potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
plwk, :-B :mrgreen:
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
Rozmowa w bibliotece:
- Chciałbym wypożyczyć książkę "Jak popełnić samobójstwo".
- Spier... aj, potem nie oddasz :-P
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Mój facet zniesmaczony powiedział mi dzisiaj, że jałowy rosół ugotowałam...
Jak myślicie, powiedzieć mu, że zapomniałam wylać wodę po pierogach?
 

Penteusz  Dołączył: 28 Mar 2012
plwk napisał/a:
Jak myślicie, powiedzieć mu, że zapomniałam wylać wodę po pierogach?


Tylko wtedy, kiedy u Szanownej Pani nasiliły się natręctwa samobójcze.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Św. Piotr siedzi sobie u bram raju i popija herbatkę.
Nagle drzwi się otwierają i wpada koleś. Zatrzymuje się na środku recepcji i wybiega.
Za chwilę znowu to samo, wbiega i wybiega.
Św. Piotr podnosi wzrok znad gazety i mówi:
- Ku*wa, znowu kogoś reanimują.
 

TM_Mich  Dołączył: 08 Wrz 2009
plwk, :-D :-D :-D :-D
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Syn mleczarza poszedł do wojska. Po miesiącu pisze list:
Tatusiu, nie uwierzysz! Tutaj można się wylegiwać do szóstej!
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Miałem kiedyś podobnie.
Pracowałem w Realu, żeby dojechać na 5tą do pracy, wstawałem o 3,20 (autobus 4,24 na przystanek 20 min marszu, z Okradzionowa do DG jechał ok 30minut).
Kolega w tym czasie narzekał, że w woju o 5tej wstawiają... Mój argument na nie, co do wojska. Za 600zl na rękę wtedy to było (2000-2004).

Przepraszam za dygresje ;-)
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Na pewnym przyjęciu spotykają się lekarz i prawnik. Lekarz, wymęczony ciągłymi pytaniami gości o kwestie zdrowotne, podchodzi do prawnika, który bawi się w najlepsze bez natarczywych gości.
-Jak ty to robisz, że nikt nie chce wykorzystać okazji i dostać od ciebie darmowej porady?
-A, wiesz, wszyscy przestali mnie nagabywać, kiedy po rozmowach na imprezie zacząłem im wysyłać rachunki za poradę prawną. Też spróbuj tak zrobić.
Następnego dnia lekarz wybiera się na pocztę, żeby wysłać rachunki gościom, z którymi wczoraj rozmawiał. "Nareszcie przestaną mnie męczyć", cieszy się. Lecz przedtem zagląda do skrzynki na listy, a tam... rachunek od prawnika.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
James Bond wchodzi do knajpy i siada za barem. Spostrzega panienkę, która obserwuje go od momentu, gdy wszedł. Panienka przysuwa się do Bonda i mówi:
-Och, jaki ładny zegarek, czy posiada dużo funkcji?
James Bond odpowiada:
-Oczywiście, dzięki temu zegarkowi widzę wszystko, czego nie jestem w stanie zobaczyć gołym okiem,na przykład widzę, że Pani w tej chwili nie ma na sobie majtek.
Dziewczyna ripostuje:
-Pana zegarek źle działa... mam na sobie majtki!
Bond patrzy na swój zegarek, stuka go kilkakrotnie i odpowiada:
-Och, przepraszam... .. śpieszy się o godzinę!
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Siedziałem z kumplem w pubie przy barze, kiedy usiadła koło mnie super babka. Wyglądała na przygnębioną, więc zagadałem do niej. Szybko się dowiedziałem, że jej zazdrosny mąż zrobił jej awanturę, więc wyszła z domu. Jestem dobry w te klocki, więc postawiłem jej parę drinków i zacząłem się "zaprzyjaźniać". Wtedy zobaczyłem jak do baru wchodzi ON.
Miał ze 190 centymetrów i szerokie bary. Odnalazł swoją żonę wzrokiem i zaczął przepychać się w naszym kierunku. Obróciłem się do kumpla i powiedziałem:
- Szybko, pocałuj mnie teraz!
 

kwrom  Dołączył: 17 Lis 2009
:lol: :-B
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Przychodzi baba do lekarza.
– Panie doktorze, ja w sprawie mojego starego. On ma takie długie przyrodzenie, taką pytę ponad pół metra. Może by mu ją jakoś skrócić, czy jak? Nie da się z tym po prostu już wytrzymać.
– Ile lat jest pani z nim po ślubie?
– 50.
– I dopiero teraz zaczęła pani przeszkadzać ta jego pyta?
– Bo teraz, to on mnie tym bije…
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
:mrgreen:
 
Charli1902  Dołączył: 19 Maj 2008
Miałem w domu... 
dwanaście butelek jałowcówki.
Żona poleciła mi zawartość wszystkich, bez wyjątku butelek, wylać do zlewu. 
Postanowiłem spełnić żądanie żony; Odkorkowałem więc pierwszą butelkę i wylałem całą zawartość do zlewu, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem drugą butelkę i postąpiłem tak samo, to znaczy wylałem całą zawartość do zlewu, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem trzecią flaszkę... i wlałem całą zawartość do butelki, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem czwartą, i upiwszy z niej nieco, wlałem butelkę do szklaneczki. Następnie wyciągnąłem butelkę z kolejnego korka.... wypiłem jedną szklaneczkę i wlałem resztę w siebie. Następnie wyciągnąłem zlew z kolejnego korrrka... i wlałem butelkę sobie do gardła, po czym wyciągnąłem z garrrdła następną butelkę i wlałem całą zawartość do zlewu (z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem). Następnie wyciągnąłem... korek z kolejnego zlewu, wlałem zlew do butelllki i wypiłem korek. 
Kiedy opróżniłem je wreszcie wszystkie, zatrzymałem jedną ręką domm... i porachowałem butelki, których było... szeeee... dwadzieścia cztery. Kiedy... przejeżdżały ponownie... policzyłem je jeszcze raz, okazało się, że jest ich siedemdziesiąt dwie. A potem, kiedy nadjechały domy... porachowałem je także. Wreszcie, kiedy miałem porachowane wszystkie domy i wszystkie butelki, przystąpiłem do zmywania. 
Więc: Wywróciłem każdą z nich na lewą stronę, opłukałem i wytarłem do sucha..
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
:mrgreen:
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
A gdzie zakończenie?

Więc: Wywróciłem każdą z nich na lewą stronę, opłukałem i wytarłem do sucha, po czym poszedłem i opowiedziałem o wszystkim mojej drugiej połowie.
Lu - dzie!
Mam naaaajmiiilżeńszą... miiilusi... na świecie.

https://www.youtube.com/watch?v=tybZAyxxqHg

;-)
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Koleżanka do koleżanki:
- Jakiego gościa poznałam wczoraj na dyskotece! Łańcuch grubości palca, portfel - nie podniesiesz!
- Aha... No, a tam - jak?
- Tak samo... Grubości palca i nie podniesiesz...
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Zofia, kładąc się na łóżku, szeroko rozłożyła nogi. Z wyuzdaną miną mówi do swojego męża:
- Wiesz czego chcę?
- Wiem. Znowu chcesz zająć całe łóżko.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Jak chorować to lekko, tak żeby się lekarze nie dowiedzieli.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach