plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
vesper napisał/a:
Żaba nie przesadzaj, tamta wywrotka nie była jakaś aż

Po mojemu, gdyby nie odmienny stan świadomości to mogłoby być nieciekawie ;-)
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
armar napisał/a:
Jeśli na sekundę to mu się nic nie stało (szczególnie jeśli to K10D - można nawet dość długo moczyć, pod warunkiem, że w płytkiej wodzie).
- proponuje nie pisac takich glupot....
sprawdzales sam ?
Co zrobisz jak ktos ci uwierzy i sprobuje.....
Z tego co wiem to jedna K10D zostala juz utopiona... :evil:
Wcale nie jestem pewien czy nawet zapiecie uszczelnainych szkiel zmieniloby systuacje
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Oprócz tego TA K10D nie jest już chyba szczelna :-/
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
alkos, ale jak to bedzie spirytus to zamiast wylewac mozna wypic jako wodke gatunkowa :)
 

armar  Dołączył: 12 Maj 2007
Fafniak napisał/a:
armar napisał/a:
Jeśli na sekundę to mu się nic nie stało (szczególnie jeśli to K10D - można nawet dość długo moczyć, pod warunkiem, że w płytkiej wodzie).
- proponuje nie pisac takich glupot....
sprawdzales sam ?

Przez ponad godzinę z premedytacją moczyłem go na deszczu, aż się deszczówka wylewała z wizjera (zdjęcia nawet wychodziły tylko kadrowanie "LiveView" nieco utrudniało).

Fafniak napisał/a:
Co zrobisz jak ktos ci uwierzy i sprobuje.....
To jeszcze napiszę, że potrafię potrzymać rękę nad świecą i później zgasić ją palcami. Ciekaw jestem kto będzie powtarzał. :-)

Fafniak napisał/a:
Z tego co wiem to jedna K10D zostala juz utopiona... :evil:
Nie znalazłem informacji na tym forum, ale jeśli to było coś więcej niż krótkotrwałe przewrócenie się z aparatem w rzekę i natychmiastowe wyciągnięcie (2-3 sekundy) to chętnie bym poznał tę historię.

Fafniak napisał/a:
Wcale nie jestem pewien czy nawet zapiecie uszczelnainych szkiel zmieniloby systuacje
Ja na deszczu miałem zapięte 80-320 (nic nie piszą, że uszczelniony) i prawdę mówiąc go nie wykręcałem dopóki dobrze nie osuszyłem (suche to miałem pod ręką tylko chusteczki higieniczne). Używałem dopóki nie obróciłem aparatu do góry szkłem na które nakapało i zakończyło zdjęcia - szkło do tej pory działa i pleśń się na soczewkach nie ukazuje (no, chyba, że solanka, którą innym razem polewałem aparat zabija pleśń na śmierć).

Edit: wiem, Fafniaku, że ponad godzinne nasiąkanie aparatu w deszczu, jest dla Ciebie niczym w porównaniu do sekundowego zanurzenia w wodzie, ale ja mam inne zdanie.
Jeśli przypadkiem przytrafi mi się zanurzenie, to na pewno napiszę o tym na forum, bo nie będę specjalnie tego robił w Warszawie.

 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
armar, - hmmm ale odrozniasz deszcz od zanurzania aparatu w wodzie? Czy nie ?
Jezeli chcesz wiedziec to wlasnie K10D wpadl do wody wlasnie na krotka chwile... o ile wiem z obiektywem kitowym.....
To ze nie ma na forum .... no coz.... nie tylko forum istnieje

I nie zmieniaj tematu na "deszcz" i twoje doswiadczenia w deszcu bo piszemy o zanurzeniu w wodzie....
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Pamietacie takie zdjęcia KaDyszki (jak weszła na rynek) jak ją polewano wodą pod kranem?
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
zorzyk, - z zatkanym o ile pamietam i zalepionym bagnetem....
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Przy polewaniu uszczelki nie są narażone na działanie ciśnienia.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
milo napisał/a:
alkos, ale jak to bedzie spirytus to zamiast wylewac mozna wypic jako wodke gatunkowa :)


Zależy w co dokładnie wpadł aparat ;-)

armar napisał/a:
wiem, Fafniaku, że ponad godzinne nasiąkanie aparatu w deszczu, jest dla Ciebie niczym w porównaniu do sekundowego zanurzenia w wodzie, ale ja mam inne zdanie.


Z punktu widzenia uszczelek zastosowanych w k10d to naprawde wielka roznica. Pomyśl o ciśnieniu...
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
armar napisał/a:
Jeśli na sekundę to mu się nic nie stało (szczególnie jeśli to K10D - można nawet dość długo moczyć, pod warunkiem, że w płytkiej wodzie).


Sprawdziłeś doświadczalnie? Podzielisz się dokumetacją eksperymentu? :evilsmile:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
armar napisał/a:
szczególnie jeśli to K10D - można nawet dość długo moczyć, pod warunkiem, że w płytkiej wodzie


O bosz, tego nie doczytałem chyba... prosze, nie pisz takich bzdur, bo sie jeszcze kto zasugeruje.... :evil: :evil: :evil:
 

armar  Dołączył: 12 Maj 2007
alkos napisał/a:
armar napisał/a:
szczególnie jeśli to K10D - można nawet dość długo moczyć, pod warunkiem, że w płytkiej wodzie


O bosz, tego nie doczytałem chyba... prosze, nie pisz takich bzdur, bo sie jeszcze kto zasugeruje.... :evil: :evil: :evil:

Oj panowie, nieładnie. Nakłaniacie mnie do napełnienia wanny dla sekundowego zanurzenia aparatu - będę śledził dział "Giełda" na okoliczność możliwości zakupu K10D z uszkodzoną migawką, albo jakimś innym mechanicznym felerem. :-D
Może być zimna woda (oszczędny jestem) i z kitowym obiektywem i bez paska (bo jeszcze nie wymaga prania)? :mrgreen:

Ponieważ temat dotyczy utopców, to dla przypomnienia wrzucam rysunek z zaznaczonymi uszczelkami w K10D:

Teoretycznie przy zanurzeniu na 1 metr ciśnienie zewnętrzne wzrośnie o 10% - można więc zrobić próbę "na sucho" - do bagnetu zamontować układ wytwarzający 10% niższe ciśnienie.

 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Przepraszam za mocne słowa, poniosło mnie.

Ale jesli chcesz sprawdzic - twoja wola...
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Heh, dyskusja zboczyła troszkę z głównego toru. Żeby uciąć niepotrzebne dywagacje - żadnego aparatu nie moczyłabym pod kranem ani w wodzie stojącej czy płynącej.
Nieszczęście dotyczy canona 30d, który razem z właścicielem wpadł do zalewu. Ale na chwilę. Przez bagnet nic się nie nalało. Aparat mruga czerwoną lampką, poza tym chęci współpracy nie wykazuje. Przebywa obecnie u lekarzy na Żytniej.

Stay tuned, wiadomości z frontu nadejdą.
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
zorzyk napisał/a:
Pamietacie takie zdjęcia KaDyszki (jak weszła na rynek) jak ją polewano wodą pod kranem?

http://pentaxlife.com/page/7/

Pamiętam też historię o kąpaniu k100d w błocie - przeżył.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
vesper napisał/a:
Nieszczęście dotyczy canona 30d, który razem z właścicielem wpadł do zalewu.

Generalnie podstawowa sprawa to nie uruchamiać i jak najszybciej usunąć zasilenie.
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
Stachu napisał/a:
Pamiętam też historię o kąpaniu k100d w błocie - przeżył.
A nie przypadkiem w torfie?
http://manufactura.home.p...942a1539#169292
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
Nieeee, w torfie chyba nie. Da się coś utopić w torfie? Toż przecie torf nie jest cieszą :roll: .
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
Stachu napisał/a:
Nieeee, w torfie chyba nie. Da się coś utopić w torfie? Toż przecie torf nie jest cieszą :roll: .


:lol:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach