Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Start 66S - radioaktywna śrubka?
Ok, chyba oszalałem o-)
Mam sobie ja nowo nabytego Starta 66S. Przepuściłem przez niego rolkę provii i mam zaświetlenie w rogu każdej klatki, każdej z wyjątkiem pierwszej. Po przykładaniu filmu do aparatu i przemyśleniu sprawy oczywistym jest, że zaświetlenie występowało na "czekającej" klatce, zanim znalazła się naprzeciw obiektywu. Dlatego pierwsza była czysta - ona szybko przejechała tą pozycję.
Zaświetlenie wyraźnie nosi "cień" rolki po której przesuwa się film na zakręcie. I kawałek przechodzi szczeliną między rolką a maską na drugą stronę. Zaświetlenie więc musiało nastąpić od wnętrza aparatu. I jest w tym miejscu śrubka trzymająca tą maskę. No idealnie pasowała by ona na źródło światła.

Promieniowanie zaczernia kliszę. Ale jak mocne by musiało być, żeby w ciągu minuty zrobić na slajdzie czerwoną plamę?

Brzmi to jak bajka jakaś i sam w to nie wierzę ale nie widzę na razie innego wytłumaczenia o-)

Jeśli ktoś się zna, proszę niech odpowie - czy jest takie coś możliwe w ogóle?

Zaświetlenie:


Śrubka i rolka:


Aż ją chyba zaraz przetestuje na kawałku kliszy o-)
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
Sprawdz licznikiem Geigera moze :-)
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
radekone napisał/a:
Sprawdz licznikiem Geigera moze


Tak, bo gdzieś mi się w szufladzie akurat zawieruszył i dlatego tego nie zrobiłem o-)

Zrobiłem test na kawałku kliszy (kolor do c41 bo nie chciało mi się ORWO odpakowywać). Jeden kawałek miał kontak ze śrubką przez ok minutę, drugi nie miał w ogóle. Pomerdane parę minut w szklance z rodinalem 1+25. potem wrzucone w utrwalacz na pare minut.
Napisy na brzegu filmu ładnie wyszły - czyli wołanie ok.

Śladu po śrubce brak - czyli bajka o radioaktywnej śrubce zaświetlającej mi Provię raczej obalona o-)
Tajemnica tego jak się to stało nadal nie rozwiązana o-)




Śrubkę i tak na wszelki wypadek wymieniłem na inną o-P
 

Morg  Dołączył: 28 Mar 2009
Re: Start 66S - radioaktywna śrubka?
Generic napisał/a:

Promieniowanie zaczernia kliszę. Ale jak mocne by musiało być, żeby w ciągu minuty zrobić na slajdzie czerwoną plamę?


Dawka musiałaby być naprawdę spora, skoro taki efekt miałby wystąpić po minucie :!: I byłby to chyba pierwszy tego typu przypadek opisany w internecie...
To raczej z pewnością nie jest wina śrubki, bo jaki sens miałoby tworzenie radioaktywnych śrub? Tu nie chodzi o przypadek, gdyż dostęp do materiałów rozszczepialnych jest i był mocno ograniczony. A więc celowo śrubka musiałaby zostać pokryta substancją radioaktywną, co nie miałoby sensu...
Dawniej używano w powłokach obiektywów radioaktywnych izotopów np. toru, jednakże nawet wtedy nie miało to nigdy wpływu na zdjęciach, mogło jednak po kilkunastu latach powodować żółknięcie szkła...

Nie popadajmy w paranoję organizowane są wycieczki do tzw. zony (strefy wokół czarnobyla) i w okolicy nawet mocno skażonych miejsc (bezpośrednie sąsiedztwo elektrowni, nie ma to wpływu na zdjęcia).

Generic - teraz doczytałem to co napisałeś, a więc wszystko się potwierdza :-D

A może ktoś chętny na wycieczkę do czarnobylskiej strefy? Można robić takie streetfoto bez ludzi :mrgreen:
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Morg, nie no, jasne, ten temat to tak bardziej na wesoło o-)
Spodziewałem się, że to musiało by być zdecydowanie silne promieniowanie i nie widziałem żadnego wyjaśnienia jak takie coś mogło by się znaleźć w aparacie.


Ale za cholerę nie wiem jak mi ten aparat tak brzydko pozaświetlał kliszę o-(
 

krzpob  Dołączył: 17 Lis 2009
A ta obudowa to światłoszczelna jest?
 

Morg  Dołączył: 28 Mar 2009
Ja swojego Starta 66B dla pewności po założeniu slajdu zakleiłem czarną taśmą izolacyjną na miejscach możliwych "przecieków" światła z tyłu. Ale jeszcze nie miałem okazji zdjęć nim robić, chyba poczekam na wiosnę :mrgreen:
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
też o tym pomyślałem. ostatnio zdobyłem sobie starta i rozwiązanie zastosowane w konstrukcji tego aparatu nie budzi mojego ogólnego zaufania...
dlatego cieszę się, że mam do niego oryginalny pokrowiec, który w miarę szczelnie przykrywa te miejsca, które właśnie najmniej mi się podobają...
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
tatsuo_ki napisał/a:
dlatego cieszę się, że mam do niego oryginalny pokrowiec, który w miarę szczelnie przykrywa te miejsca, które właśnie najmniej mi się podobają...


Rzecz w tym, że mój siedział w takim właśnie pokrowcu cały czas...
 

a_czacha  Dołączył: 04 Wrz 2007
W takim razie jedynie co to może być, to ślady Czerwonej Jutrzenki Socjalizmu... :-)
A tak na poważnie, to mi wygląda na normalne zaświetlenie, może drgania aparatu nieco go rozszczelniają? Są zestawy do dodatkowego uszczelnienia albo, co czasem skutkuje, można go dać fachowcowi do rozłożenia i ponownego złożenia.
Bądź co bądź to jeden z najdłużej produkowanych aparatów na naszej planecie...
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Wymieniłem jedyna obecną w nim uszczelkę - bo reszta to metal "na zakładkę" (tą na krawędzi przy zamknięciu) Przepatrzyłem wszystko, również w ciemności z latarką, no i nie widzę nic - żadnej potencjalnej nieszczelności.
Przestrzelę jeszcze jeden film i zobaczymy co będzie.
 

timor  Dołączył: 16 Kwi 2010
Cześc Generic !
Temat się urwał, a jestem ciekaw konkluzjii. Sam mam foldera agfy, co mi puszcza gdzieś światło, ale problemy są tylko na filmach czułych (400). Na setkach nic nie widac i co śmieszniej, przecieki są w różnych miejscach, na każdej klatce inaczej, albo wcale. Cóż, stary aparat, rozłazi się w szwach. Jestem ciekaw do czym skończyła się Twoja historia.
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
timor, dzisiaj właśnie pozyskałem jakiś film B&W typ 120, bo slajdów mi trochę szkoda było... Trochę podoginałem obudowę, śrubkę na wszelki wypadek zamieniłem i będę testował, pół rolki normalnie, pół z dodatkowym zaklejeniem tyłu, na wszelki wypadek o-)

Tylko że to ORWO NP15, czyli iso 25 o-)
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Hm, dziwne. Nie pamiętam, żebym miał kiedykolwiek ORWO NP15 typ 120. Nie mam też nigdzie teakiego negatywu wywołanego.
I chyba jednak od 2010 nie naświetliłem w ogóle żadnej kolejnej rolki tym aparatem o-(
A patrzą na mnie dwie Provie z lodówki... Tylko dalej nie wiem gdzie skubany puszcza światło.
Co równie dziwne, to wątek z 2010 roku, Provie czekają od wtedy a przeterminowały się zaledwie w 2009! Skąd ja miałem prawie świeże slajdy? o-)
 

klechu  Dołączył: 16 Sty 2016
Skoro była mowa o radioaktywnych śrubkach :-) to dodam tylko, że oczywiście nie ma powodu, dla którego ktoś miałby produkować radioaktywne śrubki, ale tego typu przypadki zdarzały się sporadycznie w przeszłości. Rzecz w tym, że jako żródła promieniotwórcze (do zastowań medycznych i w technice) są stosowane izotopy różnych metali, np izotop kobaltu. W przypadku zgubienia/kradzieży takiego źródła promieniotwórczego może ono w końcu trafić na złom i ostatecznie stać się domieszką stali produkowanej w ramach recyklingu.
Jest przynajmniej kilka opisanych przypadków, kiedy powstały np radioaktywne pręty zbrojeniowe :)
https://en.wikipedia.org/wiki/Radioactive_scrap_metal
 

fotonyf  Dołączył: 24 Kwi 2006
Są jeszcze radioaktywne obiektywy....
http://pentax.org.pl/viewtopic.php?t=38752
 

klechu  Dołączył: 16 Sty 2016
To prawda, ale w przypadku obiektywów do szkła dodawano celowo związki toru lub lantanu. Natomiast nikt raczej nie robi celowo radioaktywnej stali (pomijając jakieś super wymyślne zastosowania)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach