hitchcock  Dołączył: 13 Paź 2008
andrusz napisał/a:
Nie no, jak ja lubię takie porównania AF - szkło 1.8 w porównwniu z 3.5-5.6 :shock: Chociaż dziwię się, że 5D tak słabo sobie radził.


Chciałbym się upewnić, bo znalazłem sprzeczne informacje. Jaśniejsze szkła lepiej czy gorzej radzą sobie z AF od ciemniejszych, czy na odwrót?

A co do 5D, to spotkałem użytkownika trzydziestki Canona, który twierdził, że AF z 5D przy jego trzydziestce jest znacznie wolniejszy, także z tą piątką to coś jednak musi być na rzeczy.
 
infidel78
[Usunięty]
Mam prośbę w sprawie zdjęć publikowanych przez seweryn1 . Czy można dla potrzeb tego tematu prosić osoby, które wyrażają krytyczną uwagę, aby opublikowały swoje zdjęcia, podobne. Zbliżone kadry. Wiem, że nie ma dwóch identycznych, ale może jakieś podobne. Liczę na to, że pojawią się lepsze. Wtedy seweryn1, ale również ja, moglibyśmy nie tylko przeczytać, ale i zobaczyć, jaka jest różnica pomiędzy dobrym, a złym zdjęciem. Ogromna mam prośbę. Proszę.
Może przy okazji publikacji zdjęć seweryn1 pojawi się nowa świecka tradycja :-D . Obok zdjęć pozostawiających nieco do życzenia będzie można obejrzeć te wykonane co najmniej poprawnie.
Bardzo proszę.
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
hitchcock napisał/a:
Chciałbym się upewnić, bo znalazłem sprzeczne informacje. Jaśniejsze szkła lepiej czy gorzej radzą sobie z AF od ciemniejszych, czy na odwrót?

A od kiedy to ciemny obiektyw może być lepszy? No, pomyśl! Chyba przy oślepiającym słońcu ;-) A w ciemnych pomieszczeniach? Powinno do czujników AF docierać jak najwięcej światła - i w takim przypadku kit zasługuje na swoją nazwę ;-)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Cytat
. Czy można dla potrzeb tego tematu prosić osoby, które wyrażają krytyczną uwagę, aby opublikowały swoje zdjęcia, podobne.

Widzisz. Tylko problem jest jeden.

Nie trzeba robic zdjec slubnych, aby je oceniac.
Co wiecej - w ogole nie trzeba robic zdjec, aby potrafic odroznic dobra fotografie od zlej...

Wezmy np takich panstwa mlodych - ani nie musza sie znac, ani nie musza robic, ale np moga powiedziec, ze zdjecia sa badziewne. Albo super.

Ja osobiscie nie chcialabym miec ze slubu zdjec zaprezentowanych przez seweryn1 - ale pewnie wielu osobom sie bedzie podobac to.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
mygosia napisał/a:
Ja osobiscie nie chcialabym miec ze slubu zdjec zaprezentowanych przez seweryn1 - ale pewnie wielu osobom sie bedzie podobac to.

ja chciałbym mieć ze ślubu takie zdjęcia

ale pod warunkiem, że pozostałe 99% procent zdjęć, to będą "normalne" fotografie

i że znajdą się też takie, gdzie na zdjęciu obie części pary młodej zmieszczą się w GO, a nie tylko 1 połówka

z tego co napisał seweryn1, to wnioskuję, że dał takie zdjęcia, na których nie można po prostu rozpoznać ludzi - i ja to rozumiem

a tak to się zgadzam z mygosią

krytyk filmowy, literacki, malarski, nie musi być wybitnym reżyserem, laureatem literackiej nagrody nobla czy tworzyć obrazy które osiągają zawrotne ceny na aukcjach

ba, nie powinien taki być, gdyż wtedy jego własna twórczość przeszkadza mu we właściwej ocenie prawdziwej sztuki - bardzo często może nie rozpoznać prawdziwych perełek, które na pierwszy rzut oka, nie są dziełami wybitnymi
HOWGH :!:
 
infidel78
[Usunięty]
mygosia, opiszon
Pewnie ,że można. Można wyrazić swoją opinię na temat, o którym nie ma się zielonego pojęcia. I jeszcze zrobić dobre wrażenie na rozmówcach. Ja się z tym wszystkim zgadzam. Można nigdy nie trzymać aparatu w rękach i mieć swoje opinie na temat różnych zdjęć. Ja na przykład nigdy nie nakręciłem czy nie wyreżyserowałem żadnego filmu, nie skończyłem szkoły filmowej, a są filmy czy kreacje , które lubię i takie, które mnie odrzucają. To wszystko prawda.
W mojej wypowiedzi nie chodziło mi o ograniczenie swobody wypowiedzi czy obronę publikowanych zdjęć. Broń Boże. Miałem na myśli dokładnie to o czym napisałem. Chciałbym zobaczyć obok zdjęć "dyskusyjnych" . te dobre, poprawne. I usłyszeć od ludzi, którzy zjedli na fotografii zęby dla czego coś jest słabe, a nie tylko, że jest.
A to, które zdjęcia wybiorą potencjalni adresaci........ to już inna sprawa.
Piszę jako osoba, która zdjęć robić nie umie. Ale robi. :)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
infidel78 napisał/a:
Miałem na myśli dokładnie to o czym napisałem. Chciałbym zobaczyć obok zdjęć "dyskusyjnych" . te dobre, poprawne.

wcześniej
infidel78 napisał/a:
Czy można dla potrzeb tego tematu prosić osoby, które wyrażają krytyczną uwagę, aby opublikowały swoje zdjęcia, podobne. Zbliżone kadry. Wiem, że nie ma dwóch identycznych, ale może jakieś podobne. Liczę na to, że pojawią się lepsze.

dla mnie jest to sprzeczne z
infidel78 napisał/a:
W mojej wypowiedzi nie chodziło mi o ograniczenie swobody wypowiedzi czy obronę publikowanych zdjęć. Broń Boże.

ale może się mylę
----

infidel78 napisał/a:
Można wyrazić swoją opinię na temat, o którym nie ma się zielonego pojęcia. I jeszcze zrobić dobre wrażenie na rozmówcach.

a wg ciebie jaka jest definicja zielonego pojęcia :?:

umiejętność zrobienia konkretnego zdjęcia i posiadanie odpowiedniego sprzętu :?:
bo dla mnie to sposób odróżnienia zdjęcia dobrego od złego

mogę mieć umiejętność odróżnienia takiego zdjęcia, ale mogę nie mieć umiejętności wystarczających do jego wykonania

czy wg ciebie wyrażam wtedy opinię na temat, na który nie mam zielonego pojęcia :?:

czy zdjęcia powinniśmy oceniać tylko na zasadzie:
- nie potrafię zrobić takiego zdjęcia/sprzęt mnie ogranicza -> zdjęcie jest ok
- potrafię zrobić takie zdjęcie -> mogę zacząć wystawiać negatywne opinie o zdjęciach innych osób prezentujących poziom równy lub niższy od mojego
(sam poziom jest pojęciem względnym)

nie potrafię rozłożyć i skręcić spowrotem silnika, ale potrafię zauważyć kiedy pracuje nierówno, kiedy ma wywaloną uszczelkę pod głowicą czy pęknięty blok, kiedy nadzedł jego czas na regulację zaworów
czy w związku z tym nie mam prawa sam wystawić diagnozy silnikowi i pojechać od razu z konkretnym zleceniem do znajomego mechanika, tylko koniecznie muszę dymać do stacji diagnostycznej żeby dowiedzieć się dokładnie tego samego :?: :roll:


niech nikt tylko nie pomyśli że krytykuję zdjęcia seweryna1 - zakładam (ba, jestem pewien), że nie pokazał nam zdjęć (bo nie mógł), które chciałbym mieć w swoim albumie ślubnym
 
infidel78
[Usunięty]
opiszon
wydaje mi się, że sformułowaniu: "czy można prosić" brak jakiejkolwiek krytyki Twoich wypowiedzi. Zresztą nie to było moim celem. Jeżeli masz ochotę napisać, że coś Ci się podoba: napisz. Jeżeli nie : też napisz. Jeżeli możesz przy okazji opublikować swoją fotę: opublikuj. Jeżeli nie możesz : nie publikuj. Jednym słowem: wszystko można. Również poprosić o sensowne zdjęcia obok tych słabszych. I można tej prośbie odmówić.


opiszon napisał: "ale może się mylę "
A. I nie przejmuj się, że się pomyliłeś :mrgreen:
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
infidel78 napisał/a:
Czy można dla potrzeb tego tematu prosić osoby, które wyrażają krytyczną uwagę, aby opublikowały swoje zdjęcia, podobne. Zbliżone kadry. Wiem, że nie ma dwóch identycznych, ale może jakieś podobne. Liczę na to, że pojawią się lepsze.

Obawiam się, że się nie da... Zdjęcia pokazane przed chwilą są albo wyrwane z kontekstu, albo po prostu uciekły przed przyciskiem "kasuj". A pokazanie ich tutaj, z tekstem, że nic nie widać, nie ma sensu, ot co.
Żeby zobaczyć dobre zdjęcia, naprawdę warto obejrzec parę galerii, chociażby zaglądających tu Smoków czy Miłosza... Poszukaj galerii Kaliny, Agi Bogackiej... wbrew pozorom jest tego trochę.
I z jednym masz rację, ja też bym chętnie pooglądał zdjęcia, ale szczerze mówiąc, jak zaglądam do działu ze zdjęciami do oceny to mnie cofa... Nawet jak są tam (a są) dobre zdjęcia, to w bajzlu jaki panuje w tym dziale to mi się coraz mniej chce szukać. Dobra, obiecywałem na ten temat nie marudzić.
 
mirqus  Dołączył: 20 Sie 2007
mygosia napisał/a:
Nie trzeba robic zdjec slubnych, aby je oceniac.
Co wiecej - w ogole nie trzeba robic zdjec, aby potrafic odroznic dobra fotografie od zlej...

Po stokroć racja ! :-B
To, że wiem, jak powinien smakować dobry kotlet, wcale nie oznacza, że będę potrafił go dobrze przyrządzić. ;-)

Odnośnie pokazywania fotek.
Trudno, po czasie, dzwonić do ludzi zapytaniem o możliwość pokazania na forum ich wizerunków.

Kwestia sprzętu.
Opiszę scenkę z życia wziętą.
Para podjeżdża pod dom, więc wychodzę ich przywitać.
Facet z mety atakuje mnie wnikliwym pytaniem:
- A jakiego sprzętu pan używa ?
- Samsunga GX10.
Chwila konsternacji, pomieszana z niedowierzaniem.
- Ale to lustrzanka ?
- Taak. Bliźniak Pentax-a K10, bardzo przyzwoity sprzęt.
- Pentax, Pentax - facet myśli na głos - A faktycznie ! Słyszałem kiedyś o takiej firmie ! Ale wie pan, my byśmy woleli kogoś z profesjonalnym sprzętem, jakimś Canonem, albo Nikonem. No cóż...
Gościu jest wyraźnie zdegustowany, ale kiwa głową w kierunku trzymanej przeze mnie pod pachą Księgi Fotek Takich, Siakich i Nijakich

mówiąc:
- No dobra, pokaż pan, coś tam narobił.

Dalsza rozmowa przebiegła w przyśpieszonym tempie, w skrócie - wyjazd z baru !
Nie będę focił ludzi, których już na wstępie znielubiłem.
Mogłem sobie na to pozwolić, ponieważ nie jest to moje główne zajęcie.

Jednak uświadomiło mi to pewną rzecz.
Gdybym parał się tym w pełni zawodowo, w użyciu byłby tylko - Canon, albo Nikon.
Okazuje się, że dla wielu zakompleksionych, czy też snobistycznych, czy też zmanipulowanych przez media ludzi, ważny jest przede wszystkim napis.
Wówczas goście zobaczą, że na fotografa nie pożałowano - musi być z wyższej półki, skoro paraduje z Nikonem. Oczywiście, może być to D40 z kitem, nieważne.
Natomiast, jakiś biedaczyna z Pentax-em, nie wspominając o Samsungu, to już obciach totalny i powód do ironicznych żartów wśród sproszonych gości.

Zatem, prozaiczna kwestia napisu, decyduje - pozyskuję klienta, albo ucieka mi pieniądz.


Pozwolenie z Kurii.
Haracz, który zawodowiec raczej musi zapłacić.
Raz tylko ksiądz, na wpół retorycznie zapytał:
- A pozwolenie z Kurii, to jest ?!
Cóż miałem wymyślać, że oczywiście, ale zapomniałem ?
Odpowiedziałem, że sporo fotografuję w lasach, górach, itp i Bóg nigdy nie żądał ode mnie pozwolenia na fotografowanie jego świata.
Facet się roześmiał:
- Też uważam, że to bzdura, w końcu ja tu rządzę i gdybym miał kaprys, żaden świstek by tu panu nie pomógł.

I to był ten jedyny raz.

Zawsze rozmawiam wcześniej z księdzem, grzecznie się przedstawiam, spokojnie uzgadniam ewentualne, dodatkowe, nieprzekraczalne granice. Jeśli facet widzi, że znam zasady, przebieg ceremonii i prezentuję określoną kulturę osobistą, nie ma powodu, by poczuć antypatię.

Co prawda, inni piszą o wrednych satrapach.
Ja nigdy nie miałem problemów, może kwestia szczęścia, a może niewielkiej ilości ślubnych imprez (przez ostatnie dwa lata zaledwie ok. dwudziestu).
 

seweryn1  Dołączył: 11 Lip 2007
Jak mówicie mygosia też nie chciałbym miec tylko takich zdjęc jak pokazałem :mrgreen: , ale jak opiszon słusznie zauważył to nie były jedyne kadry. Obróbka w wielu miejscach też mi nie odpowiada, ale ważne że młodzi byli zadowoleni (przynieśli wywołac, do miejsca mojej pracy, oczywiście nie wiedzieli o tym i chwalili się że ładne), niestety pokazac nie mogę, nic na których są młodzi, ale takich zdjęc też trochę było 8-) . W kwesti sprzętu jak robiłem Gx-10 to nieraz się nasłuchałem pytań, typu a ile to ma zumu-brrr, od kiedy używam Canona to nawet nie musiałem jeszcze portfolio pokazywac. A jak ostatnio robiłem Canonem 450 d :shock: , założyłem 580 exII to nawet jak nie błyskałem to goście z nabożnym szacunkiem rozstępowali się by mistrz mógł pracowac. To jest chore i nienormalne, ale pokazuje jak działa świadomośc marki. Głupie jest to i gdybym nie doświadczył to bym nie uwierzył. Pozdrawiam i chętnie zobaczyłbym czyjeś fotki, które więcej pokażą niż moje, śpijcie dobrze.
 

zaroowka  Dołączył: 06 Mar 2007
Ja tylko na chwilę - jestem jeszcze odrobinę przejęty tym co miało miejsce wczoraj... Dorwałem się (przy okazji imprezy weselnej) do 5D + 85/1,8 + lampka 580 II. Diametralna różnica - ostrzy pięknie.
Złośliwie wyłączyłem 580 żeby sprawdzić czy moje wcześniejsze doświadczenie było tylko kaprysem aparatu, czy może zrządzeniem losu... I niestety - rozczarowanie, AF działa jak chce (...właściwie jak nie chce).

Wnioski: 5D jest świetną puszką, ma średni AF, IMO w złych warunkach gorszy od tego w K10D. Po założeniu lampy z podświetleniem AF sytuacja zmienia się diametralnie- ostrzy szybko, dokładnie, piknie po prostu.
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Ja zaliczyłem wesele w ten piątek, ale jako gość.
Fotograf D200, Sigma, strzelam 18-70/2,8, i lampa.
Starał się, dali mu nawet w katedrze halogena tak z 500W włączyć.
Ale już na samym weselu, i się nie dziwię, bo starał się jak najmniej ingerować w zabawę, jak się nie dopchał, podnosił aparat w górę, celował na czuja, sprawdzał wyświetlacz, czasem powtarzał. Podobne zachowanie widać w Wiadomościach jak jakiś vip idzie i otacza go tłum, któreś zdjęcie zawsze wyjdzie.
 
frodymator  Dołączył: 27 Maj 2007
No, to zostało mi niecałe 7 dni do "godziny zero" :P
Wyposażyłem się w bracket'a do lampy, zobaczę, czy w ogóle będzie to używalne w warunkach bojowych... zoom 17-70 f4, pożyczone body Canona z 50 f1.8, baterie, monopod...
O czymś jeszcze zapomniałem??
Aaa... jeszcze jedno - jak jest z tym kościołem - czy są jeszcze jakieś części ceremonii poza podnieseniem, kiedy należy powstrzymać się od fotografowania?
 

zaroowka  Dołączył: 06 Mar 2007
Hmmm...

Modlitwy, kazanie... Więcej mi na chwilę obecną nie przychodzi do głowy.
 
mirqus  Dołączył: 20 Sie 2007
Czytanie Słowa Bożego, Kazanie, Modlitwa Eucharystyczna, Komunia.

W tych momentach nie pałętasz się, nie walisz fleszem.
Dyskretnie można się przyczaić, ale (przynajmniej w GX10) lustro kłapie zbyt głośno...
Dlatego czekam na coś w stylu Panasa G1 z matrycą APS-C.

Dobry moment, by np. wspiąć się na balkon muzyczny.
Dyskretnie można zrobić ciekawe ujęcie, nie zakłócając przy tym przebiegu ceremonii.



I nie zapomnij - ilekroć zmieniasz stronę i przechodzisz przed ołtarzem - przyklęknij.

I jeszcze jedno.
Ksiądz może zażądać Twojego numeru Pesel.
Kościół rejestruje w ten sposób fotografujących wnętrza.
Chodzi o kradzieże dzieł sztuki.
 
infidel78
[Usunięty]
mirqus
Fajna fota. Sam chciałbym mieć taką ze swojego ślubu. Ale już za późno. :)
arti
Oglądałem zdjęcia autorów, o których wspomniałeś. Nie mam więcej pytań. ;-)
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Cytat
Aaa... jeszcze jedno - jak jest z tym kościołem - czy są jeszcze jakieś części ceremonii poza podnieseniem, kiedy należy powstrzymać się od fotografowania?


mirqus, i tu masz dowód na to, że kursy, nie pozwolenia bo czegoś takiego nie ma, są potrzebne. Bo na kursie dowiesz się właśnie tego gdzie możesz łazić, co robić, kiedy focić. Po kursie dostajesz, zaświadczenie, nie pozwolenie.

mirqus napisał/a:
I nie zapomnij - ilekroć zmieniasz stronę i przechodzisz przed ołtarzem - przyklęknij.


A tego to akurat nie rozumiem, tak samo jak zaświadczenia z parafii, żeby odbyć kurs... A osoba innego wyznania nie może robić zdjęć w kościele?

infidel78, i widzisz... choćbym pewnie stanął na uszach, to tak dobrych zdjęć nie zrobię... Ale docenić potrafię.

 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
Najwiecej zalezy od ksiedza - jak bedzie buc -to i zaswiadczenie o kursie nie pomoze i bedzie wam przeszkadzal w najwazniejszych momentach
Zdjecia ze slubu sa rozne - na stronach WWW laduja tylko najlepsze albo wrecz "zagrane" :-P
Od siebie dodam ze po kosciele nie wolno biegac (UWAGA - u niektorych ksiezy bieganiem nazywane jest takze marsz szybkim krokiem)
Nie znosze tego zajecia i mam nadzieje ze zycie nie zmusi mnie do robienia tej chałtury
Co do spotkania i pytania o sprzet - 100% prawdy dla kotletowcow liczy sie marka (canon i nikon)
 
mazi  Dołączył: 12 Lut 2008
M.W napisał/a:

Wywiad z Anną Kaliną Ciesielską
http://www.swiatobrazu.pl...trosciquot.html

blog Kaliny
http://www.kalina-bez-studia.com/

Warto poczytać i pooglądać :-B


Ogladalem i ogladam sporo zdjec Kaliny.
Im wiecej ogladam tym czesciej zadaje sam sobie pytanie, a teraz Wam: czy przepalenia (ktore dosc czesto pojawiaja sie na zdjeciach i sa dosc rozlegle - efekt postprocessingu, do ktorego Kalina przywiazuje sporo uwagi) to obecnie jakaś "moda" w fotografii ślubnej ?

Sporo zdjęć innych fotografów podpatrujących Kalinę robi podobny processing, czego ja osobiscie specjalnie nie trawię...

Walące się kadry to chyba kolejna moda, ale te przemyslanie zrobione moga podobac sie.
wiele zainteresowań... wiecznie zbyt mało czasu...
kx0d : grip : 28 f1.8 : f50 f1.7 : 135 f2.8 : 24-70 f2.8 EX : 80-200 : m48 : sb-26

agresywnej moderacji mówię stanowcze NIE !


Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach