Kuba Nowak  Dołączył: 12 Maj 2010
sigma 50-150 - 780 g
sigma 17-50 - 565 g
sigma 18-35 - 810 g ... naleśnik to to nie jest ;-)
 

JacekK  Dołączył: 08 Wrz 2008
Patrz, a kiedyś niejeden marudził, że niby to ruskie Zenity są ciężkie młotki, a tu taki K-3 + S17-50 blisko 1,5 KG ;-)
 
Squ  Dołączyła: 11 Sty 2008
Dzięki za odzew. Prawie jestem zdecydowana na K-70 i S 17-50 :)
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
W zasadzie pasuje do tego tematu. Po 10 latach (!) mój K200D chyba postanowił pójść na emeryturę i niedomaga. Chyba jeszcze spróbuję serwisu, bo naprawdę mi żal tej puszki... Chlip. A może to już czas na coś nowego? :roll:
 

MAX581  Dołączył: 18 Mar 2010
Masz do wyboru: (od najstarszego) K-50; KS-2, K-70 z bardziej zaawansowanych : k-3, k-3II, KP
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
MAX581 napisał/a:
K-50; KS-2, K-70 z bardziej zaawansowanych : k-3, k-3II, KP

Wiem o tym doskonale. Żaden z nich mnie specjalnie nie przyciąga. No, może trochę KP ;-) Ale mam nadzieję, że uda się naprawić staruszka i jeszcze trochę nim popstrykać. Czasy się zmieniają, może warto jeszcze trochę zaczekać ze sprzętem, który się posiada. Mam mroczne przeczucie, że DSLR-y zaczynają pomału odchodzić do historii i mamy okres przejściowy - bezlusterkowce generalnie już rządzą i tak zostanie. Jakoś nie do końca jestem przekonany czy warto jeszcze inwestować w DSLR-y... Wolałby po prostu jeszcze trochę zostać ze starym Pentaksem ;-)
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
komtur, to o co Ci właściwie chodzi?
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Zastanawiam się "na głos" co zrobić w przypadku klapy serwisu. Może bez sensu się zastanawiam. ;-) Sytuacja wydaje się inna niż kilka lat temu i po prostu nie jestem pewien czy w razie czego kolejny DSLR-a ma jeszcze sens.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
To, czy kolejne lustro ma sens zależy od Twojej szklarni. Mimo wszystko próbowałbym reanimować K200D - w starych korpusach tkwi moc często bagatelizowana przez osoby uległe papce marketingowej.
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Michu napisał/a:
Mimo wszystko próbowałbym reanimować K200D

Tak też zamierzam uczynić. A szklarnia i akcesoria - wiadomo - też "wspomagają" taką decyzję.
Nie zmienia to faktu, że przyszłość (mam nadzieję, jeszcze dość odległa) jest taka, że ta kategoria sprzętu chyba zniknie. Gdzieś czytałem, że Ricoh, póki co, nie zamierza / nie ma zasobów, by poważnie zaangażować się w konstruowanie bezlusterkowców i zamierzają rozijać to, co mają opanowane, czyli DSLR-y. Kurczę, kolejny strzał w kolano, normalnie ;-)
 

krzychu1979  Dołączył: 17 Wrz 2011
Trochę nie na temat, ale nie sądzę żeby lustrzanki odchodziły do lamusa. Bezlusterkowce to jedynie moda, trwająca raptem 10 lat. Parędziesiąt lat temu wielu producentów kombinowało z dalmierzami i dalmierzopodobnymi kompaktami i jakoś czas to zweryfikował, u schyłku ery analogowej jedynie kilku producentów używało tego rozwiązania i to w bardzo małym zakresie.
Mam w domu zarówno lustrzankę jak i bezlusterkowca i to drugie rozwiązanie ma sporo zalet, ale chyba jeszcze więcej wad. Przez pewien czas sam byłem pod wrażeniem mobilności i łatwości jego użytkowania, ale nic nie zastąpi porządnego celownika optycznego :-)
A rynek lustrzanek ma się dobrze i nie zostanie tak prędko zdetronizowany.
 

JacekK  Dołączył: 08 Wrz 2008
Mimo wszystko powoli nadchodzi ta chwila kiedy lustrzanki staną się tak jak dalmierzowce nostalgicznym reliktem przeszłości. Też zastanawiam się powoli nad tym co dalej gdy skończy się moja K-3. Fuji, Hassel, Leitz, Sony mają już porównywalne z lustrzankami bezlustra i intensywnie je rozwijają. :-/ Zaraz wyciągnę starą Exę i sobie popstrykam na sucho. :lol:
 

kerad  Dołączył: 02 Sie 2006
Ale o co chodzi? Co to znaczy - porównywalne z lustrzankami bezlustra? Czy lustro ma jakiś negatywy wpływ na obraz rejestroway przez matrycę i zapis do raw? Czy do lustrzanek nie da się już wstawiać nowych matryc, nie można dodać więcej informacji na pryzmat (HUD)? Czy lustrzanka po przełączeniu w tryb LV nie może działać identycznie jak bezlusterkowiec a wizjer optyczny (lustrzany) stanowić jedynie miły dla oka dodatek? Przecież większość fotoludków chce mieć aparat z wyświetlaczem (najlepiej ruchomym i dotykowym) oraz z dodatkowym wizjerem - pytanie: optycznym czy elektronicznym? Największą zaletą bezlusterkowców miały być mniejsze gabaryty i waga. Ale czy faktycznie tak jest jeżeli później dodamy do tego jasne obiektywy i grip? Ten argument odpada. Dla mnie największym bajerem w bezlustrach jest możliwość adaptacji wszelakich dostępnych szkieł i bawieie się/testowanie w trybie manual - czyli mała odległość rejestrowa. Ale jeżeli chcemy używać wyłącznie nowych, systemowych szkieł to jaka jest tutaj przewaga bezluster nad systemami Canona, Nikona czy nawet Pentaxa? Cena? Wcale nie są tańsze i nadal niezależnie od systemu obowiązuje zasada - dobre szkło nie jest tanie! Moim zdaniem lustrzanki cyfrowe nadal można rozwijać, usprawniać i dokładać kolejne techniczne wisienki, tylko idzie to jakoś bardzo opieszale. Czyżby, jak zwykle, chodziło o kasę?!
BTW czego Wam brakuje w takich lustrach APSC jak 7DmII czy D500?
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
kerad napisał/a:
Ale o co chodzi? Co to znaczy - porównywalne z lustrzankami bezlustra? Czy lustro ma jakiś negatywy wpływ na obraz rejestroway przez matrycę i zapis do raw? Czy do lustrzanek nie da się już wstawiać nowych matryc, nie można dodać więcej informacji na pryzmat (HUD)?

Chodzi o to, że układ lustro - matówka jest niepotrzebny... To mechanika, konieczność odsunięcia obiektywu od matrycy (filmu), problemy z zorganizowaniem pól AF na dużej powierzchni, bo dodatkowe lustereczko nie może być zbyt wielkie, wszelkie front i backfocusy, drgania (konieczność ich tłumienia), itp. Taki układ nie powstał kiedyś dlatego, że jest taki fajny, tylko dlatego, że tylko w ten sposób w czasach analogowych dało się zrealizować ideę wizjera TTL. Lustrzanki jeszcze klika lat temu miały wyraźne przewagi nad "bezlustrami" (AF, szybkość, jakość obrazu w wizjerze i kupę akcesoriów / optyki). Takie na przykład nowe "Playstation" ;-) , wprawdzie te drogie modele, pokazują, że dystansu w jakości już nie ma praktycznie. Oczywiście bezlusterkowce mają też swoje wady, ale przy takim tempie rozwoju to nie problemy, tylko koszty ;-) . Niestety koniec już widać. Nie za rok czy trzy, ale ten czas się zbliża nieuchronnie.
 

foto  Dołączył: 03 Maj 2013
Tak czytam, czytam i widzę, że niedługo lustrzanką chyba nie da się zrobić zdjęcia.
Dla mnie w lustrzance może być tylko tryb M i nie będę marudził. Niektórzy już chyba nie wiedzą czego chcą ;-)
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
foto napisał/a:
widzę, że niedługo lustrzanką chyba nie da się zrobić zdjęcia

Oj tam. Da się, ale słabo ;-)
DSLR-y są (i będą, o ile nie znikną całkiem) fajne, bo niosą w sobie trochę tego ducha, który jest też w zegarkach mechanicznych, parowozach, ręcznych młynkach do kawy, itp... głupoty już gadam kompletne...
 

kerad  Dołączył: 02 Sie 2006
A tam zaraz głupoty... Ja bym jednak poszedł dalej w kierunku implantów wbudowywanych w siatkówkę oka, sterowanych mózgiem. Przy takim tempie rozwoju to nie problem tylko koszty. Ale masz aparat zawsze ze sobą, robisz foty jednym mrugnięciem, żadnych problemów z backfocusami i drganiami. Do tego w zestawie dostajesz gustowne okularki z filtrem polaryzacyjnym i skórzane etui ze złotym napisem Pentax?! Czujesz ten klimat? Bezlustra przy tym to elektrośmieci! Jedyny problem to znalezienie godnego miejsca na slot kart pamięci. Ale tutaj też kilka ciekawych rozwiązań można zaprojektować łącznie z ideą instant camera polegającą na natychmiastowym wypróżnianiu bufora na szarych papierach ekologicznych lub białych zapachowych Soft Luxury. Wydruk byłby możliwy rówież w wersji 3D.
;-)
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
kerad napisał/a:
Ja bym jednak poszedł dalej w kierunku implantów wbudowywanych w siatkówkę oka, sterowanych mózgiem. Przy takim tempie rozwoju to nie problem tylko koszty.

Ale oprócz kosztów ktoś dłubałby w oczach, jakby przyszło do głowy kupić nowy model. To ja jednak podziękuję. Lepszy DSLR z epoki pary i elektryczności ;-) Nie zmienia to faktu, że postępu zatrzymać się nie da. Czasem idzie w dziwne strony, czasem idzie dobrze, tylko drogo - patrz np. Sony A7 III... Nie da się ukryć, że od czasu zakupu Minolty i wypuszczenia modelu A100 (jakoś 2006 rok?) zrobili naprawdę niezwykły postęp.
 

JacekK  Dołączył: 08 Wrz 2008
komtur napisał/a:
To mechanika, konieczność odsunięcia obiektywu od matrycy (filmu), problemy z zorganizowaniem pól AF na dużej powierzchni, bo dodatkowe lustereczko nie może być zbyt wielkie, wszelkie front i backfocusy, drgania (konieczność ich tłumienia), itp. Taki układ nie powstał kiedyś dlatego, że jest taki fajny, tylko dlatego, że tylko w ten sposób w czasach analogowych dało się zrealizować ideę wizjera TTL.

Za komtur, Lustrzanki to relikt minionej epoki analogowej przystosowany do cyfry. Myślę, że znikną niepotrzebne w cyfrze cześć mechaniczne - komora lustra i migawka. SLR trafi do tej samej grupy co miechy, dalmierzowce, DLR itd. :mrgreen: Chciałbym, żeby ktoś wymyślił wkładkę z matrycą dającą się użyć w dowolnym analogu.
 

skaarj  Dołączył: 18 Mar 2016
Phase one już to dawno zrobił :) No prawie, ale jednak :)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach