rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Cytat
Potem ja mam mieć problem jak ze strachu ugryzie

Kaganiec i nie ma problemu :roll:
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Dla debila to żadna przeszkoda, przecież palec wejdzie między drutami. :evilsmile:
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
bbartlomiej, beztroskę można spotkać po każdej stronie. Jako rodzic spacerujący z dzieckiem, ciągle słyszę "spokojnie, on nie ugryzie". Niby skąd ja mam to wiedzieć i komukolwiek ufać?, a poza tym, mały boi się teraz psów i nie podobają mu się sesje obwąchiwania. Wychodzę z założenia, że rodzic pilnuje dziecka, a opiekun zwierzaka.
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
rychu, mamy, używamy kiedy trzeba. Poza tym nawet w kagańcu może podskoczyć i zadrapać łapą, albo zwyczajnie pobrudzić elegancika. Moje psy uwielbiają ludzi, ale głupotą jest robić ruchy atakujące zwierzaka. Pochylanie się, wyciąganie rąk do pyska bez uprzedzenia - tak się nie robi.
Nigdy nie robię problemów jak ktoś przynajmniej zapyta czy psy lubią ludzi i można pogłaskać. Pewnie, że można, ale nie z nienacka, jak pies się nie spodziewa niczego.
I moje ulubione "to nic, ja też mam pieska" - no i? To jak ja mam dzieci, mogę podejść i wziąć Twoje na ręce, albo zacząć głaskać po głowie czy przytulać?

szpajchel, tak, to też jest piękne. Zwykle używane przez psiaży również bez wyobraźni, puszczających psy luzem, a zarazem nie mających nad nimi żadnej kontroli. Ja wiem, że moje nie zawsze mnie posłuchają dlatego są puszczane tylko, kiedy można i gdzie można. Pies nawet jak jest nieagresywny to wąchając dziecko może je popchnąć ciałem i nieszczęście gotowe.

Apropos puszczania - ostatnio mieliśmy kilka dyskusji na ten temat w lokalnym parku. W Warszawie od początku roku oficjalnie można puszczać psa w miejscach ogólnodostępnych, ale jest kilka warunków:
- pies ma chip
- pies ma zawieszkę identyfikującą właściciela
- właściciel sprawuje kontrolę nad psem

Oczywiście większość psiarzy przestaje słuchać jeszcze przed punktem pierwszym. Pies w ogóle nie reaguje, ale "przecież mogę puszczać", większość nawet nie ma zawieszki.

PS. serio? "o.b.w.ą.c.h.u.j.ą.c" to brzydkie słowo, które trzeba wygwiazdkować?
 
KasiaMagda
[Usunięty]
U mnie, to standard, że ludzie chcą głaskać, bo piękny, bo taki słodki. Musiałam sie nauczyć szybkich reakcji, zwłaszcza w tramwaju, w którym mimo kagańca ludzie czasem rzucają mi się na psa. Obserwuję, przewiduję i jestem szybsza, bo jak widzę maślane oczy wlepione w Rio i uśmiech bazyliszka, to na 100% będzie akcja. Muszę interweniować, to znaczy albo blokuję wyciągniętą rękę, albo mówię: nie zaczepiać psa. Wtedy najczęściej pada pytanie: a gryzie ?
Jednak też już coraz częściej ludzie i dzieci pytają się czy można pogłaskać. Mój pies jest typowym owczarkiem, czyli nieufny do obcych, dlatego nie pozwalam obcym na głaskanie, bo reakcja psa może być różna. Tak jak napisał Szpajchel, pilnuję swojego psa, jak idzie luzem, to kiedy widzę dziecko, to psa zapinam na smycz chociaż mój pies nie zaczepiany ma wszystkich w d....ale są ludzie, którzy boją się dużych psów bo nie raz byli pogryzieni i jak ktokolwiek idzie, to zawsze wołam psa do nogi.
Miałam niedawno śmieszną sytuacje w tramwaju. Facet bez pytania wyciąga rękę do głowy psa. Ja złapałam go za rękę i mówię: nie wolno. A, facet do mnie: dlaczego pani mnie maca. :mrgreen:

[ Dodano: 2019-06-03, 11:15 ]
bbartlomiej, zdjęcia cudne :-B
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
KasiaMagda napisał/a:
dlaczego pani mnie maca.
Padłem - ja mogę, bo za bilet zapłaciłem, ale mnie macać nie wolno! :-D
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
KasiaMagda, z tym macaniem, to super historia :-) .
bbartlomiej, zapomniałem o najważniejszym - super zdjęcia.

A tak apropos psów w miejscach publicznych, to koło mnie jest ogrodzony plac zabaw - nie dość, że wchodzą tam ludzie z psami, to jeszcze pozwalają im wchodzić do piaskownicy :-(
Często powtarzam synkowi, że psy to fajne zwierzaki, ale nie lubię ich właścicieli... Jakiś czas temu widziałem na moim osiedlu jak sprzątacz wydarł się na kogoś „ty ch... pier..., a kto posprząta po psie?!!” :mrgreen:
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
szpajchel, na głupotę nie ma rady :-/ Może trzeba się zaprzyjaźnić z numerem do straży miejskiej. Czasem pomaga.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Cytat
głupotą jest robić ruchy atakujące zwierzaka. Pochylanie się, wyciąganie rąk do pyska bez uprzedzenia - tak się nie robi.

W pełni zgoda.

[ Dodano: 2019-06-03, 12:28 ]
Cytat
- właściciel sprawuje kontrolę nad psem

Temat rzeka. W miejscu publicznym, właściciel ma kontrolę kiedy pies ma kaganiec i jest na smyczy.
Ale jak to w naszym kochanym kraju wszystko na głowie stoi, idąc chodnikiem między ludy może hasać luzem, za to wychodząc na górski szlak czy na łąkę, kaganiec i smycz musowe :roll:
 

Tomek B.  Dołączył: 07 Sty 2012
rychu napisał/a:
Cytat
Potem ja mam mieć problem jak ze strachu ugryzie

Kaganiec i nie ma problemu :roll:

Kaganiec to raczej bałwanowi na łapę
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
bbartlomiej, czy to są charty ? :mrgreen:
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
koralik, biały to Ozzy, whippet z hodowli. 3 lata. Ruda to Rysia, mieszaniec z fundacji. Wygląda na krzyżówkę charta polskiego z angielskim może. Ok 1,5-2 lata.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
bbartlomiej napisał/a:
biały to Ozzy, whippet z hodowli. 3 lata. Ruda to Rysia,

Piękne pieski. Fajnie jeżeli są przyjaźnie nastawione do obcych. Można latorośl spokojnie na spacer z nimi wypuścić.
Z moim nie było tak prosto, miał bardzo silny obronny charakter i córa, a właściwie jej koleżanki bardzo nad tym ubolewały. Nie miały miśka do miziania.
Przy okazji wrzucę "portret" sprzed może 10 lat- ze świeżo skanowanej kliszy.
 
AChmiel  Dołączył: 14 Lis 2009
Hondzia od miesica z nami:
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
bbartlomiej, cudne są :mrgreen:
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
rychu, Bardzo ładny :-B
Letnie, zmęczone śpiochy. Straszne upały - nawet psom się nic nie chce:
Ozzy & Rysia by Bartek Krawczyk, on Flickr
 
KasiaMagda
[Usunięty]
Z niedzielnego spaceru. Centralnie wyszło.
Pancolar 50/1,8 by Katarzyna Popczyk, on Flickr
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
KasiaMagda, ładny. Zmęczony czy zgrzany w upałach ostatnich dni? U mnie psy dosłownie umierają z gorąca na łóżkach.
 
lazar  Dołączył: 23 Cze 2010
Mój, zachęcony obniżeniem temperatury po nocy, ochoczo wychodzi z domu o poranku. Po powrocie to już tylko leżenie i szykanie do tego najlepszego miejsca.
 
KasiaMagda
[Usunięty]
Mój zmęczony upałami. Rano idziemy nad wodę i to nas ratuje. Potem leży w przedpokoju na kafelkach. Ale na spacer zawsze chętny :)
bbartlomiej, lazar, a wasze pływają ?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach