matb  Dołączył: 02 Lis 2006
YellowLabel napisał/a:
w tamtym roku byłem w Małe Ciche. Urokliwa miejscowość. Stok ponad 1000m
Właśnie tam karnet całodniowy kosztował 55zł. wyciąg to 4osobowe krzesełka. Za kwaterę pod stokiem płaciłem 35zł. Łazienka w pokoju.
A ja w 1997 byłem w Lermoos i już nie pamiętam ile płaciłem. I co z tego wynika?
Jak widzę w cenniku w Małe Ciche karnet kosztuje 70zł/dzień. I obowiązuje tylko na jednym krześle oraz orczyku. Ale tu nawet nie o to chodzi, tylko przelicz sobie cenę karnetu na ilość przejechanych dziennie kilometrów. Naprawdę wątpię, żeby lepiej wychodziło w Małem Cichem. Nie mówiąc o 7 dniach bujania się na tej samej jednej trasie ;-)
A teraz powiedz co do kosztów kwatery to trudno dyskutować z argumentami "ja kiedyś dałem mało". Ja kiedyś płaciłem w Pecu 200koron za noc na kwaterze na stoku, a korona była wtedy po 0,11gr jeśli dobrze pamiętam. A kiedyś za grosze (albo za tysiące, nie pamiętam, czy to było przed, czy po denominacji) spałem w śpiworze na podłodze w wynajmowanym pokoju w Bukowinie Tatrzańskiej.
Tylko co z tego, zwłaszcza, że cena niekoniecznie musi iść w parze ze standardem. Ja może już po prostu stary jestem, ale wolę wydać 50E/noc za czteroosobowy apartament z pełnym wyposażeniem w wersji średnio-wypasionej, niż ciułać grosze kosztem.

Na nartach jeżdżę od wielu, wielu lat (w zasadzie dokąd pamiętam), i byłem w wielu miejscach, w różnych warunkach, za różne pieniądze. I po prostu wiem, że najlepiej wychodzi wyjazd na narty w Alpy nawet, jeśli wydaje się, że trzeba zapłacić trochę więcej kasy. Ale pamiętać trzeba, że za tę kasę otrzymuje się to, czego po prostu nie można otrzymać w Polsce!
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Wlasnie wrocilem z szybkiego wypadu na biegowki. Teren - Mazowiecki Park Krajobrazowy. Warunki - ekstra. Ludzi - zero :-P Karnet - zero :-P Bylo lepiej niz na zjazdowkach na Jaworzynie 2 tyg. temu :-D
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
matb, Ja się w zupełności z Tobą zgadzam.
Ale jak się nie ma tych 50EU/noc to z tego wynika, że trzeba siedzieć w Polsce? Bo na to wygląda.
Ja jestem młody, apartament mi niepotrzebny a jeść mogę konserwę :D ważne, żeby były piękne trasy, możliwość ciągłej jazdy i zwiedzania pięknych miejsc.
Jasne, że to co jest u nas w porównaniu do Austrii, Włoch czy innych kurortów to niebo a ziemia. Bez porównania.
Dlatego bez marudzenia, zbieram pieniądze i po maturze (czerwiec) wybieram się pośmigać na lodowcu :) Marzyłem o tym od dawna więc czemu mam rezygnować.
 

Kosior  Dołączył: 26 Cze 2008
YellowLabel napisał/a:
Jednakże z tego co widzę to w takim miesiącu jak czerwiec będzie jednak chyba taniej, prawda? :)


Jakoś pod koniec kwietnia/początek maja jest oficjalny koniec sezonu (zależy gdzie). Wtedy ceny też są - nielicząc wyżywienia i dojazdu, ale z karnetem - ok. 800zł za osobę.
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
no to po napisanej maturze zafunduję sobie prezent :D
 

Kosior  Dołączył: 26 Cze 2008
YellowLabel napisał/a:
no to po napisanej maturze zafunduję sobie prezent :D


Jeśli naprawdę myślisz o czerwcu (matury są w maju?) to śniegu może nie być. Coś się może ostanie na francuskich lodowcach, ale chyba tylko tam :P
 
paweł p  Dołączył: 20 Lis 2008
w czerwcu to na nartach można sobie pojeździć w północnej Szwecji - fajne przeżycie 8-)
 

bogdanm  Dołączył: 01 Mar 2007
YellowLabel napisał/a:

bogdanm, za jedną osobę 2800zł?

No tak. :-)
186EU to karnet sześciodniowy dla dorosłych upoważniający do jazdy po wszystkich trasach w całej dolinie. Ale może łapiesz się jeszcze na "młodzież" - karnet to jakieś 150EU.

No i te 640km tras... :-)
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Cytat
kwatera w Polsce to jakieś 35zł od osoby

w sezonie? dolicz trochę
Cytat
Karnet całodniowy, liczmy 50zł

gdzie? licz min. 80,00zł
Nie doliczyłeś jeszcze dziennie 5-6zł za parking
Cytat
no więc 7 dniowy wyjazd wynosi:
745zł w mocnym przybliżeniu

W przybliżeniu tyle potencjalnie wydasz we dwie osoby za same karnety.
Polecam artykuł:
http://skionline.pl/stacj...y&id_newsa=5493
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
rychu napisał/a:
Cytat:
kwatera w Polsce to jakieś 35zł od osoby

w sezonie? dolicz trochę


W zeszłym roku tyle płaciłam za kwaterę z wyżywieniem nieopodal Czantorii. Ale faktycznie - trzeba się mocno naszukać.

[ Dodano: 2009-01-05, 16:38 ]
A na karnety to niestety można wydać majątek :-(
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
Byłem właśnie w tym Małem Cichem - dzień narciarstwa kosztuje 70 PLN, przeogromny tłok, niebezpiecznie dużo ludzi na stoku, a infrastruktura (gastronomia) nie jest w stanie tego obsłużyć. Stok może i ma ponad 1000m, ale w połowie jest zupełnie płaski. Przed południem na jeden wjazd krzesełkiem trzeba było poświęcić ponad pół godziny. Koszmar. Nie polecam.
Wolałem śmigać na orczyku.

Niestety, po tym wyjeździe moja frustracja sięgnęła zenitu - wcale nie było lepiej, gdy wdrapałem się piechotą na Halę Goryczkową - też tłum. O kolejce do kolejki na Kasprowy nie ma nawet co wspominać... Chyba na tym wyjeździe zakończyłem spory epizod życia, kiedy to uprawiałem narciarstwo w Polsce... :-(
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
dlatego ja Samp, już w polskie góry się nie wybiorę.
Nie w tym, to w przyszłym roku spadam gdzieś na piękny lodowiec.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Koleżanka się w okresie noworocznym wybrała nieopacznie do Tatrzańskiej Łomnicy. I wrażenia też ma fatalne. Dość powiedzieć, że sobie w brodę pluje, iż nie wybrali się jednak w Alpy. W każdym razie przez ostatnie dwa czy trzy dni to nawet im się nie chciało nart wyciągać :-/
Oj, gdzie te czasy, gdy był stok z wyrwirączką 200m, ludzi kupa ale cały dzień zabawy przy tym? Nie wiem, czy to świat się tak zmienia, czy człowiek starzeje :roll:
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
dan napisał/a:
Wlasnie wrocilem z szybkiego wypadu na biegowki. Teren - Mazowiecki Park Krajobrazowy. Warunki - ekstra. Ludzi - zero :-P Karnet - zero :-P
O! Ja w tym roku mam zamiar zacząć zabawę z biegówkami. Narty już czekają, muszę jeszcze buty kupić.

dan, jak znasz więcej fajnych miejsc w okolicach Warszawy na bieganie, to chętnie je poznam :->
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Z tego, co pisze Samp widzę, że nic się nie zmieniło (dawno nie byłem na nartach, a w Polsce "w sezonie" nie byłem baaardzo dawno). I tak jak zawsze te "drogie" karnety w Alpach w przeliczeniu na "nartogodzinę" wychodzą bardzo tanio w porównaniu z "tanimi" polskimi górami. Właśnie to radzę przede wszystkim brać pod uwagę przy porównywaniu cen.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Iza napisał/a:
O! Ja w tym roku mam zamiar zacząć zabawę z biegówkami. Narty już czekają, muszę jeszcze buty kupić.

Nie ma na co czekac. W Warszawie z zima nigdy nie wiadomo - rok temu nawet nie wyciagnalem sprzetu biegowego z pokrowca. A w tym roku juz dwa razy smigalem - wczoraj i dzis. Na srode nadaja intensywne opady sniegu.

Iza napisał/a:
Narty już czekają, muszę jeszcze buty kupić.

Pod jakie wiazanie chcesz kupic? W Go Sporcie trwa wyprzedaz, i widzialem buty przecenione 40-50%.

Iza napisał/a:
dan, jak znasz więcej fajnych miejsc w okolicach Warszawy na bieganie, to chętnie je poznam

To sa wlasciwie te same trasy ktore wiosna, latem, jesienia przemierzam z buta i na rowerze - tereny Mazowieckiego Parku Krajobrazowego wraz z przyleglosciami. Swietnych miejsc jest tak duzo, ze starczy mi do konca zycia. Przy obecnej ilosci sniegu wiekszosc sciezek i drog lesnych nadaje sie do przemierzania na sladowkach - poczawszy od Międzylesia (np. Trakt Napoleoński i okolice), przez Zbójną Górę, Falenicę (swietne wydmy, choc na razie za malo sniegu na nich), Aleksandrów, Józefów, Rezerwat rzeki Świder, i dalej na południe - Lasy Otwockie z rezerwatami, Lasy Celestynowskie (piekne, do tego malo ludzi) i moje ulubione - Góry Ponurzyckie (od Reguta na poludnie w strone Osiecka). Te tereny sa tak urokliwe, ze od pewnego czasu w weekendy nie jezdze nigdzie dalej - wycieczki po Mazowieckim PK daja mi pelnie satysfakcji.
Rownie ciekawe tereny, ktorych na biegowkach jeszcze w ogole nie sprawdzilem, sa nad Wisla. Po wschodniej stronie zaczynaja sie juz na wysokosci Miedzeszyna i ciagna sie az do Góry Kalwarii. Wielokrotnie jezdzilem w tych okolicach na rowerze, i za kazdym razem bylo super.
Jest jeszcze rozlegla i dzika Puszcza Osiecka, a takze Lasy Garwolińskie... i Świder od Kołbieli aż do Mlądza.

Generalnie polecam polecam bardzo dobry przewodnik "Otwock i okolice"
http://www.rewasz.com.pl/...zielczoscY=1024
+ rownie dobra mape "Mazowiecki Park Krajobrazowy" Compassa:
http://www.empik.com/mazo...wy,prod550161,p
Oznakowanie szkalow w wiekszosci istnieje, ale czasem jest nieodnowione i trzeba o tym pamietac przy rozwidleniach.
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
dan napisał/a:
Pod jakie wiazanie chcesz kupic?
Pod SNS-y.
dan napisał/a:
W Go Sporcie trwa wyprzedaz, i widzialem buty przecenione 40-50%.
Dzięki wielkie za info :-D
No i dziękuję za miejsca do biegania.
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
dan, Iza, Polecam narty śladowe (szersza odmiana biegówek), inaczej zwane też "backcountry". W Polsce jest naprawdę niewiele tras dobrze przygotowanych do typowych biegówek (w odróżnieniu np. od Czech, czy Austrii). Natomiast na śladówkach można jeździć prawie wszędzie, gdzie tylko jest śnieg. Niektóre mają dodatkowo stalowe krawędzie, co pomaga przy zjazdach, a często są lekko taliowane, co umożliwia np. stosowanie techniki skrętu telemark (piękna rzecz). Do tego typu nart potrzebna jest mocniejsza odmiana wiązań (np. SNS Backcountry) i odpowiednie buty.
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
emigrant, dzięki, ale już za późno :-D :-B
Na razie dokonałam zakupu mocno budżetowego, żeby zorientować się, czy mi się w ogóle ten sport podoba, a potem zobaczymy.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
emigrant, ja to wszystko wiem, ale na moje potrzeby sprzet BC jest na wyrost. Po pierwsze dlatego, ze smigam tylko po okolicach Warszawy, a tu snieg ostatnio bywa rzadko, po drugie dlatego, ze szkoda byloby mi marnowac go na korzeniach, ktorych w przy obecnej pokrywie sniegu wystaje bardzo duzo. Gdybym mieszkal np na Suwalszczyznie, to widzialbym sens inwestowania w powazniejszy sprzet.

Zeby smigac w dziewiczym terenie tak naprawde wystarcza uzywane biegowki z luska, o szerokosci 50-60mm. Do tego jakies niedrogie (120-150zl) buty z niezawodnym wiazaniem NN75 (ja mam Alpina Blaze i jestem zadowolony) i mozna przemieszczac sie po calkiem trudnym terenie (zaliczylem nawet kilka zjazdow z wydm MPK). Zaleta takiego malo skomplikowanego rozwiazania jest jego cena - jak narty sie zniszcza, kupujemy kolejne za 50 zl. I nie przejmujemy sie tym, ze co jakis czas przytrzemy slizgiem o kamien, chodnik czy inny korzen :-)

Jesli kogos temat interesuje, to polecam forum biegowki.pl:
http://www.biegowki.pl/forum/

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach