CanisLupus  Dołączył: 10 Sty 2007
O psiakość ;-) no to szybko :shock: :shock: :shock:

Om-4 z 50/1.8, 28/2.8, 135/3.5, 200/4

Wszystko za równowartość 480zł :mrgreen:
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
No to dobry interes zrobiłeś, jeśli korpus jest sprawny i nie podrapany za mocno. Szkiełka raczej standartowe. Mam większą kolekcję i ciekawsze niektóre. :-P
 
CanisLupus  Dołączył: 10 Sty 2007
Korpus w całkiem przyzwoitej kondycji i wszystko śmiga tak jak powinno.

Dada a co sądzisz o szkłach Olkowych, jak z ostrością i pracą pod światło?
No i jak wypada porównanie Pentaxa i Olka w pracy (Lx, Om4)?

Po pierwszych testach szczeka opadła mi jak usłyszałem dzwiek migawki, bez chałasu i drgań.
światłomierz wydaje się bardziej reagować na światło niż w moim Mxie.

Pozdrawiam
Lupus
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
technik219 napisał/a:
Teraz moje pytanie: Co na to LX? :-D


a ja mam rozwolnienie i co ty na to ?
(przynajmniej powinienes miec gigant zatwardzenie) :-P
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Ostrość jest podobna jak w szkłach Pentaksa, z pracą pod światło różnie, zależy od szkła, 135 nie jest w tym najlepsze, ale to nie znaczy że złe- na dobrym poziomie. 200/4 mało używałem, więc trudno mi oceniać. 28 mam akurat Kirona 28/2 więc tez nie porównam. Co do kultury pracy, działania migawki, tłumienia drgań i jasności i wielkości wizjera to chyba mało co z Pentaksa moze sie równac (niestety), tym bardziej, że te cechy maja wszystkie OMy jednocyfrowe, a w Pentaksie co najwyżej tylko LX.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Fafniak napisał/a:
a ja mam rozwolnienie i co ty na to ?
(przynajmniej powinienes miec gigant zatwardzenie) :-P

Ja na to, że jesteś prostak :-P

 
MMM  Dołączył: 19 Cze 2009
CanisLupus napisał/a:
O psiakość ;-) no to szybko :shock: :shock: :shock:

Om-4 z 50/1.8, 28/2.8, 135/3.5, 200/4

Wszystko za równowartość 480zł :mrgreen:


ja bym sie nie zastanawiał nawet jeśli zestaw jest w stanie ok
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
technik219, cholera trafiłeś :roll:
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Cytat
Ja na to, że jesteś prostak
nie prostak a Fafniak, różnica (fakt subtelna) polega na stylu picia wiśniówki. Prostak pije ją prosto z butelki, a Fafniak wali z gwinta.
 

sylwiusz  Dołączył: 19 Kwi 2006
To pare slow ode mnie nt. OM. Mialem swego czasu OM-2n i bylem zadowolony ogolnie. Duzo plusow w/w potwierdzam. Ale byly i minusy, potwierdzone przez paru znajomych. Z korpusow glownie male problemy z odlazaca okladzinka - sam musialem podklejac, co na szczescie nie jest klopotliwe. Szkla optycznie bdb, ale mechanicznie klase nizej od K i M. Chodzi mi glownie o to, ze we wszystkich, ktore spotkalem pierscien ostrzenia chodzil srednio rowno, robil marne wrazenie po wszystkich stalych M i K, ktore mialem. Poza tym miodzio. OM-4 to marzenie, choc tez trzeba przyznac, ze byly to mniej odporne na uzywanie korpusy od LX-a - duzo trudniej kupic je w ladnym stanie.
 
Marcinicus  Dołączył: 30 Gru 2006
Żaba napisał/a:
Cytat
Ja na to, że jesteś prostak
nie prostak a Fafniak, różnica (fakt subtelna) polega na stylu picia wiśniówki. Prostak pije ją prosto z butelki, a Fafniak wali z gwinta.


:lol: jesteś gość, Żaba!
 

adriano210  Dołączył: 13 Kwi 2009
ja miałem om10, i hanimexa 24mm, oraz zooma bodajże 28-70 f4 , byłem z niego zadowolony ale niestety się zepsuł :(, fajny sprzęcik ale wolę me super,
ale om4 z tymi szkłami za taką cenę wziął bym od ręki
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Cytat
jesteś gość, Żaba!
dziękuję, ja tylko asystowałem i poczyniłem pewne obserwacje - no i nie mogłem tak pozować co by ktoś po Fafniaku tak jeździł. :evilsmile:
 
PawełB  Dołączył: 14 Sty 2008
Jako wieloletni użytkownik obu aparatów uważam że OM 4T jest lepszy. Miałem OM4, potem 4T, oraz LX, z tym, że z uwagi na ilość obiektywów i osprzętu częściej używałem Olympusów. Generalnie LX jest aparatem dużo prostszym i mniej wyposażonym od "4" , nie ma rozbudowanej elektroniki (co oczywiście nie jest wadą). OM4T to najbardziej "wypasiony" OM i trudno go porównywać z OM2N czy OM10

Co do jakości pomiaru światła, to nie widzę większych różnic w trybie auto - oba mierzą dynamicznie w czasie wykraczającym oficjalnie podawane 120 czy 240 sek -wielominutowe pomiary w nocy to nic dziwnego w obu aparatach. LX wydaje się bardziej solidniejszy, ale po latach częściej spotykamy się z uszkodzonym LX-em niż olkiem. Mi w intensywnie używanych "4" tylko raz padła synchronizacja z lampą oraz notorycznie odkręcała się stopka do lamp (jest przykręcona "od środka" i poprawka wymagała serwisu). Nigdy nie padła elektronika.

Moje olki pracowały dużo w terenie, uszczelnienia były wystarczające, ani jednego ani drugiego aparatu nie kapałem.

Na korzyść olka świadczą:
1) Synchronizacja błysku - 1/60 TTL, na manualu 1-1/60 sek. W LX, po założeniu dedykowanej lampy nawet na manualu nie daje sie ustawić dłuższego czasu od synchro x, LX ma krótszy czas synchronizacji ((1/75?) ale tylko marginalnie


2) Błysk w zakresie 1/60-1/2000 sek z lampą F280 - genialny patent omijający nieco ograniczenia płóciennych migawek i pozwalający doświetlać w dzień - dopiero potem wprowadziły to inne firmy w aparatach AF (chyba pierwsza była Minolta). Do tego olek nie tylko miga diodą na poprawne naświetlenie, ale w razie braku takiego pokazuje jeszcze + albo -

3)pomiar spot i multispot -naprawdę znakomity - ten drugi w najlepszy znanych mi aparatów formie (a znam jeszcze z Canona T90 i Minolty z kartą multispot) - pokazuje wszystkie pomiary jako punkciki na "drabince" - inne systemy tylko pokazywały wypadkowy pomiar. zdarzało mi się wykorzystywać OM4 jako światłomierz do Fuji 6x9

4) Pamięć pomiaru - też chyba unikalna - pamięta daną nastawę zdaje się przez 60 min (jeśli nie zostanie wcześniej skasowana) niezależnie od ilości zdjęć - ważne szczególnie po wykonaniu skomplikowanego pomiaru multispotem - nie trzeba powtarzać zabawy

5) Funkcja hi-light i shadow - trochę bajerek, ale bardzo wygodny - hi-light prześwietla pomiar, tak że z typowego 18% szarego pomierzony punkt wyjdzie jako biały, shadow tak naświetla, aby był czarny. Pozwala to reagować szybko, gdy w kadrze mamy biały albo czarny obiekt wpływający na pomiar, albo gdy chcemy odpowiednio go uwypuklić. Niby to samo można zrobić kółkiem korekcji, ale tu jest to szybsze, wic polega też na tym, że w starych aparatach korekcje były najczęściej +-2 EV, a tu jest ona nieco większa.

6) Wskazania celownika - to kwestia gustu, ale drabinka olka pokazuje czasy z dokładnością 1/3 EV, pośrednie stany pokazywane diodami w LX nie sa tak dokładne, do tego bardzo wygodna, długa skala w manualu, obejmująca chyba +- 5EV, jest podświetlenie

7) wejście na typowy "olympusowy" kabel do lampy TTL w korpusie - niby LX też to ma. ale nietypowe, inne niż w systemie kostek i przedłużek, w praktyce nigdy tego kabla nie trafiłem.

Co jest lepsze w LX?

1) dłuższe czasy od 1 s na kółeczku nastaw - dla mnie było bez znaczenia,
2) podnoszenie lustra - to bardzo cenne

3) wymienne pryzmaty - aczkolwiek nie miałem innych, to fajne było korzystanie z matówki w aparacie bez wizjerka, jak w starych exactach albo Pentaconie

4) dużo czasów mechanicznych - teoretycznie lepiej, ale w praktyce nigdy mi w olku prądu nie zabrakło., trzeba po prostu mieć bateryjki w pojemniku na pasku od aparatu (był taki sympatyczny patencik). Rzeczywiście starszy OM4 bardziej zżerał baterię, ale bez przesady , dało się pracować. Zdaje się, ze już w części aparatów było to modyfikowane fabrycznie. Pamiętam, ze później była taka np. różnica, ze w OM 4 diodka gotowości lamy była zasilana z aparatu, a w OM4T już z lampy.

5) łatwa współpraca z M42- oczywiście truizm na forum pentaxa :-)

podsumowując - oba aparaty są świetne, LX może bardziej "hardkorowy" dla konserwatysty, OM 4T ma sporo ułatwień
 
CanisLupus  Dołączył: 10 Sty 2007
Dziękuję PawleB za to kompedium wiedzy.

Na chwilę obecną posiadam Lxa i om-4 +winder i powiem szczerze że miałem sprzedać om-4 ale ni zrobię tego. Ten aparat ma podobną magię w sobie co LX, tylko ta magia nadciąga z zupełnie innego kierunku ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach