PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Eldred napisał/a:
o ile się da w tym rowerze, ale chyba nie powinno być problemu
Problem może być, jeśli masz pionowe haki na tylne koło, bo nie będziesz mógł wyregulować naciągu łańcucha przez przesuwanie tylnego koła w hakach, jak to się robi w singlach i w rowerach z biegami w piaście. Wtedy może się uda samą długością łańcucha naciąg dopasować, a może nie. Rozwiązaniem problemu jest montaż naciągacza łańcucha (czyli np. czegoś podobnego, do wózka tylnej przerzutki tylko mniejszego i, rzecz jasna, nie przesuwającego się na boki). Po zamontowaniu naciągacza łańcucha nie ma też przeszkód, by zostawić przednią przerzutkę, jeśli miałbyś taką fanaberię.

A co do biegów w bębnie, to masz tu tabelkę:
http://www.hubgear.net/table.html
Co prawda sprzed paru lat i nie ma w niej na ten przykład ośmiobiegowego Sturmeya, do którego linkował alkos, ale jak widzisz, jest możliwości sporo. Przy czym, jak już pisałem, dla mnie np. od samej liczby biegów ważniejsza jest różnica przełożenia między najwyższym a najniższym biegiem (czyli Range w tabelce), bo to generalnie od tego zależy, czy będziesz mógł i pod górkę wciągnąć, i po płaskim w miarę szybko jechać.

edit: aha - widzę, że ja pisałem i dzerry też pisał. :mrgreen:

 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
alkos, no to jak w kilcie nie pojeździsz to nadal chcesz taki rower? :roll:

olgierd, piękny ten pierwszy :shock:

dzerry napisał/a:
3, 5, 7, 8 lub 9. Ale ilosc biegow nie ma znaczenia, tylko rozpietosc.
wiem, pytałem z ciekawości bo nigdy czegoś takiego nie widziałem.

dzerry napisał/a:
Przerobka sie nie oplaca.
no wiem, niby jest na allegro taka piasta SRAM link w niezłej cenie, ale dopiero oglądając ją na zdjęciu uświadomiłem sobie że to nie ma sensu, w zasadzie trzeba by było prawie cały rower przerabiać. Jak na razie po przeglądzie pogwarancyjnym moje przerzutki działają wzorowo więc nie potrzebnie się napalam.

[ Dodano: 2010-06-16, 12:11 ]
PiotrR, dzięki :-)

 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
Eldred, ale przerzutki to naprawdę fajna rzecz. Szczególnie na wyżynach.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Eldred napisał/a:
alkos, no to jak w kilcie nie pojeździsz to nadal chcesz taki rower?


Mysle wlasnie nad oslonka na ta sprezyne. Np. z pilki tenisowej.

:-P
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Ja tam widzę czerwony nos klowna. ;-)

W każdym razie fajny rower, wrzuć jakieś "real foto" jak kupisz :evilsmile:
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
500 funciaków za taką kozę? Trochę zło.. Osobiście poszukałbym koziej ramy, zmodernizował grata i wsio. Wyszłoby połowę taniej i mniejsze zainteresowanie wśród amatorów cudzej własności :-) Z resztą od jakiegoś czasu chodzi za mną złożenie sobie jakiegoś toczydła do latania po mieście - jak co roku z resztą ;-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
matth napisał/a:
Osobiście poszukałbym koziej ramy, zmodernizował grata i wsio.


Siodelko brooksa - 150 euro.
5cio biegowy Sturmey - ~200.
przednia piasta z dynamem - 100

a kola, opony (swietne schwalby), rama, restoracja - farby, czas - i inne p*****? Wyjdzie wiecej...

A tak ide do sklepu i mam dobrze zlozony komplet.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Potwierdzam. Naprawde warto wydac raz, a dobrze i po prostu cieszyc sie z jazdy. Para porzadnych opon Szchwalbe to prawie 100 euro. Dwa lata temu w koncu przetarlem tylna i odkad zmienilem na jakas zwykla, juz 3 razy zmienialem detke. W przednim kole mam caly czas Schwalbe i ani razu nie zmienilalem detki. Lampki, srampki, smary - jak to sie wszystko policzy, to wychodzi naprawde spora suma - podejrzewam, ze w IE znacznie wieksza niz Polsce.
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
A może by tak scalić ten wątek z dłuższym, a istniejącym już rowerowym?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Moze lepiej zmienie tytul, zeby bylo konkretnie o "holendrach"
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
dzerry napisał/a:
Wnioski mam takie - jesli mechanika rowerowa to twoje hobby, jesli uwielbasz smar za paznokciami, ciagla regulacje przezutek, w tym przedniej mimo, ze jej prawie nie uzywasz, wymiane linek, wymiane kaset, czyszenie lancucha, wymiane lancucha co sezon - kupuj sobie przerzutki. Jesli chcesz jezdzic na rowerze do pracy, kup biegi w piascie.

Yeah, popieram w 100% Mam tradycyjne przerzutki jakieś "lepsze Shimano", bo nie ufałem piastom w momencie zakupu i szlag mnie trafia jasny. Syfi się to i rozregulowuje, przednia wciąż ociera o łańcuch itd. Pewnie - na wyprawę w Bieszczady ma to sens, ale na codzienny dojazd do pracy nie. Emilce kupiliśmy w tym samym czasie rower z 7-ma biegami w piaście i po prostu cud-marzenie.
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
dzerry napisał/a:
Para porzadnych opon Szchwalbe to prawie 100 euro.

Nie mow, ze te opony w PL kosztuja 100e za pare :shock:

http://www.chainreactionc...x?ModelID=24542

bEEf, widzisz, ja tez mam "lepsze Shimano" i jakos sie nie syfi ani rozregulowuje. Jak masz Alivio (zdefiniuj "lepsze") to sie nie dziw. Sam mam XTR w Nomadzie i XT w dojerzdzaczu, wiec... :lol:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
ggdh napisał/a:
Nie mow, ze te opony w PL kosztuja 100e za pare


60e w najtanszym sklepie na wyspach... kto wie?
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
ggdh napisał/a:
bEEf, widzisz, ja tez mam "lepsze Shimano" i jakos sie nie syfi ani rozregulowuje. Jak masz Alivio (zdefiniuj "lepsze") to sie nie dziw. Sam mam XTR w Nomadzie i XT w dojerzdzaczu, wiec...

Nie pamiętam, może i Alivio. Ale jeśli za taką samą cenę mam rower, który jest praktycznie bezobsługowy, to wybór jest prosty. Nie jestem "onanistą sprzętowym" w tym temacie. Jeśli mam zakładać jakieś topowe rozwiązania, żeby mi się nie rozregulowywało, gdy jeżdżę sobie do pracy, to chyba coś nie tak. Najwyraźniej nie trafiłem z doborem sprzętu.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
ggdh napisał/a:
Nie mow, ze te opony w PL kosztuja 100e za pare
Nie, no troche przesadzilem,. Powiedzmy 100 dolarow.

ggdh, jezdzisz codziennnie do pracy? Ja naprawde nie potrzebuje XTRow ani XT na 5 km asfaltu. Ja chce po prostu wsiasc na rower i nim dojechac do pracy. Wrocic do domu, zamknac go w rowerowni i nawet o nim nie myslec. Poza tym, nawet najlepsze przezutki sie po prostu syfią i nic na to nie poradzisz, gdy jezdzisz po blocie posniegowym.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
dzerry napisał/a:
Dwa lata temu w koncu przetarlem tylna i odkad zmienilem na jakas zwykla, juz 3 razy zmienialem detke. W przednim kole mam caly czas Schwalbe i ani razu nie zmienilalem detki.
Nie mówie, że to nie z powodu opony, ale tylne koło jest zawsze bardziej narażone na gwoździe. Tak już jest. Nawet swego czasu motocykliści mieli pod ramą taki "zbieracz gwoździ" w formi luźno zwisających łańcuchów. Więc można porównać obie opony na danym kole, ale nie przód z tyłem.

A tak w temacie: miałem okazje pojeździć na Bornholmie z 3-biegowymi przerzutkami w piaście - na krótkie dojazdy w mieście nie brał bym nic innego.
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
dzerry, teraz juz nie (jakos tak sie zlozylo, ze mam pewna nieuleczalna chorobe i nie moge cisnac jak kiedys :evil: ), ale jeszcze poltora roku temu jezdzilem 19km i z powrotem na uczelnie. Caly rok, bo zimy brak. Wczesniej mialem przez rok 17km i z powrotem. Takze powiedzmy, ze inna filozofia i zauwazalem roznice.
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
alkos, no przy takich konkretnych wymaganiach akcesoryjnych (i ich cenach..) to spoko, zrobiłeś dobry wybór :-)
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
dzerry napisał/a:
3, 5, 7, 8 lub 9
W fantastycznie zarąbistym Rohloffie jest 14. No, ale to cudeńko jest klasą samą dla siebie. http://www.sheldonbrown.com/harris/rohloff.html
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
No tak, pomijajac, ze nie da sie zmieniac biegow pod obciazeniem i wazy toto wiecej niz cale tylne kolo z kaseta. Cena rzecz wzgledna, ale 800 euro za piaste bym nie dal. Masz za to komplet Chris Kingow ISO i jeszcze na pol napedu xtr zostaje. I waciki.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach