009
Najpierw z niskich lotów:

Jak inaczej nazwać nekrofilię?
zwycięstwo miłości nad śmiercią


Puk, puk
-Kto tam?
-Śmierć!
-A idź w ch*j!
-To piszemy - rak prostaty...
 

kazio  Dołączył: 31 Paź 2011
Bardzo stary suchar, który niezmiennie rozśmiesza mnie:

Brzydki jesienny wieczór, deszcz, wiatr. Baca siedzi w chałupie i grzeje się przy kominku. Nagle zza okna odzywa się głos:
- Baco, potrzebujecie drewna!?".
Baca myśli: "drewna mam całą drewutnię, starczy na dwa lata albo i więcej"
- Nie, nie potrzebuja!
Noc. Rano baca wstaje, wychodzi na dwór, patrzy - nie ma drewna :evilsmile:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach