MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
No to te czołgi, o których pisalismy kilka stron wcześniej, odpadają :mrgreen:
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Jak czołgi to jest zawsze Chrysler 300C I Touring, ale to dość kosztowny w eksploatacji pojazd, natomiast widoczność ograniczona jak w czołgu
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Z plwk rozmawialiśmy raczej o T34,T55, T72 :mrgreen:
Widoczność teraz jest ograniczona we wszystkim, ze względu na przepisy o ochronie pasażerów w czasie zderzeń i dachowania, słupki muszą być grube (wytrzymałość i miejce na poduszki powietrzne), a drzwi wysokie. Jeszcze ze 20 lat temu kąt widzenia był parametrem bezpieczeństwa czynnego, a teraz już tylko kamery i czujniki.
 

JacekK  Dołączył: 08 Wrz 2008
Z tymi słupkami to jest rożnie. Patrz: Ford B-max. Stałego słupka nie ma. O, to ciekawy pojazd jeśli chodzi o wsiadanie zwłaszcza na tył. W mojej Merivie też jest dziwnie, ale wygodnie zwłaszcza przy wysiadaniu z tyłu (żona woli jeździć z tyłu- jest wygodniej, zwłaszcza gdy ma wąską sukienkę i szpilki - nóżki razem na dół i się wstaje). Wszyscy nieprzyzwyczajeni odruchowo pchają drzwi łokciem do przodu, a to trzeba odchylić do tyłu.
 

Penteusz  Dołączył: 27 Mar 2012
JacekK napisał/a:
Ford B-max


Szwagier mój się na niego podpalił, ale mu odradzałem. Długo tłumaczyć dlaczego.
W zamian sprowadziliśmy mu z moim kolegą Audi A3 5-cio drzwiowy w pięknym stanie. Benzyna, 160KM - mała rakieta. Super wózek.
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Penteusz, nam też możesz wytłumaczyć dlaczego nie B-max, z perspektywy 3 osobowej rodziny mieszającej w dużym mieście wydaje się to być całkiem sensowny pomysł. Powiem więcej pomysł znacznie bardziej sensowny i praktyczny niż Audi A3. ;-) Chętnie się dowiem.

Tak przy okazji, podejrzewałem, a teraz mam pewność. Od niemal miesiąca jeżdżę Renault Grand Scenic 1.6 dCi 130 KM funkiel nówka. Auto ciekawe, choć nie pozbawione wad w tym kretyńskich cyfrowych wyświetlaczy miast zwykłych zegarów i pokręteł oraz potwornie denerwując elektronicznego ręcznego. Autem przejechałem ponad 1000 km, nawet jakąś trasę nim zrobiłem. Nie jest to złe auto, ale o wadach.

Po pierwsze kłamie, niby taki eko, pokazuje spalanie, styl jazdy kierowcy itd. Wyjeździłem dwa baki i w obu przypadkach to samo niby spalanie na poziomie 6,3 - 6,4 ale dystrybutor mówi 7. Miałem różne auta - znacznie mniej nowoczesne i w żadnym licznik spalania średniego tak nie kłamał. Ale to nie jest taki straszny problem, choć 7 litórw diesla po mieście, nie jest jakimś super wynikiem. Toć berlingo, cięższy i zdecydowanie mniej aerodynamiczny, na oponach o znacznie większych oporach toczenia z silnikiem 1.6 120km benzynowym po mieście palił w okolicach 9 litrów benzyny. Fakt elastyczność tego silnika renault jest bardzo fajna, zdecydowanie można jeździć dynamicznie i tu wspomniany 1.6 benzyna z berlingo nie może się równać.
Z innych wad elektroniczne wyświetlacze i zegary niby fajne, taki gadżet i tyle cóż może być w nim złego. Otóż może, to cholerstwo się świeci i nawet maksymalnie przyciemnione podczas jazdy nocnej jest zwyczajnie za jasne. Do .... takie rozwiązanie. No i brak fizycznych przycisków, wszystko pochowane w menu i podmenu niby estetycznie, ale na dłuższą metę bardzo niewygodne.

Wniosek, szkoda że jeżdżę tak dużo po mieście bo turbodeislem jeździ mi się bardzo dobrze, lubię dynamiczne przyspieszanie. Na pewno muszę szukać auta bez tych cholernych elektronicznych wyświetlaczy, na całe moje szczęście ekran zamiast zegarów to jest żadkość. Co ciekawe miałe yaris 1 - ekstra miejski śmigacz, też miał cyfrowe zegary, ale tam to było dobrze przemyślane i nie był to cholerny wyświetlacz LCD.

Tak przy okazji, dalej walczę z ubezpieczycielem o wysokość odszkodowania. :-(
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Turbo diesel w mieście średnio się sprawdzi. Turbo lubi pić. Mi potrafi palić i 9 (trasa 6,7 choć teraz mam 6,1 i jeszcze trochę paliwa a za mną już 1050 km). Turbo diesel to ideał na trasy.
Czemu audi lepsze od b max. Bo ma poważanie :mrgreen:
Jeździłem yarisem II i mnie właśnie ta jasność zegarów wkurzała. Strasznie.
 

Penteusz  Dołączył: 27 Mar 2012
Żaba napisał/a:
Penteusz, nam też możesz wytłumaczyć dlaczego nie B-max


Ja tu się wysilam, by cokolwiek napisać - w mieszkaniu poważny remont i też w nim uczestniczę (prócz "fachowców") ;-)
Muszę mieć nieco więcej czasu, a tego mi teraz brak :roll:
 

JacekK  Dołączył: 08 Wrz 2008
Penteusz, "Superwózki" są super, ale nie tanimi samochodami do intensywnej eksploatacji.
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
Hermes napisał/a:
wolałbym przy takiej pozycji pozostać, łatwiej wsiąść i wysiąść, większe pole widzenia

Spostrzeżenie moje i mnie podobnych: "Jak kto raz wyżej za kółkiem usiądzie, to już więcej nie będzie chciał tyłkiem po asfalcie szorować" :-P
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Żaba napisał/a:
Renault Grand Scenic 1.6 dCi 130 KM

Żaba napisał/a:
1.6 120km benzynowym

Ale zgodzisz się chyba, że żeby te dwa silniki porównywać pod względem żwawości, to benzyna musiałaby mieć tych koni sporo więcej. A wtedy pewnie paliłby więcej niż te 9.
Mój klekot w mieście też bierze duuużo więcej niż na trasie, a jeszcze zimą.
Dziś oglądałem recenzję nowego Sportage (lifting) z nowym Dieslem od Kia. Podobno korańce chwalą się, że zrobili genialny silnik co to prawie paliwa nie bierze... Ciekawe jak będzie. Ale benzynowe nowe wchodzące razem już filtrem cżąstek...
Żaba napisał/a:
Co ciekawe miałe yaris 1 - ekstra miejski śmigacz, też miał cyfrowe zegary, ale tam to było dobrze przemyślane i nie był to cholerny wyświetlacz LCD.

To chyba niedościgniony wzór tego typu wyświetlaczy. Znam takich co szukali tego wyświetlacza w okolicach reflektora bo to przecież niemożliwe, żeby był blisko i taki efekt robił.
 

jack  Dołączył: 25 Mar 2007
Żaba napisał/a:
na całe moje szczęście ekran zamiast zegarów to jest żadkość


Żaba na Twoje nieszczęście to zaczyna być, albo już jest obowiązujący trend. "Tablety" zamiast normalnych zegarów.
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
greentrek napisał/a:

Spostrzeżenie moje i mnie podobnych: "Jak kto raz wyżej za kółkiem usiądzie, to już więcej nie będzie chciał tyłkiem po asfalcie szorować" :-P


Miałem mazdę 5 i jakoś nie przeszkadza teraźniejsze szorowanie ;).
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
Robert napisał/a:
Miałem mazdę 5 i jakoś nie przeszkadza teraźniejsze szorowanie ;)

Mazda 5 nie jest żadnym wyznacznikiem wysokości. Jeszcze zależy jaka 5. No może jeszcze CX5 ujdzie, choć to tylko SUVak dupowóz, ale gdy przyjaciółka zaprosiła mnie do MX5 to jak szybko wsiadałem [od góry] to jeszcze szybciej uciekałem do swojego resoraka :-P To nie to, że nie potrafię zapleść kolan za uszami, bo potrafię, no ale po prostu nie... choć cacuszko jest 8-)
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Mazda 5 to mazda 5, siedzi się wysoko, jak w prawdziwym minivanie. Oczywiście to nie ideał, czyli vivaro. Jednak nie ma to jak civik ;) Być może jeszcze nie jestem aż tak stary :->
 

Hermes  Dołączył: 04 Lut 2008
Robert napisał/a:
Być może jeszcze nie jestem aż tak stary

A w ucho chcesz :evilsmile: :evilsmile: :evilsmile:
Jak to w Polsce jest przyjęte, moje jest lepsze, bo jest bardziej mojsze niż twojsze.
Mój kolega ma następujące kryterium podstawowe wyboru samochodu, coupe 3-drzwiowe - to warunek podstawowy.
Natomiast moje podstawowe kryterium to stan techniczny, bez wypadkowość, im mniej gadżetów, tym lepiej.
I ostatnio coraz ważniejsze kryterium, to silnik minimum 2000 ccm. Marzy mi się 5-6 cylindrów, w rzędzie, albo w układzie v, lub boxer.
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Jesteś skazany na stare rzęchy, trafić na dobry stan - totolotek, kupić coś do roboty i rzeźbić ? Co kto lubi. Dla mnie auto nie jest aż tak ważne, wymienię fokę 2 na 3 i jakoś to będzie. Civik oczywiście zostanie :->
 

Hermes  Dołączył: 04 Lut 2008
Robert napisał/a:
Jesteś skazany na stare rzęchy, trafić na dobry stan - totolotek

Aż tak źle nie jest, ot choćby Mazda nadal oferuje auta z silnikami 2 i 2,5 litra. Jasne że kupienie auta w dobrym stanie technicznym łatwe nie jest, ale jak najbardziej możliwe. Aktualny samochód kupiłem po ok 18 miesiącach poszukiwania, również brałem pod uwagę nowe. Zwykle zakładam, że kupię samochód około 3 do 5 lat( zależnie od rodzaju i ceny zakupu wraz z niezbędnymi naprawami) i polatam nim do max do ich 10 urodzin. Następcy szukam z wyprzedzeniem i dopiero później zbywam dotychczasowy.

[ Dodano: 2018-07-14, 21:45 ]
Można też poszukać w autach z USA, ale tu jest dużo trudniej, niestety znacząca większość ma przeszłość powypadkową, lub popowodziową. Ale da się wyszukać przyzwoite auto.
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Mazda=rdza. Kupiłem piątkę w idealnym stanie, po dwóch latach na polskich drogach poleciały nadkola, spód był rudy. Toż mondeo mkIII tak nie gniło. Silnik to nie wszystko, pozbyłem się truchła, choć bardzo było funkcjonalne i ładnie się prowadziło.
 
arekzg  Dołączył: 30 Wrz 2015
Robert napisał/a:
vivaro
mam w robocie i potwierdzam - wysoko i wygodnie. I o dziwo, w zakrętach ta wysokość nie przeszkadza.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach