zenza  Dołączył: 22 Kwi 2006
[obiektyw] Czyszczenie obiektywu zrób to sam.
Witam!
Kupiłem za grosze obiektyw Cosinon (ten co w stopce) przysłona nie działa. Obejrzałem sobie i bez rozkręcania widzę, że taka sprężynka nie odciąga ramienia, po puszczeniu go. Listki przesłony zaoliwione :evil: Chyba rozbiore go i spróbuje wyczyścić, tylko czym? Bo do czyszczenia fachowego oddawać, to szkoda płacić. Ile czyszczenie kosztuje może ktoś wie?
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
Adam Bieniek, Al Jerozolimskie 113, telefon z googli 629-99-59 polecam - bardzo rozsadny i rzeczowy czlowiek.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Spróbuj sam. Wlasnie zabieram się do SMC-M 35/2 z tym samym defektem (olej na listkach, jednak u mnie wszystko chodzi ;-) - jeśli miałbyś jakies trudnosci, daj znac - postaram sie pomoc :-)
 

zenza  Dołączył: 22 Kwi 2006
alkos,
Jednak bedę sam czyścił u Pana Bieńka kosztowało by mnie to 100 zł a dałem 90 zł za obiektyw :shock:
W czym czyścić te listki przysłony jakąś benzyną oczyszczoną, czy innym specyfikiem?
 
tomeczz Dołączył: 27 Kwi 2006
bez specjalnych narzedzi bedzie trudno rozebrac objektyw bez uszkodzenia lub oszpecenia metalowych krawedzi. No chyba ze wszystko lekko dokrecone.

Aby sie dostac do listkow przeslony trzeba praktycznie rozebrac caly spod, gory nie ruszaj. Uwaga na sprezynke/kulke od blokowania pierscienia przeslony. Jak jest kulka jest latwiej rozebrac i zlozyc. Jak sie zgubi to klopot. Jezeli objektyw ma automatyke A to jest jeszcze sprezynka od przycisku A. Podobno klopotliwa w montazu i demontazu.

Nie dotykaj ani nie czysc szkiel jesli sa czyste - nie przywrocisz ich w warunkach domowych do pierwotnego stanu.

Same listki przemyj jakimkolwiek rozpuszczalnikiem. Jak wyjmiesz mechanizm listkowy to trzeba go rozebrac do jednego listka i dokladnie przeczyscic. Male oopry powoduja niedomykanie listkow na czas i zdjecia wyjda przesiwtlone.

Dasz rade, w koncu to wymyslil czlowiek. Ale jak bedza pierscienie mocno dokrecone to bedzie spoooory klopot bez tych specjalnych imadelek.

Licz sie z tym, ze nie da sie tak ladnie juz zlozyc, objektyw zlozony moze byc rozjustowany i trzeba bedzie rozbierac ponownie i dochodzic jeszcze raz. Ale skoro i tak uszkodzony, mozna sie samemu pobawic. Jak jest olej na listkach - objektyw byl juz prawdopodobnie rozbierany i oliwiony jakims badziewiem. Chyba ze fabrycznie zastosowano kiepski olej, ale to sie rzadko zdarza.

Pomyslnosci. Jak ci zalezy na tym objektywie - daj w rece fachowca.
 

zenza  Dołączył: 22 Kwi 2006
tomeczz,
Pytałem sie fachowca p. Bieńka skąd się bierze zaoliwienie, to oprócz tego co piszesz mówił mi, że obiektyw mógł być na słońcu i smar mógł sie rozpuścić z jakiś tam elementów pracujących w obiektywie. Mogę nic nie robić tylko robić zdjęcia na pełnej dziurze jak nie wyjdzie naprawa to dam dziadkowi soczewki do czytania gazety. :lol: :lol: :lol:
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Należy oddzielić moduł optyki od modułu mechanicznego.Pierścień na którym widnieją napisy może być osłoną rozkręcalnego gwintu.Może też być inaczej optyka długa z Jeny jest trochę inna.Listki przysłony ulegają zaoliwieniu poprzez rostopieniu wazeliny technicznej na gwintach i dostaniu się jej właśnie tam.Jeśli oddzielisz moduł od mechaniki zaznacz rysikiem możliwie cienkim rysy na każdym rozkręcanym tubusie .Po rozkręceniu będziesz mógł dokładnie go złożyć, tak jak był.Przysłonę można czyścić dwoma czynnikami oczywiście są inne ale nie dla nas,są to benzyna ekstrakcyjna lub aceton aceton odtłuszcza ale powoduje osiadanie kropelek rosy któte należy osuszyć np.włos wrzeciona zegarka.Myślę że uczciwe wymycie w benzynie ekstrakcyjnej załatwi sprawę ,dokładne oczywiście.Przy rozkręcaniu postaraj się nie roztrzepać listków przesłony.Następnie trzeba zlikwidować skutek tzn. zmienić smary na gwintach,ja stosuję mieszankę oleju wazelinowego z wazeliną techniczną.Może jednak oddasz obiektyw do zakładu.Dobre wyczyszczenie wymiana smarów to nawet czasem 2-3godziny pracy mechanika precyzyjnego.Tobie może zająć to i 10godzin lub ....Nie zaczynaj jednak pracy od rozkrę cania spodu jeśli można odkręcić pierscień osłaniający przedni moduł i dobrać się od czoła.Broń boże nie stosuj wody ani proszku do prania jak radzą pseudospecjaliści.Te metody stosowała armia przy czyszczeniu broni rodem z CCCP.Pozdrawiam
 
tomeczz Dołączył: 27 Kwi 2006
mysle ze od gory nie da sie dobrze wyczyscic oleju z listkow przeslony. Mysle nawet ze od spodu nie da sie tego zrobic. Konieczne jest zdjecie kazdego lista i wyczysczenie osobno.

Choc mam na prawde mb male tu doswiadczenie
 

zenza  Dołączył: 22 Kwi 2006
Od przodu to nie ma śrub tylko od tyłu mozna się dostać raczej.
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
To nie jest migawka centralna aby czyścić każdy listek.Przy tego typu optyce nie należy przesadzać.Należy natomiast kilkakrotnie umyć pierścień przesuwając naśladując jej pracę.To wystarcza natomiast benzyna ekstrakcyjna ma być nowa.Gdybym odtłuszczał włos zegarka to by nie wystarczyło ale przy wielu obiektywach które czyściłem to wystarczyło zawsze.Praca tego typu musi być uczciwie wykonana.Nie wolno moczyć optyki ani całego modułu bez rozkręcenia.Natomiast od tyłu ,to można optykę rozjustować,są jedak i wyjątki.Ale proste i skuteczne jest w 95 procentach ominięcie tyłu w pierwszej fazie czyszczenia optyki.Zaczęcie tak remontu skomplikuje go.Pozdrawiam

[ Dodano: 2006-05-19, 17:28 ]
W obiektywie w tylnej części nie ma śrub tylko wkręty, odkręcić pierscień a dopiero porem ukazują się wkręty.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
moze to glupiepytanie, ale wlasciwie czemu przeszkadza smar na przeslonie? Odbicia wewnetrzne??
 
tomeczz Dołączył: 27 Kwi 2006
olej/smar na listkach przeslony skutecznie blokuje ich swobodny ruch. W efekcie przeslona nie domknie sie na czas podczas robienia zdjecia i wleci za duzo swiatla.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
no dobra, a ja mam Jupitera, ktory nie ma automatyki przeslony - pracuje sie na roboczej. Listki sa zasmarowane, bo to chyba poniedzialkowy egzemplarz - w srodku jest tyle smaru, ze az nim smierdzi/pachnie. Jest sens go rozbierac i czyscic, czy olac sprawe?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
l_uka napisał/a:
no dobra, a ja mam Jupitera, ktory nie ma automatyki przeslony - pracuje się na roboczej. Listki sa zasmarowane, bo to chyba poniedzialkowy egzemplarz - w srodku jest tyle smaru, ze az nim smierdzi/pachnie. Jest sens go rozbierac i czyscic, czy olac sprawe?


Olej sprawe. :-D

Jupitery to niestety dość łatwe w popsuciu obiektywy - ze względu na specyficzną budowę łatwo je rozjustować - a poza tym ile on ma tych listków? 15? Chcesz to potem ręcznie składać? Ja mocowałem się ostatnio z ośmioma, i myślałem w pewnym momencie że rzucę to w cholerę i będę szukał nowego szkła ;-)

Jedyne, co łatwe w J9, to wymiana smaru na helikoidzie. Reszty bym się nie ruszał, poza tym tak naprawde to duzo mu ten olej na listkach flary dodać już nie może ;-)
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Przesłona preselekcyjna nie wymaga czyszczenia powinna być czysta ale nie musi,tzn nic się nie dzieje, dopiero automatyczna ma być wolna od olejów.Rosyjskie obiektywy potrafią zadziwić o ile są fabryczne składane w zakładach wojskowych ,a nie uszlachetniane przez Wańkę czy miejscowego szmondaka na giełdzie w stodole.Kiedyś miałem pod ręką teraz po porządkach powodzi w piwnicy itp.nieosiągalna ,gazetę Sowietskoje Foto gdzie były opisane obiektywy z bagnetem K.Było tego na rok 1988 dziewięć czy dziesięć sztuk.Był czas że moja szafa kryła nie moje oczywiście, choć komplet dostałem ,obiektywy z Umenia-poezja, są naprawdę poza może jednym wyjątkiem niezłe.Wszystkie były justowane z sercem.Teraz nie ma chętnych na zdjęcia średnim formatem są za drogie,a poziom tanich skanów jest tak niski że lepiej to przemilczeć.Nigdy tych specjałow nie sprzedam nazbierałem tego przez lata sporo ,natomiast kiedyś istniało takie pojęcie jak samonaprawianie i w dużej części optyki robiono tak aby nie trzeba jej było po fachowej rozbiórce justować.Byli do tego stopnia przewidujący że podawali schematy montażu i demontażu elementów optyki i sprzętu foto ale to już dawne dzieje.Ktoś znowu zacznie krzyczeć homo-sowietikus.Pozdrawiam
 

fotonyf  Dołączył: 24 Kwi 2006
Zawsze miałem i mam WIELKI podziw dla ludzi, którzy są w stanie pogrzebać w bądź co bądź - mechanice precyzyjnej. Wzięło mi się to z tego, że sam czasami coś muszę pogrzebać ale za obiektyw i aparaty się nie brałem. Ale zamierzam. W planie na początek jest zaoliwiony i nie najlepiej złożony Revuenon 135/2.8. Na szczęście już przy czytaniu tego wątku dostałem niechcący tyle rad, że w wakacje zabiorę się do niego z optymizmem.
Dzięki wszystkim!

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach