TM_Mich  Dołączył: 08 Wrz 2009
espresso napisał/a:
kwantus napisał/a:
Ja kupuję DALLMAYR PRODOMO ziarnistą
Prawdę mówiąc oprócz paru Niemców nie spotkałem nikogo kto by się ta kawą zachwycał :roll:


Ja się zachwycam. Może dlatego że prababka z jakimś Niemcem się zadawała :)
 
ErZet  Dołączył: 11 Mar 2011
PiotrR napisał/a:
poprosiłem w barze o "caffe cappuccino". Pani mi zwróciła uwagę, że "albo cappuccino, albo caffe". ;)
A ja miałem dokładnie odwrotnie. Poprosiłem o "latte" i kelnerka była mocno zdziwiona. Dopiero gdy uzupełniłem "caffe latte", to zrozumiała. A ja czułem się jakbym zamawiał caffe espresso albo właśnie caffe cappuccino. W tych Włochach to trzeba uważać co się gada.
espresso, dzięki za podpowiedzenie tej Illy. Kupiłem ją w wersji espresso mocno palonej, a że nie mam teraz dostępu do dobrego młynka, więc nabyłem mieloną. Smak jak najbardziej OK, mnóstwo aromatu, zupełnie niekwaśna. Ale mam wrażenie że jest trochę za mocno zmielona jak na mokę. Stosunkowo mało poleciało płynu, ale potem dłuuugo bąblowała piana. Tak jakby maszynka była trochę przytkana i musiała stworzyć mnóstwo pary żeby przepchnąć wodę przez kawę. I jak na mój gust kawa wyszła trochę za słaba, znaczy za wodnista. Spróbuję z mniejszą ilością wody. A może to zbyt drobne zmielenie spowodowało że się dobrze nie zaparzyła. Możliwe to?
 
ErZet  Dołączył: 11 Mar 2011
Illy Espresso mielone znalazłem w dwóch wersjach: "zwykła" i ciemno palona, ziarnista jest tylko w tej zwykłej.
Pytanie brzmi tak: czy zbyt drobno zmielona kawa może wyjść z moki za słaba? Bo przy zbyt grubo zmielonej wiadomo ze tak.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
ErZet, nie wydaje mi się, żeby zbyt drobno zmielona kawa w kawiarce powodowała, że będzie "słabo" zaparzona. Logicznie rozumując powinno być wręcz przeciwnie: gęste upakowanie drobin stawia większy opór dla pary, wobec czego przedłuża się czas kontaktu, a zetem również ekstrakcji. Co prostą drogą prowadzi do "mocy" kawy.
Być może to tylko Twoje subiektywne wrażenie? Wynikające z małej kwaskowatości kawy pogłębionej mocnym przepaleniem (wiadomo, że bardzo ciemne wypalenie zabija kwaskowatość, a co za tym idzie nuty i subtelności smakowe/owocowe). Smakowo robi się mało złożone, co można odbierać jako "słabe"?

A przy okazji - jako że w domu została mi tylko mocno palona kawa gwatemalska, która mi kompletnie nie leży (właśnie ze względu na palenie - choć inni sobie bardzo chwalą), to podszedłem do wiejskiego hipermarketu coś kupić. Oprócz Santosa wziąłem do testów "Top 12 Gran Cru" - reklamowane jako mieszanka 12 najlepszych w świecie kaw palonych we włoskim stylu. Niemniej nie przyznają się, ile % zawartości stanowi JBM. Od jutra będę pił, zobaczymy co to warte ;-)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
ErZet napisał/a:
A ja miałem dokładnie odwrotnie. Poprosiłem o "latte" i kelnerka była mocno zdziwiona. Dopiero gdy uzupełniłem "caffe latte", to zrozumiała.
A to też zrozumiałe, bo przecież latte to po włosku po prostu mleko. My "caffe latte" skracamy do "latte" i rozumiemy, bo to jedyny kontekst w którym używamy słowa "latte", ale u nich to mleko i tyle (choć niewykluczone, że się domyślała, o co chodzi, ale postanowiła być trochę złośliwa).
To jeszcze jedna uwaga co do włoskiego nazewnictwa. Nie ma czegoś takiego jak "caffe latte macchiato". Jest albo "caffe latte" (mleczna kawa) albo "latte macchiato" (poplamione mleko - w domyśle kawą) - w obu przypadkach mało kawy, dużo mleka, a różnią się kolejnością nalewania kawy i mleka. W nieortodoksyjnych barach we Włoszech mają w nosie tę kolejność i czy zamówimy jedno, czy drugie, dostaniemy to samo.
W odróżnieniu oczywiście od "caffe macchiato" czyli poplamionej kawy (w domyśle - mlekiem), czyli espresso z odrobiną mleka.
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
O! I to jest ciekawe. :-) PiotrR, a jak się poprawnie wymawia "macchiato"? Słyszałem już wiele wersji i nie wiem jaka jest właściwa.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Genralnie "makjato". Regionalnie może się to pewnie różnić stopniem otwartości samogłosek.
 
ErZet  Dołączył: 11 Mar 2011
matb napisał/a:
Logicznie rozumując powinno być wręcz przeciwnie: gęste upakowanie drobin stawia większy opór dla pary, wobec czego przedłuża się czas kontaktu, a zetem również ekstrakcji.
Też mi się z początku wydawało, że moje odczucia są nielogiczne. Ale potem pomyślałem, że może zbyt drobne zmielenie daje jakieś mikrozbrylanie albo powoduje inne zjawisko zmniejszające moc. W końcu dla espresso też podaje się optymalną wielkość cząstek kawy dającej optimum smaku. Ale nie przeczę, że zmiana gatunku i sposobu palenia może dawać wrażenie wodnistości. Spróbuję parzyć z mniejszą ilością wody.
PiotrR, ja dobrze wiedziałem co znaczy latte. Ale skoro zamawia się espresso, cappuccino, a nie caffe espresso i caffe cappucino, to przez analogię zamówiłem latte. A tu zonk. A propos, są jeszcze jakieś kawy, które we Włoszech zamawia się jako "caffe X"? Np. wystarczy macchiato, czy trzeba caffe macchiato?
 
ErZet  Dołączył: 11 Mar 2011
Poeksperymentowałem trochę z tą ciemnopaloną espresso Illy. W efekcie leję trochę mniej wody - do dwufiliżankowej moki tak z 5 mm poniżej zaworka, kawy sypię full i już zupełnie nie czuję "wodnistości". Bardzo mi ta kawa posmakowała.
espresso, czy ta ciemnopalona Illy występuje w wersji ziarnistej?
 

jurand  Dołączył: 06 Cze 2010
Mówicie, że Illy niekwaśna? Namówiliście! ;-) Właśnie kupiłem, bo kończy się MK Cafe Crema (taka sobie - nie do końca nam podchodzi). Mam nadzieję, że jest jak piszecie.... :-P
 

pipeman  Dołączył: 03 Cze 2010
Z dobrego ekspresu kwaśna nie wyjdzie. Poza ty, ja i tak cukier trzcinowy do espresso dodaję. Wtedy kawa osiąga ten swój idealny dla mnie smak. Oczywiście i Illy mowa.
Czarna Lavazza też nie wiele gorsza, ale różnica jest wyczuwalna.
 

ulrke  Dołączył: 20 Gru 2008
Ostatnio trochę szukam kawy dla siebie i jestem na etapie kawy typu speciality:

http://www.nomilk-nosugar...ej-jakosci.html

Generalnie parzę głównie w chemeksie lub aeropresie. Do tego się używa kawy trochę inaczej obrabianej i wypalanej, ale speciality są też do ekspresu ciśnieniowego.

Kawy tego typu są jednorodne, z jednego zbioru, mocno selekcjonowane. Świeżo palone, zdarzyło mi się pić kawę paloną 5 dni wcześniej.
Wbrew pozorom nie jest droga. Te, które ja piję kosztują 30-50 pln za 250 g., więc cena akceptowalna, a różnica w smaku zauważalna (Illy piłem tylko w kawiarni).

Problem zaczyna się później, trudno wypić jakąkolwiek inną. Dzisiaj skończyła mi się kawa i zrobiłem jakąś Lavazzę, dwa łyki i stoi od 3 godzin.

Brzmi to dziwnie, ale różnica w smaku jest na tyle znacząca, że przestałem dodawać mleko, bo... psuje smak kawy.

Polecam zacząć od Brazylii. :-)
 

jurand  Dołączył: 06 Cze 2010
pipeman napisał/a:
Z dobrego ekspresu kwaśna nie wyjdzie.

A jednak! Dziś "ślepy test" - na żonie i szwagierce. Żona zna smak dotychczas stosowanej kawy i marudziła, że kwaśna. Szwagierka nie piła dawno u mnie kawy, więc bardziej wiarygodna. Zrobiłem MK Cafe Crema, wybrałem ziarna i zasypałem Illy. I obie stwierdziły, że "filiżanka z naklejką" nie jest kwaśna. A z naklejką była właśnie Illy...
A expres, czy dobry? Taki DeLonghi .
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
jurand napisał/a:
A expres, czy dobry?
Automatyczne ekspresy zazwyczaj dobre nie są. Albo inaczej: nie dają możliwości optymalnego zaparzenia kawy.
ulrke napisał/a:
Polecam zacząć od Brazylii
Santosa? MZ taka sobie. Znaczy mocno przeciętna. U mnie w domu pijam, jak nie mam nic innego, albo obawiam się eksperymentów. Bo z Santosem rewelacji nie ma, ale nie ma też ryzyka, że wyjdzie jakaś porażka ;-)
 

ulrke  Dołączył: 20 Gru 2008
ulrke napisał/a:
Polecam zacząć od Brazylii
Santosa? MZ taka sobie. Znaczy mocno przeciętna. U mnie w domu pijam, jak nie mam nic innego, albo obawiam się eksperymentów. Bo z Santosem rewelacji nie ma, ale nie ma też ryzyka, że wyjdzie jakaś porażka ;-) [/quote]

Od siebie polecam:
http://kawopijcy.blogspot...pping-vol3.html

1 i 2.

Brasil Fazenda Santa Ines ostatnio trudno dostać.

Robiłem w aeropressie. Teraz czekam na dostawę i idzie do chemeksa i dripa.

Polecam te metody. Kosztują ułamek kwoty przeciętnego ekspersu, a możliwościami kontroli parzenia kawy biją na głowę. Czasami nawet te droższe.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
ulrke, a gdzie kupujesz? I jak paloną?
 

ulrke  Dołączył: 20 Gru 2008
Kupuję w Poznaniu. W Uno Espresso na Prusa.
Kupuję paloną do parzenia alternatywnymi metodami. Mają też do ekspresu.
Polecam też brismanów. Tam to już kawowa jazda :-D

Warto tam się wybrać nawet, żeby pogadać i napić się kawy (czasami dokładnie w tej kolejności).

Jeśli będziesz chciał więcej kawowych adresów w Poznaniu, to daj znać. ;-)
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Meteorolodzy straszą, że nadal będzie całkiem gorąco. W związku z tym pierwszy raz w życiu nastawiłem cold brew. 65g mieszanki firmowej 1 z wrocławskiej Sawary zalane 0,8l wody. Jutro zobaczymy, czy się będzie nadawało do spożycia ;-)
 
Matti  Dołączył: 07 Kwi 2008
matb napisał/a:
ErZet, nie wydaje mi się, żeby zbyt drobno zmielona kawa w kawiarce powodowała, że będzie "słabo" zaparzona. Logicznie rozumując powinno być wręcz przeciwnie: gęste upakowanie drobin stawia większy opór dla pary, wobec czego przedłuża się czas kontaktu, a zetem również ekstrakcji. Co prostą drogą prowadzi do "mocy" kawy. (...)

To ciekawe, bo ja używam do mielenia żarnowego Severina i w jego instrukcji jest napisane, że najdrobniejsze stopnie 1-3 służą do kawiarek, a grubsze 4-9 do przelewowych czy tradycyjnych "plujek". Tak czy siak dopiero świeżo zmielona kawa czy to z mlekiem czy bez rewelacyjnie pachnie i smakuje, a człowiek tyle lat pił rozpuszczalną czy potem kupował mieloną nie wiedząc co traci :-)
 
Timko  Dołączył: 22 Mar 2010
ulrke napisał/a:


Robiłem w aeropressie. Teraz czekam na dostawę i idzie do chemeksa i dripa.

Polecam te metody. Kosztują ułamek kwoty przeciętnego ekspersu, a możliwościami kontroli parzenia kawy biją na głowę. Czasami nawet te droższe.


Zakupiłem aeropress - jeśli chodzi o stosunek jakości parzonej w nim kawy do ceny to rewelacja.
Dzięki za "cynk"

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach