pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
plwk, :mrgreen: :-B ja swoja młodszą pierwszy raz wtargałem (częściowo) na Kasprowy jak miała 4 lata ;)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Młody, podczas tego pierwszego pobytu, najwyżej był na Smereku. Oczywiście ojciec robił za tragarza. Ciotki tylko towarzyszyły.

 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
plwk, te zdjęcia...ech aż mi się łezka w oku zaświeciła, super.
No cóż moja młoda w góry pojechała jak miała 8 miesięcy, bo domek stoi na ok 700m npm. Ale wycieczka teraz dopiero. Choć w czerwcu byliśmy na trasie 9km wokół bacówki w Jamnej, w niej też spaliśmy, no ale to pogórze.
 
Łukasz.  Dołączył: 12 Kwi 2012
kurczę, jak wy to robicie, jak mi się w końcu uda wyciągnąć żonę i młodego w góry to pół radości z wycieczki zabierają na początku moje namowy, potem narzekania, sprawdzanie co 10 min. pogody i pytania w stylu "daleko jeszcze?" i "czy na pewno dobrze idziemy?"
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Łukasz., najzwyczajniej w świecie, nie każdy to lubi i to chyba tyle tajemnicy.
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Łukasz., ja odpowiadałem zwykle: "jeszcze kawałeczek". Później w rodzinie utarło się, że "Krzysztofa kawałeczek" to tak ze 3 km. :-) Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wtedy narzekali a teraz udają znawców i sami oprowadzają swoje koleżanki. No i kolegów. :mrgreen:
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Można i tak jak się ma takiego tatę :)
https://www.rmf24.pl/fakt...atr,nId,3185109
 

bogdanm  Dołączył: 01 Mar 2007
Łukasz. napisał/a:
kurczę, jak wy to robicie

Przeszedłem od etapu "my co prawda jesteśmy harcerzami, ale tylko nizinnymi" do "chodźmy w Beskid Niski, bo tam jeszcze nie byliśmy."

Ale to wyszedł dobry PR syna, który trzy lata temu pojechał ze mną na wrześniowy weekend w Tatry i od tamtego czasu wypomina starszym siostrom, że on był, a one nie i było superhiperekstralux. :)
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
pszczołowaty napisał/a:
Można i tak jak się ma takiego tatę :)

Pewnie że można, chociaż ja zarówno Andrzeja jak i Iwonę kojarzę raczej jako skałkowiczów :idea:
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Chyba robił różne rzeczy, ten filmik z superścieku chyba wrzucałem
https://www.youtube.com/watch?v=Ajq81OGBrR8
Tom zginął na Nandze
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Łukasz. napisał/a:
kurczę, jak wy to robicie,

Ja zacząłem powoli. Najpierw opowiadanie, historię, jak córka zasypiała i chciała bym jej coś powiedział, to starałem się coś ciekawego opowiedzieć (np jak niedźwiedzia spotkałem w Tatrach), potem na początek wzięliśmy ją w Pogórze, tam mogła zbierać kwiatki (chłopaki np kamienie), skakać przez kałużę itp. W wakacje przejeżdżaliśmy przez Alpy, to też jej pokazywaliśmy je, a gdy chciałem wejść z parkingu (2024 m npm), a ona miała zostać, to się rozpłakała bo chciała iść z nami. Poszliśmy, zamiast wejść na szczyt (2300) to weszliśmy na garb na ok 2100. Potem pojechaliśmy w Stołowe, skały to jest to co dzieci lubią, więc była zachwycona.
No i wjechała i zjechała kanapą. Teraz jej obiecałem np przejazd pociągiem, a na początek wjazd kanapą:
Cytat
Plan mamy taki:
- wjazd kolejką w górę,
- przejście i poznanie nowych szlaków i szczytów
- dotarcie do schroniska i nocleg
- ognisko wieczorem
- powrót pociągiem.

to cytat z mojego bloga ( https://mniejszeiwiekszegory.blogspot.com/2019/09/beskid-slaski-na-zakonczenie-lata.html ).
Ognicho i pociąg to było coś czego się nie mogła doczekać.

No i najważniejsze. Baranowanie. Jak trzeba, to biorę ja na barana i np 1-2 km zasuwam by podgonić tempo ;-)
 

Rivelv  Dołączył: 17 Sie 2008
potraff, bardzo miło się czyta :)
i na koniec ubawił mnie fragmet (chociaż pewnie tylko ja mam takie głupie skojarzenia)
Cytat
...Pierwsze 468 metrów pokonane kolejką, potem pierwszego dnia pokonujemy 6km i co ciekawe robimy więcej zejść, bo ponad 340 do 280 przewyższeń. Drugiego dnia pokonujemy również 6km i ponad 400 m zejść. No i na koniec zjedliśmy przepyszny obiad w Zajeździe na Kępie.

I tyle łażenia żeby obiad zjeść?? i to jeden na 3 dni?
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
Rivelv, można paść z głodu :mrgreen:
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Rivelv napisał/a:
bardzo miło się czyta :)

Dzięki.
Rivelv napisał/a:
na koniec ubawił mnie fragmet

To dobrze, że ubawił :-) moja żona mi napisała, że kilka błędów jest to poprawy (ona jest moim korektorem :-D )

W zasadzie, to jest polecenie dobrego lokalu. Bo na prawdę bardzo smaczne te dania były. W fajnej cenie.
 

Rivelv  Dołączył: 17 Sie 2008
potraff, jest OK.
ja czekam kiedy będę miał okazje i możliwość iść z synem w góry :)
 
radek_m  Dołączył: 21 Lis 2007
11 lat temu z wóżkiem z 5 miesięcznym Wojtusiem i 3,5 letniąZuzią (ona na piechotę) dotarliśmy na Rusinową Polanę. Wózek miał wysokie zawieszenie i pompowane duże gumow koła. W skali to takie jak w autach 4x4 w stosunku do zwykłych osobówek :-) .
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Wątek stal się dziecinno-nizinny? Gdzie jest Robert? :-P

[ Dodano: 2019-09-05, 21:01 ]
Tylko bokehów w nim nie wrzucajcie ;)
 
radek_m  Dołączył: 21 Lis 2007
To żeby nie było płasko i kilka lat od opisywanej wyciezki z wózkiem. Raczej w formie "reportażu" niż wybitnych zdjęć. Bohater historii widoczny na 2 fotografi :-)
Hala Rycerzowa widok odszczytu w stronę baówki (jest za drzewami)


i tak wygląda Diablak (Babia góra) w sierpniu. Straszne tłumy idą.


a tu widok na Przełącz Brona i Małą Babią Górę.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Nie chodzimy? To może pojeźdźmy * :-D
1.

2.

*Jest takie słowo?
Z łykendowej rajzy wokół Pienin.
 

JJ23  Dołączył: 05 Kwi 2015
powalos napisał/a:
Łukasz., ja odpowiadałem zwykle: "jeszcze kawałeczek". Później w rodzinie utarło się, że "Krzysztofa kawałeczek" to tak ze 3 km. :-) Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wtedy narzekali a teraz udają znawców i sami oprowadzają swoje koleżanki. No i kolegów. :mrgreen:


Ostatnio słyszałem w Beskidach taką odpowiedź taty do dziecka na pytanie daleko jeszcze ... "jeszcze sto razy siku i będziemy " ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach