apemantus  Dołączył: 08 Maj 2013
Domino się zrobiło...
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
- Słyszałam, że chodzisz na gimnastykę.
- Tak.
- A możesz dotknąć lewą ręką prawej nogi?
- Nie. Ale zaczynam ją widzieć.
 

And  Dołączył: 07 Mar 2014
Przychodzi do baru facet.
Stanął obok kumpli, którzy na niego czekali.
Mówi: - To ja !
Ale to nie był on.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
And napisał/a:
Przychodzi do baru facet.
Stanął obok kumpli, którzy na niego czekali.
Mówi: - To ja !
Ale to nie był on.


Oj tam, poniedziałek był - facet zwyczajnie nie był sobą, co w poniedziałki jest jak najbardziej zrozumiałe :-)
(słyszałem, że u niektórych użyszkodników tego forum stan ten ulega lekkiemu wydłużeniu, gdzieś tak do piątkowego popołudnia...)
 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
Nie wiem czy juz było, ale w związku z tym, że plwk chce robić sz.p. Eli zdjęcia przy rekinie to mi się taki dowcip przypomniał jak to

3 kolegów pojechało na wakacje do Australii. Rozbili obóz, namioty, ognisko itd. I jeden z nich mówi:
- no panowie, dotarliśmy, bab nie ma, to mamy tydzień j** imprezy przed sobą!
- tam niedaleko jest jakaś knajpa - mówi drugi - ale się nawalimy
Na to trzeci z pełnym oburzeniem stwierdza:
- no co wy? Ja tu przyjechałem zwiedzać Australię! Mnie nie stać na takie głupoty. Nie po to przez pół roku oszczędzałem każdy grosz zbierając na ten wyjazd żeby teraz chlać przez tydzień! Róbcie sobie co chcecie, ja nigdzie nie idę.
Poszli więc sami.
Nad ranem pijani w sztok wracają do obozowiska, a tam krajobraz jak po przejściu trąby powietrznej. Wszystko rozwalone, namioty połamane, a na samym środku leży wielki krokodyl z rozdziawioną paszczą, z której wystaje jeszczs połowa ich towarzysza. Na ten widok jeden mówi do drugiego:
- te, pacz jaka sknera, niby tak oszczędzał, że niby taki biedny. Z kolegami mu na piwko żal, ale śpiworek z Lacoste to sobie kupił!
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Ela nie zamierza kupować śpiwora z rekiniej skórki :mrgreen:
Rekiny będą bezpiecznie pływać za akrylową ścianką.
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
Amerykanie nie obawiają się wojny z Chinami. Ich pociski przeciwpancerne przebijają dowolny chiński czołg.

Chińczycy nie obawiają się wojny z USA. Ich czołgi są 2x tańsze od amerykańskich pocisków przeciwpancernych.
 

artycja  Dołączyła: 03 Kwi 2010
W starożytnej Grecji Sokrates był szeroko znany ze swojej mądrości. Pewnego razu ten wielki filozof spotkał swojego znajomego, który biegł właśnie do niego by mu coś powiedzieć:
- Sokratesie czy ty wiesz, co właśnie usłyszałem o jednym z twoich studentów?
- Zaczekaj chwilę - przerwał mu Sokrates - zanim mi to powiesz chciałbym, byś przeszedł pewien test. Nazywa się testem "Potrójnego filtru"
- Potrójny filtr?
- Dokładnie - kontynuował Sokrates - Zanim powiesz coś o moim studencie, spróbujmy przefiltrować to, co chcesz moi powiedzieć.
- Pierwszy filtr to prawda. Czy upewniłeś się, że to co słyszałeś o moim studencie jest w 100% prawdziwe?
- No nie, właściwie to tylko to słyszałem...
- Dobrze, czyli właściwie nie wiesz czy to jest prawda czy fałsz...Przejdźmy do filtru drugiego, filtr dobroci. Czy to, co chcesz mi powiedzieć jest czymś dobrym?
- Raczej nie, właściwie to coś przeciwnego
- Czyli chcesz mi powiedzieć o nim cos złego, nie wiedząc nawet czy to jest prawda.
Mężczyzna potrząsnął ramionami z zawstydzeniem a Sokrates kontynuował:
- Nadal możesz pomyślnie zdać ten test, bo mamy trzeci filtr: użyteczności. Czy to co chcesz mi powiedzieć o moim studencie jest dla mnie użyteczne?
- Nie specjalnie.
- Zatem - podsumował Sokrates - jeżeli chcesz mi powiedzieć coś, o czym nie wiesz czy jest prawdziwe, ani dobre ani też użyteczne dla mnie... To po co mi to w ogóle mówić?
Mężczyzna poczuł porażkę i był zawstydzony.
To jest powód, dla którego Sokrates był uważany za najwybitniejszego filozofa i darzony takim wielkim szacunkiem.
To również wyjaśnia, dlaczego nigdy się nie dowiedział, że Platon posuwał jego żonę.
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
artycja napisał/a:
dlaczego nigdy się nie dowiedział, że Platon posuwał jego żonę.

Eee tam, nawet filozofowie nie tacy durni, by się zadawać z Ksantypami wszelkiej maści :-P
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Serce nie rozmawia z rozumem a co dopiero inne części ciała, zresztą podobno facet ma za mało krwi, żeby równocześnie działały fizjologia i rozum.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
greentrek napisał/a:
artycja napisał/a:
dlaczego nigdy się nie dowiedział, że Platon posuwał jego żonę.

Eee tam, nawet filozofowie nie tacy durni, by się zadawać z Ksantypami wszelkiej maści :-P

Z Ksantypami może i nie, ale wszak była pono jeszcze Myrto i całkiem niczego sobie?
 

apemantus  Dołączył: 08 Maj 2013
Apas napisał/a:

Z Ksantypami może i nie, ale wszak była pono jeszcze Myrto i całkiem niczego sobie?

Są jakieś zdjęcia? :-D

[ Dodano: 2017-08-28, 20:02 ]
Tyrol, wystawa bydła rasowego. Właściciel obsypanego medalami buhaja, widząc podziw w oczach stojącej przy ogrodzeniu kobiety, podszedł i zagaił:
- Ten byk może dziewięć razy pod rząd!
- Widzi pan tego gościa koło furtki? To mój mąż, ma pan tu 50 Euro i niech mu Pan to powie.
Facet wziął kasę, podszedł do wskazanego i mówi:
- Ten byk może dziewięć razy pod rząd! Pańska żona prosiła, żebym to Panu powiedział.
- Niemożliwe. Z tą samą krową?
- No nie, za każdym razem z inną...
- Ma Pan tu 50 Euro i niech pan jej to powie!
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Pewnie były, ale czy ktoś to jeszcze ogarnia tutaj?! :-D

Nauczycielka ma pierwszej lekcji po wakacjach pyta uczniów, kim chcieli by być jak dorosną? Wznosi się las rak, ale nauczycielka wyrywa do odpowiedizi Jasia, ktory - tradycyjnie - ma na wszystko wywalone i gra pod ławką na Nintendo. Jasio wstał, ale średnio kuma o co biega, więc nauczycielka powtarza pytanie. Chłopak po chwili zastanowienia:
- Ja to bym chciał być multimiliarderem. Chadzać do najlepszych klubów z najmądrzejszą i najładniejszą doopą w mieście, która ocieka seksem. Kupić jej willę na Kanarach, apartamentw Paryżu i posiadłość na Mazurach, prywatnego jeta, żeby miała czym na Nowego Jorku na zakupy latać z kartą bez limitu....
Wzburzona nauczycielka - oczywiscie - wywaliła Jasia z klasy i żeby uspokoić sytuację zadaje to samo pytanie najlepszej uzcennicy, małej Kasi, córce lekarza i pani adwokat, ślicznej jak z obrazka.
- A ty, Kasieńko, kim chcesz być, jak dorośniesz? Lekarzem jak tatuś czy prawnikiem, jak mama?
- Ja proszę pani, po dokładnym przemyśleniu sprawy to chciałabym być tą doopą Jasia w sumie...

*

Kierowca cięzarówki staje na światłach. Nagle do kabiny puka blondynka.
- Prosze pana, gubi pan ładunek...
Kierowca ja zignorował. Zapaliło się zielone - pojechał do następnego skrzyżowania i znowu ma czerwone. Po chwili ta sama blondynka - tyle, że zziajana - znowu puka w drzwi i drze sie przez szybkę.
- Prosze pana, nie słyszał pan? Ładunek pan gubi!
Facet opuszcza szybę i mówi.
- Dziękuję pani, ale wszystko jest ok. Rano spadł śnieg, a to jest piaskarka...

*

Tuż przed Bożym Narodzeniem w mieszkaniu w Londynie dzwoni telefon. Odbiera młody facet i słyszy w słuchawce głos swojego ojca, który mieszka w Thurso, na samej północy Szkocji.
- Cześć synu. Przykro mi, że musze ci zepsuć świąteczny nastrój, ale dzwonię, zeby poinformować, ze rozwodzimy sie z mamą...
- Jak to?! - pyta zaskoczony syn. - Po 35 latach małżeństwa?!!
- No widzisz... Nie możemy już na siebie patrzeć, rozmawiać ze sobą, przebywać obok siebie... Po 35 latach koszmar sie skończy...
Syn zszokowany szybko wykręca numer do siostry, która mieszka w Nowym Jorku.
- SŁuchaj, rodzice sie rozwodzą. Ojciec właśnie dzwonił, mówi, ze już zdecydowali...
Córka załamana chwile rozmawia z bratem, coś planują, po czym rozłącza się i dzowni do ojca.
- Tato, no co ty?! Brian mi właśnie powiedział... Słuchaj, przestańcie z mamą myśleć o rozwodzie, ja zaraz kupuje bilet, Brian też zmienił plany, za dwa dni będziemy oboje u was, Brian kupi indyka, będzie jak za dawnych lat, porozmawiamy i zobaczysz, ze wszystko się ułoży. NIe podejmujcie żadnych decyzji do naszego przyazdu!
Ojciec powiedział, ze się zgadza po czym odwiesił słuchawkę. Poszedł do kuchni do żony i mówi.
- Załatwione, kochanie. Jeden telefon, przyjeżdżają oboje, na swój koszt i jeszcze ptaka przywiozą...
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Apas napisał/a:
Nauczycielka ma pierwszej lekcji po wakacjach pyta uczniów,


No więc nauczycielka pyta uczniów, kim by chcieli być, jak dorosną. Zgłasza się Jaś:
- Ja to, proszę pani, chciałbym być menelem.
- Ale dlaczego?
- A, bo menel to ma spokój w życiu. Siedzi sobie na ławce, wszystko ma w nosie, jak uzbiera na jabola, to sobie wypije jabola i dalej siedzi sobie na ławce. Nie martwi się o pracę, nowy samochód, o to, co będzie robił w wakacje. Luz...

Trzydzieści lat później Jaś, a już raczej Jan, wstaje ze skórzanego fotela swojego gabinetu na najwyższym piętrze wieżowca na Manhattanie, wychodzi na wielki taras, opiera się o barierkę, patrzy na miasto i z westchnieniem mówi do siebie: "Co poszło nie tak?"...
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
- Czym czyścisz obiektywy?
- Ściereczką.
- I ja ściereczką, ale nie schodzi.
- A czym nasączasz?
- Niczym, po prostu chucham na szkła.
- Ja też... A co pijesz?
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
apemantus napisał/a:
Są jakieś zdjęcia?

Apas napisał/a:
Pewnie były, ale czy ktoś to jeszcze ogarnia tutaj?!

Poza tym, jak mielibyśmy ocenić w miarę obiektywnie, to musiałyby się zachować RAW-y... :->
 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
Zbynio, :-B
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
komtur napisał/a:
apemantus napisał/a:
Są jakieś zdjęcia?

Apas napisał/a:
Pewnie były, ale czy ktoś to jeszcze ogarnia tutaj?!

Poza tym, jak mielibyśmy ocenić w miarę obiektywnie, to musiałyby się zachować RAW-y... :->

Żeby obiektywnie oceniac to wystarczy, że zachowały sie obiektwy :-D
 

artycja  Dołączyła: 03 Kwi 2010
Dzisiaj 1 września - normalnie, to by było:

Na lekcji języka polskiego nauczyciel pyta:
- Czym będzie wyraz "chętnie" w zdaniu: "Uczniowie chętnie wracają do szkoły po wakacjach."?
Zgłasza się Jasio:
- Kłamstwem, panie profesorze!
 

0bleblak  Dołączyła: 15 Cze 2011
Zbynio napisał/a:
- Czym czyścisz obiektywy?
- Ściereczką.
- I ja ściereczką, ale nie schodzi.
- A czym nasączasz?
- Niczym, po prostu chucham na szkła.
- Ja też... A co pijesz?

Zbynio :mrgreen: :-B

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach