bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Para szaradziarzy w łóżku.
– Kochanie, włóż od tyłu…
– Żółw.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
bakulik, bardzo dobre 8-)
 
radek_m  Dołączył: 21 Lis 2007
Pesymista widzi ciemny tunel.
Optymista widzi światełko w tunelu.
Realista widzi światło pociągu.
A maszynista widzi trzech debili na torach.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Mama pyta Jasia:
- Dlaczego nie zadajesz się z Zenkiem?
- Mamo, a ty zadawała byś się z kimś kto pali, przeklina, kłamie, bierze narkotyki i napada na młodszych?
- Oczywiście że nie, synu.
- No widzisz, Zenek też nie chce.
 

Rivelv  Dołączył: 17 Sie 2008
Piwo zawiera żeńskie hormony!
Oto relacje z krótkiego eksperymentu przeprowadzonego w warunkach polowych udowadniającego teorię, iż piwo zawiera żeńskie hormony. \
Siedziałem z kolegami w pubie i ktoś wyskoczył z tematem, że piwo zawiera żeńskie hormony. Nie mogliśmy dojść do spójnych wniosków, więc postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment naukowy?

Każdy z nas (z pobudek czysto naukowych!) wypił 10 piw. I wtedy odkryliśmy przerażającą prawdę:
1) przybraliśmy na wadze,
2) strasznie dużo mówiliśmy, ale o niczym konkretnym,
3) mieliśmy problemy z prowadzeniem samochodu,
4) nie potrafiliśmy logicznie myśleć,
5) nie udało nam się przyznać do błędu, mimo że było zupełnie jasne, że go popełniliśmy,
6) każdy z nas wierzył, że jest pępkiem wszechświata,
7) mieliśmy bóle głowy i żadnej ochoty na seks,
8) nie umieliśmy zapanować nad emocjami,
9) trzymaliśmy się nawzajem za ręce,
10) po każdych 10 minutach musieliśmy iść do WC, i to wszyscy jednocześnie.

Dalsze dowody są zbyteczne! -piwo zdecydowanie zawiera żeńskie hormony!
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Szpital, neurologia. Pielęgniarka myje pacjentkę w wielomiesięcznej śpiączce i nagle zauważa, że w trakcie mycia stref intymnych następuje wzmożona reakcja pacjentki na bodźce zewnętrzne. Biegnie czym prędzej po lekarza i po długich konsultacjach dochodzą do wniosku, że pojawiła się realna szansa na wybudzenie pacjentki. Postanawiają wezwać małżonka i nakłonić go do próby.
Lekarz, zakłopotany:
– …bo widzi Pan. Małżonka niespodziewanie zaczęła reagować na bodźce zewnętrzne, co na tym etapie choroby daje nam realną szansę wyrwania jej ze śpiączki. Jednak z etycznego punktu widzenia niezręcznie jest wykonać coś takiego pracownikowi medycznemu, więc pomyśleliśmy, że może Pan mógłby…
Pielęgniarka, z przekonaniem:
– Pacjentka jest po higienie osobistej więc sugerowałabym może oralnie… Bodźce są wtedy znacznie silniejsze, co może mieć pozytywne znaczenie.
Mąż po krótkiej chwili zgadza się na podjęcie próby, więc lekarz i pielęgniarka opuszczają salę i udają się do dyżurki, aby dać im trochę prywatności.
W pewnym momencie włącza się alarm sygnalizujący, że akcja serca pacjentki ustała. Lekarz i pielęgniarka wpadają biegiem na salę.
– Co się stało? Jak to możliwe?!
Na to mąż, zapinając rozporek:
– Hmm… Nie wiem… Może się udławiła?
 
arekzg  Dołączył: 30 Wrz 2015
Nie domino wprawdzie, nie kawał, ale życie.
Usłyszane od kolegi z pracy, który usłyszał.

Na plaży. Pani do pana, patrząc na jeszcze innego pana:
- ten to ma w spodenkach, ja to bym się udławiła.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
- Z czego żyjecie? - pyta policjant jakiegoś podejrzanego typka.
- Z zakładów!
- Co to znaczy "z zakładów"?
- Normalnie. Zakładam się z kimś i wygrywam.
- Zawsze?
- Zawsze!
- No to załóżmy się. Chciałbym się przekonać, czy mówicie prawdę.
- Mogę się założyć, że mam na dupie swastykę.
- Nie wierzę - stwierdza policjant.
- Załóżmy się o dychę!
- W porządku.
Poszli do jakiegoś kąta. Mężczyzna ściągnął spodnie, wypiął tyłek, a policjant nachylił się nad nim i uważnie go ogląda.
Wreszcie z triumfem wola:
- Wygrałem! Nie masz żadnej swastyki! Należy mi się dycha!
Mężczyzna płaci, a policjant zadowolony zauważa:
- No i co się tak chwaliliście, że wygrywacie każdy zakład?
- Bo wygrałem!
- Jak to?
- Widzi pan władza tych pięciu kolesiów po drugiej stronie ulicy? - Widzę!
- Właśnie się z nimi założyłem o trzysta tysięcy, że mi pan władza do dupy zajrzy...
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Ciekawa wariacja, ale ja wolę oryginał. ;-)

Przychodzi babcia do banku centralnego i chce wpłacić 5 milionów na konto. Ponieważ chodzi o mnóstwo pieniędzy, wiec chce osobiście rozmawiać z naczelnym dyrektorem. Ten pyta, w jaki sposób kobieta doszła do takiej sumy. Babcia mówi:
– Przez zakłady.
– Jak to przez zakłady?
– No tak, zakładam się z ludźmi o rożne sprawy i zawsze wygrywam. Mogę się na przykład z panem założyć o 10 tys., że pan ma kwadratowe jajka.
Dyrektor śmieje się i przyjmuje zakład (chodzi przecież o duża sumę, on wie dokładnie ze nie ma kwadratowych jajek). Babcia mówi, że ponieważ chodzi o dużo pieniędzy, przyjdzie jutro o 10 z adwokatem i wtedy stwierdzą, kto zakład wygrał.
Dyrektor banku centralnego nie śpi całą noc, sprawdza kształt jajek no i jest przekonany, że są okrągłe.
Następnego dnia przychodzi babcia z adwokatem.
– Mówiła pani, że zawsze wygrywa, a dziś pani przegrała. Moje jajka nie są kwadratowe!
– Przepraszam, ale chodzi o tyle pieniędzy, musiałabym jajka wziąć do ręki, żeby się przekonać, jak jest naprawdę.
Dyrektor zgadza się i ściąga spodnie. Po chwili adwokat babci zaczyna tłuc głową o ścianę.
Dyrektor banku pyta:
– Co się dzieje z pani adwokatem?
– Ach, nic, ja się z nim założyłam o 50 tys., że dziś o dziesiątej będę trzymała za jaja dyrektora banku centralnego.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Wsadzili 70 letniego dziadka do więzienia.
Dziadek wchodzi do celi pełnej strasznych zakapiorów:
- Za co cię posadzili, dziadygo?
- Za figle.
- Za jakie k*rwa figle?! Co ty będziesz kit wciskał, gadaj zgredzie za co, bo po Tobie!
- To ja to mogę pokazać - mówi dziadzio.
- Ta? No to pokaż! - mówi zaintrygowany herszt celi.
Dziadzio przeżegnawszy się bierze wiadro służące w celi za ubikację i puka w drzwi.
Kiedy uchylił się judasz, dziadzio chlust zawartością wiadra przez judasz, odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność.
Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromada wku**ionych klawiszy, w tym jeden wysmarowany gównem, i mówią:
- Dziadek, ty się odsuń na bok, żeby ci się przypadkiem nie oberwało.
 

Andy_X  Dołączył: 09 Sie 2012
Lot transatlantycki.
Maszyna podchodzi do lądowania. Przyziemienie, włącza się interkom i po chwili słychać komunikat Kapitana: "Witamy w Radomiu, dziękujemy za wspólną podróż i życzymy miłego wieczoru."
Interkom jednakże nie milknie i słychać dalej prywatne rozmowy pilotów:
- Stefan to co robić w takiej dziurze?
- Wypijemy najpierw po kawie Stachu a potem będziemy bzykać stewardessy.

Zmieszana stewardessa usłyszawszy to pędem ruszyła w stronę kabiny pilotów, jednakże po paru krokach wyrżnęła o glebę jak długa podcięta chudą, pomarszczoną nogą babci, która wycedziła przez zęby:
- Gdzie lecisz k*rwo kawe najpierw pić bendom.
 

irek83  Dołączył: 10 Paź 2014
Tak a propos wyborów do Mumii Europejskiej:

Diabeł odwiedza Św. Piotra i pyta go, czy mógłby zrobić mecz piłki nożnej drużyn niebo - piekło. Święty Piotr się tylko pobłażliwie usmiecha: „Czy uważasz, że macie jakąkolwiek szansę? Wszyscy najlepsi piłkarze są w niebie: Pele, Beckenbauer, Charlton, Di Stefano, Müller, Maradona, ...”

Diabeł się uśmiecha: „Nieważne, my mamy wszystkich sędziów!”

Tak więc: nieważne kto głosuje lecz kto liczy głosy.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Mimo wszystko postawiłbym na Niebo. Maradona ma przecież rękę Boga.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
irek83, coś w tej Irlandii problemy macie z demokracją :roll:
 

apemantus  Dołączył: 08 Maj 2013
Tak mi się skojarzyło z Irlandią (Północną) i z piłkarzami i choć to nie kawal tylko anegdota...
George Best (dla tych co nie pamiętają - gwiazda MU, znany z hulaszczego stylu życia) zapytany po skończonej karierze, co zrobił z fortuną którą zarobił na boisku , odparł - Połowę wydałem na alkohol i kobiety, a resztę przepuściłem.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Nazwisko zobowiązuje. Jedno słowo o polityce inne niż w treści kawału i będą leciały wstążki.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
To się nazywa serpentyny - te latające wstążki, tak?
;-)
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Kierowca TIRa zabrał autostopowiczkę. Jadą, a po chwili kierowca widzi kątem oka, że dziewczyna spod spódnicy ściąga białe majtki.
- Co pani robi?!
- Bo wy, kierowcy, zawsze macie takie brudne ręce...
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
W sklepie mięsnym klient przygląda się kurczakom.
– Hmm… No nie wiem… Czy jutro będą większe?
– Nie będą, są martwe.
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
-Mąż zabiera żonę do dobrej restauracji z dancingiem. Tam "nadziany" facet, szaleje: raz
na parkiecie a raz przy suto zastawionym stoliku.
Po pewnym czasie żona mówi do męża: widzisz tego gościa ? 25 lat temu oświadczył mi się
a ja mu odmówiłam.
Widocznie do dzisiaj nie przestał świętować z tej okazji, odpowiedział mąż. :-)

...................................................................................................................................

Do sklepu wpada piękna, blond niewiasta.
-Może mi pani sprawdzić czy to 200 zł nie jest fałszywe ?
-Sprzedawczyni sprawdza i z całą pewnością stwierdza, że to fałszywka.
-W takim razie zostałam zgwałcona stwierdza blondi. :-D

...................................................................................................................................

Spotyka się Icek i Mojsze. Icek skarży się przyjacielowi: wiesz Mojsze, że ja mam dużo młodszą żonę i Ona ciągle chce seksu. Ja już mam swoje lata i siły już nie te i nie zawsze mogę ją zaspokoić.
A pamiętasz Icek jak ja Tobie mówiłem przed ślubem, że nie masz brać młodej ale brzydkiej żony, bo na starość nikt Tobie nie pomoże !

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach