predoo  Dołączył: 26 Sie 2006
zorzyk napisał/a:
czyli niby wszystko OK

tak,
a jak jesteś ciekawy to zmierz woltomierzem jakie masz np na wyjściu ale w stanie roboczym bo to jest ważne, ale na ogół prostowniki nie mają więcej i nie ma się co przejmować tylko w tym wypadku ważny jest prąd, czasem jak akumulator jest mocno rozładowany to prąd ładowania będzie sporo wyższy wówczas przydała by się jakaś regulacja napięcia i początkowo ładować niższym

PiotruśP napisał/a:
Prostowniki do ładowania aku to proste konstrukcje

czasem zbyt proste i ładuje się akumulator zbyt dużym prądem co odbija się na żywotności i wydajności aukumulatorów

PiotruśP napisał/a:
podobnie zresztą jak ładowanie w samochodzie


nie do końca w samochodzie jest ważne napięcie a powinno być od 13,8 do 14,4V chyba ze jest coś nie tak
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
zorzyk napisał/a:
Podsumowując Wasze informacje - wygląda, że mogę włączyć ładowanie na noc i domu w powietrze nie wysadzę :roll:

Wysadzić nie wysadzisz. Ale ubezpieczenie domu zawsze się przyda ;-) Pamiętasz żeby odpiąć akumulator od instalacji w czasie ładowania ? Niektórzy nie pamiętali :-(
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
Enzo napisał/a:
(co w felkach częste)
Felicjanin? :)
zorzyk napisał/a:
wygląda, że mogę włączyć ładowanie na noc i domu w powietrze nie wysadzę
Prawdopodobnie nie wysadzisz :mrgreen: . zorzyk, masz Felę dłuższy już czas chyba, a akumulator ładujesz pierwszy raz?

 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
predoo napisał/a:
nie do końca w samochodzie jest ważne napięcie a powinno być od 13,8 do 14,4V chyba ze jest coś nie tak

Niestety nie w felicji :-(
 
predoo  Dołączył: 26 Sie 2006
zorzyk napisał/a:
domu w powietrze nie wysadzę

raczej nie chociaż słyszałem o przypadkach wybuchu akumulatorów :evilsmile:
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
predoo napisał/a:
zmierz woltomierzem jakie masz np na wyjściu

Wiśta wio, łatwo powiedzieć... nie mam woltomierza 8-)

Enzo napisał/a:
Pamiętasz żeby odpiąć akumulator od instalacji w czasie ładowania ?
Akumulator w domu, auto poza domem...


PiotruśP, pierwszy raz.... kiedyś musiał być ten pierwszy raz ;-) Wymontowałem z samochodu, i mam nadzieję że to dla odmiany Feluni nie zaszkodzi, ale komputera to ona nie ma przecież :-)
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
predoo napisał/a:
nie do końca w samochodzie jest ważne napięcie a powinno być od 13,8 do 14,4V chyba ze jest coś nie tak
Podobnie jak w prostowniku. W samochodzie też nie ma żadnych czujników, które mierzą prąd ładowania.

zorzyk, no jak nie ma komputera, jak ma :).
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
PiotruśP, no jaki ona ma komputer.... nie załamuj mnie :-(
 

flying  Dołączył: 13 Sie 2007
zorzyk, żebyś spał spokojnie;
model Centra Plus-wysoki standard bezpieczeństwa-specjalna konstrukcja wieczka(monifold lid),umożliwia skuteczna redukcję zbędnych gazów.
...to ze strony producenta. :-D
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
Jaki masz silnik? Na pewno masz na wtrysku MPI lub SPI. Masz kompa na 99%, ale niczym się nie przejmuj - odłączenie akumulatora nic nie przestawia, ani nie kasuje ... no godzinę trzeba potem ustawić :-) .
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
flying, dzięki za info, tez tam byłem (akurat tego nie czytałem) i próbowałem coś się dowiedzieć o tym ładowaniu bezobsługowym, ale ze średnim, jak widać, skutkiem...

Panowie, bo ja mam dwa klucze do samochodu - jeden do drzwi/stacyjki/baku, drugi do kół. Do tej pory jeździłem Felą na przeglądy (ostatnio co rok, bo niedługo kończy 8 lat) i na stację beznzynową w celu wiadomym :mrgreen: Takie to dobre autko jest :-B

Więc się nie dziwcie, ze zadaję pytanie na poziomie, ale szczęsliwie nie naforum motoryzacyjnym 8-)

 
predoo  Dołączył: 26 Sie 2006
PiotruśP napisał/a:
Podobnie jak w prostowniku. W samochodzie też nie ma żadnych czujników, które mierzą prąd ładowania.

ale w samochodzie masz odpowiedni alternator i prostownik z układem ograniczenia prądu, czego nie mają przez swoją prostą budowę jak sam zauważyłeś prostowniki
 

Pietras  Dołączył: 30 Kwi 2007
Nie mylić jednostki sterującej silnika (ECU) z komputerem ;-P

HINT > Przy ECU należy tylko pamiętać że najpierw odłączamy + po tym -, a jeżeli chcemy skasować inspekcje to w niektórych samochodach odłącza się - na kilka sekund i ponownie podpina, ale to musi być dostępna taka opcja inaczej się smaży sprzęt :mrgreen:
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Pietras napisał/a:
najpierw odłączamy + po tym -

No proszę - ale w instrukcji do auta napisali, że odłacza się najpierw minus, a przyłącza najpierw plus.
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
Pietras napisał/a:
Nie mylić jednostki sterującej silnika (ECU) z komputerem ;-P
To co można nazwać komputerem? To coś co pokazuje spalanie i temp. na zew.? Poważnie pytam, nigdy nie zagłębiałem się w terminologię co jest, a co nie komp.


predoo napisał/a:
ale w samochodzie masz odpowiedni alternator i prostownik z układem ograniczenia prądu, czego nie mają przez swoją prostą budowę jak sam zauważyłeś prostowniki
Czy ten prostownik z układem nie reguluje przypadkiem napięcia utrzymując je po prostu na stałym poziomie?

 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
PiotruśP napisał/a:
To coś co pokazuje spalanie i temp. na zew.?
W moim modelu tego nie ma :-)
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Pietras napisał/a:
należy tylko pamiętać że najpierw odłączamy + po tym -

Acha, no więc oczywiście odpiąłem j.w. zgodnie z instrukcja - najpierw - potem +. Czyżby czekała mnie wizyta w serwisie?
 

Marek Wyszomirski  Dołączył: 18 Kwi 2006
Pietras - o odłączaniu czego piszesz? Bo jeśli akumulatora - to z elektrycznego punktu widzenia kolejność odłączania nie ma najmniejszego znaczenia. Spotykane często w instrukcjach zalecenia by najpierw odłączać biegun połączony z masą (czyli we współczesnych samochodach zazwyczaj -) a później drugi (czyli najczęściej +) wynikają z tego, że przy takiej kolejności odkręcania ewentualne zwarcie klucza którym odkręcamy biegun akumulatora do masy nie powoduje żadnych spektakularnych skutków. Gdybyśmy zaczęli odkręcanie od + i zrobili kluczem zwarcie do masy - efekt mógłby być dość ciekawy. Obserwowałem kiedyś podobne zwarcie przy odkręcaniu rozrusznika (mechanik zapomniał przed odkręcaniem przewodu prądowego odłączyć akumulator) - snop iskier, wrzask, cofnięcie oparzonej ręki a klucz w czasie poniżej 1s rozgrzał się tak, że zaczął świecić czerwonym światłem - po czym spadł ze śruby. Wprawdzie to był Mercedes 300D z trochę większym niż w Felicji akumulatorem, ale nawet i w Skodzie skutki mogłyby być nieciekawe. Co ciekawe - sam akumulator nie wydawał się specjalnie ucierpieć podczas tego eksperymentu - jeszcze dwa lata mi później służył po czym został sprzedany wraz z samochodem.
 

Pietras  Dołączył: 30 Kwi 2007
zorzyk, W tym przypadku za każdym razem się zeruje "flash" w ECU nic więcej, nie masz się czym martwić. Ale nie należy zostawiać podłączonego samego + na dłuższą chwilę.

PiotruśP, Spalanie, temp. zew. i wewnątrz pojazdu, informuje o spalonej żarówce w danej lampie, otwartych drzwiach, oderwaniu kół lub koła od nawierzchni, ciśnieniu w oponach itp. Z reguły są to skrzyneczki wielkości napędów CD i zapisują również dane z wypadku jak prędkość, które poduszki wystrzeliły a w droższych autach włącznie z czujnikiem obecności pasażerów na fotelach.

Jeżeli chodzi o ECU to zwykły kontroler wtrysku/osprzętu silnika z pamięcią flash.
 
predoo  Dołączył: 26 Sie 2006
PiotruśP napisał/a:
Czy ten prostownik z układem nie reguluje przypadkiem napięcia utrzymując je po prostu na stałym poziomie?

owszem ale to przecież nie jest wystarcza

napięcie nie jest utrzymywane za wszelką cenę, jest układ ograniczenia prądowego, wraz ze wzrostem obciążenia alternatora obniżane jest jego napięcie na wyjściu, zapobiega to ładowaniu akumulatora zbyt dużym pradem

uff, coś dzisiaj wyjątkowo często przeciążamy serwr :evilsmile:


Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach