Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
tmszdmsk napisał/a:
zlaliśmy film[nad sedesem, z góry, tak żeby po nim spłynęło] po obu stronach
muszę spróbować
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
tmszdmsk napisał/a:
Ostatnio z Połówką wywołaliśmy 3 pierwsze filmy ;)
Szacunek. Ja sobie czasem do wolania dwa piwka funduje, ale i tak potem mam problemy z odliczaniem czasu. Po polowce, to na bank mialbym historie do "wpadek ciemniowych" :-P

dz.
 
tmszdmsk  Dołączył: 17 Lip 2007
dzerry napisał/a:
Po polowce, to na bank mialbym historie do "wpadek ciemniowych" :-P


Ale to dopiero po wołaniu. Żeby szybciej te 12h zleciało ;)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
tmszdmsk napisał/a:
Po wypłukaniu wodą machać koreksem z roztworem fotonalu [jakies 2ml na 500ml wody] przez jakąś minutę. Po machaniu wyjęliśmy film, zebraliśmy pianę z roztworu który został w koreksie i zlaliśmy film[nad sedesem, z góry, tak żeby po nim spłynęło] po obu stronach.


Mi to nie pomagalo za bardzo.

tmszdmsk napisał/a:
Odradzano mi ściąganie wody z filmu palcami.


A to, to juz na pewno :-)
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
tmszdmsk napisał/a:
Po machaniu wyjęliśmy film, zebraliśmy pianę z roztworu który został w koreksie i zlaliśmy film[nad sedesem, z góry, tak żeby po nim spłynęło] po obu stronach.

Skomplikowane :-P Ja roztwor fotonalu wylewam, wyjmuje szpule i macham nia nad wanna na wyprostowanej rece. Dzieki temu pozbywam sie wiekszosci roztworu osadzonego na filmie :-) Dopiero po tym machaniu wyjmuje film i wieszam.
 

Maciej  Dołączył: 18 Cze 2007
Ja tam kąpię film w demi+ludwik, potem szybko wieszam, żeby woda spływała. Podkładam pod film kuwetę i na koniec strzykawką leję na film [od góry do dołu, po obu stronach] tę demi+ludwik.

Ale oczywiście jak znajdzie się kasa, to nie omieszkam kupić Mirasolu.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Maciej napisał/a:
Ja tam kąpię film w demi+ludwik, potem szybko wieszam, żeby woda spływała. Podkładam pod film kuwetę i na koniec strzykawką leję na film [od góry do dołu, po obu stronach] tę demi+ludwik.

Znowu jakies komplikacje :-) Ztrzasnij wode z filmu, i zaciekow zadnych byc nie moze - bo nie maja z czego powstac.
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Odświeżę.

Wczoraj nałapałem dużo syfów na pierwszy pasek odcięty z suszącego się filmu. Był jeszcze nie do końca suchy - i to pewnie jest powód. Na przyszłość chyba będę musiał się uzbroić w większą cierpliwość, albo nosić klisze do skanera pod kapotą.

[ Dodano: 2008-05-12, 11:59 ]
A swoją drogą, jeśli ktoś myśli, że w pokoju powietrze ma bez kurzu - niech sobie włączy rzutnik do slajdów...
 
teta  Dołączył: 28 Kwi 2006
Kochani, piszecie jakieś staraszne rzeczy, jakieś pyłki, jakieś zacieki. Pewnie nie zwróciłbym uwagi na ten wątek, gdyby nie dzisiejsza sprawa izopropanolu. Myślę, że sprawę warto jest wyjaśnić raz na zawsze, trzeba tylko podjąć badania podstawowe. Podstawą muszą być gwarantowane rozpuszczalniki, bez żadnych domieszek substancji nielotnych. Gdyby ktoś z Warszawy był chętny do takiej zabawy, to ja Teta ( :mrgreen: ) zobowiązuję się do dostarczenia najbardziej destylowanej wody (nie mylić z demineralizowaną), destyowanego izopropanolu (nawet tego szajsu cz.d.a) i każdej innej cieczy, która przyjdzie nam do głowy :-D
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
teta napisał/a:
Podstawą muszą być gwarantowane rozpuszczalniki, bez żadnych domieszek substancji nielotnych.


Ale ja mam taki zwykły z elektronicznego i klisze czyste jak łza... myślę że haczykiem jest tu zcieranie nadmiaru ściereczką...
 
teta  Dołączył: 28 Kwi 2006
alkos, Ja nie mówię, że to się musi zdarzyć, ale że może. Jeśli masz tylko sposób na równomierne zbieranie nadmiaru cieczy z kliszy, to wszystko powinno być OK. Ćwicz dalej, bo ćwiczenie czyni mistrza, a swoimi spostrzeżeniami dziel się z nami, bo chyba masz coś cennego, a porad praktycznych nigdy nie jest za wiele ;-) Ja raczej myślałem o spryskiwaniu kliszy czymś neutralnum, ale przyznaję, że czyszczenie mechaniczne może być równie skuteczne, a na pewno bardziej dostępne dla szerokiego grona miłośników B@W.
 
aldek  Dołączył: 13 Paź 2006
Takie coś znalazłem: www.boofey.com. Co o tym myślicie?
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
teta napisał/a:
Jeśli masz tylko sposób na równomierne zbieranie nadmiaru cieczy z kliszy, to wszystko powinno być OK.
Przecież jest w tym wątku napisane, jak to zrobić.
teta napisał/a:
Ćwicz dalej, bo ćwiczenie czyni mistrza, a swoimi spostrzeżeniami dziel się z nami, bo chyba masz coś cennego, a porad praktycznych nigdy nie jest za wiele
Tak, ćwicz alkos, ćwicz.
teta, zadałeś sobie trud przeczytania działu Darkroom? 2 na 3 porady są alkosowe.
 

kufel  Dołączył: 02 Mar 2010
I ja dorzuce swoje 3 grosze.
Przede wszystkim Cześć Wam, bo jestem tu poraz pierwszy ;-) .

Jeśli chodzi o syfy to wieszam film w łazience
i też stosuje parówke, przed powieszeniem - u mnie to działa.
A co do zacieków, to po wypłukaniu, wyjmuje film z koreksu
i wkładam go na minute (bez szpuli) do osobnego naczynia z woda destylowaną + ilfotol.
Następnie wieszam film do wyschnięcia.
Nigdy nie miałem problemów z zaciekami

Pozdrawiam :-D
 

fotonyf  Dołączył: 24 Kwi 2006
kufel napisał/a:
A co do zacieków, to po wypłukaniu, wyjmuje film z koreksu
i wkładam go na minute (bez szpuli) do osobnego naczynia z woda destylowaną + ilfotol.
Ja wkładam na szpuli i też działa dobrze.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
kufel napisał/a:
Przede wszystkim Cześć Wam, bo jestem tu poraz pierwszy .


Witaj. Napisz coś o sobie tu: http://pentax.org.pl/view...31fcec73#699223

kufel, jak długo schnie Ci taki film?
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
kufel, miło Cię tu widzieć, bo jeśli szukasz forum foto to lepiej trafić nie mogłeś, bez względu na to jakim sprzętem operujesz ;-)
 

kufel  Dołączył: 02 Mar 2010
karmazyniello napisał/a:
kufel, miło Cię tu widzieć, bo jeśli szukasz forum foto to lepiej trafić nie mogłeś, bez względu na to jakim sprzętem operujesz ;-)


Dzięki :-)

jorge.martinez napisał/a:
kufel, jak długo schnie Ci taki film?


Zazwyczaj filmy zostawiam na całą noc.
Ale zawsze można podsuszyć suszarką jak trochę
podeschnie, żeby się paprochy nie kleiły.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
kufel napisał/a:
Ale zawsze można podsuszyć suszarką jak trochę
podeschnie, żeby się paprochy nie kleiły.
Ryzykowna sprawa :-/ . Ostatnio wołałem 25 sztuk. Jak kiedyś przeciągałem filmy irchą to raz dostał się jakiś paproch i zarysował emulsję. Teraz przeciągałem ściereczką z mikrofibry (zmoczona i dobrze wyciśnięta) i wyszło pięknie: po wysuszeniu ani jednego paproszka, chociaż suszyłem w pokoju, ani jednej ryski.
 

kufel  Dołączył: 02 Mar 2010
technik219 napisał/a:
Teraz przeciągałem ściereczką z mikrofibry (zmoczona i dobrze wyciśnięta) i wyszło pięknie: po wysuszeniu ani jednego paproszka, chociaż suszyłem w pokoju, ani jednej ryski.


Ja próbowałem tylko raz, palcami i wyszły straszne zacieki. Od tej pory
nie próbuje więcej. Po wypłukaniu tylko wieszam do wyschnięcia.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach