guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
bEEf napisał/a:
Co więcej, mam nawet wrażenie, że wbrew obiegowym opiniom, nasza prywatność ma się nawet o wiele lepiej niż kiedyś, powiedzmy 100 lat temu, bo jak takie babsko rozpuściło język, to koniec. Teraz jest o wiele mniej tolerowane, ludzie nauczyli się swoją prywatność cenić i egzekwować to od innych.


niestety mam wrażenie, że jednak jest to rozpad więzi społecznych i wzrost samotności w miastach, a nie tolerancji itp.
jednym słowem, ludzie mają się nawzajem w dupie poza otaczającymi ich dwoma-trzema kręgami ludzi (znajomi-rodzina etc.)


zresztą - odsyłam zainteresowanych do archiwum pl.rec.foto - temat przewałkowany na wszelkie strony ,z głosami prawników nieraz i cytowaniem dokładnych paragrafów prawa cywilnego czy tam karnego:)

Tref, nie robić śmietnika nam tutaj na forum, żeby ludki pisały co im się wydaje, skoro są źródła informacji na ten temat jak jest naprawdę!

a co mi tam
tutaj, najprostsze zapytanie

http://groups.google.com/...o+do+wizerunku&

i w ogóle, zaglądajcie tam częsciej (tak ogólnie do czytaczy-forumowiczów) ,bo multum pytań jest tylko mnożeniem internetowego crapu:)

pozdr
r

[ Dodano: 2007-03-18, 01:34 ]
dla bardzo leniwych:D

Poniżej przesyłam własciwy artykuł ustawy o prawie autorskim i prawach
pokrewnych, który dotyczy ochrony wizerunku między innymi osób w lokalu.
Ponizej również opinia literatury o najważniejsze tezy orzecznictwa sądowego
do tego artykułu. Genaralnie to zagadnienie prawne dotyczy tzw. ochrony
prawnej dóbr osobistych, do których nalezy wizerunek - jesliprzegniesz pałę
to powództwo określonej osoby zostanie oparte na przepisach art. 23 i 24
Kodeksu cywilnego. Art. 81 ustawy o prawie autorskim stanowi jedynie
(wyjątek) ograniczenie treści prawa do wizerunku.
Zalecam ostrożność jeśli budujesz strony dla przedsiębiorców.
Szczególnie ważne dla Ciebie jest postanowienie z art. 81 ust. 2 pkt. 2)
====================================================

pozdrawiam,
prawnik,

Art. 81. 1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim
przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane,
jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z
pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych,
społecznych, zawodowych,
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie,
krajobraz, publiczna impreza.
Orzeczenia sądowe:
2000.04.19 wyrok s.apel. U N I ACa 1455/99 OSA 2001/5/27
w Warszawie
glosa aprobująca: Kurosz K. Rejent 2002/1/99

W procesie o ochronę dóbr osobistych, pozwany ma obowiązek wykazać, że jego
działanie nie było bezprawne. Bezprawność działania, zgodnie z art. 81 ust.
1 Prawa autorskiego, wyłącza zgoda uprawnionego. Istnienia zgody
uprawnionego ani jej zakresu nie domniemywa się. Pozwany ma obowiązek
wykazać, że uzyskał zgodę uprawnionego na rozpowszechnianie jego wizerunku w
oznaczonych warunkach.

1999.01.13 wyrok s.apel. U N I ACa 1089/98 Wokanda 2000/3/42
w Warszawie
glosa częściowo aprobująca: Czajkowska-Dąbrowska M. OSP 2000/9/142

Wizerunek człowieka jest zgodnie z art. 23 kc zaliczany do jego dóbr
osobistych podlegających ochronie niezależnie od tego, czy wskutek
posłużenia się nim w sposób bezprawny, a więc bez zgody zainteresowanego,
przez osobę trzecią, doszło do naruszenia innych dóbr osobistych człowieka,
jak cześć czy godność. Zakres ochrony wizerunku w sposób szczegółowy określa
art. 81 Prawa autorskiego (rozpowszechnianie wizerunku wymaga zgody osoby na
nim przedstawionej).

1996.08.28 wyrok s.apel. U I ACr 341/96 OSA 1997/7-8/43
w Łodzi
glosa częściowo aprobująca: Grzeszak T. M.Prawn. 1997/8/318

O dokonaniu naruszenia dobra osobistego decyduje obiektywna ocena
konkretnych okoliczności, nie zaś subiektywne odczucie osoby
zainteresowanej.

Piśmiennictwo:
Czajkowska-Dąbrowska M. glosa OSP 2000/9/142 - t.1
Glosa do wyroku s.apel. z dnia 13 stycznia 1999 r., I ACa 1089/98.

W razie ziszczenia się przesłanek odpowiedzialności zarówno podmiotu
dokonującego jedynie utrwalenia wizerunku, jak i osoby zajmującej się jego
rozpowszechnianiem obydwa podmioty odpowiadałyby w zakresie roszczenia o
zadośćuczynienie pieniężne solidarnie, na mocy art. 441 § 1 k.c. stosowanego
wprost lub odpowiednio.

Grzeszak T. artykuł PPH 2000/2/7 - t.2
Reklama a ochrona dóbr osobistych (naruszenie praw osobistych wykorzystanych
w reklamie żyjących osób fizycznych).

W przypadku modela, który otrzymał umówioną zapłatę za pozowanie, ustawa
przyjmuje domniemanie zezwolenia na rozpowszechnianie (art. 81 ust. 1
uopaipp). Domniemanie to chroni wykorzystującego tylko wtedy, gdy powód
powoła się na naruszenie jego prawa do wizerunku (art. 81 uopaipp). Jeżeli
jednak wystąpi z roszczeniem w związku z naruszeniem np. prawa do czci lub
prywatności (z art. 23 k.c.), to domniemanie to nie zadziała i to pozwany
będzie musiał wykazać, że dysponuje odpowiednim zezwoleniem. Gdy analiza
prowadzona jest na podstawie kodeksu cywilnego, sąd ma większy margines
swobody przy ocenie naruszenia prawa osobistego niż gdy ochrona dochodzona
jest na podstawie art. 81 uopaipp.

Grzeszak T. artykuł PPH 2000/2/7 - t.3
Reklama a ochrona dóbr osobistych (naruszenie praw osobistych wykorzystanych
w reklamie żyjących osób fizycznych).

Artykuł 81 ust. 2 uopaipp przewiduje wyłączenie spod ochrony również
wizerunków osób, które stanowią szczegół całości, takiej jak zgromadzenie,
krajobraz, publiczna impreza, ale należy przyjąć, że dotyczy to tylko
rozpowszechniania w celu informacyjnym.

Grzeszak T. artykuł PPH 2000/2/7 - t.4
Reklama a ochrona dóbr osobistych (naruszenie praw osobistych wykorzystanych
w reklamie żyjących osób fizycznych).

Prawo do artystycznego wykonania "pochłania" prawo do prywatności i do
wizerunku artysty w takim zakresie, w jakim wykonywanie tego majątkowego
prawa jest nierozłączne z wykonywaniem wymienionych praw osobistych.

Grzeszak T. artykuł PPH 2000/2/7 - t.5
Reklama a ochrona dóbr osobistych (naruszenie praw osobistych wykorzystanych
w reklamie żyjących osób fizycznych).

Skoro wizerunek i nazwisko odgrywają w reklamie podobną rolę, to ich ochrona
powinna być zagwarantowana na podobnych zasadach. Gdy użycie nazwiska wiąże
się z naruszeniem prawa do czci (dobrego imienia) czy prywatności [...],
wówczas bezsporne jest przysługiwanie uprawnionemu roszczeń zakazowych.
Natomiast wtedy, gdy przywołanie czyjegoś nazwiska w reklamie godzi tylko w
interes majątkowy tej osoby, ponieważ z kontekstu danej reklamy nie wynika
naruszenie wspomnianych wyżej interesów idealnych, uzasadnione są
wątpliwości, czy stanowi to naruszenie jej prawa osobistego.

Grzybczyk K. artykuł Rejent 1999/9/119 - t.1
Naruszenie dobra osobistego w reklamie.

Nie jest wymagane zezwolenie na rozpowszechnianie wizerunku od osoby
powszechnie znanej, jeśli jednak wizerunek odnosi się do funkcji publicznych
pełnionych przez tę osobę. W ustawie o prawie autorskim brak jest definicji
osoby powszechnie znanej i do sądów będzie należała interpretacja tego
zwrotu.

Grzybczyk K. artykuł Rejent 1999/9/119 - t.2
Naruszenie dobra osobistego w reklamie.

[W stosunku do] osoby, której wizerunek jest jedynie szczegółem całości,
takiej jak zgromadzenie, krajobraz czy publiczna impreza [...] nie jest
wymagana zgoda na rozpowszechnianie. Celem tego przepisu jest umożliwienie
prowadzenia działalności dokumentacyjnej, sprawozdawczej czy informacyjnej,
jednak działanie takie nie może naruszać prawa do prywatności.

Grzybczyk K. artykuł Rejent 1999/9/119 - t.3
Naruszenie dobra osobistego w reklamie.

Możliwa jest [...] interpretacja pojęcia wizerunku - obejmująca również
dobre imię, renomę czy też dobrą sławę przedstawionej osoby. Wówczas można
by mówić również o wizerunku osoby prawnej, który podlegałby ochronie na
podstawie przepisów k.c. Wydaje się jednak, iż bliższym odpowiednikiem
renomy czy dobrej sławy jest cześć osoby fizycznej, a nie wizerunek.

Kurosz K. glosa Rejent 2002/1/99 - t.1
Glosa do wyroku s.apel. z dnia 19 kwietnia 2000 r., I ACa 1455/99.

Zgoda na rozpowszechnianie wizerunku przekreśla możliwość ustalenia, iż
doszło do naruszenia dobra osobistego, bowiem przepisy ustawy autorskiej nie
chronią wizerunku w ogóle, ale chronią przed jego rozpowszechnianiem bez
odpowiedniego zezwolenia.

Kurosz K. glosa Rejent 2002/1/99 - t.2
Glosa do wyroku s.apel. z dnia 19 kwietnia 2000 r., I ACa 1455/99.

Zachowanie podmiotu, który rozpowszechnia za zezwoleniem cudzy wizerunek,
nie jest ostatecznie bezprawne, bowiem nie dochodzi w takim wypadku do
naruszenia dobra osobistego. Wyłącza to z kolei możliwość ustalenia, że
doszło do naruszenia chroniącego dobro prawa osobistego, a w konsekwencji
zakwalifikowania zachowania sprawcy jako bezprawnego. Mówiąc krótko: nie
można uznać za bezprawne takiego zachowania, które w tym wypadku nie narusza
niczyich dóbr chronionych przez prawo. Brak bezprawności jest jednak tylko
wtórną konsekwencją braku naruszenia samego dobra osobistego. [...]
O okolicznościach wyłączających bezprawność można - moim zdaniem - mówić
jedynie w kontekście ust. 2 art. 81 pr. aut. przewidującego ograniczenia w
zakresie ochrony. Zachowanie objęte hipotezą tegoż przepisu może prowadzić
do naruszenia dobra osobistego, ale nie prawa osobistego, gdyż podmiot
rozpowszechniający wizerunek osoby powszechnie znanej lub stanowiący
szczegół większej całości działa w granicach upoważnienia ustawowego.

Kurosz K. glosa Rejent 2002/1/99 - t.3
Glosa do wyroku s.apel. z dnia 19 kwietnia 2000 r., I ACa 1455/99.

Zachowanie osoby ingerującej w cudze dobro osobiste (wizerunek) tylko wtedy
nie jest naruszeniem, jeżeli niewątpliwie mieści się w ramach wyznaczonych
przez uprawnionego. Problem powstaje, gdy osoba rozpowszechniająca wizerunek
wskazuje, że z oświadczenia uprawnionego i towarzyszących im okoliczności
wynika dopuszczalność określonych zachowań, czemu przeczy sam autor
oświadczenia, powołując się na swoje subiektywne przekonania. Nie można
całej sprawy skwitować stwierdzeniem, że decydujące znaczenie ma wola
wewnętrzna uprawnionego co do zakresu zgody. Oznaczałoby to całkowite
pominięcie interesu drugiej strony, który wyraża się w zaufaniu do treści
zgody i istnieniu przekonania, że swoim zachowaniem niczyich praw nie
narusza. Otóż w takim wypadku należy sięgnąć do reguł wykładni oświadczeń
woli, choć zgoda nie jest czynnością prawną lecz - jak się przyjmuje w
doktrynie - ma charakter "jednostronnego, odwołalnego działania prawnego",
podobnego jedynie do oświadczenia woli.

Kurosz K. glosa Rejent 2002/1/99 - t.4
Glosa do wyroku s.apel. z dnia 19 kwietnia 2000 r., I ACa 1455/99.

Ocena zakresu dozwolonych czynności nie może być oderwana od powszechnego
znaczenia sformułowań, którymi posługuje się uprawniony. I tak ...
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Cytat
Tref, nie robić śmietnika nam tutaj na forum, żeby ludki pisały co im się wydaje, skoro są źródła informacji na ten temat jak jest naprawdę!

Jasne, wprowadźmy karnety dostępne po udokumentowaniu co najmniej dwuletniego stażu na pl.rec.foto i zdaniu egzaminu z wiedzy ogólnej. Ludkowie piszą, co im się wydaje, no to normalnie skandal jest.
:evil: :evil: :evil:
A może zamknijmy to forum, gdzie indziej w internecie przecież znajdziejsz odpowiedź na każde pytanie.
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
bEEf napisał/a:
Cytat
Tref, nie robić śmietnika nam tutaj na forum, żeby ludki pisały co im się wydaje, skoro są źródła informacji na ten temat jak jest naprawdę!

Jasne, wprowadźmy karnety dostępne po udokumentowaniu co najmniej dwuletniego stażu na pl.rec.foto i zdaniu egzaminu z wiedzy ogólnej. Ludkowie piszą, co im się wydaje, no to normalnie skandal jest.
:evil: :evil: :evil:
A może zamknijmy to forum, gdzie indziej w internecie przecież znajdziejsz odpowiedź na każde pytanie.


spokojnie!
po prostu tam jest b.dużo informacji, i zanim się napisze na forum powinno się wg. mnie zajrzeć do archiwum pl.rec.foto. i tyle.
bo naprawdę zaczyna się robić strasznie dużo dziwnych tematów w których prawie nie ma nic na temat napisanego tutaj..

i nie marudź proszę, bo jednak odpowiedź dokładna na pytanie Trefa pochodzi właśnie z arch. pl.rec.foto -> są zacytowane odpowiednie paragrafy itp.
a to co nam się wydaje na ten temat nie stanowiło odpowiedzi na jego pytania a takie wypowiedzi sprzyjają tworzeniu się legend, z których, zwłaszcza odnośnie prawa mogą być ewentualne problemy!

wziołem sprawę za poważnie trochę, ale co poradzę skoro tak myślę..
pzdr
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
guerilla, ok. W Twoim linku znalazłem cytat idealnie podsumowujący całą dyskusję i tam, i tu:

Cytat
Jest wielu takich, ktorzy sami sobie robia problemy,
nawet wtedy gdy ich byc nie powinno.
Fotografuje ponad 40 lat, w tym ponad 30 zawodowo,
nigdy nie mialem takich problemow, rosterek i strachu,
jaki jest czesto na tej grupie widoczny.

Sami jestescie sobie winni.


Przestańmy więc smucić, bo od zbytniego kombinowania tylko łeb rozboli, i idźmy robić zdjęcia. Ptaszków, domków i ludzi.

Szansa, że ktoś mnie oskarży o narusznie wizerunku na podstawie niewinnego zdjęcia z ulicy jest _nieskończenie_ mniejsza niż to, że dostanę w pysk, bo nadępnę na odcisk jakiemuś nerwowemu panu w tramwaju. Nie będę przecież przez to siedział ciągle w domu.

Cóż, życie.

Olać to.
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
bEEf napisał/a:
guerilla, ok. W Twoim linku znalazłem cytat idealnie podsumowujący całą dyskusję i tam, i tu:

Cytat
Jest wielu takich, ktorzy sami sobie robia problemy,
nawet wtedy gdy ich byc nie powinno.
Fotografuje ponad 40 lat, w tym ponad 30 zawodowo,
nigdy nie mialem takich problemow, rosterek i strachu,
jaki jest czesto na tej grupie widoczny.

Sami jestescie sobie winni.


Przestańmy więc smucić, bo od zbytniego kombinowania tylko łeb rozboli, i idźmy robić zdjęcia. Ptaszków, domków i ludzi.

Szansa, że ktoś mnie oskarży o narusznie wizerunku na podstawie niewinnego zdjęcia z ulicy jest _nieskończenie_ mniejsza niż to, że dostanę w pysk, bo nadępnę na odcisk jakiemuś nerwowemu panu w tramwaju. Nie będę przecież przez to siedział ciągle w domu.

Cóż, życie.

Olać to.


racja !
na rozpężenie ciężkiego tematu:
www.modliger.eu i galeria swimmingpool.
nocna pora najlepsza do oglądania zdjęć kobiety w kostiumie kąp.:)

pzdr
r
 

Tok'Ra  Dołączył: 11 Lip 2006
Sezon sie zbliza, pogoda, plaza... Zalozmy taka sytuacje....wychodzi naga dziewczyna z Baltyku na plaze...
Plaza jest dzika, poza miastem - moze wyjasnie, ze dla Niemcow najlepsze plazowanie to rozbic namioty wzdluz calego brzegu wyspy - plaza jest wiec wszedzie :mrgreen: No i oni chodza tu w wiekszosci na golasa... Pamietam kilka lat temu jak rowerkiem wyjechalem kiedys na taka plaze :roll: - az glupio bylo - bo jedyny w ciuchach tam stalem... Co prawda, na widok wiekszosci spacerujacych tam nagich Niemek to i wieloryb by uciekl w obawie o gwałt, ale...
I teraz tak - wolno taka naga dziewczyne sfocic i wrzucic do galerii w internecie, czy nie wolno...? :mrgreen:

 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
tak myślę o tych pijaczkach na ławce... To chyba nie do końca jest tak piszesz bEEf. Człowiek funkcjonuje w przestrzeni publicznej, bo musi. Nie może wszak - muzułmanki mogą ;-) - zakryć swojej zewnętrzności i pozostać anonimowym, niewidzialnym. To jednak nie oznacza, że automatycznie zgadza się na fotografowanie siebie. Fotografia nie jest zwykłym przelotnym spojrzeniem - zdjęcie to przyszpilenie, unieruchomienie czegoś ruchomego, zmiana perspektywy oglądu. Nieprzypadkiem wiele kultur boi się fotografii czy malarstwa portretowego... Pamiętam jak niedawno zauważyłem, że jakiś młokos z aparatem fotografuje w parku mnie i moją żonę (może byliśmy jakoś barwnie ubrani) przez jakiś długi obiektyw - kiedy go zobaczyłem on zobaczył, że go widzę i się zmył. A ja poczułem się dziwnie - wcale nie chciałem, żeby ktoś centralnie robił mi zdjęcie, nie życzyłem sobie tego dnia o tej godzinie uwieczniania mojego pyska, a to już się stało i nie mam żadnego wpływu na to, co ten człowiek będzie z moim wizerunkiem wyprawiał (a nie życzę sobie, żeby robił cokolwiek, rozumiesz?). Nie byłem na żadnej manifestacji, ani nawet w tłumie turystów na rynku. On upolował mnie (i moją żonę). Niby nie z biodra, ale za to z daleka... Wracając zaś do pijaczków - może i świadomie wystawiają się na widok publiczny, ale z pewnością nie do zdjęć. To jednak co innego.Chociaż, zważywszy na to, że łamią nasze głupie prawo, dotyczące picia w miejscach publicznych, robienie im fot może nie jest aż taką zbrodnią. Tylko, czy robiac im zdjęcie uwieczniamy wykroczenie, czy co? I po co?

[ Dodano: 2007-03-18, 09:31 ]
Tok'Ra napisał/a:

I teraz tak - wolno taka naga dziewczyne sfocic i wrzucic do galerii w internecie, czy nie wolno...? :mrgreen:

jeśli ona się na to zgodzi, wolno. Inaczej to nie wolno - chyba że jesteś na imprezie typu :"Miss topless" ;-) , wtedy możesz
 

Tok'Ra  Dołączył: 11 Lip 2006
No wlasnie - wynika, ze albo focimy tylko dla siebie - albo unikamy przypadkowych portretow zupelnie obcych nam ludzi.
Czasami szkoda :mrgreen: - ale takie jest prawo ...
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
albo ryzykujemy w razie publikacji spotkanie z taką osobą w sądzie - ciekaw jestem aktualnej praktyki sądowniczej w takich sprawach (chyba jest dość surowa, skoro dotyka nawet naszych quasi-paparazzi, polujących na gwiazdeczki estrady i ekranu).

[ Dodano: 2007-03-18, 15:06 ]
... czy ktoś z was miał już jakąś sądową przygodę związaną z fotografowaniem osób, które tego nie chciały???... Pytam, bo jestem ciekaw - czy sądy w takich przypadkach (zakładam, że zdjęcie nie jest ośmieszające,wyszydzające,demaskujące) są wyrozumiałe i potrafią zważyć sens naszych poczynań czy solą, jak popadnie. :?:
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
cypis, czepiłeś się tych pijaczków :-P Więc ja się z nich wycofuję, bo przykład jak widzę mało stabilny. Poza tym - jaki przykład bym nie podał, można go podważyć przy odpowiednich założeniach. Właśnie. Po prostu nic nie zastąpi wyczucia, zdrowego rozsądku, oceny sytuacji, empatii. Dlatego też namawiam, żeby, będąc świadomym instniejącego prawa, korzystać z jego ducha - a nie litery. Czyli nie poniżać, nie ośmieszać, nie szargać wizerunku. Ale, cholera, robić te zdjęcia, bo wpędzamy się w paranoję.

Nie przesadzajmy też z nadgorliwością. Być może nie da się prawa skonstruować lepiej - tak jak w każdym przypadku, jest to zgrubne zakreślenie wycinka rzeczywistości i wtłoczenie jej w sztywne ramy - a rzeczywistość amorficzna jest, skomplikowana, i wychodzi to tak sobie.

A robiebie Ci zdjęć z dziewczyną zza krzaka przy pomocy tele to po prostu podglądactwo a nie żadne street foto.
 

Cobretti  Dołączył: 06 Lut 2007
E, tam, gadacie o prawie. A tu chodzi o zwykłe fair play w stosunku do drugiej osoby. Nie życzyłbym sobie aby moja facjata latała po serwisach, nie ważne czy w dobrych czy w złych intencjach, czy w pięknym portrecie czy w okrutnym grymasie.

Sprawa jest prosta. Skoro ktoś ma robić za modela, wystarczy z nim pogadać aby taką zgodę uzyskać (np. po pstryknięciu, aby nie tracić naturalności chwili). Kłopotliwe? Nie bardziej niż zrobienie dobrej fotki mrówce czy ważce. Jeżeli ktoś nie ma ikry (jak ja) aby taką zgodę uzyskac, to nie powinien publikować foty publicznie - dla mnie to oczywiste.

Street foto nie polega na żerowaniu na ludziach, tylko na kontakcie z nimi. Nie wymusza też użycia osób jako główny motyw zdjęcia. Można wszystko tak rozegrać, aby osoby były tylko mała częścią fotki lub były nierozróżnialne (rozmycie, fragment, odwrócenie, obcięcie, ukrycie istotnych dla rozpoznania części osoby w kadrze przez odpowiednie manipulowanie głębią, czasem, ekspozycją czy ustawienie się względem modela).
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Cobretti napisał/a:
wystarczy z nim pogadać aby taką zgodę uzyskać (np. po pstryknięciu, aby nie tracić naturalności chwili). Kłopotliwe?

A teraz załóżmy sytuację: "Pan mi zrobił zdjęcie? A kto pozwolił, ja sobie nie życzę, proszę to w tej chwili skasować" - tu łapki w ruch :-D - warunek brzegowy: w aparacie film z cennymi fotkami :-D
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
bEEf napisał/a:
naszym sprzymierzeńcem jest, paradoksalnie, właśnie totalny nawał takiej informacji we wszystkich formach. Co z tego, że gdzieś kiedyś ktoś mnie tam nagrał czy sfotografował, jeśli to i tak zginie w terabajtach archiwów.


niedawny przykład strażników z TESCO w Gorzowie pokazuje, co z tego... :-/
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
cypis, możesz jaśniej??? Jestem odcięty od informacji.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
cypis, jeden przykład, arbitralnie wybrany przed dostarczyciela newsów z morza podobnych o nicznym nie świadczy. Zalew informacji jest faktem. Szansa, że:
- coś takiego przytrafi się akurat mnie
- zrobię w tej przebieralni coś głubiego, np zdejmę gacie
- obejrzy to ktoś, kto mnie zna, a nie jest uprawniony do oglądania mnie bez gaci
- przejmę się tym na tyle, że mnie to w jakiś sposób dotknie
jest tysiąc razy mniejsza niż to, że jutro zejdę na zawał. Po prostu staram się nie dać sobie wkręcić paranoi. Tysiące ludzi codziennie na mnie patrzą. Dopóki nikt mi nie instaluje kamer w chałupie nie robię afery. Może po prostu mam dużą tolerancję na takie rzeczy, bo taki a nie inny mam charakter. Mnie to akurat cieszy, jedna rzecz mniej do przejmowania się :-)

[ Dodano: 2007-03-30, 13:22 ]
tref, google mi wypluły, że ktoś tam kamerował ludzi w przebieralni i gdzieś tam to puścił w świat. Coś takiego. Fajnie jest nie mieć telewizora i nie przejmować się p***** szczerze mówiąc.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach