plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Dada napisał/a:
Takie leczenie na odległość, tak samo jak naprawianie telewizora przez telefon, to raczej mało skuteczne jest.

To zależy. Miałem kiedyś telewizor czarno biały produkcji krajowej i wziął się zepsuł. Zadzwoniłem do znajomego pracującego w serwisie, spytał się o numer seryjny i datę produkcji. Gdy mu podałem to stwierdził, że wtedy brakowało jakiegoś kondensatora i wstawiali o innych parametrach. Powodowało to po czasie jakąś awarię. Kazał sprawdzić napięcia w dwóch punktach i powiedział co wymienić, wymieniłem i było OK.
 

kacperAs  Dołączył: 01 Mar 2010
Dada napisał/a:
A co Ty znowu chcesz skracać ?
: jak by był krótszy 3-4 mm : nie byłoby tematu :-P
 

.:olo:.  Dołączył: 11 Maj 2010
Dawno nie zaglądałem na forum :oops: , ale skoro zajrzałem to może przy okazji powiem jak ja sobie poradziłem z Tairem.

Swego czasu zaczął mi doskwierać brak "nieskończonej nieskończoności" :mrgreen:
Otóż o ile nieskończoność "bliższa" była - czyli dajmy na to odległy komin gdzieś hen w mieście - o tyle brakowało "dalszej" nieskończoności - tu objawiało się to dopiero na księżycu. :-P
Brakowało dosłownie odrobiny obrotu pokrętła żeby było OK.

Właściwie nie tyle obrotu pokrętła co schowania się lufy do "tubusu" o dodatkowe hmm... ~2mm?.
I chyba w tym wypadku (problem koleżanki carrie) zabieracie się niepotrzebnie od dupki strony ;-) (oczywiście zamiana M42 na T2 Pentaksa jak najbardziej na miejscu, no albo bezkołnierzowa przejściówka w ostateczności). Ale według mnie nie tędy droga. Co zrobiłem?

Oto zaawansowany obrazek poglądowy:
http://img145.imageshack....4/tairpaint.jpg

___________________________________________________

 Luzujemy śrubki trzymające "pierścień" który to jest stoperem dla ruchomej części obiektywu (kolor zielony) - nie pozwala jej wsunąć się za daleko do środka - tu mamy granicę naszej nieskończoności. (Aha, chyba jednocześnie pilnuje żeby nie przeskoczyła albo spadła nam "zębatka" ze schodkowanego paska. Jeśli ruchoma część za daleko by nam wjechała do środka to skończą się ząbki i bye bye pokrywanie się oznaczeń z pokrętła z tym co robimy).

 Teraz możemy przekręcić pierścień o dajmy na to pół obrotu, zgodnie z kierunkiem strzałki niebieskiej (tak mi się przynajmniej wydaje, bo zabieg przeprowadzałem już jakiś czas temu).

Dokręcamy śrubki (ale nie na full bo może być potrzebna korekta) i sprawdzamy o ile poprawiła się nam nieskończoność.
___________________________________________________

Dzięki naszemu zabiegowi, pierścień którym manewrowaliśmy przesunął się o 1mm, może 2mm w stronę przedniej soczewki. Dzięki temu zyskaliśmy 1mm czy 2mm dodatkowego "wsunięcia się lufy" do tubusu obietywu.

U mnie zadziałało. Ba! Zostawiłem sobie jeszcze odrobinkę "za" pełną ostrością księżyca. Dosłownie tyci tyci. Tak na wszelki wypadek.


 I teraz uwaga. Nie odkręcałem pierścienia do końca i nie zdejmowałem go, więc nie wiem czy pod spodem faktycznie był gwint, czy też gwintu nie ma i trzyma się on tylko na śrubkach. Odkręciłem lekko, sprawdziłem, wprowadziłem małą korektę i już. Nie chciałem ryzykować nadmiernego wsunięcia się ruchomej części do tuby. Może nie słusznie, ale nie chciałem się w to bawić skoro kalibracja wystarczająco się już powiodła.

Jeśli ktoś cierpi na brak nieskończoności w Tairze (Tair'że :-P ) i ma ochotę na zabawę, niech da znać czy mój pomysł się sprawdził. Tak jak pisałem, u mnie nastąpiła poprawa (na pewno nie efekt placebo).

Pozdrawiam!
 

carrie  Dołączyła: 30 Gru 2008
DZieki serdeczne . Wrócę z pracy w południe to się zabiorę za mojego Taira. Dam znać czy się sprawdziło

[ Dodano: 2011-02-11, 14:30 ]
.:olo:. zrobiłam tak jak poleciłeś. Mz jest trochę lepiej niż było dla porównania zdjęcie:
3.


Teraz nie wiem czy to moje trzęsące ręce czy jeszcze nie jest tak jak powinno być. Nie wiem tez ile mogę tym pierścieniem przekręcać
 

kacperAs  Dołączył: 01 Mar 2010
:olo:. to jest dobry sposób. Jeżeli by się udało wycisnąć jeszcze 1,5 mm można by użyć adaptera z kołnierzem.
 

carrie  Dołączyła: 30 Gru 2008
kacperAs napisał/a:
:olo:. to jest dobry sposób. Jeżeli by się udało wycisnąć jeszcze 1,5 mm można by użyć adaptera z kołnierzem.

no właśnie tylko nie wiem ile można obkręcaćten pierścień. Ja obróciłam o jeden obrót
 

krzpob  Dołączył: 17 Lis 2009
carrie, a ze statywu spróbuj.
 

carrie  Dołączyła: 30 Gru 2008
krzpob napisał/a:
carrie, a ze statywu spróbuj.


niestety nie mogę spróbować ze statywem, dlatego że jest w obiektywie inny gwint (większy) niż ja mam w statywie, ale chyba to nic by nie dało bo przez wizjer widzę, że jest nie ostro.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
.:olo:., Pierścień, o którym piszesz jest na drobnozwojowym gwincie i można go odkręcić dobre kilka obrotów, a nawet i całkiem. U mnie jest nieco odkręcony (tak, że przy całkowicie schowanym tubusie skala na pokrętle jest jakieś 3-4 mm poza nieskończoność). Tyle tylko, że większość Tairów, które w łapach miałem miała tak samo, a poza tym nieskończoność jest u mnie praktycznie zgodna ze skalą.
kacperAs napisał/a:
Jeżeli by się udało wycisnąć jeszcze 1,5 mm
Spokojnie się da, ale praktycznie nie próbowałem- nie mam przejściówki z kołnierzem i mi to niepotrzebne. Tyle że gwint będzie na wierzchu i może się zacząć blokować listwa zębata.
carrie napisał/a:
w obiektywie inny gwint (większy)
Do zamocowania Taira na statywie potrzebujesz przejścióweczkę 3/8" na 1/4" o taką : http://fotozakupy.pl/akce...8-na-1-4,10745s A przesyłka ode mnie pójdzie chyba dzisiaj.
 

carrie  Dołączyła: 30 Gru 2008
Dzięki serdeczne wszystkim za pomoc. Sposób .:olo:. się sprawdził. Wszystko jest ok.
 

kacperAs  Dołączył: 01 Mar 2010
carrie napisał/a:
Wszystko jest ok.
jaki adapter zastosowałaś ?
 

carrie  Dołączyła: 30 Gru 2008
kacperAs napisał/a:
carrie napisał/a:
Wszystko jest ok.
jaki adapter zastosowałaś ?

z kołnierzem
 

Teos  Dołączył: 01 Lis 2010
Witajcie,
właśnie nabyłem uszkodzony obiektyw TAIR 300/4,5
Uszkodzona jest listwa zębata odpowiedzialna za ostrzenie:








W związku z powyższym zwracam się do was z prośbą o informację czy jest możliwość kupna tej części (wątpię) lub kto mógłby ją dorobić ?
 
Radolex  Dołączył: 03 Kwi 2010
Kumaty tokarz(choć to więcej z frezowaniem ma wspólnego) powinien sobie z czymś takim poradzić... ale tanie takie coś raczej nie będzie.
Nie da się tych ząbków na tyle wyprowadzić żeby to działało? może ubytki uzupełnić żywicą i później wyrównać, pilnikiem czy tam papierem?
 

drawa  Dołączył: 17 Sie 2010
Radolex napisał/a:
może ubytki uzupełnić żywicą i później wyrównać, pilnikiem czy tam papierem?
PRÓBUJ :evilsmile:
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Robota dla frezera, ale musi mieć do tego frez.
 
Radolex  Dołączył: 03 Kwi 2010
drawa napisał/a:
PRÓBUJ

wierz mi że lubię kombinować a i z modelarstwem co prawda kartonowym ale kiedyś miałem mały epizod, więc sądzę że jeśli byłbym w podobnej sytuacji pewnie bym takiego "łatania" spróbował (zakładając że dorobienie będzie nieopłacalne i nie znajdę zamiennika)
 

drawa  Dołączył: 17 Sie 2010
Radolex, TU chodzi żeby wysuw obiektywu " plyną bez opory ,był leki i przyjemny 'plwk, zgoda frezer musi mieć wykonany materiał czy z plastku czy z aluminium przykręcony do stabilnej podstawy a pozniej jak piszesz . Jak masz znajomego zrobi ci za :-B :-B
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Radolex napisał/a:
może ubytki uzupełnić żywicą
Nie da rady - to tworzywo się nie klei- to jakis poliamid jest. Ja bym postarał się wyrównać zęby (nie wyglądają na całkiem wyłupane), żeby nie zacinały się i ewentualnie odwrócił listwę o 180 st.
 

drawa  Dołączył: 17 Sie 2010
Dada napisał/a:
ewentualnie odwrócił listwę o 180 st.
to samo chcialem zaproponować :idea: wtedy płynne ostrzenie bedzie cirka 20m do Nieskończoność

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach