matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Że wtrącę. Powiedzcie mi prawdę, bo się nie znam. 130tyś km to naprawdę jest dużo? To ile taki silnik dożywa?
W swoim aucie mam nakręcone teraz prawie 300.000 i jakoś nie widzę problemu, żeby drugiego tyle nie zrobić. Fakt, że duży diesel, ale bez przesady - jak się o silnik dba to chyba 500tyś km dla benzynowca też nie powinno być jakimś szczególnym wyczynem?
 

MiQ27  Dołączył: 17 Wrz 2007
Zdano napisał/a:
Fafniak ma uczulenie na Golfy

Są też racjonalne powody. Za cenę Golfa miało się zwykle młodszego i mniej zajeżdżonego "francuza", sam przez to przechodziłem :-)
Taki ZX, chociaż z lat 90tych, nawet dziś wygląda w miarę współcześnie. I widać, że to nie niemieccy styliści nad tym siedzieli :-)
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Osiem lat jeżdżę Skodą Felicią (produkcja z końca modelu) i awarii nie miałem - wymiana tłumika, jakiś wahacz, teraz wymiana klocków - czyli eksploatacja. Myślę, że auto z dobrych rąk (niemal dowolnej marki) bedzie dobrym i niedrogim zakupem. Opel Astra 1.4, późniejsza Astra Classic z Gliwic, to też dobry przykład auta "nie do zdarcia".

Zakup na giełdzie jest obarczony dużym ryzykiem kupna szrotu/składaka/powypadkowego/itd. więc bez fachowego wsparcia bym się takiej opcji w ogóle nie rozważał.
 

grohu  Dołączył: 25 Wrz 2006
zorzyk, na razie się rozglądam, bez wizyty w warsztacie się nie obejdzie przed kupnem.
stan zawieszenia i spaliny, i kompresja ;)

 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Przebieg zależy w dużym stopniu od kultury eksploatacji i dróg po których sie jeździ. Znałem poloneza którym jeździł jeden kierowca i prawie zawsze poza miastem, do remontu silnika zrobił 700 tys.
Miałem kiedyś VW Derby, który w momencie zakupu miał na liczniku (na pewno kręcone) 108 tys - silnik 1,1 benzyna. Zrobiłem nim 100 tys i ponieważ pękła głowica zrobiłem remont polegający na wymianie głowicy, pierścieni tłokowych i uszczelnień - w cylindrach nie dało się wyczuć śladu zużycia a pierścienie zgarniające były prawie gładkie. Po remoncie zrobiłem nim "bez dotykania" 200 tys i poszedł do ludzi.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
zorzyk napisał/a:
Osiem lat jeżdżę Skodą Felicią (produkcja z końca modelu) i awarii nie miałem - wymiana tłumika, jakiś wahacz, teraz wymiana klocków - czyli eksploatacja. Myślę, że auto z dobrych rąk (niemal dowolnej marki) bedzie dobrym i niedrogim zakupem.


Ja właśnie chciałbym polecić z całego serca Skodę FELICĘ.
Rok temu sam stałem przed identycznym dylematem - auto do 5k z gazem.
Wybrałem felkę i nie żałuję.
Auto jest jak na swoją klasę pojemne, dość nowoczesne wnętrze, silnik 1.3 daje radę (5 osób, bagaż pod dach - jeździł po oblodzonych drogach w górach bez problemu a na autostradzie spokojnie w tym zestawie pociągnął 150km/h), ceny części taaaaanie - porównywalne z golfem II.

auto mnie jeszcze nie zawiodło - przy okazji złodzieja nie kusi.

Jezeli cos sie zepsuje, to duzo rzeczy można samemu naprawić, z pomocą zawsze dostępnych kolegów z klubu skody (należę do niego)
www.skodovka.pl - forum to skarbnica wiedzy

Aha - nie kupuj z "autohausów" ani z giełdy - najlepiej z ogłoszenia wprost od właściciela - autka zazwyczaj w lepszym stanie i tańsze.
 

maad11  Dołączył: 28 Lip 2007
matb napisał/a:
Że wtrącę. Powiedzcie mi prawdę, bo się nie znam. 130tyś km to naprawdę jest dużo? To ile taki silnik dożywa?


130 tyś to mało i jeszcze długie życie przed dobrze zadbanym silnikiem.
Problemem jest jednak nie przebieg jaki widzisz na liczniku, ale rzeczywisty... Nie ryzykuję zbytnio twierdząc, że duża większość z aut na wtórnym rynku ma liczniki cofane, a już zdecydowana większość aut sprowadzanych...

Mam znajomego, który od czasu do czasu sprowadza auta dla znajomych (niemal hobbystycznie), sam pomieszkuję od czasu do czasu w Holandii i wiem z doświadczenia ile tam się jeździ... Przedziwne jest, że większość kupujących wierzy, że np. auto kombi z silnikiem diesla "robiło" tylko 12 tys kilometrów rocznie, a dopełnieniem jest oczywiście "mityczny" dziadek lub kobieta jeżdżąca wyłącznie do kościoła lub na zakupy...
Sprawdzenie realnego przebiegu jest dosyć trudne, można oczywiście popatrzeć na stan kierownicy, foteli, pedałów, itd - ale handlarze też o tym wiedzą niestety. Książka serwisowa to też niezbyt pewna gwarancja, na allegro można kupić czystą, a o pieczątki nietrudno.
Najlepiej przy autach lepszej klasy próbować bezpośrednio u dilerów sprawdzić historię auta, albo kupować sprawdzone - od znajomych, rodziny, itd...

pozdrawiam
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
zorzyk napisał/a:
Osiem lat jeżdżę Skodą Felicią

Siedem lat jeździłem Felicią i była praktycznie bezawaryjna (pierwszego dnia szlag trafił komputer :evil: potem już OK). Jedyny widoczny feler to rdzewiejąca tylna klapa. Siedzenia wygodniejsze niż w Fabii - na dłuższych odcinkach niezwykle istotna sprawa.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
no niestety - klapa to problem, ale wystarczy ze przy zakupie sie patrzy na stan klapy - jesli dajmy na to 10letnia felicia ma dobrą klapę, to już raczej nie zacznie gnić, bo prawdopodobnie została dobrze zabezpieczona po zakupie (można było coś takiego zrobić odpłatnie u niektórych dealerów)
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Potwierdzam, że Felcia to dobry i niezawodny wozik. Jeżdżę taką od 9-ciu lat i nigdy w drodze mnie nie zawiodła. Mam taką z silnikiem VW 1600ccm. Na trasie pali w granicach 5,9-6,2l/100km, oczywiście gdy jedziemy w miarę rozsądnie 100-120 km/godz. A i w mieście nie pali dużo więcej (ok 7,5). A tylna klapa to fakt. Moją już wymieniłem. Pzdr.
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
a ja polecam fiata PuntoI, tyle, że z mocniejszym silniczkiem. Sam mam Sportinga 1,2 16V 86 km. i jestem więcej niż zadowolony. Jest bardzo szybki, zrywny, mało pali (latem ok.6 zimą do 7 litrów) no i jest bardzo ładny. Ja mam zółtego. :mrgreen: Ma skórzana kierownice i lewarek. Jedną poduchę, elektryczne szyby, regulowaną kierownicę itp, itd. No i przy moim wzroście 180 cm z tyłu jest naprawdę dużo miejsca, a i bagarznik nie mały.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
asklop napisał/a:
86 km
Raczej 86 KM 8-)
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
A ja napiszę tylko ze Fiat Tipo dobry jest o-)
Jeżdżę takim 1.4 z gazem, w rodzinie od hmm 5-6lat, rocznik 94 i muszę przyznać ze bardzo niezawodne auto (wbrew wszelkim opinią o fiatach). Przez te lata były może dwie poważniejsze usterki... Auta nie określił bym jako zadbane ale tylko tankuje i jadę, raz tylko powiedziało "nie" - pompa paliwa... Ale wtedy odpaliłem na gazie o-)

Nie warto brać 1.4... wszystkie wersje silnikowe dużo palą więc lepiej wziąć 1.8 i cieszyć się lepszą dynamiką (bo 1.6 to niewielka różnica będzie). Albo 1.9TD - podobno naprawdę dobry silnik a z nim to auto fajnie jeździ.

Jednak sam swojego chętnie bym na coś zmienił, bo dla mnie ma tylko 2 zalety: bardzo pojemny, niezawodny.
Szukam czegoś "z tym czymś" - Tipo tego nie ma o-)
 
Hilson  Dołączył: 12 Paź 2007
Re: Auto do 5 tyś
grohu napisał/a:
...ciach...
-Daewwo espero(1996r)
- Fiesta(1995r)
- Tipo1,4-1,6(1994-1995r.

Witam,
Mój Pan Mechanik dzieli samochody na: niemieckie, japońskie, koreańskie i ...farancuskie wynalazki.
Sam przejechałem swoim Espero 160 tys. km bez większych kłopotów. Przeglądy rutynowe + to co niezbędne dodatkowo dla gazu.
Polecam. Zwłaszcza, że większość bebechów to Opel.
 

grohu  Dołączył: 25 Wrz 2006
Generic napisał/a:
1.9TD - podobno naprawdę dobry silnik a z nim to auto fajnie jeździ.

no te silniki mają niezłego kopa i są niezniszczalne, tata kiedyś jeżdził bardzo starym Ducato, z tym silnikiem, przejechało z 800 tyś, tylko tyle poniewa cała inna reszta się rozpadła :mrgreen: jednak nie wiem czy bym miał **** czas dostęp do tańszego diesla

[ Dodano: 2008-02-18, 17:39 ]
no to na razie szukam dwóch kandydatów: Corsa i Espero
 

gator  Dołączył: 24 Kwi 2007
grohu: z wrocka masz godzine do niemiec, wejdz na mobile.de znajdz golfa 3 1.9 TD w Dresnie i bedziesz kilka lat jezdzil spokojnie - tylko staraj sie z jak najmniejszym przebiegiem. W polsce oczywiscie kupisz auto ale 90% z nich bedzie mialo cofany licznik, a z niemiec bynajmniej pewniaka przywieziesz i wiesz co masz, a nie kupionego kota w worku z polski.

Przepraszam ze moze kogos uraze ale w zyciu juz troche aut z niemiec przywiozlem z pełna odwagą moge powiedziec ze Ford g..no wort jak i fiat jego brat :mrgreen: . Ople maja bardzo slaba blache :shock: , a daewwo to poprostu totalna pomylka (popatrz na dostepnosc i ceny czesci) :!: .

Pozdrawiam wszystkich szczesliwych wlascicieli fiatow i fordow :-P
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
espero??

kumpel miał espero, i przy każdej okazji narzekał ile toto pali :|

ale silnik w miarę nowoczesny powinien być (DOHC w końcu)

[ Dodano: 2008-02-18, 17:57 ]
zastanów się nad pojemnością - tzn czy chcesz płacić OC od dużej pojemności - no chyba że cię stać ?
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
Większe OC za pojazd z większym silnikiem może być istotne dla kogoś bez zniżek, ale jak już się zniżki nabyło to różnice w wysokości OC są niewielkie.
Nie bardzo widzę sens kupowania samochodu z małym silnikiem, zwłaszcza takiego który waży więcej niż Seicento.
Mam VW golfa II 1,8l (Fafniak nie czytaj) a kuzyn 1,3l. Oba autka palą tyle samo! Nie ma cudów, praw fizyki nie oszukamy, skądś ta energia potrzebna do przemieszczania żelastwa które waży przecież tyle samo musi się brać. Żeby jakoś jechać autkiem z silniczkiem o mocy 55KM to trzeba mocno pedał gazu wciskać. Mój golfik mając 90KM to całkiem szybka maszyna. Jest czym wyprzedzić. Poza tym duży silnik raczej powinien więcej wytrzymać. Mój ma ponad 230 000 km i śmiga aż miło. A znam przypadek że zrobiono na tym silniku pół miliona km! Jak na silnik benzynowy to całkiem sporo.
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
Marek napisał/a:
VW golfa II 1,8l , a kuzyn 1,3l. Oba autka palą tyle samo!

I to powinno być zapisane dużymi literami, żeby skończyć z przesądem, że silniki o małej pojemności są oszczędne.
 

aflinta  Dołączył: 01 Lip 2007
gator napisał/a:
a z niemiec bynajmniej pewniaka przywieziesz i wiesz co masz, a nie kupionego kota w worku z polski

Tak, to zdanie jest prawdziwe, z naciskiem na "bynajmniej" - mam nadzieję, że wiesz co to znaczy? Turcy i inni handlarze w DE też umieją cofać liczniki, nie łudźcie się, że tylko u nas oszukują.

Zdano, ale 1,3 i 1,8 to nie są silniki o dużej pojemności - butelka coli ma więcej :)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach