l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
ile wychodzi za taka przejsciowke - tokarz + material?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Ja miałem za "Bóg zapłać" toczenie u siebie w firmie i wycinanie elektroiskrowe w firmie kolegi. Materiał to w moim przypadku NC10 - nie miałem pod ręką żadnej kwasówki.
Myślę, że warto coś takiego robić jedynie gdy ma się dostęp do maszyn darmowy lub za wypite razem piwko.
 

grub  Dołączył: 22 Mar 2006
to moze zrzuta na krate i wez takich 15? :)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
grub napisał/a:
to moze zrzuta na krate i wez takich 15? :)


cos czuje ze ostatnich 10 bedzie mialo rozrzut jakosciowy jak bateria katiusz :-P
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Niestety ten od wycinarki nie przyswaja poniżej 40% - od słabszych podobno ma zgagę.
 

grub  Dołączył: 22 Mar 2006
a tak odrobine powazniej - jest mozliwosc zeby zrobic pare tanim kosztem?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Na dzisiaj trudno powiedzieć. Jeśli chodzi o toczenie to jest to źródło na pojedynczą sztukę - czekałem kilka dni, zeby tokarz znalazł chwilę czasu i zechciał to zrobić (może za jakiś czas będę miał stały dostęp do tokarki ale to jeszcze nie dziś). Wycinanie kształtu dałoby się pewnie załatwić.
 

daro  Dołączył: 19 Kwi 2006
A macie jakiś pomysł na Pentacona 300/4 :-/ Bo z blaszką rzeczywiście można dostać nagłej .....a bez wszystko dobrze gdy ostrzę w nieskończoność - wtedy dokręcam obiektyw do aparatu. za to z powrotem - dramat. Mam też albicona 135/2.8 i tu nie ma problemy - na tyle ciasno przylega do korpusu, że nie trzeba ani blaszki ani dziurki. A fotki robi rewelacyjne. :-D
 

mycielski  Dołączył: 20 Kwi 2006
A z tą blaszką to faktycznie trzeba uważać. Ostatnio miałem niezlego stracha bo załóżyłem przejsciówke i podczas odkręcania obiektywu wypadła maleńka śrubeczka którą jest przykręcona blaszka. Na moje szczęscie trzymałem aparat bagnetem do dołu i wypadła na zewnątrz a nie do środka aparatu. Jednak blaszka się poluzowała i nie można było wyciągnąć przejsciówki z bagnetu, prawdziwy dramat. Po 1/2 h walki udało się. Po takim incydencie wywaliłem blasze i tyle. Ale jak ktos ma ja zamocowana to radze przed kazdym montazem przejsciowki sprawdzic czy czasem sie nie poluzowała.
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
We wszystkich trzech przejściówkach, które mam (2x Hama i radziecka Łomo) ta blaszka ze śrubką prędzej czy póżniej się urwała. I powstał problem przy Tairze 300, który jest za wąski od strony aparatu i bolec do niego nie sięga (nie ma gdzie wywiercić otworka). Zastanawiam się, czy nie wykombinować jakiejś blaszki, którą możnaby włożyć między obiektyw a przejściówkę i w niej zrobić otwór na bolec.
 

paablof  Dołączył: 07 Maj 2006
czesc
:?: jestem początkującym użytkownikiem pentaxa ME SUPER i zastanawiam sie nad zakupem przejsiowki z m42..mam pare obiketywow po zenku..ale czytajac WASZE wypowiedzi dochodze do wniosku ze korzystanie z takiej przejsciówki jest bradzoo utrudniajace zycie :shock: ..chcialbym abyscie mi ewentualne błędne zrozumienie waszych "manakamentow z przejsciowka" wytłumaczyli i odpowiedzali czy WARTO KUPOWAC ta przejsciówke..z GÓRY dzieki za objaśnienia :)... - fotoLAIK :oops:
 
Borsuk  Dołączył: 19 Kwi 2006
paablof napisał/a:
czytajac WASZE wypowiedzi dochodze do wniosku ze korzystanie z takiej przejsciówki jest bradzoo utrudniajace zycie :shock: ..chcialbym abyscie mi ewentualne błędne zrozumienie waszych "manakamentow z przejsciowka" wytłumaczyli i odpowiedzali czy WARTO KUPOWAC ta przejsciówke..z GÓRY dzieki za objaśnienia :)... - fotoLAIK :oops:

Nie jest aż tak tragicznie, posiadam dwa rodzaje przejściówek - jedną z blaszką, która zatrzaskuje się w body, a drugą z kołnierzem.
Cały feler pierwszej polega na owej blaszce - trzeba ją przed wyjęciem odhaczyć, służy do tego specjalny klucz albo cokolwiek ostrego, choćby paznokieć lub długopis.
W mojej radzieckiej przejściówce blaszka odpadła była :-P (jest naprawdę nędznie przymocowana) więc gdy wkładam ją do body, przekręcam ją jak najdalej mogę, a potem dokręcam już samym obiektywem, który klinuje ją raczej solidnie. Gdy adapter nie będzie dokręcony do końca to będziesz miał przekłamania w pomiarze światła. Raz czy dwa zdażyło mi się, że obiektyw "wyjął" adapter z body przy zmianie przysłony.

Z przejściówką kołnierzową jest dużo przyjemniej, bo od spodu wygląda dokłądnie tak jak bagnet K, razem z wycięciem na dzyndzel. Oczywiście ten adapter nie pozwala na ostrzenie na nieskończoność, ale do macro i większości zastosowań da radę.

Pytasz czy warto kupić? Do heliosa to raczej średni zysk, bo zakładam że masz jakąś porządną 50-tke na PK, ale jeśli w szafie kurzy się jakiś Zeiss, Wołna czy Industar i masz np. mieszek/pierścienie pośrednie - to jak najbardziej warto. Radziecka Łomo kosztuje grosze (jakieś 20-40zł na Allegro) a przynajmniej przewietrzysz stare gwintowe słoiki.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Za przeproszeniem - w piż..iec z blaszką. Przez ów patent zapłaciłem wymianę popychacza przesłony. Byłem lekko zirytowany ową sytuacją. W końcu jednak dałem nafrezować na tubusie obiektywu malutki otworek, w który wpada zatrzask od body i jest bardzo dobrze. A wszystko to dla Jupitera 9. Mam przejściówkę wkręconą na stałe, i nie zamierzam inwestowaćw inne szkła na M42, więc na chwile obecną jest to świetne rozwiązanie i teraz już nie lamentuję po nocach nad niesprawiedliwością świata tego. Jednakże gdybym miał więcej szkiełM42, to raczej wolałbym do każdego mieć osobną przejściówkę, dzięki czemu miałbym namiastkę szkieł z bagnetem.
 

gorky  Dołączył: 24 Kwi 2006
Ja mam jeszcze zapytanie do uzywajacych przejsciowki z raysfoto (jesli sa tacy).

Jak sie ona sprawuje i jak jest z jej jakoscia? W cenniku stoi ona za ok. 60PLN, za 35 zlotych wiecej moge miec oryginalna przejsciowke Pentaxa i nie wiem czy jest sens...
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
u mnie blaszka w przejsciowce z Raysfoto odpadla zaraz po wyjeciu z pudeleczka i zgubilem srubke. Okazalo sie, ze doskonale pasuje srubka ze starej oprawki do okularow. Zabezpieczylem srubke lakierem i trzyma sie juz bardzo dlugo. Polecam :]
 

paablof  Dołączył: 07 Maj 2006
dzieki za wyjaśnienia :roll:
chyba jednak zostane przy zenku jako zapasowym body...tak z sentymentu :)
co do obiektywów to mam oczywiście standardowego heliosa jak i MC 135 ale też i takie moje małe cacko FLEKTOGON auto2.4/35..na stale przyczepione do body zanka:)
:-D
ps: za pare dni wyswaim inne zenitowskie body na allegro..zbieram na szkiełka do pentaxika:) ;-)
 

Pemigan  Dołączył: 24 Cze 2006
Troche przykurzony temat, ale postanowilem zapytac tutaj.

Jesli posiadam dwa obiektywy na m42 to co mam zrobic by szklo dolaczalo i odlaczalo sie od korpusu tak jak z bagnetem?

Perspektywa kupienia dwoch przejsciowek do obu szkiel mnie nie przeraza, jesli dobrze zrozumialem do problem jest nie z odczepieniem od korpusu tylko ze zdjeciem protezy ze szkla?
Zalezalo by mi na rozwiazaniu, ktore sprawi, ze oba szkla beda lekko zakladane i zdejmowane.

Pozdrawiam
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
dwie przejściowki, zdemontuj blaszke blokująca protezę w aparacie, a śrubke mocujaca wkrec tak, zeby blokowała protezę na gwincie szkła. To tyle :-) Dodatkowo, jesli masz odwagę, wiercisz dziurkę fi1 w dupce obiektywu w miejscu, gdzie wystaje dynks z aparatu - to pozwoli zablokować szkło dokladnie tak, jak prawdziwe K.

[ Dodano: 2006-08-15, 16:16 ]
tylko przed wierceniem zdemontuj dupke ze szkła!

[ Dodano: 2006-08-15, 16:19 ]
tylko przed wierceniem zdemontuj dupke ze szkła!
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
żeby być precyzyjnym - ta dupka to nie dupka ze szkła, tylko dupka od szkła ;-)
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
jak zwał tak zwał, a dupka szkła jest tylko jedna ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach