koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
Policjant zatrzymuje blondynkę za przekroczenie prędkości.
-Dzień dobry. Widzi pani, co to jest? (pokazuje na radar)
-Dzień dobry. Nie. Co to? Suszareczka?
-He he he. Nie, proszę pani. To jest radar. I co my tu mamy? Widzi pani te cyferki?
-140. Widzę.
-No właśnie. Prawo jazdy proszę i dowód rejestracyjny samochodu.
-Nie mam.
-Jak to pani nie ma?
-No, bo widzi pan, tak to wszystko się dzisiaj szybko działo...i ten samochód nie jest mój.
-Jak to nie pani?
-No tak, ukradłam go. Bo jak zabiliśmy tamtą kobietę, to trzeba było jakoś pozbyć się zwłok, a ja nie chciałam brudzić swojego auta, więc ukradłam to i zapakowałam zwłoki do bagażnika. I teraz tak szybko jadę, żeby jak najszybciej pozbyć się ciała.
-To ma pani na dodatek trupa w bagażniku?! Proszę wysiąść, ręce na maskę i nie ruszać się!
Policjant dzwoni po wsparcie:
-Mam tu trupa w bagażniku, kradzież samochodu i przekroczenie prędkości.
Za chwilę cała ekipa z ostrą bronią.
Dowodzący podchodzi do kobiety:
-Ma pani jakieś dokumenty?
-Mam, ale w samochodzie w skrytce. Mogę wyciągnąć?
Po czym sięga do skrytki, podaje dokumenty, prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu. Wszystko w największym porządku.
-Jak to, to nie jest kradziony samochód?!
-Nie, skądże, to mój samochód.
-To proszę otworzyć bagażnik.
Blondynka otwiera bagażnik, a tam porządek, trójkąt ostrzegawczy na miejscu, koło zapasowe itp...
Dowódca zdezorientowany:
-No jak to, mamy zgłoszenie, że samochód kradziony, w bagażniku trup...
-...i co jeszcze naopowiadał, może że niby prędkość przekroczyłam?
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Przychodzi blondynka do banku i mówi, że wylatuje na wakacje za granicę i prosi o kredyt w wysokości 3000 PLN na 2 tygodnie. Bankowiec prosi ją o przedstawienie jakiegoś zabezpieczenia pod pożyczkę. Blondynka wyjmuje kluczyki do Jaguara stojącego przed bankiem. Po sprawdzeniu wszystkiego, bank zgadza się na przyjęcie samochodu pod zastaw. Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza
samochód do podziemnego garażu w banku.
Po 2 tygodniach blondynka oddaje dług w wysokości 3000 PLN i odsetki 35,50 PLN.
Pracownik bankowy mówi:
- Cieszymy się z udanego interesu i mamy nadzieje, ze wakacje się udały. Jednakże w czasie Pani nieobecności sprawdziliśmy, że jest Pani milionerką. Zastanawia nas, po co zawracała Pani sobie głowę pożyczką na 3000 PLN?
Blondynka odpowiada:
- A gdzie u diabła w Warszawie znalazłabym parking strzeżony dla Jaguara na 2 tygodnie za 35,50?
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
Przepis na kurczaka.

Kurczaka bardzo starannie umytego układamy na dnie naczynia, najlepiej szklanego.
Dodajemy goździki i cynamon, skrapiamy cytryną.
Tak przygotowanego kurczaka zalewamy szklanką wina białego, szklanką wina czerwonego, dodając 100 ml ginu, 100 ml koniaku, 200 ml Smirnoffa i 50 ml rumu.
Potrawy nie musimy nawet poddawać obróbce cieplnej.
Kurczaka możliwie jak najszybciej wypier...my bo jest ch#@owy
Natomiast............. Sos! Sos! Paluszki lizać !

PS. Kurczak musi być martwy bo inaczej bydle sos wychleje.
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
Zbynio, to był przepis na karpia, kilkaset postów wcześniej :mrgreen: Ale najdziwniejsze że ten sos pasuje do wszystkiego :-?
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
3 zasady mężczyzny :

1. Obudziwszy się rankiem pokochaj się z żoną. Może dzisiaj będziesz pierwszym...
2. Wychodząc na ulicę, rozdaj dzieciom cukierki. Może wśród nich jest twój.
3. Zawsze ustępuj miejsca staruszkom. Może wśród nich jest twój ojciec...
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
- Czy oskarżony dawał narkotyki poszkodowanemu?
- Nie panie sędzio, nie dawałem.
- A czy pańska żona dawała?
- Czy ciągle mówimy o narkotykach?
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
,Może nie kawał ale "filozoficzne" stwierdzenie wyczytane na jakiejś tablicy:

"Ile rzeczy człowiek musi mieć w głowie,
aby większość z nich
mieć w d.pie"

 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
powalos, zastanawiam się czy to nie powinno znaleźć się na drzwiach w mojej pracy.

Przedwojnie. Warszawa. Firma bogatego Żyda, gdzieś w reprezentacyjnej warszawskiej kamienicy. Petentów przyjmuje - a jakże - sekretarz.
Przychodzi mały, chudy Żyd, Mosze. Kłania się w pas, kapelusz trzymając w ręku i pyta:
- Czy jest szef?
Sekretarz popatrzył na Mosze z mieszaniną obrzydzenia i wyższości i mówi:
- Szefa nie ma.
- A czy ja mogę tu poczekać?
- A czekaj pan.
Po jakimś czasie Mosze nieśmiało podchodzi do sekretarza i pokazując na jedno z krzeseł pyta:
- Ja bardzo pana przepraszam, ale czy ja mogę tu usiąść?
- A siadaj pan.
Mijają minuty. Mosze nieśmiało pyta sekretarza:
- Ja bardzo pana przepraszam, ale czy ja mogę zjeść kanapkę?
- A jedz pan.
Mosze wyciągnął ze starej, obdrapanej teczki kanapkę zawiniętą w szary papier i ją zjadł. Następnie pyta:
- A kiedy będzie szef?
- Nie wiem, na razie szefa nie ma, a jak przyjdzie, to będzie.
- A czy zanim przyjdzie, to czy ja mogę opowiedzieć panu szmonces?
- A opowiadaj pan.
- Działo się to w czasie Wielkiej Wojny. Z naszej wioski wzięli do wojska Icka. Posłali Icka na front, ten siedział w okopie i trafił w niego taki wielki pocisk. Szukali potem szczątków, żeby Icka pochować, ale znaleźli tylko jego męskość. Co znaleźli - pochowali.
Jakiś czas później nastał Sąd Ostateczny. Żydzi się schodzą, przeliczają, ale - nie ma Icka! Gewałt! Gdzie jest Icek?! Przepytują, szukają, w końcu znaleźli jego mogiłę. Stają przy niej i wołają:
- Icek! Wychodź! Dziś jest najważniejszy dzień dla każdego Żyda, dzień Sądu Ostatecznego!
A tu z grobu wychodzi taki mały ch.. i mówi:
- Szefa nie ma!
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
– Dzień dobry, ja do dyrektora Kowalskiego.
– Dyrektora nie ma.
– Jak to, przecież przed chwilą widziałem go w oknie!
– Dyrektor też pana widział.
 

TM_Mich  Dołączył: 08 Wrz 2009
szpajchel, super!
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Wnuczek odwiedza swego 85-letniego dziadka w szpitalu.
- Jak się masz, dziadku? - pyta.
- Całkiem dobrze - odpowiada dziadek.
- Jak jedzenie?
- Super! Co tydzień nowy jadłospis.
- A opieka?
- Nie może być lepiej. Mówię ci, te siostrzyczki odgadują moje myśli!
- Jak ze spaniem? Śpisz dobrze?
- Śpię jak dziecko, 9 godzin dziennie - bez przebudzenia! O 10 wieczorem dają mi kakao i tabletkę Viagry... i tyle. Śpię po tym jak suseł!
Wnuczek jest trochę zaniepokojony tym dziadkowym oświadczeniem, idzie więc do dyżurnej pielęgniarki.
- Co ja słyszę! Czy to prawda, że dajecie mojemu 85-letniemu dziadkowi Viagrę?! Codziennie?!
- No tak, proszę pana. Każdego wieczora o 22.00 pański dziadek dostaje filiżankę kakao i tabletkę Viagry. Rezultat jest zaskakujący! Dziadek śpi dobrze i nie stacza się z łóżka.
 

fotostopowicz  Dołączył: 06 Lut 2009
W szpitalu pielęgniarka ma golić 80-letniego pacjenta przed operacją. Konkretnie chodzi o pachwiny.
Rozbiera pacjenta i widzi ogromnego penisa. Nie może powstrzymać się od uwagi i pyta :
- Dziadku, ależ to prawdziwy młot !!!
Dziadek dumnie :
- Jeszcze 10 lat temu wieszałem na nim wiadro i przenosiłem 100 metrów od studni do domu bez pomocy rąk!
- A teraz to pewnie to już się nie udaje. Stwierdza z uśmiechem na twarzy pielęgniarka.
- Ano nie, bo mi kolana po drodze wysiadają :mrgreen: :mrgreen:
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
Stoję sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoje sobie .... stoję... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się się DO MNIE blondynę. Ale jaką blondynę. Mówię Wam – Karaiby, słońce, plaża, Bacardi...! Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu... . Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd... . Pewnie podobna do jakiejś aktorki... . Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały mi bez zastanowienia zapytać:
– Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?
Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian:
– Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci.....
Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi. Po chwili miałem wydruk. Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny. Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady.
Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca ... tego... Pozostała tylko jedna możliwość.
kiedy mogłem sobie strzelić malca na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką mojego nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:
– Już wiem, Pani musi być tą striptizerką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty. Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!!!
Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiągnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako Deep Purple wysyczała przez śliczne usteczka:
– Pan się myli, jestem wychowawczynią pana syna z IIc... .
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Lekcja w szkole. Pani bawi się z dziećmi w zgadywanki.
Dzieci zadają Pani zagadki, a Pani stara się odpowiedzieć, w miarę swych (skromnych) możliwości.
Przychodzi kolej na Jasia.
Jaś wstaje i pyta:
- Co to jest: długi, czerwony i często staje?
Pani zaczerwieniona na buzi woła:
- Jasiu, jak Ty możesz takie świństwa...
A Jaś na to radośnie:
- To autobus, proszę Pani, ale podoba mi się Pani tok rozumowania!
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
😂😂😂
Nauczycielka pierwszej klasy miała kłopot z jednym z uczniów
Był bardzo rozkojarzony.
Zapytała: - Co z tobą chłopcze?
Chłopiec odpowiedział: - Jestem zbyt mądry dla pierwszej klasy. Moja
siostra jest w trzeciej, a ja jestem od niej mądrzejszy.
Tego już było za dużo. Zabrała chłopca do dyrektora szkoły i
naświetliła sytuację. Dyrektor pomyślał i powiedział do chłopca:
- Przeprowadzę test. Jeżeli nie będziesz w stanie udzielić
odpowiedzi na któreś pytanie to wrócisz z powrotem do pierwszej
klasy i będziesz się zachowywał spokojnie. Chłopiec się zgodził.
- Ile będzie 3 x 3?
- 9
- Ile będzie 6 x 6?
- 36
I tak było z każdym pytaniem, na które zdaniem dyrektora uczeń klasy
trzeciej powinien znać odpowiedź. Więc dyrektor zwrócił się do
nauczycielki i powiedział:
- Myślę, że chłopiec może przejść do trzeciej klasy.
Jednak nauczycielka powiedziała:
- Ja też mam swoje pytania. Co ma krowa w ilości 4, a ja tylko 2?
Chłopczyk pomyślał i odpowiedział:
- Nogi.
- A co masz w swoich spodniach, czego nie ma w moich?
- Kieszenie.
- Co robi mężczyzna - stojąc, kobieta - siedząc, a pies - na trzech
łapach?
W tym momencie oczy dyrektora zrobiły się okrągłe, lecz zanim zdążył
cokolwiek powiedzieć, chłopak odpowiedział:
- Podaje rękę.
- Jakie słowo w języku angielskim zaczyna się na F a kończy się na K
i oznacza zagrzanie i zdenerwowanie?
- Firetruck (wóz strażacki).
- Jakie słowo zaczyna się na F i kończy na K? Jeżeli tego nie ma,
musisz pracować rękami?
- Fork (widelec).
- To mają wszyscy mężczyźni, jedni dłuższe, inni krótsze. Po ślubie
udzielają to swojej żonie?
- Nazwisko.
- Który narząd nie ma kości, ma mięśnie i naczynia krwionośne.
Czasami bywa twardy, pulsuje i odpowiada za miłość?
- Serce.
Dyrektor odsapnął z ulgą i rzekł do nauczycielki:
- Wyślij go kur...a do Harvardu! Na ostatnie 7 pytań sam
odpowiedziałem nieprawidłowo.
😂😂😂
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
koralik, super!
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
56 powodów, dlaczego samochód jest lepszy od kobiety:

1. Samochodem można bez obaw spalić gumę
2. Aby pojeździć samochodem nie trzeba ściągać ubrania
3. Samochód nie ma teściowej
4. Samochód nie da Ci w pysk jak włożysz rękę pod maskę
5. Samochód nie straszy, że jest w ciąży
6. Samochód jest zawsze gotowy żeby sobie nim pojeździć
7. Samochód nie liczy ile piw już wypiłeś
8. Możesz trzymać kilka samochodów w jednym garażu i mieć pewność, że się nie pobiją
9. Samochód nie mówi, że go boli głowa jak chcesz nim pojeździć
10. Samochód nie ogląda się za chłopakami
11. Samochód nie potrzebuje długiej gry wstępnej przed przejażdżką
12. Samochód nie panikuje kiedy pęknie guma
13. Samochód nie potrzebuje złotych pierścieni i łańcucha
14. Samochód można sprzedać za pieniądze
15. Samochód dobrze wygląda nawet po długiej trasie
16. Samochód dobrze wygląda nawet jak jest obklejony muchami
17. Samochód nie zatrzymuje się przy każdej wystawie
18. Samochód niezależnie od jego wieku wzbudza pożądanie
19. Samochód nigdy Ci nie powie ze nie ma co na siebie włożyć
20. Samochód pije benzynę i się nie krzywi
21. Samochód nie mówi, że na stacji benzynowej śmierdzi
22. Samochód nie jest zazdrosny, że masz drugi samochód
23. Samochody oprócz białego, czarnego, żółtego i czerwonego maja jeszcze inne kolory
24. Samochód nie zajmuje miejsca w namiocie
25. Możesz dać się przejechać kumplowi samochodem, a samochód się na ciebie nie obrazi
26. Ty tez możesz przejechać się samochodem kumpla
27. Samochód nie przypomina Ci żebyś już wracał do domu
28. Do stacyjki samochodu pasuje tylko Twój kluczyk
29. Samochód lubi jeździć na zloty
30. Samochód nie wyłącza Ci telewizora jak oglądasz Rajd
31. Samochodem można jechać w 5-ke
32. Samochód jest rodzaju męskiego
33. Samochód jest fotogeniczny i dobrze wychodzi na zdjęciach
34. Samochód można kupić w sklepie
35. Gadanie samochodu jest przyjemne dla ucha
36. Samochód nie boi się prędkości
37. Na samochodzie można sobie postawić piwo
38. Samochód nie plotkuje o tobie z innymi samochodami
39. Nawet stary samochód nie ma zmarszczek
40. Możesz mieć starszy samochód od siebie i nikt się na Ciebie nie będzie krzywo patrzył
41. Samochód lubi jak go napastujesz
42. Samochód nie ma co miesiąc wycieków
43. Na samochód nie żałujesz pieniędzy
44. Samochód możesz przerabiać wg swoich upodobań
45. Nie ma głupich kawałów na temat "Przychodzi samochód do lekarza"
46. Samochód z wiekiem nie siwieje
47. Samochodem możesz pojechać na piwo
48. Samochód Cię nie zostawi nawet jak zobaczy Cię w innym samochodzie
49. Samochód możesz dotykać gdzie tylko zechcesz i kiedy zechcesz
50. Możesz mieć samochód innej narodowości i nie być wytykany palcami
51. Samochód lubi pochodzić na ssaniu
52. Mając zdjęcie samochodu w portfelu nie wstydzisz się go otwierać
53. Jadąc samochodem myślisz o jeździe samochodem
54. Samochód nie pyta gdzie idziesz i o której wrócisz
55. Samochód wygląda dobrze nawet po jeździe w deszczu
56. Samochód nawet jak dużo pali to nie tyje

 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
:-B :-B :-B
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Zbynio napisał/a:
11. Samochód nie potrzebuje długiej gry wstępnej przed przejażdżką

A kto rozgrzewał silnik przed jazdą na parkingu na PPD? ;-)
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
Kytutr, to była krótka gra wstępna i guma pękła. :mrgreen: :-B

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach