Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Ja jednak brnę w ten serial dalej. Pewnie masz rację - do poprzednich części Twin Peaks nowa odsłona ma się trochę nijak. Jednakże minęło 25 lat. Trudno więc oczekiwać, że zobaczymy kontynuację jakby ktoś po pause wcisnął play. Dlatego to co proponują Lynch z Frostem mi odpowiada. Owszem - zdają się mówić - nakręciliśmy świetny serial, ale to było 25 lat temu i musimy to wziąć pod uwagę. Sporo się zmieniło, zmienili się nasi odbiorcy, nie wszyscy muszą pamiętać naszych bohaterów i całą historię, dlatego to co zaoferujemy będzie jedynie nawiązaniem do niej. To co mnie urzeka (to dobre słowo w tym przypadku) to powrót do konwencji "antyserialu" - jako widz nie czekam na rozwój akcji, na powiązanie sznurków, na rozwiązanie zagadek - po prostu delektuję się samym oglądaniem. Muzyka? Według mnie jest mocną stroną serialu. Jest bardzo różnorodna, jak różnorodni są bohaterowie i lokacje (np. Chromatics z utworem "Shadow" - świetne). Dawno już nie miałem takiej przyjemności oglądania. Lynch z Frostem nadal potrafią mnie wciągnąć w swój świat, w którym mogę rozsiąść się wygodnie.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Skończyłem. Nie rozumiem uprzedzeń (choć sam je przed obejrzeniem miałem).
Lynch+Frost=Wolność
Tak, to chyba najbardziej odpowiednie podsumowanie. Przed 25 laty zrobili coś , co wymykało się przyzwyczajeniom widzów, teraz postanowili zrobić powtórkę. Znów drwią ze sztampy, ogrywają znane do znudzenia motywy i bawią się przy tym świetnie. To co uwielbiam w tym serialu, to poczucie bezpieczeństwa jakie mi dają jego twórcy. Wchodzę w świat proponowany przez panów L i F, i spokojnie się mu przyglądam. Nie ma tu fajerwerków, diabłów wyskakujących z pudełka. Jest snucie, umiejętne budowanie emocji, humor co przekłada się na ogromną przyjemność oglądania. I zakończenie! Ha! Polecam.

P.s. A na dokładkę pojawiają się m.in. Tim Roth, Moby, Eddie Vedder, Monica Bellucci. Któż by odmówił?
 

ADestroyer  Dołączył: 16 Cze 2010
Enzo, fajnie że Ci się podobało. Ja obejrzałem wręcz na siłę z niemałym bólem i jak najszybciej chcę zapomnieć o trzecim sezonie. Mr. Lynch zaś zadrwił ze wszystkich jak zawsze. ;-)
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
ADestroyer napisał/a:
Mr. Lynch zaś zadrwił ze wszystkich jak zawsze. ;-)

Zdaje się, że o to właśnie chodziło. Dougie Jones jest tego najlepszym dowodem :-) Plus kończenie każdego odcinka, lub nie, w taki a nie inny sposób. Przez to wszystko nie mogę powiedzieć, że ten serial jest jak XYZ (można wstawić dowolny tytuł serialu), bo nie jest. W tym jego siła.

[ Dodano: 2018-08-14, 07:59 ]
Nie jest tajemnicą, że Macioh w Katowicach ma dostęp do końca Internetu. Stamtąd polecił mi Happy! i muszę przyznać, że historię zawodowego zabójcy z prześladującym go animowanym jednorożcem ogląda się całkiem przyjemnie.
Ja odkopałem na HBO GO Flight of the Conchords i bardzo polecam na upalne wieczory.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Polećcie coś, bo kończymy Good girls, skończyliśmy 13 powodów 2 i nic nam nie podpowiada ciekawego.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
tref, Ostatnio oglądałem "Gommorę" Mimo swoich wad wciągnął mnie. Może Narcos, Tabu?
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
Ja teraz oglądam drugi sezon "The Crown", polecam
https://www.filmweb.pl/se...own-2016-747284
 

kojut  Dołączył: 13 Kwi 2011
A ja ostatnio wciągnąłem "The End Of The F***ng World". 8 odcinków po ok 20 minutes każdy. Można obejrzeć w trakcie niedługiego posiedzenia Polecam. :mrgreen:
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Obejrzałem wszystkie osiem odcinków serialu Ślepnąc od świateł (trzeba jakoś wykorzystać kupon na HBO GO). Tak się złożyło, że wysłuchałem rozmowy w audycji "Trójkowo, filmowo" w PR3 w drodze powrotnej z Kolorowego Roztocza, niedługo po tym mogłem się zapoznać z dziełem.

Dużo przemocy wyskalowanej od pogróżek przez zaciśnięte zęby przez prostackie mordobicie aż do paskudnego pastwienia się. Opowiedziana historia dość niebanalna, ale po "Breaking Bad" cały czas wierciłem się na sofie, kiedy bohaterowie popełniali zupełnie banalne błędy, jakby obrotem narkotykami zajmowali się od trzech dni (słownie: ✌️). Warszawa pokazana przez pryzmat ulic, po których dobrze się jeździ BMW serii 5 oraz miejsc, z których widać Pałac Kultury i Nauki. W dodatku o takiej porze roku, że zatęskniłem do Waltera White zasuwającego swoim brzydkim Pontiacem Aztekiem po słonecznym Nowym Meksyku. Scenografia na plus, miłośnicy designu mogą uszczknąć swój kawałek tortu. Aktorstwo na plus, z lokalnymi minusami w zakresie dykcji co poniektórych.

Daję temu 6/10 i polecam. Było by 7 lub nawet 8, gdyby bohaterowie byli bardziej ogarnięci, oraz gdyby sceny z udziałem czarnego BMW serii 5 były ciekawsze.

Teraz poszukam ebooka z książką Jakuba Żulczyka o tym samym tytule.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Obejrzałem odcinek 1. - nie zachwycił, ale i nie odrzucił. Jednostajność, z jaką mówi główny bohater, trochę wkurza. Nie wiem, czy tak miało być, czy wynika to z tego, że w postać wcielił się tak zwany naturszczyk.
Obejrzałem 2. - dalej nie zachwycił.
Na razie na tym poprzestałem.
Wygląda na to, że należę do nielicznych, których nie zachwycił (choć 6/10 to chyba też nie zachwyt, jak rozumiem).
A, bardzo ładnie zrobiony apokaliptyczny potop w Warszawie. Chłopcy i dziewczęta od efektów się postarali. Może następnym razem niech z tą samą ekipą zrobią serial katastroficzny?
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
PiotrR napisał/a:
Wygląda na to, że należę do nielicznych, których nie zachwycił (choć 6/10 to chyba też nie zachwyt, jak rozumiem).
Zgadza się, 6/10 to nie zachwyt, ale też nie ma tragedii.
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
"Ślepnąc od świateł" przeczytałam kilka lat temu, teraz obejrzałam serial i uważam go za najlepszy polski serial ostatnich lat. Rwewelacyjne zdjęcia, kapitalnie zagrany. Frycz to mistrzostwo świata, Więckiewicz i Chaboior - klasa! Przyznaję, że koleś grający Kubę (główny bohater i narrator) był "drewniany", ale jakoś mi do tej roli pasował, nie przeszkadzało mi to. Może dlatego, że z książki zapamiętałam, że Kuba przez cały ten czas jest niewyspany, wykończony psychicznie i fizycznie, dosłownie jedzie na oparach, a jego jedynym celem jest dotrwać do momentu oddalonego o kilka dni, w którym będzie mógł wsiąść do samolotu (nie spojleruję, bilet kupuje na samym początku).
Książki Żulczyka dla mnie są świetne, bardzo lubię tego autora - tylko trzeba wiedzieć, że są one pełne przemocy, strachu, cierpienia, więc nie dla każdego.

[ Dodano: 2018-11-14, 21:29 ]
Cytat
bohaterowie popełniali zupełnie banalne błędy

Kytutr, jakie?
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
spacja napisał/a:
Kytutr, jakie?
Mimo wszystko bez spoilerów, proszę.
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
Racja! Kytutr, to na PW poproszę :)

 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
spacja napisał/a:
Kytutr, jakie?
Możemy o tym porozmawiać kiedy "siódma flaszka się otworzy", jak się zobaczymy. Tutaj nas zjedzą za spojlerowanie ;-)
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
Wtedy to ja już zapomnę o czym to było....
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
PiotrR napisał/a:
Na razie na tym poprzestałem.

Błąd gdyż, albowiem, ponieważ dopiero w trzecim odcinku akcja ładnie się zagęszcza i tak już zostaje do końca. Serial jest dobry. Dobre są zdjęcia, obsada, reżyseria, efekty, natomiast tym co mnie wprawiło w zachwyt jest dobór muzyki. Wrzucono tu wszystko, od klasyki, poprzez polskie lata 80-te, po współczesny rap i elektronikę. Zresztą widać, że reżysera ciągnie w kierunku teledysku. Fajny jest też język, którym posługują się bohaterowie - zróżnicowany w zależności od pochodzenia i jest to bardzo miłym smaczkiem. To co mi się nie podobało, to jednak brak warsztatu aktorskiego głównego bohatera - o ile z szacunkiem odnoszę się do całokształtu roli, którą bez niego stworzył pan Nożyński, to jednak w momentach gdzie potrzeba było zagrać coś więcej niż zmęczenie niestety nie wyrabiał. Jednak największym minusem jest dla mnie zakończenie serialu. Czuć w nim niepewność ekipy, czy da się jeszcze coś z tego wycisnąć i zrobić kolejne 8 odcinków.
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
Cytat
język

Żulczyk tak pisze!
Cytat
zakończenie serialu

Książka też się tak kończy. Mam nadzieję, że nie będą cisnąć następnych sezonów. Niech się lepiej wezmą za ekranizację "Wzgórza psów" tego samego autora.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Aha, wracając do "Ślepnąc od świateł", w Czechach miałem do tego czeskie napisy :-) Ale jakieś takie ugrzecznione, można było się pośmiać, w jaki sposób tłumacz złagodził nasze polskie przekleństwa.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach