bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
PiotrR napisał/a:
"Ciul" to po śląsku.

Mosz recht, to musieli być Ślązacy.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Z internetu 8-)

MIŁEGO DNIA........Kilku mężczyzn po siłowni przebierało się w szatni. Nagle zadzwonił telefon jednego z nich. Mężczyzna odebrał połączenie i przełączył na tryb głośnomówiący. Wszyscy nagle zamilkli i zaczęli słuchać rozmowy.
Mężczyzna: „Cześć!”
Kobieta: „Cześć kochanie, to ja. Jesteś na treningu?”
Mężczyzna: „Tak.”
Kobieta: „Jestem właśnie w sklepie i znalazłam przepiękny skórzany płaszcz. Kosztuje tylko 3 000 złotych. Mogę sobie go kupić?”
Mężczyzna: „Pewnie, bierz go śmiało jeśli Ci się podoba.”
Kobieta: „Zatrzymałam się też na chwilkę w salonie Lexusa. Zobaczyłam model, który szczególnie wpadł mi w oko.”
Mężczyzna: „Ile kosztuje?”
Kobieta: „309 000 złotych.”
Mężczyzna: „Dobrze, ale w tej cenie, chcę go ze wszystkimi dodatkami.”
Kobieta: „Super! Jest jeszcze jedna rzecz. Jakiś czas temu rozmawiałam z Joanną i ona mi powiedziała, że dom, który podobał mi się w zeszłym roku znów jest na sprzedaż! Chcą za niego 2,5 miliona złotych.”
Mężczyzna: „Idź śmiało po niego, ale zaproponuj 2 miliony. Na pewno zejdą z ceny. A jeśli nie będą chcieli to już trudno, kupimy go za 2,5 miliona, skoro tak bardzo Ci się podoba.”
Kobieta: „Ok. Do zobaczenia skarbie. Kocham Cię mocno!”
Mężczyzna: „Pa, też Cię kocham.”
Mężczyzna rozłączył się. Pozostali mężczyźni w szatni patrzyli na niego ze zdziwieniem.
Mężczyzna odwrócił się i zapytał, „Czy ktoś wie do kogo należy ten telefon?”
 

TM_Mich  Dołączył: 08 Wrz 2009
plwk, :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Teściowa do zięcia:
- Skoro tak mnie nienawidzisz, to dlaczego trzymasz moje zdjęcie na kominku?
- Żeby dzieci nie zbliżały się do ognia.
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Zasłyszane z radia, może nie do końca idealnie odtworzone.

"Mąż do żony.
- Kochanie, naprawdę wolę twoją teściową od mojej."

Czy jakoś tak, ale myślę że sens zachowany.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
- Panie sąsiedzie, czy pan jest wilkołakiem?
- Nie, Jasiu, no skąd... Przecież przyjaźnimy się z twoimi rodzicami i wiesz, że nie jestem żadnym potworem. Skąd ci to przyszło do głowy?!
- Bo jak ostatnio od nas wyszliście to mama mówiła, ze pana żona to suka a wasze szczeniaki na pewno skończą w wiezieniu...
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Na Ziemi wylądowali kosmici. Ściślej, na Placu Świętego Piotra w Watykanie. Byli przyjaźni, więc wyszedł do nich papież.
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
- Na wieki wieków - odpowiedzieli kosmici.
- Znacie Jezusa?
- Oczywiście. Wspaniały, świetny, dobry, aż żal, gdy od nas wyjeżdża.
- Jak to wyjeżdża?
- No jest u nas co roku - mówią kosmici. - Z każdym się spotka i dajemy mu łakocie z czekolady, bo on bardzo lubi czekoladę.
- My na jego powrót czekamy już dwa tysiące lat - zasmucił się papież.
- Może nie znacie czekolady? - zdziwił się kosmita. A po chwili: - A właściwie to jak go wtedy przyjęliście?
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Młoda amerykańska turystka wchodzi do kabaretu w Paryżu. W czasie jednego z występów na scenie pojawia się mężczyzna. Kładzie na krześle włoski orzech, rozpina spodnie, wyciąga swojego najlepszego przyjaciela i rozbija nim skorupę orzecha. Na Amerykance pokaz ten wywiera tak silne wrażenie, że gdy odwiedza Paryż po raz drugi, już jako starsza, 60-letnia osoba, natychmiast kieruje się do kabaretu. O dziwo, występuje w nim ten sam mężczyzna, teraz już dystyngowany staruszek. Wchodzi na scenę, kładzie na krześle orzech kokosowy i wykonuje swój popisowy numer. Zaskoczona Amerykanka udaje się do garderoby artysty.
– Jak to możliwe, że 40 lat temu rozbijał pan orzech włoski, a teraz kokosowy?
Artysta odpowiada nieśmiało:
– Och, proszę pani, wzrok już nie ten…
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
:evilsmile: :-B
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Mąż z żoną oglądają film pod tytułem "Morderstwo doskonałe". W pewnym momencie żona mówi, że zaczyna się bać.
- Chodzi o film? - Pyta mąż.
- Nie, po prostu przestań robić notatki!
 
KasiaMagda
[Usunięty]
Dla równowagi o mężach.

Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
- Rozbieraj się i wskakuj do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 30 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał... Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz - dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:
- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!
 

automaciek  Dołączył: 10 Lis 2010
bakulik napisał/a:
Młoda amerykańska turystka wchodzi do kabaretu w Paryżu. W czasie jednego z występów na scenie pojawia się mężczyzna. Kładzie na krześle włoski orzech, rozpina spodnie, wyciąga swojego najlepszego przyjaciela i rozbija nim skorupę orzecha. Na Amerykance pokaz ten wywiera tak silne wrażenie, że gdy odwiedza Paryż po raz drugi, już jako starsza, 60-letnia osoba, natychmiast kieruje się do kabaretu. O dziwo, występuje w nim ten sam mężczyzna, teraz już dystyngowany staruszek. Wchodzi na scenę, kładzie na krześle orzech kokosowy i wykonuje swój popisowy numer. Zaskoczona Amerykanka udaje się do garderoby artysty.
– Jak to możliwe, że 40 lat temu rozbijał pan orzech włoski, a teraz kokosowy?
Artysta odpowiada nieśmiało:
– Och, proszę pani, wzrok już nie ten…

Też mam słaby wzrok :)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
KasiaMagda napisał/a:
Dla równowagi o mężach.

Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
- Rozbieraj się i wskakuj do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 30 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał... Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz - dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:
- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!


A może mąż wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą z głowami i mówi:
- Ale zdjęć narobiłem! Trzy filmy trzeba zapakować do koreksu.
??
 
KasiaMagda
[Usunięty]
A może mąż wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą z głowami i mówi:
Ale jestem głodny. Zjedzmy kolacje przy świecach.
???
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
IMHO wersja z zegarkiem lepsza.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Na jednej liście dyskusyjnej o koszykówce wyczytałem, że po bimberku z Podlasia to nawet Zenka Martyniuka da się posłuchać.
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
plwk, trzeba to będzie sprawdzić :evilsmile: :evilsmile: :evilsmile: :evilsmile:
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Jasio stuka do drzwi sąsiadki. Na plecach taszczy ogromny wór z zabawkami.
– Co jest Jasiu? – pyta sąsiadka.
– Chciałem przechować zabawki u pani. Dzisiaj ze szpitala mama wróciła. Z bratem. Kto wie, co to za człowiek?…

-----

Mężczyzna przyszedł do przedszkola odebrać swoje dziecko. Przedszkolanka przyprowadza chłopca.
– To nie jest mój syn! – mówi mężczyzna.
– I co z tego? – pyta przedszkolanka. – I tak jutro przyprowadzi go pan z powrotem…

-----

– Zamieniliśmy się dziećmi z sąsiadem.
– Zwariowałeś?!
– Doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie, jak każdy wychowa swoje…

-----

Matka pyta syna:
– Kto zjadł wszystkie ciastka?!
Syn:
– Krasnoludki!
Głos zza pieca:
– No nie pitol…
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Bakulik, z krasnoludkami najlepszy.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Po długim niewidzeniu się ciotka spotyka Marysię.
- Co słychać , Marysiu?
- Mamusia urodziła siostrzyczkę.
- Ale przecież wasz tatuś już od trzech lat jest za granicą!
- Tak , ale często pisze.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach