Łukasz8 Dołączył: 19 Wrz 2006
problem z kliszą w analogu - help :((
witam

otóz mam problem, zrobilem foty na całej kliszy i gdy była ostatnia klatka to przez przypadek naciagłem mocniej klisze (tak jakbym chciał jeszcze jedną klatke) i cos tak jakby sie zje... nie dam rady przewinąc kliszy do początku zeby wyjąc ją z aparatu.

czy otwarcie oparatu w całkowitej ciemnosci i nawiniecie kliszy do jej szpuli nie zniszczy zdjec ??

co moge zrobic, nie chce stracic materiału !!
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Prawdopodobnie zerwałeś film ze szpulki podawczej - i rzeczywiście jedyne sensowne wyjście, to wyjąć film w całkowitej i zupełnej ciemnej ciemności. W ten sposób zdjęcia nie powinny ulec zniszczeniu (chyba, ze przy okazji porysujesz film).
 

zubryn  Dołączył: 19 Kwi 2006
zorzyk dobrze gada. CIEMNOŚC MUSI BYĆ CAŁKOWITA, bo inaczej naświetlenie nieuniknione.
Jezeli nie masz w tym wprawy polecam udanie się do dobrego punktu usług foto. Tam mają czasem taka specjalną maszynę/urządzenie, które zapewnia cąłkowitą ciemność, a ręce wkłada się do środka przez specjalne szczelne rękawy. No i wprawa faceta w punkcie foto w tego typu operacjach bedzie przydatna.
 

fotonyf  Dołączył: 24 Kwi 2006
Świetną metodą jest wejść wieczorem pod kołdrę (zgaszone światło w pokoju z kołdrą a nawet w sąsiednich) i powalczyć. Ciemność jest całkowita jak sie dobrze przykryjemy, tylko za długo nie da sie wysiedzieć - można się lekko poddusić.
 
Łukasz8 Dołączył: 19 Wrz 2006
dziekuje wam za odpowiedzi, zrobilem tak jak mowiliście i wyszlo wszystko ok :))
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Cytat
Świetną metodą jest wejść wieczorem pod kołdrę


Potwierdzam. Przez długi czas wykorzystywałem tę metodę do wkręcania filmu do koreksu. :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach