rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
Mamikur napisał/a:
I potrafi odpoczywać w przeróżnych miejscach, na przykład w bidecie.....
:mrgreen: :mrgreen:
Ważne żeby było ciasno, czyli przytulnie w kocim rozumieniu ...

komtur napisał/a:
Tym razem Pimpeusz z Pasikonika GX9
Jakiś taki duży wyszedł ;-)
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
plwk, powalos - dziękuję. Wieczorem poszukam. Aaaa...... K5II się nie pozbyłam. Dalej jestem w systemie ale mam jeszcze inne zabawki. I ten komfort, że w niedużej torebce mam aparat + drugi obiektyw :mrgreen:
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Jakaranda napisał/a:
a jakim szkłem?

Spacerzoomem Lumix G 12-60 mm f/3.5-5.6 ;-)

rysiekll napisał/a:
Jakiś taki duży wyszedł

On jest ogólnie duży. Stabilnie 9,7 kg. :mrgreen:
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
komtur - dziękuję :-)
plwk, powalos - już znalazłam. Dziękuję. :-B :-B
 

mr.ra66it  Dołączył: 03 Wrz 2011
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
Czeka, żeby go podrapać po brzuszku?
 

mr.ra66it  Dołączył: 03 Wrz 2011
Jakaranda napisał/a:
Czeka, żeby go podrapać po brzuszku?

Pewnie! "Podrap mnie to ja podrapię ciebie... " :mrgreen:
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Jakaranda napisał/a:
Czeka, żeby go podrapać po brzuszku?

Drapanie po brzuszku nawet domowego kociszcza grozi krwawą łaźnią. A takiego jak na zdjęciu, to sam nie wiem czym grozi nawet... :mrgreen:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
komtur, a to ciekawe...
Pan Kitka nie ma miejsca na ciele którego nie można drapać.
A po brzuchu i podbrzuszu wręcz uwielbia.

Myślałem że to cecha gatunkowa a wychodzi na to że osobnicza. :-o
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
komtur napisał/a:
Jakaranda napisał/a:
Czeka, żeby go podrapać po brzuszku?

Drapanie po brzuszku nawet domowego kociszcza grozi krwawą łaźnią. A takiego jak na zdjęciu, to sam nie wiem czym grozi nawet... :mrgreen:

Konsumpcją.
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
opiszon napisał/a:
A po brzuchu i podbrzuszu wręcz uwielbia.

Pimpeusz uwielbia też. Ale trzeba mu uważnie patrzeć w oczyska, bo on w pewnym momencie nagle przestaje mruczeć, stwierdza "STOP, K...!" i wtedy trzeba niezwłocznie przestać. Bo jak nie, to... apokalipsa (dla głaskacza). Drapanie i mizianie pozostałej powierzchni kota może trwać w nieskończoność. :-D
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Kitka mógłby co najwyżej zaciumkać na śmierć, ale nawet tego nie robi :-)
Czasami "pogryzie" dla zabawy ale bez widocznego związku z drapaniem.
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Pimpuch też łagodnym jest bardzo, generalnie. Raz zdarzyło mu się tylko niespodziewanie pogonić drapieżnie koleżankę żony. Chyba nieumiejętnie go miziała. :mrgreen:
 

rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
Pomijając kwestie osobnicze, wydaje mnie się, że wszytko zależy od tego jak wcześnie kot trafi do człowieka ... No i, oczywiście, od tego człowieka.

Półdziki, udomowiony kot rzadko kiedy da się pogłaskać po brzuchu, niektóre nie dadzą się nawet dotknąć.
Udomowione od małego i miziane od małego nie mają z tym problemu ...

[ Dodano: 2018-08-28, 07:59 ]
Jak chcę wkurzyć Jazz'a to go "miziam nogą" po brzuchu, kiedy akurat zajmuje się innymi kocimi sprawami, jak obserwacja itp.
Wkurza się i drapie i gryzie, ale tak tylko żeby zasygnalizować "chopie dość!" ...
Raz albo dwa skończyło się wiszącym na stopie kotem i potarganymi skarpetami :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: 8-)
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
rysiekll napisał/a:
Półdziki, udomowiony kot rzadko kiedy da się pogłaskać po brzuchu, niektóre nie dadzą się nawet dotknąć.
Rodzica zaadoptowali dwie dwuletnie dzikie kotki. Na początku, przez tydzień nie wychodziły spod łóżka, potem stopniowo odkrywały nowe terytorium. Teraz jedna jak i druga bez problemu pakują się na kolana i pozwalają głaskać brzuszek, ale tylko i wyłącznie mamie - która je karmi i spędza z nimi najwięcej czasu. Nikt inny nie dostępuje tego zaszczytu, choć pogłaskać i wziąć na ręce może każdy z domowników.
 
Kot72  Dołączył: 15 Paź 2014
To jednak tylko i wyłącznie kwestia osobnicza . Mam dwa koty które są ze mną od małego . Jeden wręcz wykarmiony butelką ze smoczkiem . Ten właśnie najbardziej drapie i gryzie . O głaskaniu po brzuchu nie może być mowy . Wszelkie próby kończyły się złapaniem dłoni przednimi łapami ( z wysuniętymi pazurami ) , możnym gryznięciem dłoni złapanej a na koniec jeszcze drapnięcie tylnymi ;-) . Drugi kotek to oaza spokoju . Można z nim robić wszystko a głaskanie po brzuchu wręcz uwielbia . Podobnie jest z dzikusami które dokarmiam na działce . Niektóre pozwalają a inne absolutnie .
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Mój był wzięty z hodowli jako półroczny kawaler. Czyli całkiem duży. Do tego był najbardziej dziki/wycofany.

Do dziś nie lubi jak się go bierze na ŕęce, nie wchodzi też na kolana, ale za to układa się obok i daje się miziać wszędzie i dowolnie długo (najwyżej sobie pójdzie jak się znudzi).

Tak więc co kot to obyczaj...
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Jeszcze jeden kiciuś (do pomiziania?).

 
Kot72  Dołączył: 15 Paź 2014
Miziałem takiego tylko młodszego . Znajomy znajomego miał . Wrażenie niezapomniane . W zabawie dziabnął mnie w obojczyk . Sińce miałem przez tydzień .
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
Kot72 napisał/a:
Miziałem takiego tylko młodszego . Znajomy znajomego miał . Wrażenie niezapomniane . W zabawie dziabnął mnie w obojczyk . Sińce miałem przez tydzień .

Niedawno, chyba na National Geografic był film, tytułu nie pomnę, o kręceniu filmu z takimi kiciusiami. Kotki nie były tresowane ale miały wcześniej kontakt z człowiekiem. Były skupowane w USA z różnych przydomowych hodowli. Tak, tak, nie bujam. Tam też były różne wypadki. Z epizodów, jakie tam wspominano pamiętam przypadkowe dziabnięcie przez takiego kotka i dramatyczną jazdę do szpitala, żeby zdążyć przed sepsą. Kotek ma na zębach ogromną ilość bakterii wszelakich i przez całą drogę skaleczenie było polewane wodą utlenioną. Poszkodowany przeżył i wkrótce wrócił na plan filmowy.
Katastrofa, do jakiej doszło pod koniec kręcenia filmu spowodowała katastrofę finansową całego przedsięwzięcia.
Może ktoś oglądał i pamięta tytuł, bo jak tak z doskoku się włączyłam i nie od początku.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach