cezex  Dołączył: 01 Cze 2009
Ale ja mówię o pomiarze ekspozycji w LX a nie o tym co się dzieje ze światłem w emulsji.
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
cezex, Zacytowałem Twoją wypowiedź, dotyczącą różnicy pomiędzy wskazaniem w LX bez filmu i z filmem, którą dałeś jako dowód różnych wskazań dla różnych emulsji.

Ja twierdzę, że w takim przypadku jest całkiem normalne, że wskazania są różne. A wcale nie dowodzi to czegokolwiek w odniesieniu do różnych emulsji.

Jeśli jeszcze mam coś tłumaczyć, to poddaję się :-|
 
cezex  Dołączył: 01 Cze 2009
Jak nie dowodzi jak dowodzi. Film o tej samej czułości a z ciemniejszą (lub jaśniejszą) emulsją zostanie inaczej naświetlony kiedy LX będzie w trybie pomiaru światła odbitego od emulsji. Rozumiesz?
Niczego nie wytłumaczyłeś.

To o trollach to o mnie?
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
emigrant, powstrzymaj się przed takimi uwagami.
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
Sorry, poniosło mnie.
 

MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
cezex napisał/a:
Film o tej samej czułości a z ciemniejszą (lub jaśniejszą) emulsją zostanie inaczej naświetlony kiedy LX będzie w trybie pomiaru światła odbitego od emulsji.

cezex, to problem akademicki. LX ma odpowiednio spreparowaną migawkę (wzorek) i na niej mierzy światło (podobnie miały stare olympusy : OM 2 na przykład) przed podniesieniem lustra. Jeśli ten - powiedzmy - wstępny pomiar wykaże,że przy danej przysłonie potrzebny czas to np. 1/250s ,to powiedz w jakich warunkach światło dzienne w tym ułamku sekundy ulegnie tak drastycznej zmianie ,że potrzeba bedzie jego korekty i ingerencji układu pomiarowego ? A, jeszcze jedno : swiatłomierz działa wg wcześniej wprowadzonej wartości czułości filmu.Przy krótkich czasach migawki i świetle zastanym - moim zdaniem - to, czy film ma powierzchnie jaśniejsza czy nie ,nie ma znaczenia. Przy długich czasach powyżej sekundy moze tak. Tylko że Herr Szwarcszild (zapominam ,jak sie poprawnie pisze to nazwisko) zostawił nam w spadku swój efekt : nieproporcjonalne zaczernienie emulsji przy długich i bardzo krótkich czasach naświetlania. Jakie ma znaczenie bardzo precyzyjny pomiar,jesli z finezją topora drwala , "na oko' korygujesz ten efekt, wprowadzając poprawki na prześwietlenie wg własnego uznania/doświadczenia/zalecenia producenta filmu ?
I wreszcie : weż 2 różne filmy,jakie będziesz miał pod ręką i zmierz natężenie światła odbitego od emulsji (światłomierzem wbudowanym albo oddzielnym). Czy ewentualne różnice przekroczą 0,5 EV ?
 
cezex  Dołączył: 01 Cze 2009
Czyli jednak! Czepiam się bo moim zdaniem idea jest piękna ale jeden z czynników takiego pomiaru światła jest nieprzewidywalny, czyli pomiar światła w trakcie ekspozycji może być w zależości od stopnia odbijania światła przez emulsję nieprecyzyjny. Nie rozumiem na jakiej podstawie Pentax założył, że wszystkie emulsje świata odbijają tyle samo światła, czy to jest jakaś norma? Pamiętam enderdowskie NP (15, 22, 27 i kinowy NP-7), które miały ciemnogranatowe emulsje (tak, emigrant o tym wspominał, to barwnik antyrefleksyjny, wypłukiwany w wywoływaczu). Ciekaw jestem, czy użytkownicy LX-ów spotkali się z problemami ekspozycji z tymi negatywami.
Przy okazji, Twój argument jest taki se, to jakbyś powiedział, że szara kartka kodaka nie musi odbijać 18% światła 0,5EV w te czy we wte... ;-)
Cez
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
cezex, Nie twierdzę, że nie masz zupełnie racji w przypadku różnych emulsji, ale weź też pod uwagę, że pomiar światła odbitego od emulsji w przypadku LXa ma znaczenie tylko, jako korygujący dla długich czasów i drastycznej zmiany warunków ekspozycji podczas naświetlania.
W przypadku różnych korpusów albo nie stosuje się żadnej korekcji, albo przyjęto taką zasadę, jak LX, czy niektóre Olympusy.

Podobny pomiar (odbicie od emulsji) jest też stosowany we wszystkich chyba metodach dla światła błyskowego TTL i nie ma z nim większych problemów.

A w ogóle, to kto by się tam przejmował jakimś ORWO, skoro ~99% to błony do procesów C41/E6/BW, a czy znacząco się różnią jasnością emulsji, to niech się ktoś inny wypowie.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Nie ma pojecia o eletronice i nie wiem, czy to w ogole jest mozliwe, ale przeciez aparat dokladnie "wie" jaki jest punkt odniesienia - wzorek na migawce i w momencie otwarcia migawki wie tez jaka jest emulsja, bo caly czas mierzy swiatlo, ergo zna roznice, a co za tym idzie moze wprowadzic korekte. Czy w tamtych latach dalo sie zrobic uklad, ktory by taki myk robil?
 
cezex  Dołączył: 01 Cze 2009
Przypuszczam, że wątpię, żeby uczył się na podstawie wykrytej różnicy. Zerknę do serwisówki czy tam jest schemat. Ale skoro mówicie, że podczas ekspozycji pomiar jest tylko do korygowania długch czasów... to może...
 

MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
cezex napisał/a:
jeden z czynników takiego pomiaru światła jest nieprzewidywalny, czyli pomiar światła w trakcie ekspozycji może być w zależości od stopnia odbijania światła przez emulsję nieprecyzyjny.

:shock: Nieprzewidywalny ? Hmmm,przecież w LXie nie ma mikroprocesora, który by działał raz tak,raz inaczej (np. w EOSie 300), tylko "prosty" element mierzący swiatło i działajacy wg schematu : jak tyle swiatła,to to taki czas". Emusja tego samego filmu jakiegos jednego producenta zawsze zachowuje się tak samo. Wystarczy "dopasować" się do niej z procesem wywołania i efekty będa powtarzalne (przynajmniej u mnie).
No dobra,wyciągne cos z zakamarków pamięci : na początku lat dziewięćdziesiatych Foto-Kurier opisał test ,przeprowadzony w niemieckim laboratorium przemysłowym BAS. Testowano : LXa,nikona F3,canona F1,leicę R4,nikona F4,EOSa 1 i jeszcze jakąś minoltę. Na odpowiednim wzorcu sprawdzano tez dokładność pomiaru światła. Zgadnij,która aparata w tej części testu wypadła najlepiej ? LX. Swoim centralno-integralnym pomiarem "przebił" matryce nowszych konkurentów,nie mówiąc o bardzo drogiej leice. Zatem z tą "nieprzewidywalnością" nie jest tak żle. ;-)
I wreszcie : znasz jakieś idealne rozwiazanie techniczne, które nie wymagałoby jakiejś tolerancji "od - do ? Ja niestety nie znam takich rozwiazań,ale tez nie mam technicznego wykształcenia. ;-) Może czegoś nie wiem. :-B

[ Dodano: 2009-07-09, 14:37 ]
Ps. Koledzy mnie wyprzedzili.
 
cezex  Dołączył: 01 Cze 2009
O mamo, no przecież kiedy mierzy, jak już zostało tu powiedziane, mierzy dzięki specjalnemu do tego przeznaczonemu patternowi na migawce, więc ten pomiar musi być perfekcyjny. Nieprecyzyjny pomiar na pewno wystąpi, kiedy założysz do LX-a film o innej niż przeciętna (specjalnie mówię „przeciętna” bo przecież nie „standartowa”) jasności emulsji, w tym wątku przyznali to MarWoj i emigrant, Na tej samej zasadzie pomiar będzie zły, jeżeli ten właśnie wzorek z jakichś powodów zmieni stopień odbijania światła (nie wiem, np. ktoś go przypadkiem zabrudzi). Kapujesz?
W całym procesie pomiaru światła odbitego od emulsji jest jeden element na który Pentax nie ma wpływu (film). Kapujesz?
Cez
Proszę bardzo:
http://home.swiftdsl.com....hepentaxlx.html
tuż nad akapitem „Exposure System Limitations”
 

jacekh  Dołączył: 08 Maj 2007
Czy nie wydaje się wam, ża ta dyskusja o pomiarze i jego dokładności to szukanie dziury w całym i dzielenie włosa na czworo? ;-)
 
cezex  Dołączył: 01 Cze 2009
Tak
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
ale za to ciekawie sie czyta:)
 

Doktor_Vincent  Dołączył: 04 Lip 2009
i do tego OT jest niewiele
 

KITT  Dołączył: 28 Lip 2008
Odnośnie tematu małe porównanie:

 

a_czacha  Dołączył: 04 Wrz 2007
Ładne obiektywy :-)
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
a_czacha napisał/a:
Ładne obiektywy

Kundelki :-P
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
A ja właśnie dostałem KX w prezencie. Funkiel, nie śmigany, jak z półki sklepowej. nawet posiada jeszcze charakterystyczny zapach "nieruszaności". Jest śliczny.
Tylko cholera jak przy mojej permanentnej ślepocie robić nim zdjęcia? chyba dokupie do niego coś bardzo szerokiego i bede pstrykał na nieskończoności... albo postawie w gablocie niech cieszy oko ;)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach