Adampio  Dołączył: 28 Maj 2006
  [DS] naswietlanie według ekranika
Witam,
pozyczylem mojego DS-a znajomej (z duuuzym doswiadczeniem "analogowym", co prawda tylko zenitowym i minoltowym manualnym) na urlop i wyszla ponoc totalna porazka.
Zawiodl podstawowy dla niej cel stosowania cyfrowki. ze ponoc od razu widac czy wyszlo czy nie :mrgreen:
Paramety ekspozcyji byly dobierane tak zeby na ekraniku wychodzilo dobrze i po wczytaniu karty SD na komputer z duzym i dobrym monitorem LCD okazalo sie ze wszystkie "wystudiowane" swietlnie zdjecia sa za ciemne a tam gdzie byl zwykly pomiar matrycowy (czy malo wazne ujecia) sa OK, podczas gdy na ekraniku byly one zawsze subietywnie za jasne. Wstepne przegladanie zdjec na ekranie telewizora nie dawalo takich efektow wiec uśpilo czujnośc i nieufnosc do diabelskiego wynalazku fotografii cyfrowej ;-)
Mam na razie sprawozdanie telefoniczne, w niedziele bede ogladal naocznie ale chcialbym sie przygotowac merytorycznie do dyskusji. Zdjecia sa w JPG-ach najwyzszej rodzielczosci, obietyw KIT i 100-300 analogowy PENTAX. a zdjecia byly ogladane na komputrzez z XP poprzez proste klikniecie na nazwe pliku (nie bylem w stanie zdalnie sprawdzic liczby kolorow ustawionych na komputerze)
Pocieszalem ze moze mozna bedzie rozjasnic ale sam DS-a uzywam tylko sporadycznie jako notatnika wiec nie mam wlasnego doswiadczenia. Moze jak sie zrobi odbitki to bedzie lepiej?
Poradzcie cos bo szykowala sie kolejna klubowiczka a tu taka plama :cry:

 
predoo  Dołączył: 26 Sie 2006
nie ma sensu ustawiać ekspozycji na podstawie wyświetlacza tak małego, zwłaszcza że w tak małym okienku to mało widać może podświetlenie było źle ustawione, , lepiej może korzystać z histogramu, lub bardziej ufać światłomierzowi, np ja w K100D zmniejszyłem jasność ekranu o dwa punkty ale nie korzystam z tego bo się można okrutnie zawieść w zależności np jak jest jasno w otoczeniu.
 
Adampio  Dołączył: 28 Maj 2006
predoo napisał/a:
lepiej może korzystać z histogramu

No wlasnie, gdzie mozna poczytac jak korzystac z histogramu?
 

A610  Dołączył: 15 Sie 2007
Niech znajoma zaopatrzy się w kompakta, będzie mogła gapić się w ekranik LCD przed pstryknięciem. Właśnie dlatego ja przesiadłem się w drugą stronę (i nie narzekam).
Pozdro
 

Mertz  Dołączył: 24 Kwi 2006
Jest tak - na podstawie mojego doświadczenia. W ogóle odpuść sobie naświetlanie wg ekranika. Potraktuj to jako podgląd kadru. Naświetlaj wg swojego doświadczenia, ew. wspomagaj się bracket'ingiem. Już nie będę wspominał o ew. wspomaganiu się RAW'ami.

Też miałem fazę naświetlania "na ekranik" i najczęściej na kompie wychodziła kiszka. W K10 podchodzę do tego ostrożniej, jak mam wątpliwość - braketuję. I tyle.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Adampio napisał/a:
No wlasnie, gdzie mozna poczytac jak korzystac z histogramu?
Generalnie, histogram typowej sceny, powinien miec postac gorki, z lewym stokiem zaczynajacym od samego dolu na czarnych cieniach, a prawem schodzacym do samego dolu najjasniejszych swiatel. Otworz sobie jakies standardowe, dobrze naswietlone zdjecie w dowolnym programie graficznym i otworz levels. Na przyklad:


Wiecej przykladow - niedoswietlony, przeswietlony histogram tutaj: http://www.dpreview.com/learn/?/key=histogram

Odnosi sie to do typowych scen. Bo na przyklad histogram zdjecia czarnego kota na tle bialego domu w poludniowym sloncu Krety bedzie troche inaczej wygladal.

dz.

 
Adampio  Dołączył: 28 Maj 2006
Kompakt odpada z powodu zwloki. Poza tym musi byc lustrzanka bo komponowanie na ekraniku wkurza, ale mozliwie najprostsza (dlatego na poczatek DS wydal mi sie byc wlasciwy) ;-)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Podstawowy błąd - znajoma nie zapoznała się ze sprzętem przed wyjazdem na urlop.
 
marcinez  Dołączył: 26 Mar 2008
To chyba już taka wada pentaksów :) Trzeba robić zdjęcia z ustawieniem + 0,5 do +1 EV
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
marcinez napisał/a:
To chyba już taka wada pentaksów :)
A nie wszystkich cyfranek tamtej generacji?
 
Adampio  Dołączył: 28 Maj 2006
marcinez napisał/a:
To chyba już taka wada pentaksów :) Trzeba robić zdjęcia z ustawieniem + 0,5 do +1 EV

A moglbys blizej z czego to wynika? Bo mi sie tez wydaje ze moje zdjecia plenerowe DS-em byly zdziebko niedoswietlone...
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Adampio napisał/a:
A moglbys blizej z czego to wynika?
Matryce CCD tamtej generacji, a w tamtym czasie wszystkie firmy uzywaly matryc sony, mialy duzo nizsza dynamike, stad aparaty naswietlaly bardzo ostroznie, co mialo na celu unikniecie przepalen. Wiekszosc pozornie niedoswietlonych zdjec da sie uratowac w obrobce jednym suwakiem, bez widocznej straty w jakosci. Nawet w JPG. Wypalonych swiatel po prostu nie da sie uratowac.
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
dzerry napisał/a:
Wypalonych swiatel po prostu nie da sie uratowac.


Dokładnie.. Niektórzy mówią "Expose for shadows, develop for highlights" :-)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
dzerry, dużo niższą dynamikę od czego? W DS-ie jest taka sama matryca jak w kasetce, którą do dziś za dynamikę raczej chwalą.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
bEEf napisał/a:
dzerry, dużo niższą dynamikę od czego?
Roznica moze nie jest obiektywnie duza, ale duza jak na cyfrowke. K100D to ta sama generacja, co DS. Mialem na mysli K10, K20 i takie wynalazki jak D3 na przyklad. Dobra, ale moze glupoty gadam. Zmykam stad, bo na cyfrowkach to ja sie znam jak krowa na gwiazdach.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
dzerry napisał/a:
K100D to ta sama generacja, co DS. Mialem na mysli K10, K20 i takie wynalazki jak D3 na przyklad.

Hm, większość opinii w necie i różnych tabelek sugeruje raczej, że kasetka ma ciut większą dynamikę od kadyszki. No, ale to takie różnice papierowe raczej, pewnie w praktyce nieistotne.

Moim zdaniem nie tyle zakres dynamiczny jest tu istotny - co fakt, że górna krawędź zakresu jest w cyfrówkach jak ciachnięta nożem, w przeciwieństwie do negatywu, w którym im więcej światła, tym bardziej płaska krzywa. Dlatego w przypadku kliszy można światła wyciągnąć, a w przypadku cyfry - jak fotony wykipiały i się przypaliły, to kicha.

Tak czy inaczej ostrożne działanie światłomierza w cyfrze jest jak najbardziej uzasadnione.
 

azkal  Dołączył: 13 Lut 2008
IMHO najlepiej tak naświetlać aby histogram był jak najbardziej przesunięty w prawo - do świateł - mniej cieni mniejsze szumy. A później na PC można odpowiednio przyciemnić obrazek. Tylko należy zadbać aby przepaleń nie zrobić podczas fotografowania i to jest bardzo trudne :-/
 
marcinez  Dołączył: 26 Mar 2008
Mi się wydaje, że powinno być akurat odwrotnie. Lepiej niedoświetlić, niż prześwietlić. Przy słabszym doświetleniu nie traci się tak szczegółów jak przy prześwietleniu.
 

azkal  Dołączył: 13 Lut 2008
Oczywiście. Mi chodziło o to aby był dosunięty jak najbardziej do prawej ale nie prześwietlony.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
azkal, masz rację... w teorii. Wiele razy czytałem właśnie taką poradę pisaną chyba przez studyjnych wymiataczy, którzy mogą sobie pobiegać ze światłomierzem i zrobić 4 fotki testowe przed właściwą. Ew. przy robieniu krajobrazów można się tak bawić. Ale przy "normalnym" foceniu, w plenerze, na mieście, ludzie itd, unikniięcie przepaleń przy takiej strategii jest, tak jak mówisz, niesamowicie trudne, na tyle, że moim zdaniem nie warto sobie tym zawracać głowy. A duże przepalenie psuje zdjęcie i nic się nie da z tym zrobić - chyba oprócz próby konwersj na BW, ale to już akt rozpaczy raczej :-)

Bo zdecydowanie lepiej jest robić w RAW-ach, mieć kapkę niedoświetlone i potem się bawić z krzywą. O wiele znośniejsze są dla mnie niewielkie szumy w cieniach niż przepalenia.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach