matb  Dołączył: 02 Lis 2006
zdjecie na lisciu
Jak byłem małym pacholęciem biegającym w krótkich majtkach to dość popularne było robienie zdjęć na tak dziwnych materiałach jak liście (już nie pamiętam czego, bo nie wszystkie się nadawały). Takie czary-mary i odbitka jest.
Może ktoś zna technologię robienia takich cudów? Bo ja nic a nic nie pamiętam, niestety :-(
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
chyba przyklejalo sie negatyw do liscia, a po paru godzinach na sloncu w denaturat.. nie ? :-)
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
Ja pamiętam tylko o zdjęciu na jajku - taka fotopisanka
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
emigrant, dawaj przepis ;-)
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
Przepis na liścia:
Przymocować negatyw na liścia, pod spód podłozyć podziurkowany kartonik, całość skierować w stronę słońca i naświetlać cały dzień. Wieczorem liść ściąć, włożyć na 2min do gorącej wody, a następnie do ciepłego alkoholu etylowego do odbarwienia. Teraz wystarczy położyć liść na powierzchni jodyny - pokaże się obraz pozytywowy w tonacji niebieskiej.
Osobiście tego nigdy nie robiłem, jak ktoś zrobi to niech pochwali się rezultatami.
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
a nie prościej kupić emulsję światłoczułą i naświetlić liść (lub cokolwiek) jak zwykły papier w ciemni? moja siostra robiła tak zdjęcia na kamieniach.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
a nie prościej kupić emulsję światłoczułą i naświetlić liść (lub cokolwiek) jak zwykły papier w ciemni? moja siostra robiła tak zdjęcia na kamieniach.


Ale czy o to chodzi?
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
a tego to nie wiem... bo z powodu kaca mam dziś pewne trudności z rozumieniem czegokolwiek :-/ a instrukcji michala5150 w szczególności ;-)
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
matb, Nie pamiętam szczegółów, ale polegało to na wykonaniu emulsji chlorkowej (stykowa) na skorupce jajka. Kąpiel w AgNO3 i później gotowanie na twardo w słonej wodzie :mrgreen: , czy coś w tym rodzaju (oczywiście w ciemni). Następnie naświetlanie stykowe.

[ Dodano: 2008-07-16, 20:33 ]
Nie polecam łamania się taką pisanką i zjadania. :!:
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
czyli jednak... kupno gotowej emulsji i naświetlenie jej jak się chce jest prostsze (ludzie robią tak np. ogromne powiększenia wprost na ścianach mieszkań)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
cypis napisał/a:
czyli jednak... kupno gotowej emulsji i naświetlenie jej jak się chce jest prostsze (ludzie robią tak np. ogromne powiększenia wprost na ścianach mieszkań)


W zdjeciu na lisciu nie potrzeba zadnej emulsji - naswietla sie chlorofil, w miejscach przezroczystych negatywu tworzac skrobie... ktora potem barwi sie trwale jodyna na niebiesko... :-)
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
O Jezu, dopiero teraz skumałem!!! :oops:
ale z tym jajkiem to już nie tak, prawda? :-B
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
cypis, widzisz - różne są substancje światłoczułe. A ta najbardziej rozpowszechniona w przyrodzie - to właśnie chlorofil.

Z jajkami nie jest już tak wesoło ;-)
Mogłem jeszcze pominąć jakiś składnik kąpieli np. żelatynę lub coś podobnego, wiążącego wykonywaną emulsję.
Przepis był w książce Stefana Sękowskiego "Ciekawe doświadczenia", książeczce, która rozbudziła moje zainteresowanie chemią w podstawówce, pod koniec lat 60-tych.

http://niklus.terramail.pl/ks_cd1.html
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
emigrant napisał/a:
rozbudziła moje zainteresowanie chemią w podstawówce, pod koniec lat 60-tych.
a u mnie pod koniec 80-tych :-P
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
emigrant napisał/a:
Przepis był w książce Stefana Sękowskiego "Ciekawe doświadczenia", książeczce, która rozbudziła moje zainteresowanie chemią w podstawówce, pod koniec lat 60-tych.
nemo napisał/a:
a u mnie pod koniec 80-tych


U mnie jak u nemo - na poczatku 90tych mialem juz wszystkie pozycje przeczytane po 10 razy ;-)
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
nemo, alkos, A założyliście laboratoria w piwnicy, czy podobnym miejscu?
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
Chciałem mieć w piwnicy ale nie udało się zdobyć odpowiedniej :-> Miałem w swoim pokoju specjalną szafkę na "gadżety" :) a potem wylądowałem w technikum chemicznym więc miałem dostęp do takich sprzętów, że przez pierwszy rok tylko oczy mi się świeciły :evilsmile:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
emigrant napisał/a:
A założyliście laboratoria w piwnicy, czy podobnym miejscu?


Nie, ale wybuchła mi nitroceluloza w szufladzie biurka :-D
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
alkos napisał/a:
wybuchła mi nitroceluloza w szufladzie biurka
Hahaha, ja miałem kiedyś wybuch kolby z wodorem na biurku :evilsmile:
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Ten przepis na fotkę, na liściu to był kiedyś (w zamierzchłych czasach), opisany w "Młodym Techniku". Był tam taki dział o foto. Pamiętam taż, że pisali aby wybrać negatyw, który nie ma zbyt wielu drobnych szczegółów. Pzdr.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach