PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Jak suchary, to suchary:

Dyżurny CBŚ odbiera telefon i słyszy.
- Dzień dobry. Chciałem zgłosić, że Józek Gąsienica handluje narkotykami. Trzyma je w drewnie, co to niby na opał ma.
Kilka godzin później odbiera telefon rzeczony Józek.
- Cześć Józek, mów sąsiad. CBŚ u ciebie dziś było?
- No, było.
- Drewno na opał ci porąbali?
- Porąbali, przeprosili i pojechali.
- No to szyćkiego najlepszego z okazji urodzin!
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
Terozki po góralsku?

Siedzi goły baca na mrozie.
- Baco, nie zimno wam?
- Ni.
- To co, ciepło wam?
- Ni.
- A może wam gorąco?
- Ni.
- No to jak wam?!
- Staasek.
 

Mamikur  Dołączyła: 24 Sie 2017
Dowcip, który gdyby nie to, że od trzech tygodni piszczy mi coś coraz głośniej w głowie, to by mnie rozśmieszył.... :-(

Rozmawiają dwie blondynki, nagle jedna mówi:
- Kurcze, dzwoni mi w głowie.
- To odbierz, ja poczekam.
 

TM_Mich  Dołączył: 08 Wrz 2009
Kerebron napisał/a:
No to dalej autobusowe pieczywo wojskowe:

- Przepraszam, czy w Zimnych Wodach staje?
- Chyba tyko kaczorowi...

(kawał na tyle stary, że zupełnie niepolityczny) :->


Zimna Woda - stacja kolejowa pod Lwowem, jadąc od Przemyśla.
 
juzer  Dołączył: 10 Kwi 2016
Czerstwe pieczywo z autobusu cd. Nie wyobrażam sobie, że ktoś tego nie zna.

Baba przepycha się w autobusie targając jakiś ciężki tobołek.
- Uwaga na jaja! - powtarza prąc w tłum.
- A co tam Babo w tym tobołku targacie? Jaja? - pyta jeden z chłopów zatłaczających autobus.
- Nie. - odpowiada. Gwoździe.
 

Mamikur  Dołączyła: 24 Sie 2017
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, wzięłam APAP Noc w dzień... czy umrę?!
- Wszyscy umrzemy... - odpowiada doktor.
- O nie! Co ja narobiłam! - krzyczy baba.
 

drawa  Dołączył: 17 Sie 2010
- przypomina pan sobie o której godzinie zaczął pan autopsie ? - autopsie zaczołem o godzinie 9,30. - czy pan X był wtedy martwy ? - nie siedział na stole i dziwił się że dokonuje na nim autopsji.
 

Mamikur  Dołączyła: 24 Sie 2017
Z pamiętnika detektywa:
11:34 Przybyłem na miejsce zbrodni.
11:34 Obejrzałem zwłoki.
11:34 W studzience burzowej znalazłem narzędzie zbrodni.
11:34 Zdałem sobie sprawę, że mój zegarek nie działa
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Mamikur napisał/a:
Z pamiętnika detektywa:
11:34 Przybyłem na miejsce zbrodni.
11:34 Obejrzałem zwłoki.
11:34 W studzience burzowej znalazłem narzędzie zbrodni.
11:34 Zdałem sobie sprawę, że mój zegarek nie działa

Podpisano:
Stefan Kadyszek, inspektor.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Puk-puk...
- Kto tam?
- Stroiciel fortepianów.
- Nie zamawiałem stroiciela.
- Pana sąsiedzi zamówili.

**

- Szeregowy Kowalski?!
- Tak jest, panie sierżancie!
- Nie widziałem was wczoraj na ćwiczeniach z kamuflażu!
- Dziękuję, panie sierżancie!
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Obchód w szpitalu:
-Stolec był?
-Nie, nie było u mnie dziś żadnego lekarza.
 

Wieśka  Dołączyła: 12 Paź 2014
Spotyka się dwóch kumpli. Jeden mówi do drugiego: słuchaj, słyszałem, ze Twoja żona rozbiła twoje Porsche. Stało jej się coś ? Drugi na to: jeszcze nic, bo zamknęła się w łazience. ;-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Wiecie jak zrobić żeby pies zamiauczał?

Należy go polać wodą, włożyć na 3 dni do zamrażalnika i przepuścić przez krajzegę.

Miauuuuuuu

[ Dodano: 2017-10-13, 21:22 ]
A wiecie co zrobić żeby kot zaszczekał jak pies?

Należy go polać benzyną i rzucić na niego zapaloną zapałkę.

Wooooof!

 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
Żenujące.
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
Taaa... pewnie większość ludzi w analogicznych warunkach też wydaje podobne odgłosy :-P
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
greentrek, w pierwszym przypadku pewnie tak, ale skąd wziąć tak duża lodówkę.

W drugim przypadku, śmiem twierdzić że większość ludzi ma jednak gorsze owłosienie niż statystyczny kot, a więc i efekt Wooof mniej spektakularny...
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
jak to dobrze, że ja nie wiem co to jest krajzega
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Już wyjaśniam - piła tarczowa.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
A było tak tajemniczo.
 

Mamikur  Dołączyła: 24 Sie 2017
Na komisariat przyprowadzono dwóch włóczęgów.
- Gdzie mieszkasz? - policjant pyta jednego z nich.
- Nie mam domu.
- A ty? - pyta drugiego.
- Ja mieszkam naprzeciwko kolegi.

Wchodzi facet do gabinetu psychiatry i mówi:
- Wydaje mi się, że jestem niewidzialny.
- Kto to powiedział?!

Do adwokata przychodzi biedna wdowa, prosząc o poradę prawną. Po skończonej wizycie adwokat zażądał 100 zł. Ta drżącymi rękami wyjęła banknot z portfela i podała radcy. Ten jednak po wyjściu kobiety zauważył, że ta pomyliła się, dając mu dwa sklejone banknoty stuzłotowe przez przypadek. I wtedy stanął przed dylematem moralnym... Podzielić się ze wspólnikiem czy nie?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach