AChmiel  Dołączył: 14 Lis 2009
Jakaranda to bardzo dobry kierunek. Koty i pieski nie krytykują focących. Im się wszystkie foty podobają. Z ludźmi jest zdecydowanie gorzej.
 

nord65  Dołączył: 24 Sty 2017
[quote="Jakaranda"]
rysiekll napisał/a:
Jakaranda
Zresztą mam dużo pomysłów a potem jak je realizuję, to się okazuje, że o czymś nie pomyślałam przy robieniu zdjęcia i już tego nie można odkręcić.

chyba wszyscy tak mają, na tym polega nauka fotografowania. Ostatnio robiłem sesje portretową do kalendarza rodzinnego dla dziadków w tak zaj... plenerach i okazało się, że w moim Jupiterku ustawiłem przysłonę preselekcyjna na 4 ale jej nie przymknąłem drugim pierścieniem i robiłem na pełnej dziurze. na ekranie aparatu wyglądało super ale jak wrzuciłem na monitor to wyszły strasznie nieostre.
Dwa zdjęcia na 2.0 i 5,6 możesz zobaczyc tu:
tutaj
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
nord65 - jeżeli piszesz o tej pani w słonecznikach to jest super! Przyjęłam, że to efekt zamierzony a nie przypadkowy.
Ja chyba też wcale nie potrzebuję takiej 85-ki ;-)
 

badworm  Dołączył: 21 Lut 2009
Kerebron napisał/a:
duzyalf - kot na szynce w kremowym sosie z ziołami. Pycha. :-P

[Sądząc po minie kota, ledwo przeżyłeś to spotkanie. :evilsmile: ]

Kot luzem w stronę...? :-D
 

rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
Za dużo pisania, za mało kotów ;-)

Jazz tęskni za czasem, kiedy było ciepło i ... cztery litery nie marzły :mrgreen: :mrgreen:

 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Pan Kitka dzisiaj grzał się przy otwartych drzwiach piekarnika (była rano awaria pieca C.O. w budynku).
Oprócz tego uczy się żyć bez zębów - jadł już suche ale nagle przestał i zaczął znów na wadze tracić- okazało się że ma jakaś wysypkę w gardle więc na razie je to co mu smakuje i pachnie - musy z puszki. Do suchego będziemy musieli znów wracać stopniowo :-/
 

rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
opiszon, współczuję ... i kotu i Wam ...
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
Jazz z wielkim natężeniem wypatruje ciepła. To spojrzenie - jakby zobaczył wróbla za szybą.
opiszon - szczerze współczuję.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Jeden członek rodziny zęby traci drugi akurat zyskuje. Taka kolej rzeczy.

Dla mnie najważniejsze żeby w końcu ze sterydu z kotem zejść a tu kolejna infekcja :-( Najśmieszniejsze że prawdopodobnie się ode mnie zaraził- takie same objawy w gardle ;-)
Albo ja od niego. Normalnie kocia grypa :-)

Jedyny plus dla niego że dostaje przysmaki jako regularną karmę - jak już dojdzie do siebie to puszeczki tylko od święta...
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
opiszon - a co ty dostajesz jako regularna karmę z okazji infekcji? :-D
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Sucharki ;-)
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Nieborak z Pana Kitki. Niech już w końcu wyjdzie kocurek na prostą! Swoją drogą cześć brytyjczyków i tak nie gryzie karmy, tylko ją łyka. Chrupki też. Pimpuch bardzo rzadko robi "chrup" jak wciąga chrupki z miseczki :-) Tak w ogóle, to jutro czeka go w związku z powyższym wizyta u lekarza, bo trzeba mu odkamienić zębiska... Na przyszłość trzeba będzie mu te kły czyścić chyba, żeby było dobrze.
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
Po awatarze widzę, że masz już odpowiedni strój do tej czynności. :evilsmile:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
komtur, z łykaniem jest ten problem że on bierze na jęzor i próbuje przeżuwać i po kilku ruchach jadło wypada. A dostaje w tej chwili karme dla kociąt żeby była mniejsza.
Inną sprawą że nawet tego nie rusza od zeszłego tygodnia - tylko mokra karma w postaci musu i żeby mocno pachniała...
Ale zakładam że jak mu infekcja przejdzie i węch wróci to zacznie dostrzegać inne karmy.
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Cytat
bierze na jęzor i próbuje przeżuwać i po kilku ruchach jadło wypada

W końcu się nauczy i dostosuje. Będzie łykał chrupki i
tyle. Zresztą jeśli teraz ma obolałą paszczę, to mu się nie dziwię... :-(

[ Dodano: 2017-12-18, 16:23 ]
Kerebron napisał/a:
Po awatarze widzę, że masz już odpowiedni strój do tej czynności.

Hełmik jest dobry na wszystkie okazje! Ale Pimpeusz jest bardzo łagodny. Spokojnie można mu wkładać palec do paszczy.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
komtur napisał/a:
Spokojnie można mu wkładać palec do paszczy.

Ile razy? 8-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
No dobra.
Mam w końcu wynik ręcznego rozmazu bo środowy automat policzył źle.
Wyniki ma Ok oprócz limfocytow (które nam oszukały automat) które mają prawo być podwyższone biorąc pod uwagę jego historię choroby).
Vetka konsultowała się z profesorem i czerwona wysypka może pojawić się przy jego chorobie jeżeli po wyrwaniu za szybko zejdzie się z duzej dawki sterydu - wiec wchodzimy na 1 tab. dziennie jak przed rwaniem.
Oby do przodu nie do tyłu jak ostatnio.
W tej chwili najwięcej uwagi skupiamy na tym żeby go podtuczyć trochę a przede wszystkim zatrzymać spadek wagi (to się chyba udało ale potwierdzimy w środę).
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
plwk napisał/a:
Ile razy?

Jeśli pojutrze coś napiszę, to będzie znaczyło, że przynajmniej za pierwszym razem nie odgryzł mi ręki. :mrgreen:
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Napisałeś o jednym palcu, poza tym możesz być oburęczny :mrgreen:
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008

Miyoko Ihara : Misao the Big Mama and Fukumara the Cat

Wreszcie coś ciekawego dla oka ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach