Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Kytutr napisał/a:
Pod warunkiem, że to 6-cylindrowy boxer
To się naciesz, bo za dwie generacje będziesz miał szum silnika elektrycznego i przetwornicy... :-P

[ Dodano: 2019-05-13, 10:19 ]
Chociaż Subaru mogłoby wsadzić po jednym silniku w każde koło, oni lubią symetrycznie itd. ;-)
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Ryszard napisał/a:
Spróbuj, a poczujesz, że Focus też potrafi przyspieszać

Już próbowałem :mrgreen: dobrze jedzie.
Miałem też nieprzyjemność ścigać się z Focusem mk1, jak mnie ciul na stopie obtrąbił. Ja po nieprzespanej nocy, więc nerwa dostałem, jak mnie próbował objechać (diesel) pewnie by nauczyć, to nie dał mi rady.
Ryszard napisał/a:
W pewnym uproszczeniu zatem, 320Nm i 3000 obr/min w dieslu daje taką samą moc jak 170Nm i 6000 obr/min w benzynie.

Wiem. Tyle, że tam po tych 3000 (diesel) moc gwałtownie się kończyła, tu idzie od 1700 do 6000.
Kytutr napisał/a:
Zakładam, że auto w pełni załadowane.

3 osoby i lekkie bagaże (wycieczka 1-dniowa). Komp pokazał 5,9, ale on lekko przekłamuje (+0,5l).


Czasem lubię autem mocniej przyśpieszyć, ale jakoś nie mam okazji (na zimny silnik tego nie robię), no i tę chęci coraz mniejsze.
Zresztą ja się napawam tą ciszą w aucie, jednak terkot diesla a benzyna...oczywiście do prędkości ok 100km/h. Co do wyciszenia, żona, po przesiadce z tylnej kanapy na przednie siedzenie, mówi, że z tyłu jest głośniej.

Jakby ktoś chciał kupić focusa, to z nowym cennikiem sporo się zmieniło. Auta produkowane od maja br, nie mają kilku rzeczy w wyposażeniu (np keyfree w tylnych drzwiach, jedno światło w bagażniku itp), ale co gorsze, hatback ma tylko zawieszenie z tyłu w postaci belki, poza dieslem 2,0. A wcześniej belkę miały najsłabsze motory, czyli 1,0 i 1,5 ecoblue. Do tego auto jest droższe o tysiąc zł.
Co do tej belki to nawet było sporo dyskusji na forum Forda. Choć mi się dobrze jeździ na belce. Kolega mający Focusa mk3 po przejażdżce moim, stwierdził, że nie czuje różnicy, ta zapewne na wyboistej drodze będzie odczuwalna.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
potraff napisał/a:
Wiem. Tyle, że tam po tych 3000 (diesel) moc gwałtownie się kończyła, tu idzie od 1700 do 6000.
I to jest piękne w benzyniakach :-D

[ Dodano: 2019-05-13, 10:28 ]
Kurczę, jeszcze nigdy nie prowadziłem auta elektrycznego. Muszę z kumplem pogadać...
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Po jeździe wózkiem widłowym, ja jestem za elektrykiem. Ale musiałbym mieć dom z garażem lub garaż. Wtedy do miasta tylko elektryk :mrgreen:
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Ryszard napisał/a:
potraff napisał/a:
czuć mniej mocy niż w moim poprzednim mondeo (170nm vs 320)
Moc to kilowaty, nie niutonometry. Era dynamicznych turbodiesli odbiła się negatywnie na powszechnej percepcji fizyki...
Era TURBO-diesli i wolnossących benzyniaków pokutuje również tym, że większość myśli jakie to te diesle "dynamiczne".
Silniki doładowane ciągną lepiej niż wolnossące i tyle. Porównaj "dynamicznego" turbo-diesla z turbo-benzyną o takim samym momencie obrotowym i nagle okazuje się jakie te diesle kiepskie. ;) I do tego mało elastyczne.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Gwiazdor napisał/a:
i nagle okazuje się jakie te diesle kiepskie. ;) I do tego mało elastyczne.
Zapomniałeś dodać, że śmierdzą dieslem. ;-)
A ja np. nigdy uturbionym dieslem nie jeździłem. A wolnossącym przez pierwsze dwa czy trzy lata swojego posiadania prawka, więc jeśli chodzi o dynamiczność diesli to... ludzie mówią, że teraz jest inaczej niż kiedyś, a ja staram się im wierzyć.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
No coż... mój turboklekot ustąpi miejsca turbobenzynie...
Będę płakał jak ten Niemiec przy sprzedaży Passata...
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Arti, czyżby Honda Civic?
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Kytutr, przy okazji wyjazdu na weekend majowy ilość bagaży udowodniła mi, że jednak potrzebuję kombiaka... to chyba jedyny argument przeciwko tej Hondzie...
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Arti, o pakowaniu bagaży też coś wiem. Na takie PPD zwykle muszę dopychać kramik kolanem (i to nieważne w jakim aucie) :-)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Bo z bagażnikami jest jak z szafami w domu. Jak duże by nie były, zawsze na koniec się okazuje że jest na styk.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
PiotrR, to nawet nie o wielkość samą w sobie, bo Civic sedan kufer ma wielki ( janie wiem czy on tak naprawdę nie jest większy od tego co w kombiaku), ale uniwersalność kombiaka. Wystaje coś, to najwyżej nie zasunę rolety, a i sama roleta miękka. Do tego dochodzi możliwość powiększenia po dach a to już bajka.
Ale fakt, w Maluchu 4 osoby, bagaże i motorower ojciec spakował...jak?
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Arti napisał/a:

Będę płakał jak ten Niemiec przy sprzedaży Passata...
Niemcy Passatów do Polski nie sprzedają. Oni je wysyłają do tzw. SPA, gdzie pojazdy przeżywają drugą młodość.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
No dobra, to nowy wczoraj odebrany, jakby kto szukał dobrego kombiaka w dizlu to mam swojego Cee'da na sprzedaż ;-) .
Jakie te benzynowe motory ciche...
 

jacekh  Dołączył: 08 Maj 2007
Arti napisał/a:
to nowy wczoraj odebrany


Pochwal się...
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
jacekh napisał/a:
Pochwal się...

W sumie to się kolor zmienił i rodzaj silnika, marka, model, wersja nadwozia ta sama co była... Wziąłem Ceeda SW (już bez apostrofa) z 1.4 TGDI.
Fajne to, te nowe nowości bajka, ale jednak paru rzeczy ze starego brakuje. No nawet mi kontrolkę płynu do spryskiwaczy zabrali...
 
arekzg  Dołączył: 30 Wrz 2015
Co to, cisza wyborcza?

A gdyby tak autko z 2018? Tanio nie jest, ale taniej.
Za i przeciw?
Za - wiadomo.
Przeciw?
 
radek_m  Dołączył: 21 Lis 2007
przeciw:
- kto sprzedaje tak młode autko ? Przecieżto największa strata
- jak było używane i serwisowane
- do czego służyło. Jak od salonu, to może było dmonstracyne / pokazowe
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Cytat
- kto sprzedaje tak młode autko ? Przecieżto największa strata

Powodów może być wiele. Oprócz tego, o którym myślisz - że jest kradzione albo było rozpirzone lub zalane powodzią - mogło się zdarzyć wiele życiowych sytuacji - od jedynej w swoim rodzaju oferty pracy na innym kontynencie, poprzez nieudaną inwestycję przez którą brakuje na raty, niespodziewanie udany interes, dzięki któremu ktoś zmienia auto na lambo, po zbieranie pieniędzy na leczenie chorej matki.

Cytat
- jak było używane i serwisowane

Akurat to pytanie się robi tym ważniejsze, im auto starsze. Rocznego najprawdopodobniej nikt nie zdążył zepsuć zbyt rzadkimi przeglądami. Zresztą roczne pewnie było serwisowane w ASO, żeby nie straciło gwarancji.

Cytat
- do czego służyło. Jak od salonu, to może było dmonstracyne / pokazowe

Jak wyżej. Jak z salonu, to przynajmniej wiadomo, że nikt w bagażniku pustaków na budowę nie woził.
 

Pyrek  Dołączył: 22 Lis 2010
PiotrR napisał/a:
mogło się zdarzyć wiele życiowych sytuacji - od jedynej w swoim rodzaju oferty pracy na innym kontynencie, poprzez nieudaną inwestycję przez którą brakuje na raty, niespodziewanie udany interes, dzięki któremu ktoś zmienia auto na lambo, po zbieranie pieniędzy na leczenie chorej matki.

Jest jeszcze jeden prosty powód,
niektóre marki mają programy pracownicze, gdzie pracownik przy finansowaniu własnym mógł kupić auto z rabatem np 12, czy 14%
dodatkowo biorąc auto z wyprzedaży rocznika, po roku sprzedaje praktycznie bez straty po cenie rynkowej i bierze następne.
Ja tak kupiłem, normalnie od pracownika, zarejestrowane od początku na niego i używane prywatnie, na umowę kupna-sprzedaży.

W podemonstracyjne bym się nie bawił, bo te auta są z reguły katowane przez klientów..

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach