Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
  Moze kawal jakis...?:-)
No coz - wielu juz slyszalo ale zaczynam:

Przychodzi Renata Beger do siedziby PiS i spotyka ministra Lipińskiego.

- O, to Renata Beger. Co Pani tu robi?
- Przyszłam reklamować wasz nowy rząd.
- A powie Pani, że załatwiamy stołki?
- A załatwiacie?
- Załatwiamy.
- Załatwiają!
- I miejsca na listach wyborczych dla rodziny...
- A załatwiacie?
- Załatwiamy!
- Załatwiają!
- I weksle spłacamy.
- I weksle spłacają!

Prawo i Sprawiedliwość. Jak mówią, tak robią!


Pzdr
Spinner
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Re: Moze kawal jakis...?:-)
Idzie sobie zajączek przez las, zadowolony, bo już wkrótce w leśnym sklepiku pojawi się nowy, uszczelniony cyfrowy korpus pentaksa. Już się rozmarzył o sesji foto z wiewiórką na piaszczystej ścieżce... ten uszczelniony korpus. Ach! pomyślał.
A tu nagle bęc :!:
I zajączek wpadł do głębokiej dziury.
Ocknął się po dłuższej chwili i widzi, że dziura wielka, a gdzieś na drugim końcu błykają złowrogie ślepia! Wilk, jak nic, pomyślał zajączek. Rozgląda się, a tam siedzą jeszcze miś i lis.

Siedzą wszyscy w dziurze. Nikt nic nie mówi


Siedzą wszyscy w dziurze. Nikt nic nie mówi


Nagle odzywa się wilk:
- to co, może zjemy najsłabszego?
A zajączek tupnął nogą i woła:
NIE DAM SKRZYWDZIĆ MISIA :!: :!: :!: *





* W końcu ktoś musi za zajączkiem nosić MN055... :mrgreen: [/scroll][/center]
 

Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
-Name?
-Abu Dalah Sarafi.
-Sex?
-Four times a week.
-No, no, no..... male or female?
-Male, female...... sometimes camel.......
 
NaiR  Dołączył: 09 Cze 2006
Kocha się informatyk z epileptyczką i podczas seksu kobieta dostaje napadu padaczkowego. Przestraszony facet dzwoni na Pogotowie i próbuje nieskładnie wezwać pomocy. Odbierający wezwanie nie może zrozumiec o co chodzi i prosi o jasne wytłumaczenie co się dzieje.
Informatyk myśli, myśli ... w końcu krzyczy do słuchawki
- ona wygląda tak jakby jej się orgazm zawiesił !!!
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Przyjeżdża komisja poborowa do małej wioseczki, położonej w górskiej dolinie.
Ustawlili pięciu synów gospodarza w rzędzie i pytają pierwszego:
Nazwisko? - Gąsienica
Zawód? - Cieśla

Pytają drugiego:
Nazwisko? - Gąsienica
Zawód? - Cieśla

Trzeciego:
Nazwisko? - Gąsienica
Zawód? - Cieśla

Czwartego:
Nazwisko? - Gąsienica
Zawód? - Cieśla

Piątego:
Nazwisko? - Gąsienica
Zawód? - Łoptyk mechanik
:shock: :shock: :shock:
A c wy robicie? - No, co uni wyciosajom, to jo mchem łoptykom
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
Jasiu stwierdził na lekcji, że nauczycielka cierpi na dewiacje seksualne. Oburzona nauczycielka z krzykiem: Jasiu, jak możesz, przeproś mnie natychmiast! Na to Jasiu: Ale ja to pani udowodnię. Zadam pani zagadkę. Chodnikiem idą sobie trzy kobiety. każda trzyma w ręku loda. Jedna tego loda liże, druga ssie, a trzecia gryzie. Która z nich jest mężatką? Na to nauczycielka z jeszcze większym oburzeniem: Jasiu, jak możesz? W twoim wieku o takich rzeczach mysleć? Jasiu: Proszę pani, ja wiem o czym myślę, mężatką jest oczywiście ta, która nosi obrączkę, a to o czym pani myśli to są te dewiacje seksualne.

I jeszcze jedno z mojej branży :mrgreen:
Nauczyciel napisał w dzienniczku Morycka do wiadomości jego matki "Morycek śmierdzi". Następnego dnia Morycek przyniósł pisemną odpowiedź matki "Mój Morycek nie fijołek, trzeba go uczyć, a nie wąchać".

I jeszcze jedno w żydowskim klimacie:
Moryc do Salci: Pani Salcia, ja wiem, pani mąż dzisiaj wyjeżdża, ja do pani przyjdę wieczorem i będziemy razem uprawiać seks.
Salcia: Ależ panie Moryc, jak pan może tak do mnie mówić? Co pan mysli, ze ja jestem prostytutka?
Moryc: Pani Salcia, a kto mówi o pieniądzach?
 

vomer  Dołączył: 12 Cze 2006
Jedzie samochodem turysta z Warszawy po przepięknych latem Mazurach, słucha audycji Radia Olsztyn pt. "Na całych jeziorach My" i słyszy:

[i]Uwaga proszę państwa, nad Warmią i Mazurami pojawiło się UFO. Czasem ląduje, wychodzą z niego ufoludki - takie małe, zielone ludziki z wyłupiastymi oczami - i jak się do nich mówi powoli, to rozumieją polską mowe !!

Jakież to p***** opowiadają w tym radiu, myśli sobie turysta z Warszawy.
W pewnym momencie, w podszczytnieńskich lasach, zatrzymał się by "odcedzić kartofelki". Stoi pod drzewem, sika i sobie nuci i patrzy...........!!!?!?!?!?!?!!?!!!!!

JEST - małe, zielone i ma wyłupiaste oczy !!!!!!!!!!!!

Mówi do TEGO - j a t u r y s t a - s i k a m !
...
...
...
JA leśniczy - sram !!!
 
pepek  Dołączył: 19 Lip 2006
Rozmawiają dwie blondynki. Jedna mówi : Straszny wypadek wczoraj widziałam , autobus wjechał w przystanek pełen ludzi. Setka zabitych. Na to druga: Straszne. Na stare to będzie milion.

W tramwaju jechał mieszkaniec czarnego lądu, był tłok, a facet siedział. Na przystanku wsiadła kobiecina, a berecik jej był moherowy. Stanęła nad gościem i co chwilę nerwowo spoglada w jego kierunku. W końcu wypaliła:
-U nas w kraju ustępuje sie miejsca starszym kobietom ,takim jak ja.
Na to on odpowiada:
-A u nas w kraju takie stare baby sie zjada.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
- Kochany, podobają ci się moje włosy?
- Przepiękne, słoneczko, przecudne wręcz, a w dzisiejszej zupie to poprostu majstersztyk, suko...
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
pepek napisał/a:
A u nas w kraju takie stare baby się zjada


he he, ja to slyszalem dwa tygodnie temu, ale jako 'prawdziwa' opowiesc - nawet uwierzylem ;-)

dzerry
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Ten temat chyba wybitnie mi podpasował:

- Jakie jest imię słynnego fizyka, Volta?
- Dżontra.

-------------

Dwie szarytki miały za zadanie pomalować pokoik. Nie chciały pobrudzić habitów, więc zamknęły się na klucz, zdjęły je z siebie i zabrały się do pracy.
Nagle pukanie...
- Kto tam? - pytają
- Ślepiec - odpowiada męski głos
Wzruszyły ramionami patrząc na siebie. Co też im ślepiec, a... nie będą się ubierały!
Otworzyły drzwi i wchodzi facio z obrazem pod pachą, i mówi:
- Niezłe cycki. Gdzie mam zawiesić "Weneckiego Ślepca"?

---------------------------------

Rzymskie legiony wracają ze zwycięskiej wojny. Żołnierze w galowych mundurach prężą pierś, wyczyszczona broń lśni w słońcu, proporce powiewają na wietrze. Długą na kilka kilometrów kolumnę zamyka złota lektyka, w której podrózuje Cezar. Dzielni wojownicy maszerują duktem, wzdłuż którego ustawiono setki krzyży. Na każdym z nich dogorywa zbuntowany niewolnik, przestępca lub chrześcijanin... W pewnym momencie Cezar usłyszał szept dobiegający z jednego z przydrożnych krzyży.
- Stać! - krzyknął boski imperator
- Stać, zatrzymać się! - powtórzyli rozkaz setnicy i kolumna wojska zatrzymała się. Cezar wyskoczył z lektyki i podszedł do krzyża.
- Przynieść drabinę! - rozkazał po chwili.
- Drabina, drabina, przynieść drabinę - powtarzali setnicy, aż znalazła się drabina dla Cezara. Boski wspiął się po szczeblach i przyłożył ucho do ust umierającego niewolnika.
- Co powiedziałeś? - zapytał.
- Wody, najpierw wody... - wyszeptał ukrzyżowany.
- Wody! - rozkazał Cezar.
- Wody, wody, wody! - powtórzyli setnicy, aż wreszcie znalazł sie bukłak z wodą. Niewolnik łapczywie chłeptał aż ugasił pragnienie.
- Co powiedziałeś?! - niecierpliwi się Cezar.
- Powiedziałem, że za∫ebista defilada ...
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Siedzi siebie 4 dziadków na ławce w parku, słonko przygrzewa.... Jeden mówi:
- A mo ze tak zjemy lody?
- Dobra, ja pójdę - mówi jeden - Dajcie po piątaku i co komu kupić?
- Dla mnie czekoladowe
- a dla mnie kawowe
- a dla mnie śmietankowe...
- Ale zapisz sobie bo zapomnisz!
- Nie nie zapomne! - odpowiada ten, co idzie po lody.

Wraca po pół godzinie i każdemu daje pizzę. Na to jeden z nich:
- Mówiłem, żebyś sobie zapisał! zapomniałeś o moich frytkach!!!
 

Maciek  Dołączył: 20 Kwi 2006
Wenn ist das Nunstück git und Slotermeyer? Ja! ... Beiherhund das Oder die Flipperwaldt gersput!"

* - dla bezpieczeństwa wersja niemiecka najśmieszniejszego kawału na świecie

W roku czterdziestym piątym rozpętał się pokój. Był to koniec dowcipu. Używanie dowcipów do celów wojennych zostało zakazane specjalną konwencją rozbrojeniową ustanowioną w Genewie. A w tysiąc dziewięćset pięćdziesiątym ostatnią, istniejącą kopię dowcipu złożono na wieczny spoczynek w Berkshire. Już nigdy więcej go nie usłyszano.

Szerszy kontekst w wątku http://manufactura.home.p...opic.php?t=1419
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
Kawał, którego Hitler podobno nie cierpiał
Rok 1934, pewien Anglik wrócił z podróży do Niemiec. Przyjaciele pytaja go: Powiedz, jacy ci Niemcy są naprawdę? Na to tamten: Niemcy są szczerzy, inteligentni i kochają Hitlera. problem w tym, że u żadnego Niemca te trzy cechy nie wystepują jednocześnie. Bo jak Niemiec jest szczery i inteligentny to nie kocha Hitlera, jak jest inteligentny i kocha Hitlera to nie jest szczery, a jak jest szczery i kocha Hitlera to nie jest inteligentny.

Mój ulubiony:
Moryc wraca z kilkudniowej podrózy, na dworcu spotyka przyjaciela i pyta go:
- Co się wydarzyło w naszym kochanym mieście?
- Nic szczególnego.
- Jak to? Nie było mnie pięć dni i nic?
- No nic, a własciwie tak. Pieska przejechali.
- Kto przejechał?
- Straż pożarna
- Straż? A co, paliło sie gdzieś?
- Tak, na ulicy Leśnej.
- Na Leśnej? Przeciez tam stoi dom mojego teścia!
- Właśnie dom twojego teścia się spalił.
- Jak to sie stało?!
- No bo jak twój teść leżał na katafalku, to zapalili mu taką wielka świecę, od tej świecy zajęła sie firanka. Potem reszta. Cały dom spłonął.
- Zaraz, moment, jaki katafalk? Jaka świeca? To mój teść umarł?
- A jak miał nie umrzeć jak sie dowiedział, że jego córka ( a twoja żona) uciekła za granicę z oficerem?
- Z jakim oficerem?
- Z tym porucznikiem, z którym zdradzał cię od dwóch lat.
- Aaa, z nim. Przecież to dla mnie żadna nowość.
- No to ci przecież tłumaczę, że nic szczególnego się nie wydarzyło.

Zasłyszane w wykonaniu Aloszy Awdiejewa.
W Chełmie Żydzi budowali sobie łaźnię, ale pokłócili sie przy kładzeniu desek na posadzce. Jedni chcieli deski heblować, żeby się drzazgi w nogi nie wbijały. drudzy chcieli zostawić nieheblowane, żeby się ludzie nie ślizgali. Nie mogli dojść do ładu, więc poszli do rabina po radę i pytają: Rabbi, co mamy robić, heblować, czy nie heblować? Rabin pomyślał i odpowiedział: Heblować... i kłaść heblowanym do dołu.

Tu pewne wyjaśnienie - Rajsze to w jidisz Rzeszów.
Pewien Żyd jechał pociągiem, rozmawia z innym pasażerem. Na pytanie Żyda dokąd jedzie, tamten odpowiedział: jadę najpierw do Baden, potem do Baden-Baden, a potem do Wiesbaden. Zyd, pewny, ze tamten robi sobie jaja, odpowiedział: A ja jadę najpierw do Rajsze, potem do Rajsze-Rajsze, a potem do Wysrajsze.

Kargul do Pawlaka:
- Kazmirz, ty słyszał? Wydarzenie się stało.
- Wydarzenie? Gdzie, jakie?
- Ruskie w kosmos polecieli
- Nie gadaj, wszystkie???
 

Maciek  Dołączył: 20 Kwi 2006
I aby dobrze zakńczyć dzień (a właściwei rozpocząć kolejny) jeszcze cos tutaj wrzucę co przechyli czarę goryczy i pozwoli modom zaliczyć mnie na listę spamerów i dekapitować razem z martwymi duszami.

Mój faworyt:

Poszedl maly Jasio do cyrku i tak sie zlozylo, ze musial usiasc w pierwszym rzedzie. Rozpoczal sie wystep i na arene wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
- Jak masz na imie?
- Jasiu.
- A wiec Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
- Nie.
- A czy ty jestes tulowiem krowy?
- Nie.
- A wiec Jasiu, ty jestes dupa wolowa!! HAHAHA!!! (zasmial sie szyderczo Klaun Szyderca).
Smutny Jasio wrocil do domu, opowiedzial wszystko tacie, na co ten mu mowi:
- Jasiu, jutro tez pojdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu bedzie sie smial.
- Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z toba Wujek Staszek Mistrz Cietej Riposty.
No i tak sie stalo. Nastepnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz Cietej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzedzie i czekaja na wystep Klauna Szydercy. Wychodzi wiec Klaun Szyderca na arene i zaczyna swoj znany wystep. Podchodzi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Cietej Riposty:
- p***** !

I jeszcze o podobnym poziomie absurdu:

Rozmawiają dwa pączki:
- Zdawalem na polibude...
- i co przyjeli Cie? - zapytal drugi...
- No coś Ty??? Pączka???
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
aaa, to jeszcze jeden (dowcip do opwiadania, a nie do czytania ;-) ):

Dwaj turyści niemieccy pojechali na wycieczkę do Paryża, ale aby nie okazywać, że są z Niemiec, rozmawiali po angielsku. W kafejce zamawiają:
- Waiter, two Cinzano please!
- Dry ?
- Nein, zwei!
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Zmarźnięty Eskimos wchodzi do baru na Antarktydzie.
- barman, podwójną szkocką!
- z lodem?
- a w dziób chcesz?
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
---właśnie wróciłem z Tatr, więc teamtycznie:---

idzie turysta przez góry i widzi jak góral pierze kota.
-góralu, kota się nie pierze - mówi
-oj, pierze się , pierze-odpowiada baca

następnego dnia turysta znów idzie koło chatki górala, a jego oczom ukazuje się taka sama sytuacja-baca pierze kota
-góralu, kota się nie pierze - napomina
-oj, pierze się , pierze-odpowiada ponownie baca

dnia trzeciego turysta znów przechodzi koło chatki górala, tym raze widzi jednak, że kot wisi na sznurku łbem w dół i wogóle się nie rusza
-góralu, a mówiłem, że kota się nie pierze?!
-oj, pierze się pierze, tylko nie wykręca!!!
 

Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
Ile razy myli się mechanik BMW Sauber :?:

Do skutku :mrgreen:


Pzdr
Spinner
 

TePe  Dołączył: 24 Sie 2006
Piękna złota polska jesień. Starsze małżeństwo (koło 60) wybrało się na wieczorny spacerek. Po spacerku babcia mówi do dziadka:
-Zenek skocz no do piwnicy bo jako butelkę wina, to będziemy się kochać.
Dziadek zbiegł do piwnicy, jak jakiś sportowiec, myśląc „ku**a od 20 lat sex-u nie było). Wziął pierwszą butelkę z brzegu, przetarł lekko z kurzu i czyta: „Końjak”. Myśli sobie, że to pewnie jakiś koniak będzie tylko z błędem napisane. Zaniósł więc butelkę na górę, wypili cala, po czym poszli do sypialni i kochają się przez godzinę, dwie, jeden dzień, dwa, trzy, aż w końcu po tygodniu wychodzą z sypialni i babcia odzywa się tymi słowami:
-Łoj dziadek, tak to ja z tobą jeszcze nigdy nie miałam.
-Łoj babka, ja z tobą też.
-Skocz zobacz, co to za wino było
Dziadek bierze butelkę, przeciera z kurzu i czyta:
-"Koń jak nie może to dwie łyżki na wiadro wody."

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach